jogurtownica

[kulka]

Czy robicie jogurt w domowym zaciszu i macie sprawdzone przepisy oraz sprzęt? Chciałbym osiągnąć konsystencję takiego Nadburzańskiego (wiem, tam jest dodana śmietana) czy Bakomy. Piątnica jest np zdecydowania zbyt lejąca się. Zrobiłem parę prób bez sprzętu, byłem nawet zadowolony, ale wychodził dość kleisty, podejrzewam że okrywanie kocem jest nie wystarczające. Dla mnie odpada piekarnik czy kąpiel wodna na kuchence, polecicie jakiś sprzęt? Patrzę na:
- jogurelle itp, nie ma ustawienia temperatury więc odpadają np kefiry, ale gawiedź wydaje się zadowolona
- browin itp, jest regulacja temperatury, choć ponoć koło termostatu to nawet nie stało
- yogurberry, fajna koncepcja, zastanawiam się tylko na ile dobra jest izolacja

[pj.w]

Mam Browin, jogurt wychodzi bez problemu.
Ich kultury bakterii też są OK.
Ważne jest mleko, fajne jest np strzałkowo, ale np. świeżą piątnica z terminem po otwarciu 5 dni, już wychodzi gorzej.
Ważne, aby po zrobieniu a przed konsumpcją jogurt pobył w lodówce przynajmniej 12 godzin.

[kulka]

Mam Browin, jogurt wychodzi bez problemu.

Używasz modelu ze słoiczkami czy tego dużego?

[Baniuz]

Chciałbym osiągnąć konsystencję takiego Nadburzańskiego (wiem, tam jest dodana śmietana) czy Bakomy.

Spróbuj najpierw dodać zamiast bakterii to trochę jogurtu który Ci pasuje. W zależności od użytych szczepionek możemy mieć różną konsystencję . Ale oczywiście tłuszcz czy dodatek np. mleka w proszku w jogurtach robi robotę. No i w jogurtownicach jogurt powinien być fajny, przyżelowany. Na zakładach mleczarskich w większości przypadków taki jogurt przechodzi jeszcze przez filtry, pompy, rury itp Chociaż są i jogurty które fermentują w kubeczkach np jogurt z OSM Piaski czy Maluty

[pj.w]

dużego

Duży, ten chyba -  https://browin.pl/sklep/produkt/801013/sero-jogurtownica-z-termostatem-1-5-l

Chociaż wydawało mi się że jak kupowałem to była pojemność 1l, może teraz jest ciut większy.

[Idalka]

Mam Browina, tego z litrowym pojemnikiem.
Właściwie dwoma plus sitko do ociekania.
Zakres temperatur spokojnie wystarcza i na jogurt i na kefir, powiem więcej - używam go również w zimie do dokarmiania zakwasu przed pieczeniem chleba, czasami też do wyrastania zaczynu (też w zimie)
A konsystencja zależy od bakterii - trzeba sobie samemu wypraktykować.
Przy czym - jeżeli jogurt robimy nie bezpośrednio z bakterii a z poprzedniego jogurtu - trzeba skrócić czas, po ośmiu godzinach potrafi wyjść naprawdę kwaśny - oczywiście kwestia gustu..