Zakupy w La Cabra...

[donkiszot]

Stalinizm w czystej postaci 

Co ma na celu pochopna, mogąca wprowadzić w błąd, negatywna opinia? Co to da?

Dlaczego nazywanie rzeczy po imieniu (fakty) zamiast przypisywanie im negatywnych określników sprowadzasz do wyrywania paznokci?

[ziarenko]

Co ma na celu pochopna, mogąca wprowadzić w błąd, negatywna opinia? Co to da?

A co jeżeli tych opinii jest więcej, tylko nikt nie pisze bo są negatywne ? Załóżmy, że na 10 osób tylko jednej kawa zasmakuje. I tylko ta jedna napisze lukrowany komentarz, bo pozostałe 9 się powstrzyma aby "nie urazić" palarni. Wątpię aby wszyscy Oni nie umieli zaparzyć kawy, mieli złą wodę czy niewłaściwą aurę  To raczej z kawą jest coś nie tak. Ale na forum będzie tylko jedna pochwalna opinia, która będzie wypaczać stan faktyczny.

[donkiszot]

Ale co to znaczy zasmakuje? Nie można stwierdzić, że czerwony kolor jest brzydki.

[Antonio]

Dokładnie tak. Wielu stwierdza, że dana kawa: "nie powala", "jest gorsza", "nie smakuje", "nie styka" itp. Ale gdy zapytasz o co dokładnie chodzi i dlaczego? Mętne odpowiedzi i zero konkretów. Pamiętam debiut naszego Hondurasu Marcala Red Honey. Była to piękna, słodka kawa. Pierwszy konsument i recenzent zrobił z niej rogatego potwora . Ale w tym potwornym obrazku nie było nic jasnego i zrozumiałego... Żeby chociaż stwierdził, że to czy tamto mu nie pasuje, że jest za gorzka, za kwaśna, cuchnie asfaltem albo jodyną. Ale było tylko stwierdzenie, że miałem gorszy dzień . Dla porównania: ostatni recenzent zabrał paczkę w podróż do Indonezji i testował w jednej z palarni speciality. Recenzje były pozytywne .

[ziarenko]

Nie można stwierdzić, że czerwony kolor jest brzydki.

Ale jak było w opisie "krwista czerwień" a wyszedł wypłowiały róż to można.

[Antonio]

Nasz Mistrz od analizy sensorycznej twierdzi, że nie ma w kwestii oceny sensorycznej żadnego jednoosobowego autorytetu. Jedynie wyniki ślepej pracy panelu testerów mogą być miarodajne i uczciwe. A i one sprowadzają się do nadania wartości różnym deskryptorom, a nie stwierdzenia, że jakaś kawa smakuje a inna nie.
Co innego smakuje mnie, co innego Tobie, ale jednakowo możemy stwierdzić obecność jakiegoś aromatu lub ocenić intensywność smaku kwaśnego. Więcej mi powie refleksja na temat intensywności goryczki niż stwierdzenie, że dana kawa smakuje jak Dalmayer . To ostatnie może skutecznie zniechęcić innych do zakupu...

[donkiszot]

Ale jak było w opisie "krwista czerwień" a wyszedł wypłowiały róż to można.

To już jest zupełnie co innego, to, po pierwsze, nie jest pochopna, ocena wartościująca, a po drugie, wchodzimy tu w dyskusję o panelu oceniających, warunkach, progach percepcji, marketingu, zaufania, szczerości itd.

[dopeman]

Podsumowując zatem LA Cabra vs dopeman:

3 kawy pod rząd, razem tego 650g (sześćset pięćdziesiąt gram), w cenie z przesyłką prawie 300 zł.

3 kawy pod rząd są autentycznie niesmaczne w każdej możliwej metodzie zaparzania.

Mam notatki z każdej zmiennej. Wszystko zapisuje od dłuższego czasu..

Niewątpliwie jak sugerują słusznie koledzy @Szczympek i @donkiszot były to kawy wybitne, tak jak wybitna jest palarnia, znana i poważana na całym świecie. Ceny tych kaw nie są przypadkowe i mówią same za siebie.

Trzeba to przyznać otwarcie - najzwyczajniej w świecie za wysokie progi, te kilkanaście lat kawowej przygody to za mało bym umiał zaparzyć choć raz poprawnie wyżej wymienione kawy.
650 gram kawy zmarnowałem. A mógł to wypić ktoś mądrzejszy.

To całkowita nieprawda że to te same kawy jak w setkach innych palarni (także polskich) w tym czasie tylko sprzedawane dwa/trzy razy drożej. Nie. Płacimy za markę, wiedzę, doświadczenie. Tylko próg niedorozwoju naszych kubków smakowych i umiejętności (la mano) stoi na drodze by móc w pełni docenić jakość produktów w hipsterskich białych kartonikach z rysunkiem krowy.

Gdybym na moment podniósł nogawkę i pozwolił by moja słoma z butów wyszła na wierzch, musiałbym napisać że nie dostrzegłem w tych kawach niczego czego nie mógłbym znaleźć w kawach czterokrotnie tańszych. Ale była by to oczywiście obiektywna nieprawda, wszak nie posiadam żadnych narzędzi by to obiektywnie udowodnić.

Chylę czoła przed kunsztem wszelkich palaczy, biję się w piersi i obiecuję już nie umieszczać żadnych krzywdzacych ocen.

Nie znam się i jest to najlepsze podsumowanie tej wymiany poglądów.

Moje konsumenckie odczucia ograniczę do własnej kuchni.

A jeśli kiedyś w kawie znajdę patyk, albo kamyk, to śpiesznie o tym napiszę. Będzie to być może pierwszy i jedyny, namacalny fakt jaki zaistnieje w mojej wypowiedzi na temat kawy.

[GrizzzLee]

La Cabra to Kozioł...

[Antonio]

@dopeman, pisz o wszystkim . Ale przede wszystkim o tym, dlaczego Ci nie smakuje taka czy inna kawa. Przecież kartoniki nie mają wpływu na wrażenia sensoryczne... Choć pewnie dokonują jakiejś sugestii .

[Drinker]

Przecież @dopeman napisał że słaba, bo nie było w tych filiżankach nic ponadprzeciętnego. Czy opisując kawy w drugą stronę, czyli pozytywnie, też będziemy wymagać żeby pisać dlaczego dana kawa jest pyszna? Czy opinia kawa XY jest pyszna to za mało i lepiej nie pisać nic?
Argument o dopisywaniu do każdej oceny kawy że to moja opinia czy moim zdaniem czy tez z moim umiejętnościami i na mojej wodzie moim zdaniem jest zbedne, ponieważ dla mnie to oczywiste. Jeśli ktoś się wypowiada o kawie, to wyraża swoją opinię.

[quorthon]

Finał dyskusji łatwo przewidzieć

Spróbujmy z innej perspektywy: dlaczego dzielicie się na forum negatywnymi opiniami na temat kawy?

Dla mnie osobiście taka opinia może być przydatna, jeśli towarzyszą jej informacje o parametrach parzenia. To zwykle uruchamia szerszą dyskusję o tym, co się komu sprawdziło i w pewnym stopniu pomaga w podjęciu decyzji co do zakupu konkretnej kawy. Nie ma zaś zauważalnego wpływu na ocenę samej palarni, ponieważ wiem, że inne kawy z oferty mogą lepiej trafić w moje preferencje smakowe.

Wracając do Geishy - próbowałem jej w grudniu w Forum, zaparzonej w AP. To dobra kawa, aczkolwiek jak dla mnie zbyt delikatna w smaku. Nie kupiłem paczki, ale jestem otwarty na inne propozycje LC.

Podsumowując: nie oceniajmy palarni, lecz opisujmy nasze odczucia i problemy w kontekście danej kawy. Aspekty takie jak cena czy smak pozostają względne i powinny być rozważone przez każdego indywidualnie.

[krystians]

Też myślę że wszelkie informacje  zwrotne mogą być przydatne zarówno pozytywne jak i negatywne. Pod warunkiem  że zaweirają informację dającą możliwość drugiej osobie odniesienia tego względem siebie. Na pewno większość z nas można by przypisać do przynajmniej jednego ze zbiorów upodobań kawowych. Więc gdy wiemy co komu i dlaczego smakuje bądź nie łatwiej nam przewidziećczy coś będzie nam smakować.

[donkiszot]

Nie znam się i jest to najlepsze podsumowanie tej wymiany poglądów.

To jest żadne podsumowanie i wynika z niego, że się zupełnie nie rozumiemy.

Czy opisując kawy w drugą stronę, czyli pozytywnie, też będziemy wymagać żeby pisać dlaczego dana kawa jest pyszna? Czy opinia kawa XY jest pyszna to za mało i lepiej nie pisać nic?

Chętniej przeczytam pyszna, bo... niż pyszna. Niemniej, w przypadku opinii pozytywnych nie dzieje się krzywda. Trzeba ich znacznie więcej aby przykryć jedną opinię negatywną, z automatu odbieramy je subiektywnie, mamy mniejsze zaufanie do pochwał itd.

W przypadku Stalinizmu, do którego dyskusja została porównana, byli jacyś my i jacyś oni. A wydawało mi się, że tworzymy tu jakieś wspólne podwórko kawowe, bez żadnych onych.

Zatem raz jeszcze zapytam, co komu pomoże moje suche, stwierdzenie:X jest złe?

[siewcu]

To wygląda jak ciśnienie którejś z palarni na wypisywanie jedynie pozytywnych ocen To ciśnienie na pisanie jedynie pozytywnych ocen jest ostro przesadzone. Każda ocena jest oceną subiektywną i tak było, jest i będzie. Nie ma ideałów i nie róbmy ich na siłę.