forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Młynki => Wątek zaczęty przez: D4rK89 w 13 Lipiec 2014, 23:18:58
-
Miał ktoś styczność z tym młynkiem ? Sprowadzał ktoś dla siebie ? Grubo się zastanawiam nad nim w przyszłości vs Compak k10 z dozownikiem.
Przy zamówieniu zza oceanu dochodzi kwestia VATu + cła + drogi transport ~ 200$. Mimo wszystko ma to swoje plusy:
+Cichy
+Przy mieleniu nie nagrzewa ziaren bo niska prędkość (ręczna:))
+Żarna Robura 83mm
+Ponoć bardzo dobra jakość wykonania
+Mieli się kawę do fajnego pojemniczka, który przykładamy do pfa, dźwigamy cypelek i kawa się równo wsypuje.
jeśli chodzi o minusy:
-Cena jak na ręczny młynek
-Ponoć kawę przed mieleniem trzeba nawilżać 3-4 kroplami wody bo inaczej elektryzuje się.
-Kwestia sprowadzania itp
Więcej info o HG one TUTAJ (http://hg-one.com/the-hg-one-grinder/features/)
Co sądzicie ?
-
Mając do wyboru HG i K10 biorę ten drugi.
Nie wyobrażam sobie kręcenia korbą kilka razy dziennie. K10 ma jak dla mnie więcej zalet.
No ale kupując supermłynek podobnie jak superauto kierujemy się też sercem. HG jest ładny ale się w nim nie zakochałem.
-
Co mnie zniechęca do k10 w porównaniu do tego ręcznego to pozostająca kawa w młnku. W HG one wsypuję 16g wychodzi 16g. Kręcenie przez 20 sekund nie jest problemem moim zdaniem.
-
W Compaku też wychodzi tyle ile wchodzi... chyba.
-
No właśnie że nie. A w moim przypadku kiedy pije dwie czy kawy dziennie chce uniknąć picia starej :)
W Compaku czyszcząc pędzelkiem i dmuchaniem od góry można uzyskać retencje 3-5g. Nie robiąc tego mamy około 15-20g czyli prawie non stop pijemy zwietrzalą kawę, chyba że przed każdą kawa przemielimy zwietrzałą część do kosza.
-
:) ekstremalne zastosowania wymagają odpowiedniego sprzętu. Jednak tyle $$$ na 1/2 espresso dziennie :o
Pytanie czy kubki smakowe wyczuwają różnice.
Co do pozostałości kawy w K10 jakoś nie wierzę że zostaje w nim aż tyle kawy - wiecej niż w K6
Jak ma być recznie to może popatrz na brytyjska wersje commendante.
-
Tak wychodzi w testach przeprowadzonych na zagranicznych forach. Jesli chodzi o comandante to on chyba nie jest stożkowy ?
-
No właśnie że nie. A w moim przypadku kiedy pije dwie czy kawy dziennie chce uniknąć picia starej
W Compaku czyszcząc pędzelkiem i dmuchaniem od góry można uzyskać retencje 3-5g. Nie robiąc tego mamy około 15-20g czyli prawie non stop pijemy zwietrzalą kawę, chyba że przed każdą kawa przemielimy zwietrzałą część do kosza.
Pomyśl o Mahlkönigu Vario Home, w nim nic nie zostaje.
-
No właśnie że nie. A w moim przypadku kiedy pije dwie czy kawy dziennie chce uniknąć picia starej
W Compaku czyszcząc pędzelkiem i dmuchaniem od góry można uzyskać retencje 3-5g. Nie robiąc tego mamy około 15-20g czyli prawie non stop pijemy zwietrzalą kawę, chyba że przed każdą kawa przemielimy zwietrzałą część do kosza.
Pomyśl o Mahlkönigu Vario Home, w nim nic nie zostaje.
W moim Super Jolly też nic nie zostaje bo go za każdym razem dmucham i czyszczę pędzelkiem. W moim przypadku chcę uzyskać lepszą jakość i łatwiejszą obsługę. Wymiana Super Jolly na Vario Home nic mi nie da :)
-
Oprócz łatwiejszej obsługi :).
-
D4rK89, super temat :) Ostatnio sam próbuję to rozkminić i szczerze mówiąc mam identyczne przemyślenia jak Ty. Przeczytałem dziesiątki stron na temt hg one i także bardzo poważnie go rozważałem, bo w zasadzie rozwiązuje wszystkie problemy. Jednak cena końcowa jaką trzeba by zapłacić jest ciężka do przyjęcia, ja przynajmniej mam póki co barierę psychologiczną, żeby wydać tyle na ręczny młynek. Pisałem do nich też w sprawie kosztów dostawy... do PL wyliczyli mi 324 dolary:(. Na chwilę obecną trochę w ramach buntu stwierdziłem, że chyba sobie sam taki zrobię....
Na stronie mają pinezkę w PL, ale nie chcieli pomóc w kontakcie z tą osobą ;)
ps. czym przedmuchujesz super jolly?
-
pędzelek + grucha dla dziecka :)
Trzeba namierzyć kogoś kto jeździ do Stanów :P
-
Zamowcie wspólnie dwie sztuki, może jeszcze jakiś rabat uda się Wam wyciągnąć, a przesyłka tylko raz.
-
Co do kosztów transportu, cła i VATu - można skorzystać z polonijnego pośrednika w USA. POLAMER czy jakoś tak. Oni oferują usługę zakupu w US i wysyłki do PL. Pobierali jakiś % od kwoty zakupu. A transport do PL (morski) był bardzo tani.
Jak pisze Poe - przy 2 sztukach może jakiś rabat by się udało wam dostać.
-
Polamer. tak to się nazywa (cudowne czasy, kiedy dziadkowie byli w USA i słali często paczki, właśnie tą firmą :D) i faktycznie, przesyłka morska droga nie jest (swego czasu było to kilkadziesiat centów od funta). ale też swoje idzie (z miesiąc).
-
Hmm a jakby ktoś prywatny wysyłał ze stanów prywatną paczkę to vat i cło też się płaci?
-
Różnie bywa. czasami celnikom zechce się sprawdzić paczkę, a czasami nie. Najlepiej, jak wysyla się dodatkowo bez oryginalnego opakowania, i bez żadnego rachunku wewnątrz paczki. wtedy traktują to jako używane, czy coś w tym stylu.
-
Tak by było idealnie 3000zł z przesyłką można by jeszcze dać :D ale 4000 to już się robi niebezpiecznie wysoko :)
-
chyba że przed każdą kawa przemielimy zwietrzałą część do kosza
To ma znacznie większy sens: uruchomienie i "wybudzenie" maszyny do espresso. Nie do kosza lecz w kanał... ;)
-
Poza tym, tak szczerze, ile tej zwietrzalej kawy z rana masz w młynku? 2? 3 gramy? I ewentualnie popołudniu tez tyle po dniu pracy poza domem.
-
W Super Jolly koło 5g. W młynku stożkowym koło 14g, czyli prawie cała jedna porcja do wypicia :)
-
Tak się zastanawiam - może by nowy temat zrobić "retencja kawy w młynku". Ustalmy sobie metodę pomiaru i porównajmy wyniki. SJ 5g a stożki 14g :o
Albo ja coś mam nie tak, albo wielkie szczęście - bo nie widzę u siebie aż takich ilości (K6 i MPN) 5g to była by 1/3 porcji... Nawet jak zmieniam ziarna z ciemniejszych na jasne (lub na odwrót) to optycznie tego nie widzę. Owszem po takiej zmianie jasności kawy widać plamki innego koloru, ale dużo tego nie ma. Na pewno nie 1/3 porcji.
Z tym że ja czyszczę w K6 wylot kawy po każdym przemiale, MPN najwięcej zostawiała w dozowniku - dlatego tam też czyszczę na bieżąco.
-
No właśnie, ja mówię przy kompletnym nieczyszczeniu wylotu. Czyszcząc wylot retencja w Super Jolly spada mi do około 1g. W stożkach niestety jest więcej (będać dokładnym, uruchamiając silnik ,czyszcząc wylot i tak 2,3 razy to można zejsć również do retencji rzędu 2-3g)
-
OK - no to z mamy przynajmniej metodologię.
Musze się przyjrzeć budowie takiego K10 - bo wychodziło by że największe utrudnienie w czyszczeniu to brak dostępu do wylotu kawy w młynkach z namielaniem bezpośrednim. Mnie najbardziej zastanawia czemu wylot kawy jest z boku żaren a nie z boku i od spodu. Wtedy grawitacja sama załatwiła by większość sprawy.
-
Świetnie jest to rozwiązane w Versalab M3 (podobny do hg one ale z silnikiem). Retencja tam w ogóle nie występuje i są w nim dwa żarna najpierw stożkowe rozdrabniaja a później żarna płaskie mielą.
Pewien niemiecki obywatel robi takie mlynki na zamówienie tylko ulepszone. Osoba ta podpisuje sie nickiem Terranova.
-
Prawda, taki przerobiony Versalab byłby fajny, ale on przed przeróbką kosztuje ok 2k $, a jakby niemiecki kolega zechcial go jeszcze przerobić.... to znowu lecimy z kosztami. Ale trzeba przyznać, że dobrą robotę robi :)
-
Teraz już robi od zera własne młynki "DoN product", nie trzeba przerabiać :)
Od 4 800 Euro sobie woła :sciana:
Bo ponoć jakiś super mega materiał co się nie brudzi, łatwo się czyści i żarna możemy regulować co do 0.02mm
Najbardziej dopalona wersja z podwójnym szklanym hopperem i jakimiś innymi cudami kosztuje 8500 Euro :o
coś takiego :)
(https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/t1.0-9/q71/s720x720/10392358_620235871417370_846270165556575671_n.jpg)
Wykonanie trza przyznać jest niesamowite.
(https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/t1.0-9/10256333_604606696313621_6196396256179923064_n.jpg)
-
Wykonanie ogień - grube godziny pracy na obrabiarkach.
-
Miałem okazję rozmawiać z Frankiem - bo tak w rzeczywistości ma na imię osoba pod nickiem Terranova - praca jaką w to wkłada i jakość tego produktu, jest tego warta. ;) Więcej do poczytania na home-barista.com i kaffee-netz.de
Płacimy za wysokiej jakości materiał - powłoki Diamond like carbon (w tym pokryte żarna), tytan, wysokiej jakości stal nierdzewna, pasek napędowy jak w drogich gramofonach oraz niemal zerowe bicie na wałku.
-
Może ktoś wrzucić jakiś bezpośredni link, sklep do tego młyna ?
-
Nie ma, możesz jedynie mailowo z Frankiem sie kontaktować.
-
http://www.idrinkcoffee.com/category_s/276.htm (http://www.idrinkcoffee.com/category_s/276.htm)
-
Takiego hg na silnik można by zrobić łatwiej - pominąć drogą przekładnię. Na górze wałka dać koło pasowe, pasek klinowy a w miejscu pokrętła przykręcić wałkiem do góry jakiś silnik, choćby ze starej pralki czy wiertarki stołowej... Hmm ;)
-
Albo zatrudnić kogoś do kręcenia ;-)
-
Ja bym chętnie się zatrudnił. :) Młynki ręczne są fajne. :)
-
Wszystko fajnie dopóki goście nie przyjdą - dlatego do espro wole elektryka.
-
Ja sie gośćmi nie przejmuje :p i tak nie docenią naszej kawy :)
-
Ale to nie gościom tylko Tobie będzie przeszkadzał ręczny młynek jak nagle 20 osób zażyczy sobie kawuśkę :)... chyba że dodatkową atrakcją będzie zmielenie sobie samemu...
-
Mam rozwiazanie kupic chomika i podlaczyc kolko, a goscie niech neca jakims orzeszkiem...
-
Ja sie gośćmi nie przejmuje :p i tak nie docenią naszej kawy :)
Dokładnie. Dla gości zawsze mam jakąś tanią mielonkę. Po prostu szlag mnie trafia jak mi ktoś kaprysi, że kwaśna jakaś lub (co gorsze) słodzi napar z ziaren po 200 zł/kg.
-
Trzeba robić selekcję gości. :) Odnośnie HG1, codzienna poranna kawa przez rok i mamy poprawioną kondycję.
-
Ja sie gośćmi nie przejmuje :p i tak nie docenią naszej kawy :)
Dokładnie. Dla gości zawsze mam jakąś tanią mielonkę. Po prostu szlag mnie trafia jak mi ktoś kaprysi, że kwaśna jakaś lub (co gorsze) słodzi napar z ziaren po 200 zł/kg.
Albo dolewa mleka do kawy z dripa ... no żesz.. .
-
Albo dolewa mleka do kawy z dripa ... no żesz.. .
Noooo to jest moja domena ...mlekkooo ;-)
-
ale nie do jasno palonej kawy z dripa ! gdzie wcześniej się pytam co chcą i daje wybór.. gdyby chcieli z mlekiem coś to bym nasypał resztki kawowe albo blend z cafe borówka i nie dość że by im bardziej smakowało to ja bym nie wykorzystywał drogiej i pysznej kawy... a tu biorą dripa no i pyszna kawa ale trochę za kwaśna i czy bym mógł mleka przynieść... nosz nie można było tak od razu ?
-
No ale jako spec od kawy powinieneś im to wytłumaczyć a nie piklić się. Nie każdy zna sie na kawie a tak to trochę im opowiesz o kawie jak sie przyrządza jak się powinno pić.
-
nie bd im dawał 15 minutowego wykładu o różnicach w sposobie palenia/przygotowywania/ smaku danej kawy.. zazwyczaj staram się powiedzieć parę zdań żeby ludzie mieli świadomość, że jacobsa zielonego nie piją.. i dopiero filiżankę ;D ja po prostu mówię, że serce boli jak człowiek ze stoperem i z wagą męczy się nad dripem a tu chlust mlekiem ...
-
Znam to uczucie :d najlepiej jak ktoś prosi "espresso" i ma zboczony smak lipnych kawiarni :) mina gości bezcenna.
-
ale nie do jasno palonej kawy z dripa !
A co w tym złego? Zresztą, jasne palenie nie determinuje w pełni profilu sensorycznego kawy. Równie dobrze może być jasna, do dripa, orzechowa i czekoladowa -- do mleka idealna.
-
akurat to była w tym wypadku etiopia, jak dla mnie zalewanie jej mlekiem wydaje się być nieporozumieniem..
-
Pewnie i się nawet zgadzam. Wtrącam się jedynie, bo zauważam niebezpieczne zjawisko szufladkowania dripa. Jest to jedna z najtańszych i najprostszych metod parzenia i nie chciałbym aby skończyła ze snobistyczną etykietą.
A jeśli ktoś bawarkę lubi, to i lekkie owocowe kawy z mlekiem mogą smakować.
-
Jest to jedna z najtańszych i najprostszych metod parzenia
Ja własnie tak go traktuje nie widzę potrzeby tworzyć z tego arcydzieła. Dla mnie arcydziełem jest kawiarka bez urazy dla wypowiadających się.
-
Handle-stored Cleaning Brush :D
-
Całkiem konkurencyjna cena wobec Comandante? ;)