forum.wszystkookawie.pl

Opinie, testy i porównania => Ekspresy kolbowe => Wątek zaczęty przez: jarrro w 17 Październik 2020, 23:23:38

Tytuł: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 17 Październik 2020, 23:23:38
 Moja historia będzie krótka, nikogo nie chcę zanudzać. Przed wiekami, dawno dawno temu posiadłem tani model ekspresu kolbowego, po kilku latach zepsuł się i chwyciłem Pana Boga za nogi, kupując automat Nivony. Człowiek z serwisu jeszcze zmienił ustawienia młynka, by drobniej mełł. Jako że od kilku, może pięciu lat raczę się tylko espresso, uważałem, że z racji mocy moja maszyna Nivona robi najlepsze espresso...
O ja głupi! Z powodu oszczędności zacząłem dawno temu pić kawę Tchibo barista espresso. To z tej kawy korzystają pracownicy tej sieci, by raczyć kawą klientów na miejscu. Dziś tam trafiłem i zamówiłem podwójne espresso.
Drogie Panie i Panowie. Kilka łyków tej kawy przeniosło mnie do kawowego raju.
W niczym to nie przypominało świństwa, które mam czelność w domu zwać espresso... Przecież wypiłem z sześć kilo tej samej kawy i taka różnica w smaku...
To jakieś szaleństwo.
Na dodatek przez dziewięć lat na forach przekonywałem wszystkich, że automat może robić świetne espresso, wystarczy zmienić fabryczne ustawienia młynka...
Myliłem się bardzo.
I teraz dwa pytania na koniec. Jak przekonać kobietę, by zrezygnowała z wygody automatu na rzecz bardziej czasochłonnej czynności?
I co kupić, by smakowało jak w kawiarniach Tchibo? Co najmniej tak?
Nie podaję sumy, w jakiej będę musiał się zmieścić, bo zakup kolby to dość odległa sprawa, najpierw Nivona musi wyzionąć ducha, a po 9 latach pracy całkiem żwawo pracuje. Chodzi o zajęcie myśli przed snem , by nie tylko gołe baby przez oczami latały...




Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: Valerii w 17 Październik 2020, 23:45:19
Tu dokładnie tak jak w autach: kobietam automat, chłopakam dźwignia. Taka prawda życia.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: gromog w 18 Październik 2020, 01:04:22
Też to przerabiałem dawno temu.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: RufusTF w 18 Październik 2020, 09:04:59
najpierw Nivona musi wyzionąć ducha,

Jak kobieta wychodzi z domu, bierzesz śrubokręt i z lekkim uśmiechem powoli podchodzisz do automatu, mówiąc "Piękna Nivona, szkoda żeby coś jej się stało". Zaciemnienie. Wraca kobieta i w domu potrzeba kolby.

Chodzi o zajęcie myśli przed snem , by nie tylko gołe baby przez oczami latały...

Był kiedyś taki trend w Seattle: sexpresso, albo bikini barista. Możesz próbować przekonać kobietę, że zakładasz grupę rekonstrukcyjną.

Na dodatek przez dziewięć lat na forach przekonywałem wszystkich, że automat może robić świetne espresso, wystarczy zmienić fabryczne ustawienia młynka...

Tu jest odpowiedź. Czyli musisz teraz 9 lat odpokutować. Nikomu cię nie żal.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: PiotrekBM w 18 Październik 2020, 09:37:39
@RufusTF
"Tu jest odpowiedź. Czyli musisz teraz 9 lat odpokutować. Nikomu cię nie żal. "


Heh...Odstąpił byś koledze jedną kolbę (np Oscara) a nie go wyśmiewasz  ;)


@jarrro
 Myślę , ze taki NS Oscar by Cie bardzo pozytywnie zaskoczył . Najpierw musisz  dobrze poznać się z maszyną . Robienie espresso na ekspresie kołowym nie należy do najłatwiejszych po 9 latach włączania  automatu, ale jest do ogarnięcia. I młynek musisz kupić, żeby próby nie szły na marne.
Jeśli niższy  pułap cenowy to też się coś znajdzie , łącznie z dźwigami  skoro pijasz tylko espresso. ( tu np  dźwignia za 2 tys , fajny młynek  i świeża kawa i smakiem i aromatem przebijasz wszystkie Tchibo). No ale do takiego sprzętu potrzeba wprawy. Sama się nie zrobi.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: 3DSK w 18 Październik 2020, 10:20:25
Jak ma kawę robić kobieta to proces trzeba zautomatyzować, czyli dual bojler bo nie ma konieczności ogarniania flushy. Do tego młynek z małą retencją z czasowym programowaniem. Ustawiasz wszystko sam, a później to nawet małpka zrobi kawę.

- eskpres Profitec 300
- młynek Eureka Mignon, Ceado,

Sprzęt przykładowy.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 18 Październik 2020, 10:48:52
@RufusTF
Dokonałeś małego cudu - rozbawiłeś mnie.
Bardzo, bardzo dziękuję za propozycje.
Zapomniałem dodać, że do zamożnych ludzi nie należę, więc chciałbym taniej. Taki Lelit Anita po kilku miesiącach żmudnej nauki nie zrobi dobrego espresso?
Chciałbym, by od razu maszyna miała młynek, to wiele upraszcza.
 
Czy za ok 3000 zł nie kupię maszyny razem z młynkiem, która zrobi kawę co najmniej tak dobrą jak w Tchibo?


Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: 3DSK w 18 Październik 2020, 10:57:10
Jak ma być taniej to nie wiem, czy kobieta to ogranie. Tzn. ogarnąć pewnie by dała rade, ale kobiety mają generalnie na takie rzeczy wywalone. Nie rozumieją po co to wszystko tak komplikować jak można mieć kawę z automatu za naciśnięciem przycisku. Po jakimś czasie zaczynają rozumieć, czuć, że jest różnica między kawą z automatu a tą z kolby. Nie ma w tym co pisze nic szowinistycznego, po prostu tak jest. Oczywiście są wyjątki. Dochodzi jeszcze kwestia przyzwyczajenie, jeżeli długo korzystała z automatu to może być problem z akceptacją zmiany.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 18 Październik 2020, 11:07:49
@3DSK
Masz niestety rację, też nie jestem seksistą, kocham kobiety wszystkie prawie, ale taka jest prawda... Moja nie zatankuje auta. Ale cóż. Przedstawiłeś tylko jedną propozycję maszyny, a może jest coś z młynkiem?


Czyli z Lelit Anity da się zrobić dobre espresso , ale obsługa jest za trudna. Dobrze zrozumiałem?

 I to musi być maszyna nie tylko do espresso, inne rodzaje kawy pijają kobiety

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: 3DSK w 18 Październik 2020, 11:32:06
Lelita Ci nie polecę bo po moich doświadczeniach z marką uważam, że to badziewie.
Małe ekpresy mają problem ze spienianiem mleka, bo rozumiem, że przez te inne kawy rozumiesz kawy mleczne. Do tego dochodzi nauka kobiety jak ma spieniać mleko. Kobiety kawy mleczne uwielbiają, więc problemu ze spienianiem nie będą miały :), nauczy się :)
Maszyny 2w1, czyli ekspres i młynek w jednym sobie odpuść.
Trudno mi polecić jakieś maszyny przy tak niskim budżecie. Dość długo używałem Gaggia Classic i byłem z tego ekspresu zadowolony.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 18 Październik 2020, 11:46:40
Moja kobieta na szczęście z kawy z mlekiem się wyleczyła, teraz pije po amerykańsku, czyli dużo i słabo.
@3DSK
Twoja propozycja wymaga budżetu ok 6,5-7 tysięcy złotych. Nie wydam tyle kasy na maszynę do kawy. Tym bardziej, że okresowo mój organizm nie toleruje kawy.
Jednak to moja wina, gdyż we wstępie nie określiłem budżetu. Zatem pytanie.
. Czy taka taka tania Gaggia Classic zrobi smaczne espresso?


Z naszych dywagacji wynika, że dobre espresso wymaga inwestycji 7 tysięcy złotych. Czyli cena maszyny przekłada się na jakość kawy. Jakoś trudno mi w to uwierzyć.
To takie trochę audiofilskie rozumowanie.
Ludzie wydają setki tysięcy na wymarzony sprzęt audio, kiedy za dużo mniejszą sumę można doskonale słuchać muzyki. Nie chodzi o sprzęt, chodzi o muzykę. Tutaj chcemy mieć doskonałe espresso.
 I czuję, że nie trzeba takich nakładów finansowych, by osiągnąć zamierzony efekt.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: pawel890 w 18 Październik 2020, 11:53:16
Tak z ciekawości twój ekspress potrafił robić espresso? Myślę, że "espresso" z automata, nie ma co porównywać do żadnej kolby to zupełnie inna bajka.
Czy na pewno espresso to dla Ciebie około 30g naparu, czy jednak pijasz americano w większej szklance? Sory za głupie pytanie, ale ciężko mi uwierzyć, że ktoś mógł pić tylko espresso z automata.

Co do Gaggii myślę, że to dobry ekspres na start, espresso zrobi dobrę, ale dużo nauki, americano będzie łatwiej. Jeśli nie lubisz wielu cyrków i rytuałów z espresso celuj w coś z PIDem, zaoszczędzi sporo nerwów!
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: PiotrekBM w 18 Październik 2020, 12:14:37
@jarrro
Ja na Twoim miejscu zrobiłbym  inaczej .
Skoro automatyczna Nivona działa to niech dalej działa. Te kobiety ( prawie wszystkie ) które kochasz będą sobie  parzyły taka kawę jaka im się zachce. Ogarną sprawę .

Ty jak chcesz kawę , konkretnie espresso lepsze od tego które serwują Ci w Tchibo  i w cenie która podałeś to ja kupiłbym
Kazak Rota / albo używana dźwignię  LaPavoni Europiccola  + młynek Kinu  . ( Kazak + Kinu to ok 2700-2800 zł).
Wszystko ręcznie obsługiwane, solidne , trwałe. Z dobra świeżą kawą  efekt dużo lepszy niż w Tchibo. Zobaczysz.
Facet jesteś to ogarniesz. Żonie dolejesz przegotowanej , gorącej wody i " Americano"  jak się patrzy/ i smakuje.
Reszta kobiet , które kochasz będą mieć Nivone na guziczki  ;)
Wilk syty i owca cała.
Kazak i Kinu można schować w szafce, skoro pijesz espresso okresowo. ( albo nie pijasz co jakiś czas z jakiś swoich  powodów ) .Zajmują mało miejsca


ps. Pamiętaj o świeżo palonej i świeżo zmielonej  dobrej kawie . Nawet na jakimś La Marzocco za ponad 100 tys nie strzelisz  dobrego szota jak kawa będzie stara /zwietrzała,  zbyt mocno palona . No nie da się.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: 3DSK w 18 Październik 2020, 12:15:26
@jarro nie bardzo rozumiem Twoje podejście. Jeżeli pijesz duże kawy, americano to ekspres moim zdaniem bez sensu, chyba lepiej kupić kawiarkę. Dodatkowo piszesz, że okresowo nie tolerujesz kawy. Kawy nie da się zostawić na później, no może zamrozić, tak jak z chlebem , nie odłożysz na zjem za dwa tygodnie, miesiąc.
Porównania audiofilskie nie są trafione, tam o wiele łatwiej,taniej jest osiągnąć próg dobroci. Z Gaggi Classic będziesz miał dobre espresso, gorsze niż z droższych maszyn, trudniejsze do zrobienia. Do tego dołączasz pierwiastek kobiecy.
Dobre espresso łatwiej zrobić z Kazk Rota, może z jakiejś używanej dźwigni, ale łatwo nie będzie, tutaj już dochodzi wiedza, zdolności manualne, to już bardziej rękodzieło niż agd z przyciskiem.
Tytuł: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 18 Październik 2020, 12:24:28
@PiotrekBM
Dzięki za sympatyczny wpis.
@3DSK
Nie zrozumiałeś mnie. Ja piję espresso, żona po amerykańsku.
Porównanie z audiofilskim sprzętem może i nietrafione - tą porą roku mózg ociężały bardzo.
@PiotrekBM
Pomysł dobry, gdy mieszka się w dużym domu. W bloku w kuchni nie ma miejsca na dwa ekspresy
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: PiotrekBM w 18 Październik 2020, 12:35:04
W bloku w kuchni nie ma miejsca na dwa ekspresy

Zobacz jaki Kazak czy Kinu są  "wielkie ".
Zmieszczą się  każdej kuchni , tym bardziej u miłośnika dobrego espresso.

ps. Nivona kiedyś  "wyzionie ducha".  Jak ją ewakuujesz to zobaczysz ile miejsca w kuchni  ona zabierała.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: 3DSK w 18 Październik 2020, 12:39:21
Zerknij sobie jaki jest proces przygotowywania kawy w jednym i drugim przypadku, tzn. Gaggia vs Kazak Rota, inna dźwignia. Czy akceptujesz taki proces, czy masz na niego czas, cierpliwość, bez osądzania, który jest lepszy, który gorszy. Jakie jest Twoje podejście do kawy, albo jakie ma być, czy będziesz celebrować proces, czy jak rano wstajesz to chcesz po prostu wykonać minimum czynności żeby się napić dobrej kawy.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: skansen w 18 Październik 2020, 13:28:07
Z naszych dywagacji wynika, że dobre espresso wymaga inwestycji 7 tysięcy złotych. Czyli cena maszyny przekłada się na jakość kawy. Jakoś trudno mi w to uwierzyć.
Możesz uzyskać dobre espresso za mniej niż połowę tej kwoty. Ale workflow będzie dłuższe i bardziej skomplikowane zwłaszcza przy ekspresie jednobojlerowym.  Im droższy ekspres tym przede wszystkim prostsza, łatwiejsza obsługa. Lepsza kawa oczywiście też.
W kwestii obsługi przez kobiety-w rodzinie mam kilka ekspresów SB (w tym dwa Lelity - Anna i Anita:) ) i większość Pań opanowała pienienie. Nie jest to jakieś rocket-science. Im większy bojler tym lepiej, szybciej, przyjemniej i więcej mleka można spienić na raz.

Taki Lelit Anita po kilku miesiącach żmudnej nauki nie zrobi dobrego espresso?
Chciałbym, by od razu maszyna miała młynek, to wiele upraszcza.
Zrobi, kwestia wprawy-sprawdzone.   
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: bMind w 18 Październik 2020, 13:41:41
Ja bym dorzucił swoje "trzy grosze" co to płci pięknej i kawy. Nie generalizował bym, że jak kobieta to automat a kolba dla faceta, który ma pojęcie i chce się "pobawić" :) Pamiętam jak kiedyś małżowinka mnie chciała zaskoczyć rano robiąc kawę z kawiarki, którą już z rok męczyliśmy wspólnie. Nawaliła kawy "pod korek", ubiła i dołożyła jeszcze trochę :D Kawy wyszło z tego..no tak na espresso :smiech: Jej mina, moja mina - bezcenne :D Ale od tego czasu ogarnia temat super i nawet bawi się w jakieś mieszanki :) Podobnie zresztą z V60 czy Chemexem ma. Nadal podchodzi do tego bardzo ostrożnie, często z drobną pomocą, ale próbuje :) Może kiedyś jak ekspres stanie na dłużej w kuchni to też się przekona, bo wiem, że nauczyć się czegoś to nie jest dla niej problem, bo widzi w tym efekty i znajduje przyjemność podobnie jak ja :)

Podsumowując, dużo dobrych propozycji padło, podpisuję się pod nimi rękoma i nogami :D Ale też nie można niedoceniać kobiety. Można się niekiedy naprawdę zaskoczyć 
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 18 Październik 2020, 14:56:02
Panowie, jestem zachwycony forum o kawie i Waszą chęcią pomocy. Nie to, bym był wzruszony do głębi, nie, jestem zbudowany Waszą postawą. O Kaza poczytałem, zobaczyłem i... Mam już w domu chemex i tę ręczną wyciskarkę do kawy podróżną, zapomniałem nazwy. Tak, to Aeropress. Wolałbym z dwojga Gaggia Classic. Moja wiedza odnośnie obsługi i robienia kawy jest zerowa, nie wiem, po co dwa boilery do robienia jednej kawy.
Boiler to według mnie zamknięta stalowa butla służąca do podtrzymywania temperatury.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: bMind w 18 Październik 2020, 15:02:02
Atut dwóch bojlerów to przede wszystkim możliwość robienia jednocześnie espresso i spieniania mleka. Jeden bojler jest kawowy, drugi parowy. W przypadku jednego bojlera woda musi zostać podgrzana z trybu kawowego (~93-93 stopni) do parowego (~120-130). Ten proces akurat nie jest zbyt długi, ale trochę trwa zbicie temperatury do 93 stopni. Można sobie pomóc robiąc zrzut wody z bojlera, żeby dopełnił się wodą o temperaturze pokojowej ze zbiornika. To tak na szybko i z perspektywy kogoś kto też zgłębia temat :)
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 18 Październik 2020, 15:04:12
@bMind
Dzięki.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: PiotrekBM w 18 Październik 2020, 15:11:02
nie wiem, po co dwa boilery do robienia jednej kawy.

Jedna kawa ale  zależy jaka.
Wiesz już , że do dobrego espresso potrzeba wody o temperaturze ok 91-93 st C. I to zapewnia bojler kawowy.
Do spienienia mleka potrzebna para wodna pod odpowiednim ciśnieniem. To zapewnia bojler parowy.

Są też  ekspresy z 1 bojlerem i z wymiennikiem ciepła tzw Hx. Mają zapewnić  komfort  pracy  zbliżony do ekspresu  dwu/ wielobojlerowego. Przy cenie znacząco niższej.  Na Hx nie musisz zmieniać ustawień temperatury przy robieniu espresso i spienianiu mleka. Funkcję bojlera kawowego  ( ogrzania wody do temp +- 90 st C )przejmuje wymiennik ciepła.
No i  wreszcie ekspresy jednobojerowe bez wymiennika ciepła. Tu musisz zmieniać  temperaturę  i czekać .
Są też ekspresy bez bojlerów w ogóle. Do ogrzewania wody używają  termobloku.
Więc masz w czym wybierać  ;)
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: pj.w w 18 Październik 2020, 15:27:01
by smakowało jak w kawiarniach Tchibo
Nie jest to bardzo ambitne założenie :)
Najtańszy Lelit: https://www.konesso.pl/product-pol-3501-Ekspres-do-kawy-Lelit-Anna-PL41E.html
i Baratza: https://www.konesso.pl/product-pol-4415-Mlynek-do-kawy-Baratza-Sette-30AP.html

Do tego ziarna świeżo palone ziarna, nie Tchibo.

To będzie smakowało o niebo lepiej: https://eurocafe.com.pl/mujeres-cafe-espresso.html
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: MacJaro w 18 Październik 2020, 15:47:24
Tu dokładnie tak jak w autach: kobietam automat, chłopakam dźwignia. Taka prawda życia.

@Valerii Ale mnie rozbawiłeś  :hihihi: zastanawiałaś się może, dlaczego w AMG nawet w "najsłabszej" wersji  43  Mercedes nie montuje skrzyni manualnej? Sam sobie odpowiedz. 

A tak na poważnie, mając kilkuletnie doświadczenie "home baristy" chcąc wydać rozsądnie pieniądze i być zadowolonym, nie myśleć o zmianie sprzętu zaraz po jego zakupie,

kierował bym się następującymi kryteriami:

- młynek to podstawa, czyli żarna 64 mm: Ceado, F64, Atom Specialty 65, ewentualnie SD Niche Zero

- grupa e61

- HX lub DB

- przyzwoita pompa wibracyjna, oczywiście najlepiej rota ale wiadomo cena rośnie

- PID (to w ostatniej kolejności, bo uważam że przy dobrym HX jest to sprawa drugorzędna)

Moja propozycja to:

1. LELIT Mara PL62T (5300,-)
2. Bezzera MAGICA S MN PID (6300,-) sprawdzona dobra maszyna.
3. Rocket Appartamento co prawda bez PID ale z dobrą stabilnością temperaturową (5500,-)

Ewentualnie zestaw budżetowy:

Młynek Eureka Mignon (1250,-) NS Oscar II (HX) za 4200  mega zestaw "młodego home baristy" (ekspres na coffeeitalia aktualnie 2956,-)
Oscar II jest absolutnie obecnie najlepszym stosunkiem jakości (możliwości) do ceny.

 kawka





Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: lordlolek w 18 Październik 2020, 16:11:52
a ja jestem jeszcze zielony w ekspresach, ale chciałem zwrócić uwagę na to że Tchibo w swoich kawiarniach ma dużo świeższą i lepszą kawę, po to żebyś uznał że dobre tchibo i wezmiesz do domu.
Może na sam początek kup po prostu naprawdę dobrą, świeżo paloną kawę (tutaj na forum wiele ich znajdziesz w dziale supermarket) i zobacz czy różnica już nie będzie duża.

(aczkolwiek, ja od 4 dni próbuję uzyskać pierwsze espresso które będę w stanie wypić do końca i w życiu tak mnie robienie kawy nie cieszyło. Więc to nie to że odwodzę od kolby)
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 18 Październik 2020, 16:18:17
@pj.w
Uwierzyłem @3DSK , że Lelit to badziewie

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: pj.w w 18 Październik 2020, 16:20:48
Na poziom Tchibo wystarczy.
Może być Gaggia Classic jak wolisz, lub cokolwiek z ASCASO.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: MacJaro w 18 Październik 2020, 16:26:43
Na poziom Tchibo wystarczy.
Może być Gaggia Classic jak wolisz, lub cokolwiek z ASCASO.

Głos rozsądku 
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: krystians w 18 Październik 2020, 16:28:04
Przepraszam za offtop, ale czytając ten temat mam takie filozoficzne odniesienie, że po życiu wypełnionym automatem trzeba się zwrócić w kierunku natury. ;) czy ktoś już ułożył taki roślinny ekspres do kawy ?

(https://i.pinimg.com/originals/7b/b0/bc/7bb0bcd41959dd28bf1584a38b726ba1.jpg)
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: skansen w 18 Październik 2020, 16:31:21
Uwierzyłem @3DSK , że Lelit to badziewie
A ja nie uwierzyłem, bo nigdzie nie napisał co takiego strasznego z Lelitami które miał się działo :) Kiedyś pisał, że Lelit Bianca to bardzo dobry ekspres, potem zmienił zdanie ale nie napisał dlaczego:)
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: 3DSK w 18 Październik 2020, 17:11:47
Niewierne Tomasze z Was :) Nie chce mi się zakładać wątku i wklejać zdjęć o tym co się stało z moim Leliitem, ani tego co zrobił z nim „serwis”. Zdjęcia mam , jak mi się będzie bardzo nudziło to trzasnę fotostory. Miałem Lelita i dla mnie to badziewie, jeszcze raz to powtórzę. Wypowiadam się tylko co do sprzętów, które miałem, mam. Na „papierze” ten Lelit ma lepsze parametry, Bianca też miała, ale „papier” kawy nie robi. W ciągu pół roku poszły na forum dwie Bianca, ja już mojej nie mam, to trzy, kropki sobie sami połączcie.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: Michał w 18 Październik 2020, 17:42:20
@3DSK  wklej, pokaż, powiedz co się stało z ekspresem i jak zakończyła się sprawa. Czy sklep lub serwis nie spełnił Twoich oczekiwań co do wspomnianego sprzętu?
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 18 Październik 2020, 18:03:30
 Ja bym zaufał na słowo @3DSK , bo jaki miałby interes, by oszukiwać i w błąd wprowadzać? Przecież to bez sensu. Gdy ktoś się na czymś sparzy, innym odradza. Ja podobnie z marką zegarków Casio. Swego czasu opisałem swe przygody z marką, ostrzegając innych, jednak o dziwo nikt nie dał wiary moim przygodom.
Unikajcie tej marki zegarków, dobrze radzę.


Wracając do tematu, mamy ekspres wybrany, potrzeba młynka. Czy koniecznie muszę wydawać tysiąc złotych? Jak rozumiem, w dobrym młynku chodzi o to, by pył nie powstawał.  Czy takie młynki zaczynają się od tej sumy? Ile muszę wydać i na na jaki model przeznaczyć pieniądze?


Szczerze? To już mnie głowa boli od tego szukania sprzętu. To ciężka praca. Chyba wolę wspinanie się na dziesiąte piętro na piechotę...

Chodzi mi o taki najbardziej sprawdzony młynek na forum. Dawno temu na martwym już forum kawowym caffe pregio doradzono mi zakup Nivony i to był strzał w dziesiątkę, bo się nie psuje

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: mlopus w 18 Październik 2020, 18:21:11
Ja bym zaufał na słowo @3DSK
Ufaj komu chcesz, rady 3DSK w tym wątku były nie na temat, typu dual bojler do czarnych kaw itd  :picardpalm: Jak powiem nie kupuj nic od PSA bo to badziew to też będę wyrocznią w kwestiach jakości ich aut ?

Dobry młynek to równy przemiał, mało pylenia, mała retencja, funkcjonalność której potrzebujesz. Może waga, może timer, może mielenie bezpośrednie. Poczytaj ABC ze strony głównej, warto.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: Janusz w 18 Październik 2020, 18:23:24
Wracając do tematu, mamy ekspres wybrany

Można się dowiedzieć który ?
Jeśli chodzi o młynek w okolicach 1000 zł to masz do wyboru ASCASO i-1 mini, Baratza Sette 30AP i za trochę więcej może Cunill. Przynajmniej na tę chwilę i jeśli mówimy o młynkach elektrycznych. Poniżej tej ceny to jeśli ma on służyć do espresso z ekspresu to raczej tylko używane młynki gastro. Mogę Ci zaoferować Macap MC5 za 800 zł.

Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: 3DSK w 18 Październik 2020, 19:29:30
Ufaj komu chcesz, rady 3DSK w tym wątku były nie na temat, typu dual bojler do czarnych kaw itd 
Autor wątku niejasno pisał czego oczekuje, obsługa również przez kobietę, kawy pite przez kobietę, a jak wiadomo kobiety w 99% piją mleczne kawy. Poleciłem coś co będzie łatwe w obsłudze , ekspres z przyciskami i shot timerem, dual bojler gdzie nie trzeba robić flushy, Profitec 300.  Lepszy byłyby Oscar II, ale ta maszyna już taka intuicyjna nie jest.
 Gdzie masz problemy ze zrozumieniem słowa pisanego?
Americano, czarne kawy wyszły e takcie dalszej rozmowy.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: mlopus w 18 Październik 2020, 19:32:29
Gdzie masz problemy ze zrozumieniem słowa pisanego?
Absolutnie nie mam, umiem też ocenić bezwartościowe opinie bez argumentacji.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: piotrdab w 18 Październik 2020, 19:40:08
@jarro rozumiem Twoje rozterki, też byłem w podobnej sytuacji z pięć lat temu. Miałem od kilku lat automat Nivona, który bardzo. ale to bardzo "leżał" mojej żonie ze względu na wygodę. Moja Nivona jednak po 3-4 lata używania zaczęła się domagać serwisu i pełnego czyszczenia (a więc i rozbierania) co tydzień, co zaczęło dokuczać na tyle żonie, że sama powiedziała, iż trzeba coś nowego. A jak nowe, to chciałem kolbę i tak zrobiłem. Jeszcze za radami z CaffePrego kupiłem młynek Ascaso i-1 mini oraz kolbę Ascaso Arc. Używam tego zestawu do tej pory codziennie.
Ale co było dla mnie zaskakujące na początku? - skok jakościowy między "espresso" z automatu, a espresso z kolby Arc. Przez kilka tygodni stał u mnie automat obok kolby i robiłem porównania na tej samej kawie. Dla mnie to był szok, jaka duża różnica na plus była za sprawą kolby! To jakby piło się zupełnie inne napoje - z kolby była i moc, i aromat, wrażenia jak z dobrej kawiarni. Bez żalu pozbyłem się więc Nivony, a żona nauczyła się mielić kawę i zaparzać w kolbowym.
Po kilku latach mogę się podpisać pod opiniami, że najważniejszy jest dobry młynek. Uważam, że mój zestaw to taki minimalny (kosztowo), który pozwala na zrobienie dobrego espresso. A za kilka lat, planując wymianę sprzętu (bo przecież kiedyś zacznie wykazywać efekty zużycia), przede wszystkim więcej wydam na młynek, niż na kolbę. Bo choć Aswcaso i-1 mini poprawnie, powtarzalnie mieli, to jest dość głośny i nie ma czasowej kontroli mielenia, a to byłoby wygodne.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: Szczympek w 18 Październik 2020, 19:43:55
jak wiadomo kobiety w 99% piją mleczne kawy.
Sporo lat już pracuje w kawiarni i  z doświadczenia nie zaryzykowałbym stwierdzenia ze nawet 60% kobiet pije kawy z mlekiem. Większość logicznych argumentów tez na to wskazuje np americano ma 0 kalorii, nie ma później wzdęć jak po mlecznych, mniej śmieci itd.
Także pełna zgoda z @mlopus
 „jak wiadomo posty 3DSK to w 99%...”
bezwartościowe opinie bez argumentacji.

Tytuł: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 18 Październik 2020, 19:51:41
@piotrdab
Bardzo dziękuję za Twą propozycję, godna rozważenia.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: 3DSK w 18 Październik 2020, 19:53:32
Absolutnie nie mam, umiem też ocenić bezwartościowe opinie bez argumentacji.
No kto jak nie Ty, wespół w zespół ze Szczympkiem, wartościowe chłopaki  :lol2:
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: mlopus w 18 Październik 2020, 19:54:09
Doświadczenia można nie mieć, rozsądek w wygłaszaniu obiegowych opinii i umiar w głoszeniu prawd absolutnych, wypadało by.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 18 Październik 2020, 20:03:51
@Szczympek
Fajnie, że się pojawiłeś w tym wątku, jednak  Twoja wypowiedź odbiega merytorycznie od tematu, a służy tylko i wyłącznie poniżeniu innego użytkownika.
Na ulicy na przechodniów też plujesz?
Rzucasz kamieniami, bo miałeś zły dzień?
Napisz lepiej, co mam kupić, by wydać ciężko zarobione pieniądze, których mam niewiele.
Każdy ma prawo do wypowiadania się na forum od warunkiem, że nie obraża innych.
Stwierdzenie, że wszystkie wpisy jakiejś osoby są do d. to obrażanie bez powodu innych

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: siewcu w 18 Październik 2020, 20:08:29
Ja bym zaufał na słowo @3DSK , bo jaki miałby interes, by oszukiwać i w błąd wprowadzać? Przecież to bez sensu. Gdy ktoś się na czymś sparzy, innym odradza.
No patrz, a są na tym forum agenci robiący antyreklamę dla zasady. Uważasz, że takim osobom warto wierzyć?
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 18 Październik 2020, 20:11:52
@siewcu
Niestety masz rację

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: siewcu w 18 Październik 2020, 20:15:23
No właśnie. Odradza bo się przejechał, a może odradza bo sam zepsuł i nie chcieli naprawić w ramach gwarancji? A może z jakiegoś innego powodu...
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: rubin w 18 Październik 2020, 20:31:11
Bosz, przez ten wątek przewijają się 2 sprawy nagminnie (nie w każdej wypowiedzi):
- seksizm - co się tak tych kobiet uczepiliście? Jak nie jest wariatem kawowym, to kobieta? Mam masę kumpli, którzy podobnie jak tu cytowane kobiety podchodzą do kawy
- "audiofilskie" podejście do robienia kawy jak w salonie Tchibo - już pj.w dał glos rozsądku w tej sprawie.

@jarr, byłem w podobnej sytuacji jak ty kilka lat temu. Miałem wtedy zachciankę na robienie lepszej kawy w domu (mnie akurat zainspirowała ta z warszawskiego Green Coffee przed fuzją z Cafe Nero). Kupiłem wówczas Gaggie Classic i młynek Demoka m203. Gaggia (lub jej podobne) da zdecydowanie radę na Twoje potrzeby (kwestia treningu). Młynek jednak wziąłbym taki, który ma programowanie dozy. Wtedy użytkownik nie  będacy wariatem kawowym (nie ważne czy kobieta, czy mężczyzna) musi jedynie ogarnąć jak tą kawę opracować w kolbie i odpalić maszynkę. Z autopsji sprawdziłem, że na takim sprzęcie robisz kawę zarówno ty  jak i druga połowa, która się aż tak jak ty "nie jara" tematem.

Z polecanych tu na forum młynków pewnie sprawdzą się:
- Eureka Mignon Specialita
- ceado e6p
- Eureka Zenith

Te brałbym, bez dłuższego zastanowienia w zależności od budżetu.
Warto poszukać używanych - wtedy oszczędzisz. Tu na forum często bywają.

Do tego mieszanki albo z Tchibo, albo zachęcam cię do spróbowania typowych błędów espresso z forumowych palarni. Ja zacząłem w Master Antonio, jest też Euro Cafe, Blend i jeszcze trochę innych. Będziesz mógł z Tchibo porównać i pewnie nie wrócisz.

Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: krystians w 18 Październik 2020, 21:14:55
Off-Topic:
zachęcam cię do spróbowania typowych błędów espresso z forumowych palarni.
Uwielbiam autokorektę  :mrgreen:
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: MacJaro w 18 Październik 2020, 21:39:35
Zaczęło "pachnieć" spaloną kawą w tym wątku........, może adnim przewietrzy?
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: 3DSK w 18 Październik 2020, 22:01:13
Kupiłem wówczas Gaggie Classic i młynek Demoka m203.
Też kiedyś miałem taki zestaw :) bardzo dobrze go wspominam. Ładnie się to razem komponowała wizualnie i zajmowało niewiele miejsca na blacie, do tego obowiązkowy mod z dyszą od Silvia :) ten młynek Demoka mi dzielnie służył, raz się bezpiecznik przepalił, a tak to chodził jak wół roboczy. Timer w tamtych czasach był luksusem, oczywiście demoka go nie miała, były chyba jakieś bardziej wypasione wersje z prostym timerem. Ja radziłem sobie w ten sposób, że mieliłem do sitka prawie do pełna i później wyrównywałem kawę kartą kredytową. Wprawę miałem taką, że prawie nie marnowałem kawy dozując w ten sposób :)
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: 3DSK w 18 Październik 2020, 22:18:51
No właśnie. Odradza bo się przejechał, a może odradza bo sam zepsuł i nie chcieli naprawić w ramach gwarancji? A może z jakiegoś innego powodu...
Żałosne  :picardpalm:
Specjalnie dla Ciebie Siewcu
 [ You are not allowed to view attachments ]
Rozkmiń jak użytkownik mógł to zepsuć. To tylko jeden trojnik, drugi wyglądał jeszcze gorzej. Zdjęcie po samym otwarciu eskpresu, po dotknięciu rozsypały się w rękach.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: dembiec w 18 Październik 2020, 22:36:41
No właśnie. Odradza bo się przejechał, a może odradza bo sam zepsuł i nie chcieli naprawić w ramach gwarancji? A może z jakiegoś innego powodu...
Żałosne  :picardpalm:
Specjalnie dla Ciebie Siewcu
 [ You are not allowed to view attachments ]
Rozkmiń jak użytkownik mógł to zepsuć. To tylko jeden trojnik, drugi wyglądał jeszcze gorzej. Zdjęcie po samym otwarciu eskpresu, po dotknięciu rozsypały się w rękach.

[/quote]
Fakt takie sytuacje nie powinny mieć miejsca . Pytanie Jeszce ile lat ma ekspres ? Dla mnie te węże i trójnik to traktuje jako rzeczy eksploatacyjne co jakiś czas do wymiany , z racji panującej temperatury i upływu lat. Teraz mam Simonelli i prawa taka że mniej będę wymienić bo trójnikow nie ma a jak są łączenia to metalowe ,wezykow również jest mniej.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: 3DSK w 18 Październik 2020, 22:39:35
Pytanie Jeszce ile lat ma ekspres
1.5 roku.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: skansen w 18 Październik 2020, 22:42:42
Na anglojęzycznych forach jest opisanych kilka przypadków uszkodzenia trójników łączących rurki wiodące do tacki odciekowej.
Producent jakiś czas temu wprowadził w ich miejsce metalowe łączniki żeby uniknąć w przyszłości problemów.


 
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: 3DSK w 18 Październik 2020, 22:59:27
Skansen, to musi być jakaś bardzo świeża sprawa z tymi trójnikami.
https://youtu.be/vhZG5tcqj3A
Video jest z marca 2020, zerknij jaki w Mara X jest trójnik
Od 9.10, w 11 minucie lepiej widać, jakoś łudząco podobne do moich.
Do to tej tacki ociekowej to ile jest tych rurek? 6? Bo u mnie tyle się „rozłączyło”.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 18 Październik 2020, 23:12:25
Nie wiem, czy jeszcze mogę pisać tu, bo temat poszedł trochę w bok.
Widzę, że Gaggia Classic na Ceneo ma słabe opinie, to na forum też skargi się pojawiają. Nie trzyma temperatury, coś z ciśnieniem nie tak...

Czyli, podsumowując, co będzie lepszym wyborem, Gaggia Classic czy Ascaso Arc?
Zależy mi na tym, by się nie psuł, długo nie nagrzewał, czyli w miarę szybko był gotów do zrobienia dobrej kawy.
Młynek to Eureka Mignon.
Czy ten młynek już te dozy potrafi wykonywać?

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: MacJaro w 18 Październik 2020, 23:33:59
Nie wiem, czy jeszcze mogę pisać tu, bo temat poszedł trochę w bok.
Widzę, że Gaggia Classic na Ceneo ma słabe opinie, to na forum też skargi się pojawiają. Nie trzyma temperatury, coś z ciśnieniem nie tak...

Czyli, podsumowując, co będzie lepszym wyborem, Gaggia Classic czy Ascaso Arc?
Zależy mi na tym, by się nie psuł, długo nie nagrzewał, czyli w miarę szybko był gotów do zrobienia dobrej kawy.
Młynek to Eureka Mignon.
Czy ten młynek już te dozy potrafi wykonywać?

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka


Nie wiem na jak długo planujesz zakup, ale biorąc pod uwagę serwis, osobiście wybrał bym Ascaso (pal icho  termoblok). Negocjuj cenę z Januszem i racz się espresso.  kawka
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: skansen w 18 Październik 2020, 23:34:19
Skansen, to musi być jakaś bardzo świeża sprawa z tymi trójnikami.

Video jest z marca 2020, zerknij jaki w Mara X jest trójnik

Metalowe łączniki (w formie krzyżaka) są od "nowej" wersji Bianki - v2, zaanonsowanej na przełomie 2019 i 2020 roku. Chyba wszystkie modele z 2020 mają już metalowe łączniki.
Nie wiem czy takie same są w Marze.
Ciężko jednoznacznie wskazać co było powodem uszkodzeń. Producent żeby załatwić problem "raz a dobrze" wprowadził metalowe łączniki.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: PiotrekBM w 18 Październik 2020, 23:43:12
Takie plastikowe trójniki , które rozsypują  się  w rękach po kilku miesiącach używania ekspresu  nie powinny być w ogóle montowane do ekspresu,  a tym bardziej za 5 czy 7,5 tys zł (Mara i Bianka). Widocznie zrobione są z materiału ,który nie wytrzymuje temperatury.
Źle to świadczy o firmie. Być może spieszyli się z nowym modelem, nie do końca przetestowali trójniki dostarczane pewnie przez  jakiegoś dostawcę częsci i niestety pojawił się  problem .
Żeby to naprawić Lelit powinien  ogłosić  akcję serwisową . Wymienić trójniki na inne , bardziej wytrzymałe i przeprosić klientów.
Akcja powinna być  ogłoszona  przez  samego producenta.  Ekspresy  ( wszystkie sprzedane oraz te w magazynach )powinny  zostać
serisowane. Wtedy wraca  zaufanie  do marki. 

@dembiec
"Teraz mam Simonelli i prawa taka że mniej będę wymienić bo trójnikow nie ma "

jakie  masz model NS? jak długo użytkujesz? jak wrażenia ?


Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: skansen w 19 Październik 2020, 00:00:21
@PiotrekBM nie nakręcaj się tak :) Nie po kilku miesiącach a po roku jak wynika z tego co napisał @3DSK .
W dużo droższych ekspresach renomowanych producentów zdążały się pojedyncze uszkodzenia na spawach bojlerów skutkujące wyciekami. Nikt akcji serwisowej nie ogłaszał ani nie robił dramatu.
Różne mogą być powody tej usterki, niekoniecznie jest to zastosowanie niewłaściwego trójnika.
Sądząc po wpisach forach, skala zjawiska jest niewielka. Ja bym z tego powodu dramatu nie robił, ale rozumiem irytację.
Dajmy się wypowiedzieć @Michałowi na ten temat.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: PiotrekBM w 19 Październik 2020, 00:03:05
@skansen już jestem nakręcony ale czym innym . Prawda jest taka ,że słabo wygląda to zdjęcie wnętrza z trójnikami,  obok solidnie wygladającego bojlera.

Nie chce porównywać LMLM do Lelita ( zupełnie inna półka cenowa )więc zdjęcia wnętrza nie będę wrzucał  ;) ale podobny cenowo NS Oscar  jednak jest solidnie zbudowany. Czyli ma z kogo Lelit brać wzór.

No wypada nam poczekać na  opinię @Michał-a.
Bo jeśli akcja byłaby na szerszą skalę to czemu za słaby projekt trójnika  ma odpowiadać czy obrywać  polski przedstawiciel marki.
Tak myślę , że te nasze uwagi wysłane np producentowi  pozwolą uniknąć w przyszłości podobnych sytuacji. Więc ma to sens.

@skansen
"W dużo droższych ekspresach renomowanych producentów zdążały się pojedyncze uszkodzenia "...

Niestety każdemu mogą zdarzyć się wpadki. Trzeba się umieć przyznać i naprawić błąd. I po sprawie. Wtedy jest zaufanie do marki ( jak już wcześniej pisałem ).
Pamiętam kiedyś akcje ze spalonymi  sprzegłami  w Subaru. Cała Europa miała wymiany sprzegieł w ramach akcji serisowej. A u nas przedstawiciel zawziął się , że to wina użytkowników.  ;)


Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: 3DSK w 19 Październik 2020, 00:13:13
Skansen, daj już spokój, bronisz tego Lielita jakbyś był handlowcem. Zaraz się okaże, że to moja wina. Jak firma nie potrafi połączyć kilku silikonowych rurek to dla mnie siara jest. Lata mi też to, że w wersji V2 to poprawili, bo ja miałem V1. Rurki to nie jedyny problem bo rota pracowała jak sieczkarnia, może się te pokruszone rurki do niej dostały (widać na zdjęciu) , a kupowałem ekspres bo z rota miało być ciszej.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: skansen w 19 Październik 2020, 00:20:00
Jestem fanem Lelita, nie jest to chyba dla nikogo tajemnicą :) Tak jak Ty lubisz NS i jeszcze kilka innych ekspresów/producentów ma swoich fanów. I choć się z nimi często nie zgadzam to fajnie, że są prezentowane różne opcje.

Ostatni raz o trójniku powiem tylko, że był stosowany bez problemów od lat. I nie tylko przez Lelita bo to trójnik "z włoskiego wiadra"... Celowo pomijam jacy producenci go używali  :cenzura: Jego pokruszenie nie miało raczej wpływu na pracę pompy, bo to trójnik w układzie "waste water"...
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: 3DSK w 19 Październik 2020, 00:37:23
Jestem fanem Lelita, nie jest to chyba dla nikogo tajemnicą Tak jak Ty lubisz NS i jeszcze kilka innych
Masz zaskakującą wiedzę na temat Lelita jak na fana marki. Wiesz kiedy trójniki wymienili i na jakie.
Lubię NS, ale pisze o firmie obiektywnie, nie mam ich ekspresu, niby młynek mam Eureka, ale to nie do końca NS.
Jak wiesz kto używa tych trójników to poinformuj, wklej jakieś zdjęcia tak jak ja bo inaczej to po prostu brzydko insynuujesz.
Strasznie słabe jest to co piszesz Skansen. Napisz po prostu tak jak Siewcu, że to moja wina, że mi się ekspres zepsuł.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: skansen w 19 Październik 2020, 01:24:24
Już teraz naprawdę po raz ostatni o trójnikach - czytałem o tym wcześniej na anglojęzycznych forach. Jak się temat rozwinął to "na poczekaniu" znalazłem potrzebne brakujące informacje, staram się odpowiadać na pytania i nie zostawiać spraw niedopowiedzianych.
Tematu innych stosujących trójniki nie będę rozwijał, zakładam, że każdy może sam sprawdzić. Nie chce kolejnego off-topica od off-topica i forumowej walki... 

Nigdzie też nie napisałem, że to Twoja wina. O przyczynach niech się  @Michał wypowie, ja już w tym temacie zamilknę, myślę, że co mogłem to wyjaśniłem.
Twoją krytykę z pokorą przyjmuję.

Młynek to Eureka Mignon.
Czy ten młynek już te dozy potrafi wykonywać?
Mignon ma prosty timer, można jedną dozę ustawić, więc "da radę".
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: mlopus w 19 Październik 2020, 08:08:44
Arc i GC będą podobne jeśli chodzi o sprawność, funkcjonalność, pewnie też i jakość. Faktycznie masz bardzo dobry serwis dystrybutora ASCASO w Polsce i to moim zdaniem wielka wartość dodana również w postaci wsparcia po sprzedażowego. Trochę drożej jest Rancilio Silvia i kupując sprzęt na kilka lat brałbym ja też pod uwagę, pamiętaj również że kupując zleżałą kawę marketową nie osiągniesz właściwego oporu dla wody na ciastku inaczej mówiąc trzeba też kupować dobre ziarna mając kolbę. Zleżała i sucha kawa przepuści wodę zbyt szybko i znowu osiągniesz coś espresso podobnego i wodnistego.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: Michał w 19 Październik 2020, 08:23:06
Na początku produkcji Lelit zastosował plastikowe trójniki, które jak się okazało nie sprawdzają się najlepiej (przy wysokiej temperaturze i po upływie czasu) i nowej wersji ekspresu wymienił je na miedziane. Normalna kolej rzeczy przy tworzeniu nowego sprzętu (tak jak jak z samochodem) że stale się go ulepsza, wymieniając czy dokładając jakieś elementy.   
Wymiany popękanych rurek w ekspresie 3DSK dokonaliśmy oczywiście na gwarancji mimo tego, że ekspres został przez niego rozkręcony. Jeśli komuś przytrafi się podobna sytuacja to oczywiście śmiało może się do nas zgłosić, ale bardzo proszę nie rozkręcajcie sami ekspresów będących na gwarancji.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 19 Październik 2020, 08:54:40
@mloplus
Nigdy nie kupuję kawy marketowej.
Jestem bardzo wrażliwy na nadmiar kofeiny i kupuję tylko włoskie mieszanki z jasno określoną ilością kofeiny

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: mlopus w 19 Październik 2020, 08:57:53
ok, ale to się tyczy również włoskich paleń, rolę gra to jaką wilgotność ma kawa po paleniu i ile czasu spędziła od palenia w torebce, to tylko uwaga techniczna z mojej strony.

Uprościłem marketowa vs palarniana.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: Koziołek w 19 Październik 2020, 08:58:23
Jestem bardzo wrażliwy na nadmiar kofeiny i kupuję tylko włoskie mieszanki z jasno określoną ilością kofeiny
Napiszesz coś więcej gdzie to jest zapisane i na jakich paczkach?
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: ralph w 19 Październik 2020, 09:12:11
Też bym się chętnie dowiedział gdzie szukać tych jasno okreslonych infirmacji o ilości kofeiny w mieszance 🤔, polskie palarnie w których kupuję chyba utajniają te informacje😤👹
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: uman w 19 Październik 2020, 09:19:10
utajniają
Nie tyle utajniają co nie do końca klientów obchodzi ile tej kofeiny tam jest. No i na jednego działa mocniej, na innego słabiej.
Ja za siebie powiem tylko, że kieruję się tylko smakiem, nie zawartością kofeiny, chociaż muszę przyznać, że po wypiciu bezkofeinowej miałem jakiś taki niedosyt - niby wypiłem kawę, ale jakbym nie wypił :)
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: 3DSK w 19 Październik 2020, 09:22:03
że ekspres został przez niego rozkręcony.
Ekspres nie został rozkręcony, została z niego  zdjęta obudowa, a została niego zdjęta bo z ekspresu ciekła woda. Jest to w szanujacych się firmach normalna praktyka (zdjęcie obudowy) , często do wykonania czynności eksploatacyjnych, jak np. odkamienianiu bojlera, opróżnienie go z wody przed transportem itp.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: PiotrekBM w 19 Październik 2020, 09:47:55
@mloplus
Nigdy nie kupuję kawy marketowej.
Jestem bardzo wrażliwy na nadmiar kofeiny i kupuję tylko włoskie mieszanki z jasno określoną ilością kofeiny

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka


Wystarczy , że w kawie/ ziarnach  wysoki % arabiki będzie.  Wtedy wiesz bez  dodatkowych oznaczeń,  że kofeiny jest mało.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: WS w 19 Październik 2020, 10:08:30
Takie zestawienie o zawartości kofeiny w arabikach z różnych regionów kiedyś sobie zapisałem:

Brazil Bourbons 1.20%
Celebes Kalossi 1.22
Colombia Excelso 1.37
Colombia Supremo 1.37
Costa Rica Tarrazu 1.35
Ethiopian Harrar-Moka 1.13
Guatemala Antigua 1.32
Indian Mysore 1.37
Jamaican Blue Mtn/Wallensford Estate 1.24
Java Estate Kuyumas 1.20
Kenya AA 1.36
Kona Extra Prime 1.32
Mexico Pluma Altura 1.17
Mocha Mattari (Yemen) 1.01
New Guinea 1.30
Panama Organic 1.34
Sumatra Mandheling-Lintong 1.30
Tanzania Peaberry 1.42
Zimbabwe 1.10

Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: ralph w 19 Październik 2020, 10:14:07
Nie tyle utajniają co nie do końca klientów obchodzi ile tej kofeiny tam jest.
To że utajniają było lekkim sarkazmem 😉 arabica ma zawsze tyle samo kofeiny, jej poziom zmienia się w zależności od  palenia (dłużej palona ma mniej kofeiny) a później przede wszystkim od sposobu parzenia (dłuższy kontakt z wodą uwalnia więcej kofeiny) dlatego taka informacja na opakowaniu była by mało istotna. Czy się mylę??
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: Koziołek w 19 Październik 2020, 10:20:27
Takie zestawienie o zawartości kofeiny w arabikach z różnych regionów kiedyś sobie zapisałem:
Drążę temat z czystej ciekawości, więc nie doszukujcie się proszę innych aspektów. Zawsze myślałem, że zawartość kofeiny jest różna oczywiście w zależności od ziarna jak podajesz itd ale również z uwagi na proces parzenia. Inny jest czas wypłukiwania kofeiny z ziaren, więc jej zawartość można by podać jedynie w jakimś zakresie i też zapewne z tolerancją.

EDIT: @ralph ubiegłeś mnie nieco ;)
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: Psyche w 19 Październik 2020, 10:25:25
No właśnie też to miałem napisać. Czas parzenia ma bardzo wielkie znaczenie. Im dłużej tym większego kopa dostajemy, ale smak to już  :ohyda:
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 19 Październik 2020, 11:26:15
@piotrbm
To jest jest tak niestety, że arabika zawsze ma mało kofeiny.
@koziołek
Producenci kaw tej informacji nie podają, kiedyś na Illy widziałem taka informację.
Jest jeden sklep w sieci, który sprawdza dokładnie. Na PW wyślę Ci nazwę sklepu

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: pietro w 19 Październik 2020, 12:35:02
To jest jest tak niestety, że arabika zawsze ma mało kofeiny
Nie zawsze, zawartość dochodzi do 2,8%
Mógłbyś mi też podesłać namiary na ten sklep

Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: siewcu w 19 Październik 2020, 12:35:42
że ekspres został przez niego rozkręcony.
Ekspres nie został rozkręcony, została z niego  zdjęta obudowa, a została niego zdjęta bo z ekspresu ciekła woda. Jest to w szanujacych się firmach normalna praktyka (zdjęcie obudowy) , często do wykonania czynności eksploatacyjnych, jak np. odkamienianiu bojlera, opróżnienie go z wody przed transportem itp.
No i za to powinieneś dostać kopa w dupę i fakturę za naprawę. I polecam nauczyć się czytać, bo jak widać masz z tym bardzo duże problemy.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: 3DSK w 19 Październik 2020, 12:48:02
że ekspres został przez niego rozkręcony.
Ekspres nie został rozkręcony, została z niego  zdjęta obudowa, a została niego zdjęta bo z ekspresu ciekła woda. Jest to w szanujacych się firmach normalna praktyka (zdjęcie obudowy) , często do wykonania czynności eksploatacyjnych, jak np. odkamienianiu bojlera, opróżnienie go z wody przed transportem itp.
No i za to powinieneś dostać kopa w dupę i fakturę za naprawę. I polecam nauczyć się czytać, bo jak widać masz z tym bardzo duże problemy.
Siewcu, używając Twojego języka, kopnij się w głowę.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jakub_stanecki w 19 Październik 2020, 12:53:52
Jest jeden sklep w sieci, który sprawdza dokładnie. Na PW wyślę Ci nazwę sklepu
A to jakaś tajemnica, ze nie możesz podać w wątku? ;)
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: ralph w 19 Październik 2020, 13:17:26
A to jakaś tajemnica, ze nie możesz podać w wątku?
Gdyby od razu podał linka do tego sklepu to możliwe że bym tam nawet nie wszedł ale teraz to aż jestem zaintrygowany co to za tajemnica 🤣
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: MarVald w 19 Październik 2020, 13:26:09
Na początku produkcji Lelit zastosował plastikowe trójniki, które jak się okazało nie sprawdzają się najlepiej (przy wysokiej temperaturze i po upływie czasu) i nowej wersji ekspresu wymienił je na miedziane. Normalna kolej rzeczy przy tworzeniu nowego sprzętu (tak jak jak z samochodem) że stale się go ulepsza, wymieniając czy dokładając jakieś elementy.   
@Michał - czyli taka Mara X, która zeszła z taśmy w czerwcu tego roku nie powinna mieć tego typu problemów?
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 19 Październik 2020, 13:26:13
A można umieszczać nazwy sklepów?
Dobra, można czy nie można, oto adres sklepu , który podaje zawartość kofeiny.
I to precyzyjnie dość.
Sklepkawa.pl

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: krystians w 19 Październik 2020, 13:44:53
Ciekaw jestem na jakiej podstawie ta ilość kofeiny jest podawana. Bo np wg nich Hayb singiel z brazylii ma tyle samo (5/10) co mieszanka z Hayb Black Republic z 30% Robusty. Dla mnie ta ilość to taki bardziej szacunek tworzącego opis produktu, niekoniecznie zgodny z rzeczywistością.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: Psyche w 19 Październik 2020, 13:46:58
Ciekaw jestem na jakiej podstawie ta ilość kofeiny jest podawana. Bo np wg nich Hayb singiel z brazylii ma tyle samo (5/10) co mieszanka z Hayb Black Republic z 30% Robusty.
Wyprzedziłeś mnie z pytaniem. Skąd oni wiedzą ile kofeiny jeżeli nawet producent nie podaje?;)
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jakub_stanecki w 19 Październik 2020, 14:14:46
Dobra, można czy nie można, oto adres sklepu , który podaje zawartość kofeiny.
I to precyzyjnie dość.
Sklepkawa.pl

5/10 ;)
PRECYZYJNIE ;) FAKT :D

Takie zestawienie o zawartości kofeiny w arabikach z różnych regionów kiedyś sobie zapisałem:

Brazil Bourbons 1.20%
Celebes Kalossi 1.22
Colombia Excelso 1.37
Colombia Supremo 1.37
Costa Rica Tarrazu 1.35
Ethiopian Harrar-Moka 1.13
Guatemala Antigua 1.32
Indian Mysore 1.37
Jamaican Blue Mtn/Wallensford Estate 1.24
Java Estate Kuyumas 1.20
Kenya AA 1.36
Kona Extra Prime 1.32
Mexico Pluma Altura 1.17
Mocha Mattari (Yemen) 1.01
New Guinea 1.30
Panama Organic 1.34
Sumatra Mandheling-Lintong 1.30
Tanzania Peaberry 1.42
Zimbabwe 1.10


A tutaj to tak chyba bardzo ogólnie ;)
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 19 Październik 2020, 14:53:11
@jakub_stanecki
Brawo, mnóstwo roboty wykonane po to, by wykazać, że ktoś jest nieprecyzyjny.
Twoja uwaga czemu ma służyć?
To pytanie retoryczne, podziwiam tylko, że chciało Ci się wykazać, że nie znam definicji słów. Jesteś mądrzejszy ode mnie.
Już Ci lepiej?

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: pietro w 19 Październik 2020, 15:34:44
Fajne opisy w tym sklepie,
"swój niezwykły aromat zawdzięcza wyjątkowej metodzie palenia – od wewnątrz na zewnątrz"  to tak można  :mhh:
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: krystians w 19 Październik 2020, 15:38:20
W mikrofali ?
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: trez w 19 Październik 2020, 15:48:50
wybacz jarrro ale te oznaczenia w sklepkawa to są tylko pobożne życzenia a nie żadna informacja, tak im na oko wyszło, że ta będzie na 5 a ta na 7 i tyle. Ktoś z marketingu wymyślił tabelkę, to ktoś to i uzupełnić musiał ;)

Zawartość kofeiny będzie się różnić pomiędzy odmianami, obszarami a nawet poszczególnymi zbiorami w ciągu roku, można uogólnić według pewnego wzorca, jak w wpisie WS-a jest a dalej zostaje ci cała zabawa z parzeniem o której chłopaki wspominali.

Kiedyś jakiś śmieszny filmik widziałem, gdzie odwiedzili kilka sieciówek i sprawdzili ile jest faktycznie z kubkach, rozrzut był poza jakąkolwiek logiką, jak znajdę to dorzucę później. Kawa to przyjemność z kofeinowym bonusem, jeżeli ktoś chce precyzyjnie kontrolować dawkowanie to tylko tabletki kofeinowe z apteki mu to zapewnią
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: mlopus w 19 Październik 2020, 16:02:55
Kawy niemieckie mmmm, wiem wiem nic nie wnosi itd  :Bicz:
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: rubin w 19 Październik 2020, 17:00:26


pamiętaj również że kupując zleżałą kawę marketową nie osiągniesz właściwego oporu dla wody na ciastku inaczej mówiąc trzeba też kupować dobre ziarna mając kolbę. Zleżała i sucha kawa przepuści wodę zbyt szybko i znowu osiągniesz coś espresso podobnego i wodnistego.

Jak zrozumiałem autora, to on kupuje kawę w punktach Tchibo, gdzie też mają duże gastro maszyny i kawę parzą z tych samych ziaren co sprzedają. Kiedyś chyba nawet u nich piłem doppio. Kawa jest raczej świeża, bo wątpię, żeby mieli ekspresy za dużo monet i na nich sitka typu "super crema", które ze zwietrzałą sobie radzą. Crema w filizance wyglądała jak crema, a nie piana z ciśnienia.

Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jakub_stanecki w 19 Październik 2020, 17:03:15
To pytanie retoryczne, podziwiam tylko, że chciało Ci się wykazać, że nie znam definicji słów. Jesteś mądrzejszy ode mnie.
Już Ci lepiej?
Nie - ale skoro swoją "wiedzę" opierasz na opinii 3DSK - gościa który ma statystyki
Pomógł:+4/-70 (tak, wiem - tak samo miarodajne jak opinie sklepu, gdzie tani marketing aż się wylewa...)
to polecam Ci spędzić trochę czasu, popytać mądrzejszych ode mnie, zaczerpnąć wiedzy od roasterów i sprzedawców oraz użytkowników, którzy naprawdę się znają - i tyle...

Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: rubin w 19 Październik 2020, 17:04:44
Nie wiem, czy jeszcze mogę pisać tu, bo temat poszedł trochę w bok.
Widzę, że Gaggia Classic na Ceneo ma słabe opinie, to na forum też skargi się pojawiają. Nie trzyma temperatury, coś z ciśnieniem nie tak...

Czyli, podsumowując, co będzie lepszym wyborem, Gaggia Classic czy Ascaso Arc?
Zależy mi na tym, by się nie psuł, długo nie nagrzewał, czyli w miarę szybko był gotów do zrobienia dobrej kawy.
Młynek to Eureka Mignon.
Czy ten młynek już te dozy potrafi wykonywać?

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka
To zastanów się ile chcesz wydać. Każdy produkt ma zwolenników i przeciwników. Ale te droższe mają mniej negatywnych opinii. GC do tej pory były 3 generacje - o których czytałeś złe opinie? Z drugiej strony masz Arc, który pewnie też nie jest ekspresem idealnym. Ale masz na Forum przedstawiciela marki i bardzo fajnie dostępny serwis. W sumie jak rzucisz monetą z wyborem tych dwóch to i tak skończysz będziesz zadowolony - wystarczająco na Twoje potrzeby.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: PiotrekBM w 19 Październik 2020, 17:20:03
Wątek ma "wzięcie" . Ale proponuję wrócić do  głównego tematu wątku, bo niesympatycznie czyta się komentarze  " jeden na drugiego "... tak naprawdę  nic nie wnoszące.
Poza tym chyba nie o to autorowi wątku chodziło.

do @jarrro 
Masz kilka konkretnych propozycji: Gaggia Classic, Ascaso,  tańsze  modele Lelita, a może Rancilio Sylvia.
Poszukaj oficjalnych przedstawicieli, albo sklepów do których masz najbliżej.
Nie wiem czy w obecnej sytuacji (masakryczne wzrosty zachorowań )  to dobry pomysł , ja bym się chwile wstrzymał i za kilka tygodni pojechał , przetestował i coś wybrał dla siebie. Wybierz ten, na którym najlepiej  wg Ciebie przyrządza się kawę.
Ww ekspresy będą podobne,  powinieneś uzyskać na nich niezłe espresso ( z dobrej , świeżej kawy). Na pewno lepsze niż z ekspresu automatycznego .
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 19 Październik 2020, 18:25:34
Panowie
Jesteście cudowni w niesieniu pomocy, podziwiam, że Wam się chce.
 Co do kawy i ile tam jest kofeiny. Nie wnikam, skąd sklep czerpie informacje i jak to robi. Ważne, że przez siedem, osiem lat nie zawiodłem się na nich.

Co do wyboru podjętego dzięki Waszej pomocy , rzecz przedstawia się następująco
Młynek- podobno ważniejszy od maszyny do kawy - Eureka Mignon
Ekspres Ascaso Arc.
Teraz problem będzie polegać tylko na tym, bym odnalazł i zapamiętał ten wybór.
Jeśli Nivona sama z siebie nie wyzionie ducha, ja jej nie pomogę w tym, bo nie lubię oszukiwać i kłamać.
Bardzo dziękuję za pomoc

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: dembiec w 19 Październik 2020, 19:17:51
Takie plastikowe trójniki , które rozsypują  się  w rękach po kilku miesiącach używania ekspresu  nie powinny być w ogóle montowane do ekspresu,  a tym bardziej za 5 czy 7,5 tys zł (Mara i Bianka). Widocznie zrobione są z materiału ,który nie wytrzymuje temperatury.
Źle to świadczy o firmie. Być może spieszyli się z nowym modelem, nie do końca przetestowali trójniki dostarczane pewnie przez  jakiegoś dostawcę częsci i niestety pojawił się  problem .
Żeby to naprawić Lelit powinien  ogłosić  akcję serwisową . Wymienić trójniki na inne , bardziej wytrzymałe i przeprosić klientów.
Akcja powinna być  ogłoszona  przez  samego producenta.  Ekspresy  ( wszystkie sprzedane oraz te w magazynach )powinny  zostać
serisowane. Wtedy wraca  zaufanie  do marki. 

@dembiec
"Teraz mam Simonelli i prawa taka że mniej będę wymienić bo trójnikow nie ma "

jakie  masz model NS? jak długo użytkujesz? jak wrażenia ?



Model mam Musica,  za długo nie użytkuje bo około 4 miesięcy,  ale wrażenie bardzo pozytywne , mam porównanie jedynie do ascaso Steel duo , dużo lepsza powtarzalność smaku kawy , temperatury bardzo stabilny oczywiście po ogarnięciu flusha. Spieniania mleka to dosłownie sekundy . Fajna opcja przyłącza wodnego oraz odprowadzania z tacki.w środku jak otworzyłem tak jak pisałem konkretnie zrobiony mało węży dużo rurek miedzi. Przyjemna opcja programowania guzików.  To tak z grubsza . Meritum takie że smak kawy po zmianie ekspresu na duży plus , aczkolwiek początek z hx był dla mnie ciężki.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: Michał w 19 Październik 2020, 19:23:00
Na początku produkcji Lelit zastosował plastikowe trójniki, które jak się okazało nie sprawdzają się najlepiej (przy wysokiej temperaturze i po upływie czasu) i nowej wersji ekspresu wymienił je na miedziane. Normalna kolej rzeczy przy tworzeniu nowego sprzętu (tak jak jak z samochodem) że stale się go ulepsza, wymieniając czy dokładając jakieś elementy.   
@Michał - czyli taka Mara X, która zeszła z taśmy w czerwcu tego roku nie powinna mieć tego typu problemów?
Nie powinna :) a w razie czego wszelkie inne problemy zawsze rozwiązujemy na korzyść klienta o czym przekonali się już niektórzy koledzy z forum :)
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: PiotrekBM w 19 Październik 2020, 19:31:26
Model mam Musica,  za długo nie użytkuje bo około 4 miesięcy,.....Meritum takie że smak kawy po zmianie ekspresu na duży plus , aczkolwiek początek z hx był dla mnie ciężki.

Czyli póki co z wbudowanego zbiornika korzystasz?
Jeśli smak kawy na duży plus to najważniejsze. O to  chodzi, żeby być zadowolonym z porannego espresso przygotowanego na własnym sprzęcie.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: dembiec w 19 Październik 2020, 19:53:56
Model mam Musica,  za długo nie użytkuje bo około 4 miesięcy,.....Meritum takie że smak kawy po zmianie ekspresu na duży plus , aczkolwiek początek z hx był dla mnie ciężki.

Czyli póki co z wbudowanego zbiornika korzystasz?
Jeśli smak kawy na duży plus to najważniejsze. O to  chodzi, żeby być zadowolonym z porannego espresso przygotowanego na własnym sprzęcie.

Nie ,nie ja mam tą wersją do podłączenia bezpośrednio do wody. "Radoche " mam każdego ranka:)
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: Faustmok w 19 Październik 2020, 20:33:24
Szukam, czytam
Czy posiadając mała kawiarnie można otworzyć z ekspresem jednogrupowym? Czy konieczne są dwie grupy? Małe miasto, ruch niewielki, czy jedna grupa sobie poradzi -mysle o modelu San Marco Pracs 95
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jakub_stanecki w 19 Październik 2020, 20:34:35
Młynek- podobno ważniejszy od maszyny do kawy - Eureka Mignon
to tylko podpowiem - zapisz, że chodzi o model Specialita a nie Classico
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: RufusTF w 19 Październik 2020, 21:51:51
Małe miasto, ruch niewielki, czy jedna grupa sobie poradzi

Nie oceniaj tego wg wielkości ruchu przez cały dzień, tylko w szczycie. Przychodzi w grupce czterech klientów i każdy zamawia podwójne espresso. Co robisz i ile zabiera to czasu.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 19 Październik 2020, 21:59:13
Sądziłem, że chodzi o wersję tańszą. To znów budżet podnosi, a nie mam ruch środków. Tu na forum z małej niezdrowej przyjemności trwającej kilka chwil robi się coś tak wielkiego i ważnego, że ze mnie schodzi od razu powietrze, to znaczy odechciewa mi się kawy. Większośc ludzi wlewa w siebie kawę i nie zastanawia się nad smakiem. Forumowicze z kolei są po drugiej skrajnej stronie. Dla mnie to przesada. Kurczak , to przykład dania, może być sałata z sosem winegret zawsze będzie sałatą i tylko sałatą. Owszem, zmiana sosu może zmienić odczucia smakowe. Ja boleję tylko nad jednym : uzależnieniem od kawy. Od cukru się uwolniłem, a kawy przestać pić definitywnie nie potrafię...
Moim marzeniem zawsze było, by zrobić przerwę od picia kawy na trzy miesiące. Nigdy mi się to nie udało. Według mnie kawa nie jest zdrowa. Ale piszę już nie na temat. Dobranoc


Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jakub_stanecki w 19 Październik 2020, 22:16:23
Sądziłem, że chodzi o wersję tańszą. To znów budżet podnosi, a nie mam ruch środków.
https://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=9978.new;topicseen#new

Jeśli nie przeraża Cię Lelit - idealny zestaw na start
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: mlopus w 19 Październik 2020, 22:37:30
Tu na forum z małej niezdrowej przyjemności trwającej kilka chwil robi się coś tak wielkiego i ważnego,
Tu na forum to jest dla nas ważne i wielkie a przed snem myśl o porannej kawie powoduje że zasypiam zadowolony z tego jak rozpocznę nowy dzień. Jutro bedzie Meksyk Finca El Olmo, to bedzie świetny początek dnia:-)  Czemu nie mieć w życiu czegoś co się lubi i doskonali czasami nawet ponad granice rozsądku ?
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jakub_stanecki w 19 Październik 2020, 22:42:24
Jutro bedzie Meksyk Finca El Olmo
U mnie też ;) choć w wersji #E4 kawka
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: Faustmok w 19 Październik 2020, 23:14:56
Małe miasto, ruch niewielki, czy jedna grupa sobie poradzi

Nie oceniaj tego wg wielkości ruchu przez cały dzień, tylko w szczycie. Przychodzi w grupce czterech klientów i każdy zamawia podwójne espresso. Co robisz i ile zabiera to czasu.

Albo 4 cappu
Jednak konieczne są dwie grupy
Tą kolbę kupię dla samego siebie
Żeby dalej się rozwijać :)

Dziękuję, bardzo mądry i rzeczowy przyklad
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: PiotrekBM w 19 Październik 2020, 23:22:48
Nie ,nie ja mam tą wersją do podłączenia bezpośrednio do wody. "Radoche " mam każdego ranka:)

I oby tak jak najczęściej. Swoje kosztuje ale  dla dobrej kawy  w domu  chyba  warto :)
Tak przeglądam Musica i  porównuje do nowej  VA E1 Prima. Taka trochę bardziej luksusowa ,dużo  cięższa  a rozmiarami podobna  ta Prima.
No i 2 bojlery i pompa inna.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: PiotrekBM w 19 Październik 2020, 23:28:21
Małe miasto, ruch niewielki, czy jedna grupa sobie poradzi

Nie oceniaj tego wg wielkości ruchu przez cały dzień, tylko w szczycie. Przychodzi w grupce czterech klientów i każdy zamawia podwójne espresso. Co robisz i ile zabiera to czasu.

Ważne są kolby dodatkowe z podwójnymi wylewkami / lub naked i sitka 17-18 gramowe oraz szybki solidny młyn (  Ditting 640 / Mahlkonig k30  w 3, 6 sek mięli kawę do podwójnego espresso), OCD , dobry tamper  i dałby radę  i na 1 grupowej ale solidnej maszynie  zrobić  szybko 4 podwójne espresso.
1 grupowa Linea Classic nie takie  obciążenia znosiła ;)
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: RufusTF w 20 Październik 2020, 09:15:20
Albo 4 cappu
Jednak konieczne są dwie grupy

Dwie grupy albo pomysł. Przerabiałem niedawno ten temat z kumplem, który przygotowuje nowy lokal. Wszystkie argumenty o wydajności 2 grupy vs 1 grupa upadły, bo uparł się, że ma na barze tylko określoną ilość miejsca na ekspres. Potem kombinowaliśmy co sensownego się tam zmieści. W końcu na 90% stanęło na GS3 + pomysł, że główną kawą oferowaną klientom będzie przelew. Ale to nie jest kawiarnia, tylko wine bar, więc tego typu kombinacje mogą się sprawdzić. Wydaje m się, że w kawiarni nie mają sensu. Kilka podwójnych albo mlecznych kaw przytyka system. Nie mówiąc już o sytuacji, gdzie np. masz jakąś awarię grupy.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: RufusTF w 20 Październik 2020, 09:18:51
Ważne są kolby dodatkowe z podwójnymi wylewkami / lub naked i sitka 17-18 gramowe oraz szybki solidny młyn (  Ditting 640 / Mahlkonig k30  w 3, 6 sek mięli kawę do podwójnego espresso), OCD , dobry tamper  i dałby radę  i na 1 grupowej ale solidnej maszynie  zrobić  szybko 4 podwójne espresso.

Dałby radę i na Oscarze, ale w kawiarni wszystko jest kwestią ergonomii. Jeśli kawiarnia jest mała, barista jest prawdopodobnie jedyną osobą z obsługi. Cztery kawy zrobione w 6 minut vs 4 kawy zrobione w 4 minuty to ogromna różnica dla drugiego i trzeciego klienta czekającego w kolejce.

Ale najbardziej by tu mógł pomóc ze swoim doświadczeniem @Szczympek
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: lordlolek w 20 Październik 2020, 10:18:29
Sądziłem, że chodzi o wersję tańszą. To znów budżet podnos

Classico też jest dobre i jak najbardziej Ci wystarczy.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: Szczympek w 20 Październik 2020, 11:29:30
Ważne są kolby dodatkowe z podwójnymi wylewkami / lub naked i sitka 17-18 gramowe oraz szybki solidny młyn (  Ditting 640 / Mahlkonig k30  w 3, 6 sek mięli kawę do podwójnego espresso), OCD , dobry tamper  i dałby radę  i na 1 grupowej ale solidnej maszynie  zrobić  szybko 4 podwójne espresso.

Dałby radę i na Oscarze, ale w kawiarni wszystko jest kwestią ergonomii. Jeśli kawiarnia jest mała, barista jest prawdopodobnie jedyną osobą z obsługi. Cztery kawy zrobione w 6 minut vs 4 kawy zrobione w 4 minuty to ogromna różnica dla drugiego i trzeciego klienta czekającego w kolejce.

Ale najbardziej by tu mógł pomóc ze swoim doświadczeniem @Szczympek

Nie wyobrażam sobie pracy na jednej grupie. Zdarzyło mi się samemu pracować w ekstremalnie spokojnej kawiarni w małym miasteczku (120-150 kaw dziennie).
Dla przykładu. Trzech klientów przychodzi w tym samym czasie i wszyscy zamawiają po dwie kawy mleczne.
Jedna grupa:
Mielenie, waga, dystrybucja tamping - 10 sekund
Shot, mleko - 30 sekund
Latte art - 10 sekund
Powrót do młynka, wyrzucenie kawy, czyszczenie pf - 10 sekund. Zaokrąglając ( gadka z klientem, pokrywka, cukier itd) okolo 1:15 na kawę. (Oczywiście mówimy o sporym doświadczeniu za barem, z nowicjuszem nawet więcej niż 1:30)
Ostatni klient otrzymuje zamówienie 6 minut po tym jak wszedł do  kawiarni - niedopuszczalne długo

Dwie grupy:
Mielenie, waga, dystrybucja, tamping DWÓCH kaw - 15 sekund (w czasie mielenia drugiego shota, robimy dystrybucje i tamping pierwszego)
Zapinamy dwie kolby
Shot, mleko - 30 sekund (Robimy mleko na dwie kawy w tym samym czasie)
Latte art - 15 sekund
Ostatni klient otrzymuje zamówienie trochę ponad 3 minuty po wejściu - znośnie.
Jesze większa oszczędność czasu przy zamówieniu espresso i mleczna.
Zatem przy 100 kawach oszczędzamy pewnie ponad 100 minut pracy, które można poświecić na sprzątanie, rozmowę z klientami itd
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 20 Październik 2020, 11:38:49
Tu na forum z małej niezdrowej przyjemności trwającej kilka chwil robi się coś tak wielkiego i ważnego,
Tu na forum to jest dla nas ważne i wielkie a przed snem myśl o porannej kawie powoduje że zasypiam zadowolony z tego jak rozpocznę nowy dzień. Jutro bedzie Meksyk Finca El Olmo, to bedzie świetny początek dnia:-)  Czemu nie mieć w życiu czegoś co się lubi i doskonali czasami nawet ponad granice rozsądku ?
Pełna zgoda. To upiększa życie. Ja no punkcie golenia mam "odchył". Najprzyjemniejsza część dnia. Kawa także może być takim przeżyciem.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: Faustmok w 20 Październik 2020, 22:05:15
Rozmawiałem dzisiaj z Brismanem :).W grę wchodzą tylko dwie grupy, to też selekcjonowane ;)
Szczypek, wspaniałe to wyjaśniłes.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 20 Październik 2020, 22:53:18
Dlaczego nikt mi nie polecił Lelit Anity???

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: mlopus w 20 Październik 2020, 23:00:15
Bo masz swój niezniszczalny automat, bo 3DSK nie lubi lelita :-) :-) :-)
Bo rozwiązania 2 w 1 nie cieszą się tu dużym poważaniem co nie znaczy że są złe, ale to pewien kompromis.
Żarno stożek, jak cokolwiek padnie to nie masz ani młynka ani ekspresu, kawa leży w pobliżu bojlera.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: skansen w 20 Październik 2020, 23:20:31
Dlaczego nikt mi nie polecił Lelit Anity???

Anita to fajna maszynka 2w1, ale niestety ani młynek nie ekspres nie ma timera. Czyni to workflow bardzo takim, hmmm manualnym :)
Moi rodzice jakiś czas temu w miejsce automatu wstawali Anitę i jak na razie są zadowoleni. Jest moja recenzja na forum, możesz poczytać.

Podczas dłuższej pracy ekspresu ziarna w hoperze rzeczywiście się nagrzewają, do podobnej temperatury jak woda (ok 40C), ponieważ jak słusznie zauważył przedmówca:
kawa leży w pobliżu bojlera.

Najważniejszy powód dla jakiego Anita nie padła jako propozycja, jest jednak taki, że w jej środku "siedzi" młynek Lelit Fred. Całkiem fajny jak na tego typu stożek, ale Eureka Mignon (nawet zwykła) którą rozważasz to jednak młynek wyższej klasy niż Fred. A grzechem jest proponować rozwiązanie z gorszym młynkiem :)
Jeśli jednak zależy Ci na maksymalnym ścięciu budżetu, to jeśli znajdziesz Anitę sporo taniej niż ekspres i młynek oddzielnie (Anta to Lelit Anna i  Lelit Fred) to jako fan Lelita i weekendowy użytkownik Anity Ci ją polecam  :)

Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 20 Październik 2020, 23:23:20
Dziękuję za wyjaśnienia

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 21 Październik 2020, 10:59:03
Szczerze, to robię się coraz głupszy w wyborze maszyny. Mój wybór , czyli Ascaso Arc , zbladł wielce po lekturze wątku o przygodach po trzech latach użytkowania. Bardzo jestem wdzięczny Autorowi wątku, tu zapewne nie trafi.
Zależy mi na kupnie sprzętu pancernego, który nie będzie się psuć. Czyli kolba do 2 tysięcy.
Lelit? Gaggia? Ascaso? Co tam jeszcze jest do wyboru? Najchętniej kupiłbym z plastiku, ten nie rdzewieje.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka Zbędna informacja, można wyłączyć w ustawieniach Tapatalka

Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: Psyche w 21 Październik 2020, 11:05:17
Lelit? Gaggia? Ascaso?
Też stoję nad podobnym wyborem, ale już zapadł wyrok- Lelit Grace. Czeka jak uzbieram kasę a jak się trafi dobra okazja to raty:)
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: Koziołek w 21 Październik 2020, 11:29:35
Szczerze, to robię się coraz głupszy w wyborze maszyny. Mój wybór , czyli Ascaso Arc , zbladł wielce po lekturze wątku o przygodach po trzech latach użytkowania. Bardzo jestem wdzięczny Autorowi wątku, tu zapewne nie trafi.
Zależy mi na kupnie sprzętu pancernego, który nie będzie się psuć. Czyli kolba do 2 tysięcy.
Lelit? Gaggia? Ascaso? Co tam jeszcze jest do wyboru? Najchętniej kupiłbym z plastiku, ten nie rdzewieje.
Nie ma na to uniwersalnej odpowiedzi i takiej która Cię w pełni usatysfakcjonuje. Albo kupisz coś co nie będzie miało wszystkiego, albo przekroczysz budżet. Sam zaczynałem od kawiarki, była Gaggia Classic z Graefem. Można powiedzieć, że to była pomyłka z młynkiem bo ekspresu będę bronił. Był świetny i wypiłem z niego bardzo dobre espresso. Wraz z rozwojem nauczyłem się też robić lepsze kawy i zorientowałem się czego chcę od ekspresu. Zapewne wydałem więcej bo jednak dokupowałem akcesoria, sprzedałem sprzęt taniej niż kupiłem, ale doświadczenie jakie zdobyłem i lekcje jakie wyciągnąłem są bezcenne. Temat ma już 9 stron i dużo jest postów poza tematem, ale do 2 tys. PLN za samą kolbę (nową) co nie weźmiesz będzie na podobnym poziomie, będzie miało jakieś zalety i jakieś wady. Nie ważne czy to będzie Lelit Anna, Gaggia Classic, Ascaso Arc czy Rancillo Silvia (kolejność przypadkowa). Zakładam, że młynek weźmiesz Mignona i to jest poza budżetem 2 tys. PLN przeznaczone na kolbę.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: 3DSK w 21 Październik 2020, 11:32:48
Zależy mi na kupnie sprzętu pancernego, który nie będzie się psuć. Czyli kolba do 2 tysięcy.
To jest zdanie wewnętrznie sprzeczne, pancerne i do 2tyś :) Kiedyś Gaggia Classic była trwała, teraz nie wiem, Lelit nie, Ascaso nie wiem, opinie takie sobie, raczej nie.
Wiem, że zawsze padają takie podpowiedzi, ale zwiększ budżet 
Za 2500 już będzie Rancilio Silvia, może w promocji Oscar II.

Do Lelita nie mam żadnego stosunku, wisi mi, zakończyłem temat.  To forum jest tak kretyńskie, że jak napiszesz uczciwe i pomożesz komuś np wstawiając zdjęcie popsutego sprzętu, napiszesz co się stało to:
a) jest to twoja wina
b) dostaniesz 40 minusów
c) nie lubisz firmy
d) powinieneś zostać kopnięty w dupę
 :picardpalm:


"To forum jest tak kretyńskie"
- Jeżeli piszesz uczciwie i pomagasz to miej głęboką wiarę, że na końcu wszystko się uda. Jednak proszę o zmniejszenie frustracji i złagodzenie tonu.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: dembiec w 21 Październik 2020, 11:39:14
Chciałem właśnie dopisać , może trochę budżet wyciągnąć choć wiem jak to się zaczyna i jak kończy..... :") i oscara II będzie na pewno trwalszy od wyżej podanych . Nie myślałeś np. o używce paro miesięcznej,  ktoś nie zaskoczył z robieniem kawy i jednak sprzedaje , widziałem że na olx, allegro czasami się coś pojawiało
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: Sshim278 w 21 Październik 2020, 11:43:42
Za 2500 już będzie Rancilio Silvia, może w promocji Oscar II.
Jako alternatywę dla rdzewiejącego Ascaso Arc proponujesz rdzewiejący pewnie częściej od niego Rancilio Silvia. Nie wiem co kto woli, ale ja wolałbym wymienić silikonowe wężyki za kilka złotych lub pompę za kilkadziesiąt złotych niż obudowę.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: skansen w 21 Październik 2020, 12:13:30
Zależy mi na kupnie sprzętu pancernego, który nie będzie się psuć. Czyli kolba do 2 tysięcy.

Wg mnie wystarczy, że sprzęt będzie naprawialny. A wymienione przez Ciebie maszyny takie są - w razie awarii po gwarancji możesz wymienić, nawet samemu zepsutą część. Możesz też liczyć na serwis lub społeczność kawową.

Nie demonizowałbym też korozji czy innych irytujących ale drobnych usterek. Jeśli nie uśmiercają one ekspresu, czytaj - można naprawić, wymienić zepsuty element zamiast wyrzucać sprzęt na śmietnik, to nie ma się czego bać.

może trochę budżet wyciągnąć choć wiem jak to się zaczyna i jak kończy..... :") i oscara II będzie na pewno trwalszy od wyżej podanych
Z Oscarem też ludzie mają czesem problemy. To na pewno świetny ekspres ale nie ma co też stawiać przed nim nie wiadomo jakich wymagań. Też się może zepsuć. I taka awaria też nie będzie powodem dramatu - będzie w pełni naprawialna.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: pj.w w 21 Październik 2020, 12:28:47
Cytat: jarrro
Ja boleję tylko nad jednym : uzależnieniem od kawy. Od cukru się uwolniłem, a kawy przestać pić definitywnie nie potrafię...
Moim marzeniem zawsze było, by zrobić przerwę od picia kawy na trzy miesiące. Nigdy mi się to nie udało. Według mnie kawa nie jest zdrowa.

Moja rada: nie kupować nic. Czekać, aż automat się zepsuje. Będzie łatwiej się odzwyczaić. Raz na jakiś czas, wpaść do kawiarni.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: Koziołek w 21 Październik 2020, 12:34:40
@pj.w no i zamieszałeś teraz w tyglu :diabelek:
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 21 Październik 2020, 13:41:17
@pj.w


To najlepsza rada, jaką usłyszałem. Naprawdę. Taki mam plan, ale wiadomo, jak jest z planami. Jak mówił Woody Allen, jeśli chcemy rozśmieszyć Pana Boga, to zaplanujmy coś...
Bardzo zasmuciło mnie, że @3DSK  nie może wyrażać emocji. To dość chora sytuacja.
 Odnośnie propozycji chodzenia do kawiarni... Nie jestem tak bardzo młody i pamiętam czasy, kiedy właściciele kawiarni serwowali takie obrzydlistwo zwane kawą. Uraz pozostał do dziś. Boję się zamawiać kawę w zwykłej restauracji. I nie robię tego.
Na razie mija  trzeci dzień bez kawy.
Gdy żyje się w stresującej sytuacji, lepiej z kawy zrezygnować, bo traci się odporność na stres - magnez znika z organizmu za szybko.
Kupię kiedyś Gaggia Classic, to będzie chyba najlepszy wybór. Tylko będę musiał nauczyć się robić kawę. Zakładam, że w innym miejscu są poradniki na forum o robieniu doskonałego espresso

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: 3DSK w 21 Październik 2020, 13:51:57
Bardzo zasmuciło mnie, że @3DSK  nie może wyrażać emocji
Przynajmniej się dowiedzieliśmy, że na forum jest jakaś moderacja :) Sęk w tym, że działa nie wtedy kiedy potrzeba, co potwierdza tylko moją tezę.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: siewcu w 21 Październik 2020, 16:09:03
No teraz niestety nie zadziałała, bo powinieneś perma dostać. Żałuję, że nic z tym nie mogę zrobić, ale nie do mnie decyzja należy.

magnez znika z organizmu za szybko.
A wiedziałeś o tym, że przy piciu dobrej kawy finalny bilans ilości magnezu w organizmie jest dodatni? Tak, więcej magnezu jest pijąc ją niż nie pijąc. Nie wiem tylko jak to się ma do kaw spoza segmentu speciality albo premium, ale mogę zgadywać, że taka nic w sobie nie zawiera...
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: lordlolek w 21 Październik 2020, 16:21:55
Kawa zawiera magnez, ale kofeina jest moczopędna więc o ile mitem jest ze kawa wypłukuje magnez to może być tak że po dużych ilościach będzie wypłukiwać tak magnez jak i potas czy sód (tak samo jak niektóre herbatki ziołowe czy piwo).
Jeśli pijesz normalną, zalecaną ilość wody dziennie nie będziesz tego odczuwał.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 21 Październik 2020, 17:22:27
Dla mnie najlepszym miernikiem działania kawy jest mój organizm, bo znam go najlepiej. Magnez z trudem jest wchłaniany przez organizm, na dodatek tracimy cenne minerały w wyniku stresu lub uprawiania sportu.
Mój organizm mi mówi, że w sytuacji stresu, a z tym związana jest moja praca, muszę z kawy zrezygnować. Relaks dłuższy pozwala na kawę.
W każdym razie bywało już, że kawa powodowała stany lękowe bądź silne rozdrażnienie. A to nic przyjemnego, gdy bez powodu pełni wściekłości reagujemy na najbliższych.
To zależy wszystko od organizmu. Jeden może pić dużo, drugi nie powinien

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: WS w 21 Październik 2020, 18:45:13
Mój organizm mi mówi, że w sytuacji stresu, a z tym związana jest moja praca, muszę z kawy zrezygnować. Relaks dłuższy pozwala na kawę.
W każdym razie bywało już, że kawa powodowała stany lękowe bądź silne rozdrażnienie. A to nic przyjemnego, gdy bez powodu pełni wściekłości reagujemy na najbliższych.
To zależy wszystko od organizmu. Jeden może pić dużo, drugi nie powinien

Na Twoim miejscu dałbym kawie spokój. Ale może spróbuj kaw przelewowych, które są delikatniejsze.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: pawel890 w 21 Październik 2020, 23:02:29
@jarrro  Prawdę mówiąc ta opinia na temat stanów lękowych itd. brzmi bardzo niebezpiecznie. Robiłeś może badania serca?
Na Twoim miejscu poszedłbym w dobrą herbatkę!
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 22 Październik 2020, 08:30:11
Dzięki za troskę.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: siewcu w 22 Październik 2020, 14:17:39
Z mojej perspektywy, jako posiadacza różnych chorób, radziłbym zrobić badania. Szczerze, od serca, ze zwykłej empatii. To nie boli, a może pomóc... No ale dorosły jesteś i zrobisz jak uważasz. Tylko weź do serca to, że ludzie nieraz tu piszą jak piszą, ale tu wszyscy chcą dobrze(poza niektórymi dla mnie wątpliwymi przypadkami).
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 22 Październik 2020, 19:47:50
Dzięki za rady. Badania... Dobry pomysł. Wezmę go pod uwagę, gdy covid pójdzie spać. I trzeba jeszcze wierzyć w lekarzy, mnie tej wiary brak, nie chcę generalizować, bo specjalistów oddanych swej pracy jest wielu, piszę o lekarzach rodzinnych, którzy pochowali się przed pacjentami i udają, że leczą na telefon.
Poza tym im się nie chce, ludzi biorą za hipochondryków, traktują ich jak muchy.
Leczenie przez telefon?!? To po co oni ten zawód wybrali, skoro się boją takiej choroby?
@siewcu
 Wierzę w ludzi, nigdy z góry nie zakładam, że ktoś od początku ma złe intencje. A nawet więcej powiem. Kocham ludzi, a mam ponad pięćdziesiąt lat.
Zatem wiem, że tu wielu niesie pomoc.
I chwała im za to.
Dzięki jeszcze raz za Twój wpis @siewcu .
Nie mam już co pisać, więc kończę.



Jeszcze coś mi się przypomniało. Nie muszę chodzić do lekarza, bo wiem, co mi jest. Niedobry magnezu mogą skończyć się ciężką depresją, a tę klinicznie dobrzy lekarze leczą wlewami magnezu. Chory od razu zaczyna jaśniej wszystko widzieć.
Jedna kąpiel w wannie z dodatkiem magnezu sprawia, że inaczej, radośniej widać rzeczywistość. Taki magnez jest tani

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 29 Październik 2020, 14:55:28
Przepraszam, czy ktoś mógłby mi podesłać link do forum, gdzieś jest mowa o nauce robienia espresso w kolbie?
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: Koziołek w 29 Październik 2020, 15:07:54
Czy chodzi Ci o ten temat? https://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=844.0
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 29 Październik 2020, 16:36:19
Tak, dzięki
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 01 Listopad 2020, 22:02:37
Znów wypiłem kawę z Nivony i zniesmaczony czytam forum jak wariat.
Zmieniłem zdanie. Kupię Lelit Anna z PID i Eureka Mignon Spec. Gdy czytam, że dozę trzeba ważyć, potem mierzyć czas, to mnie to lekko przeraża. Tymczasem żona używa Nivony, a ja chemex. Uwielbiam kawę z chemexa. Zasypiając marzę o kolbie
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: MajkJaro w 01 Listopad 2020, 22:44:21
Gdy czytam, że dozę trzeba ważyć, potem mierzyć czas, to mnie to lekko przeraża.
Spoko. To nie trwa wcale długo. Mielisz (po jakimś czasie polecisz "na oko"), zapinasz, podkładasz wagę - 30 sekund i gotowe.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: Henry w 02 Listopad 2020, 09:26:07
Gdy czytam, że dozę trzeba ważyć, potem mierzyć czas, to mnie to lekko przeraża. Tymczasem żona używa Nivony, a ja chemex. Uwielbiam kawę z chemexa. Zasypiając marzę o kolbie

Ważyć? Po co? Oczu nie masz? ;-) Masz być powtarzalny, a nie precyzyjny co do ułamka grama.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 02 Listopad 2020, 09:39:06
Pocieszasz mnie. Ale młynek, co dozuje, jest ważny, bo cały proces upraszcza. Czy te młynki mielą prosto do portafiltra?
Podstawiam i leci?
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: Koziołek w 02 Listopad 2020, 10:18:15
Ale młynek, co dozuje, jest ważny, bo cały proces upraszcza.
Upraszcza, ale nie zwalnia z analizy co się robi. To dalej nie jest automat. Przemiał jest najważniejszy, a to można uzyskać również na ręcznym młynku.
Czy te młynki mielą prosto do portafiltra?
Podstawiam i leci?
Mignon Specialita mieli do kolby. Podstawiasz, dociskasz i młynek mieli.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: siewcu w 02 Listopad 2020, 10:45:48
Ważyć? Po co? Oczu nie masz? ;-) Masz być powtarzalny, a nie precyzyjny co do ułamka grama.
Jak lubisz robić kawę na oko to sobie rób, ale nie namawiaj do tego innych. Nie bez powodu ciągle pojawia się temat ważenia dozy i uzysku. Bez tego nie ma powtarzalności. Zajmij się może robieniem sobie kawy byle jak, a nie wprowadzasz zamęt.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: pawel890 w 02 Listopad 2020, 10:56:26
Myślę, że autor mocno błądzi i jeśli chce po prostu podnieść jakość picia, a jednocześnie zachować prostotę obsługi.
Może warto zacząć od lepszej kawy? Zainwestować trochę srebrników i popróbować świeżą kawę z palarni na forum.
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: jarrro w 02 Listopad 2020, 12:00:04
Błądzę... Powiadasz. Nie można błądzić, jeśli się wie, czego się chce. Na przeszkodzie stoi może nie żona, a sprawna Nivona.  Moja małżonka jak większość ludzi nie jest smakoszem idealnej kawy odwarzonej, ubitej sercem i puszczonej ze stoperem w garści. Ja chętnie się podejmę się tej zabawy. Tymczasem espresso pożegnałem, uśmiechnąłem się do chemexa, co dzień rano doza świeżo zmielonej kawy w tanim młynku elektrycznym z Tchibo, co robi masę pyłu, oczywiście dobra włoska kawa, tak, wiem, z palarni są lepsze, no i smakuje mi. Nie wstydzę się tego, że jestem mało wymagający. Gdy zasypiam, śni mi się goła Anna z domu Lelit...
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: mlopus w 02 Listopad 2020, 12:09:24
@jarro rozbawiłeś mnie, tak pozytywnie się uśmiecham, dziękuję  :mrgreen:
W rewanżu rozkładówka z Anną dla Ciebie  :jezyk:

Później nie trzeba mierzyć i ważyć, ani mieć stopera, ja widzę ile powinno być w mojej filiżance kawy aby mieć te 25g, widzę jak leci kawa czy za wolno czy za szybko, po mysim ogonie, nie obchodzi mnie czy trwało to 23 czy 27 sekund ;-)

Dobrego dnia  :kawa:
Tytuł: Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
Wiadomość wysłana przez: Henry w 02 Listopad 2020, 14:45:38
Jak lubisz robić kawę na oko to sobie rób, ale nie namawiaj do tego innych. Nie bez powodu ciągle pojawia się temat ważenia dozy i uzysku. Bez tego nie ma powtarzalności. Zajmij się może robieniem sobie kawy byle jak, a nie wprowadzasz zamęt.

Żonie zachciało się kawy, więc wyciągnąłem wagę i zrobiłem test sięgając do puszki kilka razy: 14.5, 14.3, 14.4, 14.3, 14.8g. Może faktycznie powinienem miarkę zmienić, bo walnąć się o całe dwa ziarenka kawy (0.3g) to trochę wstyd... ;-)

Wagę oczywiście warto mieć - ale tylko do kontroli. Ważne jest żeby patrzeć ile jest w pf przed ubiciem i po ubiciu, jak przebiega ekstrakcja i co jest w filiżance.