forum.wszystkookawie.pl
Poradniki - czyli jak mam to zrobić? => Dyskusje wokół kawy => Wątek zaczęty przez: manfred w 06 Październik 2017, 20:10:55
-
Sprawa ma się tak, że prawie co drugi jak nie częściej na tym forum lepiej sporządza espresso, alternatywę niźli barista zatrudniony w kawiarni. W takim razie co Was do nich ciągnie?
-
Ciasto.
Kawa jako dodatek. Często woda do picia lub sok, koktajl.
Sporadycznie chęć napicia sie kawy.
-
Spróbowanie innej kawy. Spotkanie ze znajomymi i chęć wyjścia z domu. Tyle chyba wystarczy.
No tak i sernik
-
A na wyjeździe? Przecież można spokojnie zamówić sobie ziarna jakie tylko się chce.
-
Ciasto.
To odpada, też mam lepsze w domu. ;)
-
To tak samo jak z piwem. Zawsze lepiej smakuje w barze.
-
Kawiarnie są ładne i klimatyczne a ciągnie nadzieja że w takim razie kawa też będzie dobra i tu najczęściej kończy się bajka :picardpalm:
-
co Was do nich ciągnie?
Atmosfera. Czasem idę do "Kociej kawiarni" jak jestem w pobliżu. Kawa średnia, ale towarzystwo kotów super, no i wspomaga się tych przybłędów w jakimś stopniu. Chodzę do Europejskiej, robią niezłą kawę i mają piękny wystrój. Poza tym spotkania ze znajomymi. Nie zawsze w domu się chce urządzać spęd.
-
No i w kawiarni ktoś zrobi tę kawę dla Ciebie, a Ty możesz sobie usiąść, poczytać gazetę lub porozmawiać ze znajomym i po prostu poczekać. Odpada cała robota dookoło-parzeniowa.
-
Mnie zawsze zabiera moja Lepsza druga Połowa bo chce mi zrobić przyjemność a ja składam zamówienie (ostatnio w bardzo fajnej kawiarni w Lanckoronie) i widzę jak barista ubija kawę w kolbie w powietrzu albo nie słyszę młynka i mina mi rzednie :mrgreen:
-
Chodzi o relax. Ja czasem się wyrwę z pracy, bo jak robię sobie kawę w biurze, to nijak nie wychodzi mi, żeby oderwać się i odprężyć, tylko albo siadam z filiżanka przy kompie i dalej klepię słupki w Excelu albo jakiś klient mi nie da dokończyć w spokoju ;-).
Czasem jak mi już się mózg gotuje, to wychodzę właśnie do kawiarni i wyciszam telefon. Przez pół godziny świat się beze mnie nie zawali, a mi ciśnienie na manometrze wraca na zielone pole :-)
Marek.
-
Ciasto.
To odpada, też mam lepsze w domu. ;)
Ale po co mam sie męczyć z np. tortem bezowym jak chcę jeden kawałek?
-
Pewnie żona mu robi
-
Akurat tort bezowy córka, ale masz rację - kupa roboty jest z nim. A po co się męczyć? Po co wydawać kasę na ekspres skoro potrzebuję tylko uno espresso?
-
mnie ciągnie tylko możliwość spotkania, rozmowy z ludźmi i spróbowania kawy bez kupowania całej paczki.
-
Ludzie przy kawie rozmawiają - tak, zdecydowanie spotkania z ludźmi i wbrew pozorom kawa... z innych palarni :) Nie trzeba całej paczki kupować, żeby spróbować czegoś nowego.
Widzę, że krystians podobnie ;)
-
... (ostatnio w bardzo fajnej kawiarni w Lanckoronie) i widzę jak barista ubija kawę w kolbie w powietrzu albo nie słyszę młynka i mina mi rzednie :mrgreen:
W Arce - tej ze znaczkami? Kawa fatalna ale klimat, ciasta i dziewczęta za barem przednie ;)
-
Tak, tyle że kawa fatalna,klmat przyjemny a za barem meksyku nie było :-)