Mój dotychczasowy czajnik właśnie wyzionął ducha, jestem zatem na etapie poszukiwań nowego. Ze starego byłem mega zadowolony, bo był szklany (fajnie wygląda), szybki (duża moc) i miał funckję regulacji temperatury (jakoś wybitnie z tego nie korzystałem, ale czasami się przydawało). Problem niestety w tym, że czajnik ten był przeraźliwie głośny. Wiadomo, fizyki nie oszukam i wiem, że czajniki z grzałką płytową są po prostu głośne. Z wiekiem jakoś bardziej zaczęło mi to przeszkadzać, więc szukam jakiegoś cichego czajnika. Niby niektóre modele Russell Hobbs mają na dnie jakiś system rozbijania pęcherzyków powietrza, co ma rzekomo znacznie zmniejszać szum. Z drugiej strony czajnik ze spiralną grzałką powinien być teoretycznie najcichszy. Problem w tym, że takie czajniki to zazwyczaj najtańszy szajs, z którego na kilometr jedzie plastikiem. Czy któryś z szanownych forumowiczów może coś konkretnego polecić? Dodam od razu, że kamień na pewno nie jest powodem głośnej pracy, bo nie widziałem go w czajniku od wielu lat (wylewka wody po Bricie Quell ST).