Herbata

[siewcu]

Co się stanie jak zaleję herbatę wrzątkiem? Coś mi zaginął termometr... :/ A nie jestem pewny czy metoda czekania na widzimisię zadziała jak powinna.

[Michał]

Z tego co wiem to zależy jaka herbata. Większość czarnych znosi w miarę okej wysoką temperaturę

[krystians]

Co się stanie jak zaleję herbatę wrzątkiem? Coś mi zaginął termometr... :/ A nie jestem pewny czy metoda czekania na widzimisię zadziała jak powinna.

Jaką temperaturą chcesz zalać? Woda pod przykryciem w czajniku, stygnie mniej więcej 1 st./min.

[dehado]

Z tego co wiem to zależy jaka herbata. Większość czarnych znosi w miarę okej wysoką temperaturę

Zgadzam się.
Jak zalewam czarną herbatę w pracy, bez termometru, to gotuję wodę w czajniku, otwieram górną klapkę, czekam 1-2 min. i zalewam. Powinno być około 95 stopni czyli idealnie dla czarnej herbaty

[grex]

Jeśli o mnie chodzi to nie jestem jakąś smakoszką herbat, ale mam swoje ulubione. W młodości piłam zwykłego czarnego Liptona, a potem przerzuciłam się na Earl Grey i się jej trzymam cały czas. Herbatkę słodzę miodem lub dolewam soku malinowego "własnej" produkcji.

ja Liptona raczej nie polecam, po pierwsze często jest to herbata granulowana (zazwyczaj granulaty robi się z połamanych liści niższej jakości, które nie nadają się do sprzedaży w całości) a pozat tym kiedyś natknąłem się na jedną z ich herbat która w składzie miała podane, że zawiera dodatek... jednego ze składników kleju biurowego. Przy tych mankamentach Lipton jest dość drogi, za podobną cenę można już kupić całe liście (choćby Ahmad Tea czy Dilmah).

Ostatnio zaczęłam eksperymentować z Yerba Mate.  Muszę powiedzieć, że jestem zaskoczony jakiego kopa daje. Słyszałem również, że jest zdrowsza niż kawa, ponieważ pobudza, ale nie wypłukując z organizmu składników mineralnych.

można także przetestować kakao (najlepiej przygotowane nie z mlekiem i cukrem ale na sposób Majów,Azteków). Ma ono znacznie więcej minerałów, do tego poprawia nastrój i również lekko pobudza.

[rubin]

Jakiś konkretny Erl Gray polecasz?

Temat mi wskoczył do nieprzeczytanych to odpiszę. Ja fachowcem nie jestem, ale moja żona bardzo lubi Earl Greya Richmont (z olejkiem i bratkami), a z naszych forumowych sklepów to bardzo chwaliła tego z Konesso:
https://www.konesso.pl/product-pol-2952-Czarna-herbata-sypana-Supreme-Earl-Grey-No-07-125g-uniw.html?gclid=Cj0KCQiAnY_jBRDdARIsAIEqpJ1K-CT2oFsxltwdppq11MwNq-yO-0W1rwU-D4msuWePnVyqGvMvFQoaAhqwEALw_wcB

[grex]

ja co prawda tych konkretnych EG nie piłem, ale sądząc po cenie i opisie powinno być tip top  .

Aczkolwiek... zwolennikom herbat aromatyzowanych polecam spróbować zamiast herbat z olejkami smakowymi wyższszych sortów czarnych, naturalnych herbat indyjskich i tybetańskich, o małym stopniu fermantacji, ze sporym udziałem zielonych i żółtych liści w mieszance. One same z siebie potrafią mieć tak intensywny kwiatowo-owocowy aromat, jakby były aromatyzowane, a nie są, jest to smak naturalny.

[pj.w]

Po paru latach przerwy, wróciłem sobie do herbarty. Różnica w jakości między herbatami produkowanymi na masowy rynek europejski a przyzwoitą herbatą liściastą z Chin czy Japonii jest chyba jeszcze większa niż między kawą speciality a rozpuszczalną.

[siewcu]

Ja przy earl greyach jakiejś strasznej różnicy nie czuję... Chociaż sam jeszcze mam zapasy takich z dodatkami, ale strasznie nie po drodze mi do picia ich. Za to woda nie robi tak odczuwalnej różnicy jak przy kawie, dlatego leję to co jest pod ręką i nie ma do czego się przyczepić

[pj.w]

Earl Gray jest herbatą aromatyzowaną olejkiem. Więc troszeczkę inna para kaloszy. Być może różnice są mniejsze, ale się nie wypowiem, bo akurat za tym typem nie przepadam. Gdybyś jednak porównał np. zieloną z torebki nawet ze średniej jakości liściastą, to wtedy okazuje się, że to przepaść.  Jak jesteś przyzwyczajony do czarnych, to możesz kiedyś spróbować jakiegoś dobrej jakości Oolonga. Jak będę miał kiedyś, to dam Ci znać i podeślę parę gram na testy

[siewcu]

Heh dzięki, ale nie ma co się fatygować, akurat mamy we Wrocławiu Czajownię z dużą ilością różnych rodzajów herbat. Menu grubości książki

[pj.w]

To jak będą mieli tą herbatę z letniego zbioru 2018 - kupuj : https://www.czajownia.pl/Bai-Hao

[donkiszot]

Za to woda nie robi tak odczuwalnej różnicy jak przy kawie

Oj robi. Może jesteś przy herbatach poziomu santosa?

Jak jesteś przyzwyczajony do czarnych, to możesz kiedyś spróbować jakiegoś dobrej jakości Oolonga.

Zapomniałeś dodać prażonego (czy co oni tam z nim robią). Herbaty turkusowe są różnie obrabiane i raz będą smakować bliżej zielonym, raz tzw. czarnym.
Niemniej takie Dan Congi, zacna sprawa.

[dziewiecset]

To pogadaj z ludźmi z Czajowni, bo woda robi różnice, temperatura jej, długość parzenia, czy to pierwsze czy drugie zalanie, też robią różnicę. Ba moim zdaniem sposób polewania robi różnicę i naczynie... Ale to jak z kawą w supermarkecie czy five'o'clocku w centrum handlowym nie dostaniemy dobrej herbaty. A i dobra herbata niestety jest jak dla mnie bardzo droga, ale takiego PuErha możesz np +-10 razy zalać.

Niemniej takie Dan Congi, zacna sprawa.

prawda

[siewcu]

Herbatę akurat w czajnikowym kupowałem, więc raczej nie spodziewam się niskiej jakości... Ale możliwe, że ja po prostu nie czuję tej różnicy między wodami Z kolejnymi parzeniami jest różnica wyczuwalna dla mnie, z temperaturą już nie ale to może dlatego, że jakoś specjalnie nie testowałem i ostatnio lałem wodę tylko z dystrybutora który mam w pracy. Kranówa po filtracji dwoma zwykłymi filtrami i lampie UV ze zbiornikiem na gorącą wodę. Ponoć 97 stopni leci, nie sprawdzałem ale smakowo nie mogę się przyczepić. Próbowałem kranowej, 3rd wave water i z tego dystrybutora, nie czułem różnicy. Ale przy kawie jest już ona wyraźna nawet przy zmianie z 3rd wave na kryształ...