Chyba nie pogadamy o tajnikach palenia i charakterystycznych detalach maszyn do palenia kawy...
Wobec tego wrócę do Rubensa. Dlaczegóż to Włoch zajął miejsce na podium World Brewers Cup? Czy nie kłóci się to z tradycją włoskiego espresso i czy nie jest profanacją tegoż?
Rubens jest bardzo ciekawym człowiekiem i to dlatego osiągnął sukces. Jest absolwentem szkoły lotniczej w Santa Barbara w Kaliforni. Od kilkunastu lat jest właścicielem baru w Forli. Od wielu już lat zajmuje się paleniem kawy. Mniej więcej rok temu zbudował własny piec wg własnej koncepcji. Od początku palenia kawy śledzi rozwój stosownego oprogramowania, jest użytkownikiem Artisana. Jest Włochem, zatem oprócz ogromnej dozy rzetelności i naukowego podejścia, w jego występie nie zabrakło autentycznego piękna i elegancji. Kawa jaką wykorzystał w WBrC pochodzi od ciekawego człowieka z Salwadoru, kawa bardzo świeża, z naturalnej obróbki, wypalona własnoręcznie. Gdyby nie mała pomyłka, albo raczej kalka językowa, zostałby zwycięzcą. Podobno opisując swoją kawę, wymienił jej cechy charakterystyczne, łącząc słodycz (czyli smak) z owocami (aromat). Myślę, że po włosku nie popełniłby takiego błędu... Mało kto ma taką wnikliwość umysłu, sprawność techniczną, pasję... Rubens brał udział także w World Roasting Championship. O tej imprezie i jej regulaminie sporo na FB napisała Ela.
Pewną profanacją włoskiego espresso był występ włoskiego mistrza baristów na WBC. Nie wiem kto mu podsunął pomysł wykorzystania w swoim występie ksylofonu i bębnienia na nim; pomysł był to iście idiotyczny i infantylny... Bez sensu było też zastosowanie jakichś zbędnych urządzeń do dzielenia sitek na dwoje i idea blendowania singli w trakcie zaparzania... W efekcie Włoch zajął jedno z ostatnich miejsc.
Polskie występy były bardzo fajne... Kasi Zyzało występ był bezbłędny i dosyć ciekawy. Kawa też była prosto z plantacji... ale niestety nie była własnoręcznie wypalona. Marcina występ też był świetny, spokojny, może nawet elegancki, ale gdzie Kenia a gdzie obłędne naturalne ziarna z Etiopii, Panamy, Salwadoru...