Autor Wątek: Piec za milion dolarów  (Przeczytany 7268 razy)

Offline ranGo Mężczyzna

  • Administrator
  • Wiadomości: 2372
    • Euro Cafe
  • Ekspres: Dalla Corte Mina, Moccamaster, V60, Chemex, Kalitta, Aeropress,
  • Młynek: RTF64, Lido2, Lido3, Ditting, Mahlkoenig, Quamar80e
Piec za milion dolarów
« dnia: 14 Maj 2014, 16:48:59 »
Miał być kontrakt wart milion dolarów z przeznaczeniem na otwarcie fabryki i produkcji pieców do palenia kawy w Wenezueli. Z naszej strony dopełniliśmy wszystkie formalności, zostały wstępnie zaprojektowane piece tak, aby już tam na miejscu można było mieć wszystkie niezbędne części. Wenezuela to najbogatszy kraj w ropę naftową, ale z resztą rzeczy już nie jest tak łatwo. Dla tego piec miał być nieskomplikowany i łatwy do serwisowania. Niestety, ze względu na władze tego kraju i system, który jest tam obecny, jedyny sposób, aby dostać swoje wynagrodzenie, to płatność w naturze, w tym konkretnym przypadku - surowa kawa. Dostaliśmy próbki kawy uprawianej ekologicznie, ze wszystkimi certyfikatami i po paru próbnych paleniach okazało się, że idealnie nadaję się na espresso. Mało kwasowości i wyrazisty smak ciemnej czekolady daje dobrą podstawę, ale nas zabiła ilość surowca, który byśmy musieli wpuścić we wtórny obieg. Duża inwestycja, dużo niewiadomych przyczyniła się do tego, aby zrezygnować z zamiarów współpracy z Wenezuelą a projekt dopracować i za parę lat uruchomić własną produkcję na miejscu. Mnóstwo czasu spędzonego przy projekcie uniemożliwiło mi skończenie innych napoczętych projektów i przesunęło ich o ponad pół roku. Ale doświadczenie, które dostałem przy budowie pieca jest bezcenne, przynajmniej ta wiedza, że bez doskonałego wyboru wykonawców jest bardzo trudno dokonać realizację do końca.   
Kolega jednak nie zrezygnował do końca i zainwestował w śliczną plantację kokosów nad samym wybrzeżem, gdzie za parę lat ruszy z budową hotelu.
p.s
I chociaż co roku, Wenezuelki są w ściślej czołówce kandydatek na Miss Świata, to wszyscy powtarzają, że w całe nie są takie piękne.
Chociaż daleko od prawdy, mnie się bardziej podoba, że u nas, wszyscy mówią, że nie ma ładniejszych kobiet, niż Polki. I stoję za tym.

Na zdjęciu Master Roaster 10 vs STA 30. Jeden został w Polsce a dwa są zagranicą.
 


Offline DrUsagi Mężczyzna

  • Global Moderator
  • Wiadomości: 6342
  • Ekspres: Conti CC100 PM, FE-AR La Peppina, Arrarex Caravel, alternatywa, w renowacji: Pedretti KIM Express
  • Młynek: Gastronomiczne 65mm, małe stożki głównie pod alternatywę
Odp: Piec za milion dolarów
« Odpowiedź #1 dnia: 14 Maj 2014, 17:01:46 »
Duża inwestycja, dużo niewiadomych przyczyniła się do tego, aby zrezygnować z zamiarów współpracy z Wenezuelą a projekt dopracować i za parę lat uruchomić własną produkcję na miejscu

uruchomić własną produkcję na miejscu - w sensie w Łodzi czy Wenezueli????
Masz tą Wenezuelską próbkę jeszcze? ;)

Mój przyjaciel jest teraz w Ekwadorze - kraj piękny, pełen kontrastów. Pola bananów i ananasów po horyzont. Jakoś na kawę jeszcze tylko nie trafił - widocznie nie uprawiają jej w pobliżu rurociągów :)
« Ostatnia zmiana: 14 Maj 2014, 17:03:59 wysłana przez DrUsagi »
LMWDP #469

Offline ranGo Mężczyzna

  • Administrator
  • Wiadomości: 2372
    • Euro Cafe
  • Ekspres: Dalla Corte Mina, Moccamaster, V60, Chemex, Kalitta, Aeropress,
  • Młynek: RTF64, Lido2, Lido3, Ditting, Mahlkoenig, Quamar80e
Odp: Piec za milion dolarów
« Odpowiedź #2 dnia: 14 Maj 2014, 17:50:25 »
Produkcja miała być w Wenezueli z powodu tego że tamtejszy rząd spiera krajowe inwestycje. Myślę że jeszcze mam próbkę zielonej kawy z regionu Biscucuy. Wenezuela kiedyś była potęgą w obrocie kawą, na trzecim miejscu na świecie. Nawet za czasów PRL-u, z tamtych rejonów, kawa przypływała do Polski. Teraz odbudowywują kawowy przemysł ale są widoczne braki sprzętu. Na jednej z plantacji gdzie maja i własną palarnie, pala kawę w Probacie o wsadzie 10kg a maja potrzeby za jeszcze dwoma piecami o wsadzie 150 kg.
Na Ekwadorze jest dużo kawy ale chyba bardziej stawiają na kakao. Siostra pana Adolfa z plantacji Teanzul  posiada plantacje na Ekwadorze i ostatnio widziałem przepiękne wisienki robusty którą wyhodowali. Niesamowita wydajność bo wyglądało to jak kiść dużych winogron.



Offline Antonio Mężczyzna

    • Mastro Antonio
  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 10584
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: WEGA Concept
  • Młynek: Ceado E6P/E37S/E8D MGuate/MSJ
Odp: Piec za milion dolarów
« Odpowiedź #3 dnia: 14 Maj 2014, 23:21:25 »
Ten piec wygląda jak wygląda. Przecież istnieją w  latynoskich krajach Ameryki rodzimi producenci pieców... Po co otwierać otwarte drzwi? A maszyny z USA są już w ogóle świetne i jest w czym wybierać. Chyba że się chce pójść znaną nam drogą leninowskiego zarządzania? Czy Wenezuela nie jest aby trochę prokomunistyczna?

Offline gromog Mężczyzna

  • Ojciec Założyciel
  • Wiadomości: 1046
  • Ekspres: Crem One 2B R-LFPP Dual, Quick Mill Super Cappuccino, Jura F 50 II, Astoria CKE
  • Młynek: ZF64W, La Marzocco
Odp: Piec za milion dolarów
« Odpowiedź #4 dnia: 14 Maj 2014, 23:46:11 »
Chyba trochę jest, kiedyś czytałem że Łukaszenka z nimi interesy robi.
Goran może działaj dalej w tą stronę, w rozliczeniu byś brał ropę naftową i byś był drugi Kulczyk ;)
Mam znajomego Serba, który mieszkał w Caracas, nie wiem czy jeszcze tam jest. Żona jego pisała, że to fajne miasto, tylko trzeba mieć przy sobie zawszę odrobinę gotówki, aby w razie napadu złodzieje mieli czym się zadowolić, bo w innym wypadku może być różnie.

Offline WS Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 4973
  • Ekspres: Nuova Simonelli Musica, Arin Lever, Saeco Aroma Compact 200, alternatywy
  • Młynek: Mahlkönigi: K30 i Vario Home, Fiorenzato F6 D
Odp: Piec za milion dolarów
« Odpowiedź #5 dnia: 15 Maj 2014, 12:31:17 »
Litr benzyny w Wenezueli kosztuje poniżej 10 groszy.

Offline KrzychK

  • Ojciec Założyciel
  • Wiadomości: 1371
  • Ekspres: Vibiemme Junior BD
  • Młynek: Macap MC4
Odp: Piec za milion dolarów
« Odpowiedź #6 dnia: 15 Maj 2014, 12:48:28 »
a litr butelkowanej wody ponad 80 groszy.

ps. i to miał byc jakiś wyznacznik?  :mrgreen:

Offline ranGo Mężczyzna

  • Administrator
  • Wiadomości: 2372
    • Euro Cafe
  • Ekspres: Dalla Corte Mina, Moccamaster, V60, Chemex, Kalitta, Aeropress,
  • Młynek: RTF64, Lido2, Lido3, Ditting, Mahlkoenig, Quamar80e
Odp: Piec za milion dolarów
« Odpowiedź #7 dnia: 15 Maj 2014, 12:59:22 »
W Stanach jest parę firm robiących dobre piece do kawy, ale można wejść na jakikolwiek portal i sprawdzić ceny używanych maszyn, to w głowie się kręci. To, że ktoś ma plantację parunastu hektarów, nie znaczy automatycznie, że stać go na piec od parunastu tysięcy dolarów. Piece miały być produkowane w Polsce, ale ze względu na dużą dotację na uruchomienie fabryki i duże koszty transportu przez ocean, pomysł był, aby tam to wszystko uruchomić. Co do samego pieca i jego wyglądu, na żywo zostawił pozytywne wrażenie na ludziach który go obejrzeli. Takie ja odniosłem wrażenie. Waga około 400 kg, cztery silniki, dwa mocne palniki z płynną regulacją, kontrola procesu palenia a wszystko to w bardzo przystępnej cenie. W tym momencie, przy zapotrzebowaniu na piece w samej Polsce, miał bym co robić dwa lata, nie licząc czas na montaż, szkolenie… Jak dla mnie, jeszcze ciut za wcześnie aby zostawić palenie i przerzucić się tylko na produkcję. Za parę lat, kiedy dopracuje projekt i pójdę na emeryturę, będę mieć co robić.

W latach ’90 pracowałem dla amerykańskiej firmy, która za ceł miała ustalenie ilości złóż ropy w Bośni. Przed rozpoczęciem wojny na Bałkanach, firma się wycofała a moja przygoda z ropą się skończyła i nie zamierzam wrócić ( zostaje zwykłym konsumentem ) . Nie powiem, że było źle, bo urządzenia mieliśmy rodem z NASA, ja świeżo po studiach, pensja jak na tamte ( może i dzisiejsze) czasy bardzo wysoka, ale gra się tak potoczyła, że teraz zajmuję się tym, co lubię bardziej. Kulczykiem nie będę, bo materializm i żądza władzy, to nie moje klimaty. A znowu, importować kawę surową, bawić się z firmami, które nie są wypłacalne i czekać na swoje pieniądze, to też nie dla mnie.
O komunizmie w życiu tylko czytałem. Jakieś formy socjalizmu bywały, tu i tam, ale różnica interesów na świecie nie pozwala, aby żadna z nich przetrwała. To, co mamy teraz, ten neokolonializm, którego nazywają demokracja, dopiero nie pozwoli na odbudowanie żadnego ruchu robotników. I tak zostanie, bo tak jest w naturze ludzkiej. To co jest w Wenezueli, to nadał dyktatorska władza a jedynie co korzystne to ta cena ropy i gazu. Niestety, życie ludzkie też tak nisko wartościowane…     

Offline WS Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 4973
  • Ekspres: Nuova Simonelli Musica, Arin Lever, Saeco Aroma Compact 200, alternatywy
  • Młynek: Mahlkönigi: K30 i Vario Home, Fiorenzato F6 D
Odp: Piec za milion dolarów
« Odpowiedź #8 dnia: 15 Maj 2014, 13:41:55 »
a litr butelkowanej wody ponad 80 groszy.

ps. i to miał byc jakiś wyznacznik? 

Ciekawostka. W Wenezueli na stacji paliw, bez pytania, samochód tankuje się do pełna. Kierowca nie patrzy na dystrybutor i nawet nie wie, ile zatankował. Tradycyjnie, płaci za to 4 boliwary, mniej niż 1,5 zł. Litr benzyny bezołowiowej kosztuje 3 grosze. Ceny innych towarów w sklepach podobne jak w Polsce.

Offline Antonio Mężczyzna

    • Mastro Antonio
  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 10584
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: WEGA Concept
  • Młynek: Ceado E6P/E37S/E8D MGuate/MSJ
Odp: Piec za milion dolarów
« Odpowiedź #9 dnia: 15 Maj 2014, 20:08:06 »
W Polsce też byłoby trudno...

 


Pokaż nieprzeczytane posty: Nowe / Wszystkie / Odpowiedzi