Hej, a sitko jest drozne?
Jak nalejesz wody to schodzi sama grawitacyjnie?
Sprawdzałem. Wolno, jak na moje oko, bardzo, ale spływa. Dziś, żeby nie być gołosłownym, mam zamiar pobawić się w jutubera i pokazać rzecz na filmie. Na którymś z zachodnich forów ktoś się żalił właśnie na koszyk, że dopiero po wymianie na inny niż dołączony maszyna zaczęła żyć, ale to jednostkowa opinia. Póki co, mogę tylko powiedzieć, że tylko raz udało mi się uzyskać jaki taki efekt z tym mieleniem 1.9.0 i Nikaraguą i co dziwne, na drugi dzień już tego "sukcesu" nie powtórzyłem
Ogólnie wszystkie moje próby kończą się tak jak na poniższym filmiku, gdzie człowiek zmielił poniżej zakresu espresso dla swojego młynka (4:45 po tablicy z napisem BLOCKED)
Przy czym u mnie nawet nie ma tej piany zwisającej, tylko jak gdyby delikatne zapocenie, z którego zbiera się parę kropel.
A tutaj próby z "moim" młynkiem. Człowiek startuje od 1.9.0 i dochodzi do 1.5.0 za każdym razie uzyskując równy strumień ekstrakcji. Niemożliwe, żebym robiąc te same kroki popełnił na którymś etapie takie błędy, że niemożliwe jest uzyskanie choćby zbliżonego efektu
A może jest jakiś dynks, który działa jak bezpiecznik przy zbyt wysokim ciśnieniu (jak w kawiarce) i potem coś trzeba z tym bezpiecznikiem zrobić, żeby znów pico zbudowało te potrzebne bary?