Cześć, przede wszystkim chciałbym się przywitać i podziękować za mnóstwo interesującej wiedzy tu na forum.
Jestem początkujący w temacie i podczas przygotowania kawy mam problem z uzyskaniem dobrze spienionego mleka. Obecnie wychodzi twarda piana na górze, woda na dole - bez pożądanego jogurtu. Chciałbym coś zmienić, ale jednocześnie uprościć cały proces przygotowania kawy.
Parzę w kawiarkach dla 1 lub 2 osób (kawiarka na 2 lub 4 tz, 11 lub 22g kawy). Po przygotowywaniu ekstraktu zaczynam zajmować się mlekiem, którego do jednej kawy dodaję 290ml. Obecnie wygląda to tak:
1. Odmierzam 145ml mleka i spieniam tanim "bzyczkiem" Bodium Schiuma (na raz by nie wyrobił)
2. Przelewam do garnka do podgrzewania
3. W trakcie gdy pierwsza partia się delikatnie podgrzewa, mieszam kolejną, dodaję do garnka i tak łącznie 4 razy.
4. Podgrzewam całość w garnku mieszając do temp. 65st i uzupełniam kubki.
Myślałem o zakupie elektrycznego spieniacza Bialetti, ale po przeczytaniu wątku o latte art chyba się z tematu wycofałem. Do tego problemem jest u mnie ilość mleka - dodaję go 480ml do dwóch kaw, a takie elektryczne mają małą pojemność (np. 115ml). Dużą zaletą jest równoczesne podgrzewanie.
Chciałbym uprościć cały ten proces, a nie dodawać kolejną pozycję w łańcuchu organizacyjnym
Myślałem o zakupie 1L French Pressa, który pomieściłby mleko w przypadku przygotowania napoju dla dwóch osób. Alternatywnie jest spieniacz ręczny bialetti z możliwością postawienia na gazie, ale ma złe recenzje (teflon odchodzi). W obu wersjach jest to jednak jedno naczynie więcej do umycia (bo mleko wcześniej trzeba i tak podgrzać w garnku). Co mi radzicie w mojej sytuacji? Da się jakoś uprościć swoje życie i mieć w końcu odpowiednio spienione mleko?