forum.wszystkookawie.pl
Poradniki - czyli jak mam to zrobić? => Zakupy przez internet => Wątek zaczęty przez: ziomiwan w 20 Maj 2013, 21:54:33
-
Jak już wiecie, jestem na początku kawowej drogi.
Co prawda jestem herbaciarzem w całej okazałości, ale kawę lubię wypić, a marketowe jakoś przestały mi wystarczać, no i co jedna to gorsza.
Mam pytanie, gdzie w Polsce można kupić przyzwoitą kawę, na początek może w niezbyt wygórowanych cenach.
Co możecie polecić?
Kiedyś gdzieś piłem wspaniałą kawę o dość wyraźnym smaku i aromacie orzechów (na 100% nie była aromatyzowana), ale do dziś nie mogę nigdzie znaleźć tego smaku. Czy znacie coś podobnego??
Albo może jakiś sampler pack gdzieś można kupić niedrogo??
-
Ma być parzona w kawiarce?
-
No właśnie zapomniałem napisać co posiadam do parzenia ;) .
Tak posiadam tylko kawiarkę póki co oraz prasę francuską.
-
Czy cena na poziomie 60-80 zł/kg jest akceptowalna? Interesują Cię ziarna czy mielona?
-
Hmm zamierzałbym nabyć na początek albo po 100gram dwóch kaw, albo 200-250gram jednej, zależy jak doradzicie.
A cena za taką ilość myślę, że 30zł?
Nie nam się na cenach kaw ;) .
Ziarna czy mielona.. Jeśli ziarna mogę mielić w takim babcinym młynku to mogą być ziarenka.
-
Generalnie nie czuję się na siłach w doradzaniu pod kawiarkę i FP, ale ja z reguły piszę PW do naszych forumowych palaczy z prośbą o przygotowanie czegoś o takim to a takim smaku czy aromacie. W większości przypadków otrzymuję dokładnie to co chciałem :)
Co do młynka - babciny o ile żarnowy jest OK.
Ostatnio orzechy czułem w Apro-Trade Blue, z tym że to raczej już po wypiciu, podczas picia jest ona kwaskowo-słodka.
-
A któż jest tym forumowym palaczem ziarenek?? Chętnie poznam i pomęczę na PW ;)
Tak młynek żarnowy. Czyli śmiało mogę nim mielić? Bo z tego co się orientuję, kawa w ziarenkach jest zawsze lepsza od tej mielonej?
-
Napisz w jakiej okolicy mieszkasz, to może znajdzie się palarnia w Twoim mieście lub pobliżu; niektóre sklepy oferują możliwość zmielenia zakupionych kaw pod kątem określonych preferencji (choć to nie zawsze musi być dobrym rozwiązaniem).
-
Kawa im później zmielona, tym lepsza ;)
-
Z forumowych to Antonio i ranGo :)
Kawa mielona tuż przed użyciem ;)
-
Mieszkam koło Słupska, niedaleko mam Koszalin.
Bo Gdańsk to już troszkę za daleko na wyprawę po kawę ;) . W Słupsku nic raczej niema, w Koszalinie nie wiem szczerze mówiąc.
spinka2- dzięki już wiem komu jutro męczyć głowę :)
-
Za to w Kołobrzegu... Antonio. :)
-
Sprawdzony - "palacz" :lol2:
-
A jak Antoś to Ariadna na początek - sprawdzona w kawiarce wielokrotnie. Zresztą, jak masz tak blisko to jedź do niego i poczuj ten zapach... Już Ci zazdroszczę. ::)
-
A jak Antoś to Ariadna na początek - sprawdzona w kawiarce wielokrotnie. Zresztą, jak masz tak blisko to jedź do niego i poczuj ten zapach... Już Ci zazdroszczę. ::)
I od tego bym zaczął...
-
Zacznij od kontaktu z naszymi Palaczami, może przygotują ci sampla a może po prostu doradzą co wybrać. Zdałbym się też na opinię Olak, bo ona chyba kombinuje z kawiarką :)
-
Ja również zdecydowanie polecam zakup kawy od Antonia. "Stołuję" się u niego od dłuższego czasu, przetestowałem bardzo dużo różnych singli i blendów i jak do tej pory się nie zawiodłem- same rarytasy ;).
Od RanGo jak do tej pory piłem jedynie Mujeres i Gwatemalę Teanzul i muszę przyznać, że jakość tych kaw jest na niezwykle wysokim poziomie :kwiat: Sądzę, że kawy od Antonia i RanGo to zdecydowanie słuszny kierunek, z pewnością lepszy niż zakup "włoszczyzny", która jest zdecydowanie za droga jak na jakość, którą oferuje (wyjątkiem jest Antoniana Nero, ale i tak w tej cenie dostaniesz coś znacznie smaczniejszego od w.w "majstrów" ;))
-
Tutaj się z Tobą nie zgodzę - zakup włoszczyzny do tak "włoskiej metody" jaką jest kawiarka ma zdecydowanie sens. Niekoniecznie będzie taniej i niekoniecznie lepiej niż od A i G ale z pewnością ma swoje zalety :) - wiele osób lubi własnie taki profil smakowy.
-
Dokładnie tak : ) warto spróbować dobrej jakości włoszczyzny, bo to trochę tak, jak z bułką z szynką i sałatą - nic wykwintnego, a dobre, sycące, świeże. A już np. gdyby zamiast sałaty dać rukoli, to już nie każdy będzie zachwycony ; )
-
A co Ty masz do rukOli co? :jezyk: :Bicz:
@ziomiwan - napisz jeszcze jakiej wielkości masz tę kafetierę.
-
To ja się trochę wtrącę w wątek z tą włoszczyzną, co powiecie o Pellini?
-
A co Ty masz do rukOli co?
Ja nic, bardzo ją lubię, ale znam takie osoby, dla których rukola jest gorzka i niedobra.
Co do Pellini... Jak dla mnie, Pellini lepsze od Lavazzy, choć to podobna półka. Pellini TOP jest podobno niezłe, aczkolwiek drogie.
-
Pellini Top droga jest to fakt ;D ja miałam okazje pić bo kupiliśmy z rodzeństwem mamie pod choinkę ;D co mogę powiedzieć to moim zdaniem jest bardzo łagodna w smaku, chociaż niestety nie próbowałam jej bez mleka :-[
Słyszałam właśnie, że z tych pakowanych kaw to jedna z lepszych, ale może zrobimy osobny wątek o tych paczkowanych kawach :D skoro rozpuszczalne mają nawet swój temat 8)
-
Olak- kawiarka ma pojemność około 200ml więc podejrzewam, że jest duża jak na espresso.
Nie wiem, doradź mi jak parzyć co parzyć i w ogóle ;) . Ja chętnie będę chłonąć wiedzę!
A jak ta kawiarka za duża, to co tanio, a dobrze kupić aby móc zrobić w miarę dobre espresso.
-
200ml to będzie coś ok. 6cup. Na jedną osobę to dużo będzie, jeśli nie jesteś przyzwyczajony do intensywnego, tzw. "mocnego" naparu. Pytam o to również dlatego, że kawiarka ma swoje wymagania dotyczące dozy. "Nie ma przebacz" - sitko do pełna, choćbyś sypał JBM. :smiech: Zatem weź sitko do ręki i popatrz jakie jest duże i pomyśl, że musisz je wypełnić po brzegi. 100g wtedy znika błyskiem - zwłaszcza, gdy pierwsze próby nie urzekają i lądują w zlewie.
Według mnie, sensowny byłby w tej sytuacji zakup tej Antoniany Nero, gdzie korzyść wynika z ze stosunku jakości do ceny. Na początek, zwłaszcza oswajanie z kawiarką, będzie dobra. Potem możesz pomyśleć o wizycie u Antonia i wyborze czegoś u niego (namawiam na Adriadne - Tobie zasmakuje a wieść gminna niesie, że Antoś dodaje jakieś fermony do blendu i kobiety za nim szaleją... :evil:). Nie wiem w jakich opakowaniach najmniejszych jest Antoniana, ale według mnie to na początek wystarczy. Gdyby 500g było za dużo dla Ciebie, mogę odkupić połowę w ramach pomocy kawowo/herbacianej. ;) Sama jej nie piłam, ale mam zaufanie do tych, którzy ją pili i skoro piszą, że jest godna polecenia to tak jest.
Tę samą Antonianę, przy grubszym mieleniu, możesz spróbować w FP. Będzie delikatniejszy napar, ale nadal smaczny i pełen nut, które lubisz. To nie mój typ do FP, ale trzeba próbować, może akurat Tobie podejdzie. Gdybyś miał jakieś pytania, to chętnie odpowiem, choć uwierz mi - jestem tutaj raczej dla ozdoby a nie ze względu na wiedzę. :D
A! Espresso to kawa z ekspresu ciśnieniowego (to słynne 9bar a kawiarka daje znacznie mniej).
-
Olak- rozumiem, że radzisz mi abym zakupił małą kawiarkę? Możesz jakąś polecić?
A PHIN? Z czym to się je? Jaką kawę z tego można zrobić? Wybaczcie mi pytania, ale jestem laikiem w kwestii kawy ;) .
Znalazłem internetowy sklep Antonia, opis Ariadny zachęcający i skusiłbym się na nią.
Oj tam, Olak z tego co widzę, wiedzę na kawowe tematy masz wielką.
Ooo! I kolejna cenna informacja. Nie wiedziałem, że espresso tylko z ciśnieniowego.
Zatem z kawiarki jak nazywamy kawę?
-
Od końca: ...kawa? :mrgreen:
O Phina pytaj Panów - jeszcze mnie nie wzięło. ;)
Mniejsza kawiarka jest rozwiązaniem, jeśli zamierzasz pić kawę sam. Gdzieś w wątku o kawiarkach wstawiłam zdjęcia swoich kawiarek. Mam dwie. Można kupić też reduktor do sitka, który "robi" z większej kawiarki, mniejszą. Wtedy nalewasz proporcjonalnie mniej wody i sypiesz mniej kawy. To też jest rozwiązanie. Reduktory są dostępne w sklepach internetowych i na allegro. Dobrze byłoby wiedzieć, jaka dokładnie jest Twoja kawiarka, łatwiej byłoby dobrać reduktor.
Jaką kawiarkę bym poleciła? To już zależy od zasobności Twojej kieszeni, ale raczej nie chińską z marketu. Ja mam GAT, ale sporo osób miało z nimi kłopoty - szczelność zaworka pozostawia wiele do życzenia. Jest jeszcze Bialetti i kilka innych marek. Według mnie aluminiowa będzie w sam raz.
-
Tutaj jest Bialetti na jedną filiżankę: http://allegro.pl/ekskluzywna-kawiarka-moka-express-1fil-bialetti-i3246932977.html (http://allegro.pl/ekskluzywna-kawiarka-moka-express-1fil-bialetti-i3246932977.html)
-
Phin jest prosty i zawsze daje zadowalający napar. Napar jest intensywny, gęsty, aromatyczny. Objętości są małe (w stronę espresso), a wrażenia są duże (w stronę espresso). Z kawiarką się nigdy nie dogadałem (ciągle jakieś przypalenia, niesmaki), a z phinem się dogadywać nie musiałem, bo sprawa jest najprostsza jak się da. Biorąc pod uwagę cenę tej blaszki i efekty, to phin miażdży kawiarkę pod każdym względem.
Może jeszcze nigdy nie miałem okazji pić dobrej kawy przyrządzonej w kawiarce, ale dopóki mnie ktoś takową nie poczęstuje, to zdanie nie zmienię. ;)
-
Hmmm biorąc pod uwagę to co napisał donkiszot chyba skuszę się na Phina, skoro jest prostszy to dla mnie będzie idealny ;) .
Kawiarkę mam ze sklepu z badziewiem "Nanu Nana" za chyba 30zł.
http://allegro.pl/wietnamski-filtr-do-kawy-phin-maly-140ml-i3248327562.html (http://allegro.pl/wietnamski-filtr-do-kawy-phin-maly-140ml-i3248327562.html) czy to jest standardowy Phin czy czymś się różnią?
Na allegro widzę tylko dwa, jeden 140ml drugi 200ml.
Jaka pojemność phina najlepsza??
-
W kawiarce nie jest ważne to ile kosztowała, ale to czy nie śmierdzi. Jeżeli nie to nie warto jej wymieniać.
-
I oba phiny na alle... od tego samego dostawcy i chyba prawie wszyscy mają od tego samego dostawcy*. :lol2: Mam ten mniejszy (140ml), bo i tak robię kawę z proporcji na doppio (14g/50ml). O większym niechaj się wypowie ktoś kto ma.
Aha, mogę być nieobiektywny, bo jak mówiłem, z kawiarką po prostu nie mam dobrych wspomnień, a przecież jest wielu jej zadowolonych użytkowników. (Żeby nie było na mnie.)
*Swoją drogą tak się zastanawiam czy on wie. Czy podgląda, poczytuje fora? Czy zastanawia się skąd wzrost popularności i czy rzeczywiście jakiś wzrost popularności tej blaszki jest?
-
Ja mam tego większego - i robię 16g na 150ml. Mielę ostatnio nieco grubiej niż do espresso - szybciej mi przecieka.
Phin w stosunku jakość kawy/cena raczej nie ma konkurencji.
Jedyny minus to czas trwania przecieku - przydają się szklanki o podwójnych szklankach. Bodum takie ma, a w Lidlu kiedyś też były spooooro tańsze.
-
Poczytaj nasz dział o metodach alternatywnych. Phin jest chyba najtańszy (nie licząc żywieckiego dripa) ale są jeszcze dripy, syfony, aeropress...
-
Ze sprzętów wymienionych przez Spinkę2, najlepszym, choć nie najtańszym rozwiązaniem jest aeropress. Przede wszystkim trudno w nim popsuć kawę, raczej wychodzi dobra, więc nie zrazisz się na samym początku. Nie jest też zbyt wrażliwy na jakość przemiału, to kolejna zaleta. bo nie potrzebujesz drogiego młynka. A do tego masz ogromne możliwości kombinacji z dozą, temperaturą i czasem parzenia. Z jednej mieszanki możesz zrobić kilka, różnie smakujących wersji, a wszystkie dosyć dobre.
-
To prawda! Musisz jeszcze pamiętać, że każda metoda daje inne efekty. Nie wiem czy wolisz czarną kawę czy z dodatkiem mleka? Od tego też zależy wybór urządzenia :)
-
Lubię kawę z mlekiem, ale jeśli bez mleka będzie smakowała wybornie to obędzie się bez niego ;) .
Kawiarka nie śmierdzi, parzę w niej od czasu do czasu kawę marketową. Ale jakoś wychodzi taka jakby właśnie przypalanka?
Radzicie więc zakup Phina?
Uogólniając. Co radzicie dla takiego żółtodzioba jak ja ;)
-
Zakładając ograniczony budżet:
- kawy czarne:
- phin
- aeropress
- drip
- kawy mleczne
- bialetti mukka lub Forever combi duo
- którykolwiek z powyższych + jakiś spieniacz
-
W kawiarce masz prawie 100 st C wody, natomiast np przy aeropressie ty decydujesz jakiej temp użyjesz - możesz ją dostosować do kawy. W kawiarce to kawę musisz dostosować pod temperaturę - chyba ciemno palone lepiej znoszą taki "upał". Taki jest moje zdanie, nie wiem czy ktoś to tu potwierdzi.
Wybierz między phinem a aero. I tak skończysz na całej szafce asortymentu kawowego :mrgreen: .
-
Nie wspomniałem jeszcze o tygielku :)
-
I tak skończysz na całej szafce asortymentu kawowego
A w drugiej kawa będzie sie wpychała między herbatę a ścianę. :mrgreen:
-
Muszę kolejną szafkę znaleźć na akcesoria do kawy powiadacie? :D
Nazbierałem troszkę przyrządów do herbaty, teraz czas na kawę ;) .
Ciekawe te urządzenia do mlecznych. Szkoda, że żaden znajomy nie posiada, aby spróbować kawy z tego.
Aeropress jakoś do mnie nie przemawia, podobnie jak Teamaker w herbacianych tematach.
Postanowione! Zakupuję Phin! Tylko myślę nad pojemnością.
-
Moja rada - mniejszy :)
Aero to naprawdę świetne urządzenie, wygląda mało imponująco ale robi dobrą robotę.
Piłem kawę z mukki - to nie cappu ale i tak efekty są całkiem niezłe. Poza tym można w tym zaparzyć "klasycznie czarną".
-
W takim razie zakupuję mniejszego phina. Kupuję od razu to może na weekend będę szczęśliwy :).
Dziękuję!
-
Ziomiwan, ja miałem oba rozmiary Phina (teraz mam tylko ten większy) i mam porównanie. Jak dla mnie z tego mniejszego wychodziło za mało kawy, a z tego większego w sam raz ;) Bierz większego, jest nieznacznie droższy i znacznie praktyczniejszy (ostatecznie możesz użyć mniej kawy i wody, by uzyskać te same wyniki co z małego phina). Poza tym z phina też można uzyskać kawę mleczną- do uzyskanego kawowego naparu dodajesz skondensowane mleko lub takie zwykłe, ale podgrzane np. w mikrofali i wychodzi świetna kawa mleczna :kwiat:
-
Dla mnie, budżetowy tandem doskonały to phin do małej mocnej (prawie jak espresso) do kaw o profilu czekoladowym, i drip do dużej czarnej (niekoniecznie od razu hario, ale czemu nie) do kaw jasno palonych, owocowych. Owszem, obie te wersje da się uzyskać w aero, ale ostatnio wolę jednak polewanie i kapanie niż przeciskanie (kryzys aero mam :|).
Co do mlecznych kaw, to można na wiele sposobów. Od prostego dolania mleka, przez spienianie mleka, po zabawę w proporcje (mała mocna, dużo mleka; duża czarna mniej mleka). Pełna swoboda. Na zimno i na ciepło. Każdemu według potrzeb.
-
Kapanie ja raczej preferuje z destylatora :mrgreen:
-
W kawiarce masz prawie 100 st C wody, natomiast np przy aeropressie ty decydujesz jakiej temp użyjesz - możesz ją dostosować do kawy. W kawiarce to kawę musisz dostosować pod temperaturę - chyba ciemno palone lepiej znoszą taki "upał".
Chyba nie... Przecież sam narzekałeś na gorycz. Ciemno palone kawy -- niższa temperatura, jasno palone -- wyższa.
Aeropress i inne tego typu urządzenia dają przede wszystkim możliwość dowolnego zaaranżowania procesu zaparzania w czasie. Moka raczej nie, ale też mamy nań spory wpływ, dobierając stopień zmielenia.
-
Nom, tak się wahałem, które ziarna lepiej w wyższej temp i źle obstawiłem :-\ Sorki.
-
Można by też dodać, że jasne pod ciśnieniem w większości przypadków, w wyższej temperaturze uwypuklają bardziej kwas.
-
A ciemne — gorycz :). Wieczna wojna między kwasem a goryczą...
-
ziomiwan jeśli zdecydowałeś się na Phin-a to zgłoś się do Antonia po jasno paloną właśnie pod metody przelewowe. Jestem pewny, że na początek będzie to strzał w dziesiątkę :)
-
Jasnopalona do phina? :o No można, ba, nawet trzeba spróbować, bo warto wszystkiego spróbować, ale z phina to waśnie mieszanki do espresso świetnie wychodzą.
-
Pamiętaj, że ziomiwan pijał do tej pory herbaty. Więc zastanawiam się czy kierowanie go ku mocno palonym kawom jest rozsądne. My już wiemy co to espresso i skoro nam smakuje to ok, ale ja też lubię zmianę na lekko paloną właśnie przy metodach przelewowych (ze względu na inne doznania organoleptyczne :) ). Chociaż i te mocno palone też do phina wrzucam. Może Antonio dorzuci tutaj swoje trzy grosze i rozstrzygnie nasz mały spór :)
-
A jaki tam spór ??? :) Najważniejsze to próbować wszystkiego i szukać swoich smaków. Tak, dla herbacianych wrażeń to zdecydowanie jasne, soczyste, owocowe ziarna, ale czy w phinie? Raczej w dripie. Chociaż, dużych objętości w phinie jeszcze nie testowałem. Jedynie rozcieńczenia. Czas sprawdzić jak wychodzą dripowe proporcje w wietnamskiej blaszaku. :kawa:
-
Bardzo jasno palone ziarna nadają się moim zdaniem tylko do metod przelewowych. Phin jest wg mnie bardzo fajnym urządzeniem, gdy zaparzamy w nim konkretniej palone kawy, sprawdzające się także jako espresso.
-
No faktycznie zapomniałem o dripie :o . Więc może zamiast Phina ( chociaż phin jak dla mnie to też metoda przelewowa ) ziomiwan zakupi jakiegoś dripa, Antonio przygotuje dla niego coś jasno palonego i zobaczymy jakim zaskoczeniem będzie dla ziomiwana odkrycie kwiatowo-owocowych nut w kawie.
-
Jestem otwarty na wszelkie propozycje. Oczywiście mocne, intensywne smaki nie są mi obce. Wypiłem już nie jedno espresso.
Ale chce spróbować wszystkiego, więc i dripa wypróbuję.
Tylko na razie czekam na zamówionego phina ;) .
-
Jeszcze go nie dostałeś :o mój doszedł w piątęk
-
No właśnie nie doszedł!! Aż się zdenerwowałem jak napisałaś, że już dostałaś.
No ale tereny wiejskie ;)
-
A kawę już masz? Uchyl rąbka tajemnicy, na co się zdecydowałeś?
-
Dostałem propozycję nie do odrzucenia od jednego z forumowiczów (nie będę może mówił od kogo, bo może nie życzy sobie).
I otrzymałem około 300gram blendu, baa smacznego blendu nawet przy parzeniu we FP, w zamian za parę herbat wysokiej jakości do wypróbowania ;) .
-
:ok:
Super, najważniejsze, że smakuje. Handel wymienny jest bardzo popularny. ;)
-
Wiem coś o tym ;) . Na herbaciarzach bardzo często mamy takie akcje :) .
Dzięki herbaciarzom miałem okazję napić się herbaty KISZONEJ!! Czy innych wartych kilka tysięcy za 300gram, albo niemal nie osiągalnych.
I herbaty której nigdy nie zapomnę Yoshiaki Hiruma Temomicha 2010.. aach cóż to była za herbata...
-
...jak się ma coś na wymianę, to można poszaleć... :'(
-
E tam, na pewno coś znajdziesz, ja mam na wymianę Green Hills z Biedronki o smaku jeżyny :smiech:
No, ale cóż poradzić, lubię owocowe "herbaty"
-
gromog - najlepsze są takie susze owocowe w których można wyjeść owoce po wypiciu naparu - mniam! :blue:
-
Takie "herbatki" są fajne, bo smakują jak... kompot. Na szczęście nie dane mi było spróbować prawdziwej herbaty, poza ogólnodostępnymi w sklepach, bo skończyłoby się to źle dla mnie, a raczej mego budżetu. Echch były kiedyś czasy...człowiek kupował jacobs kronung do ekspresu przelewowego i myślał, że kupuje kawę z wyższej półki, a mielona lavazza to w ogóle rarytas był od święta tylko. I żyło się szczęśliwie w tej niewiedzy, aż coś podkusiło, popróbowało się normalnej kawy i dalej już samo poszło w dobrym kierunku. Tak więc tematu herbaty boję się zaczynać, może lepiej żyć w nieświadomości ;)
-
Z tego co widzę po parzeniu kawy otrzymanej na wymianie to chyba pozostanę również w świecie kawy ;) .
O dziwo nawet bez cukru kawa mi smakowała, nie była kwaśna, umiarkowanie gorzkawa, choć nie wiem czy to był gorzki smak czy raczej po prostu smak kawy.
Tak czy inaczej kompletnie inne doznania.
Niebawem nadejdzie czas na kawy o owocowych akcentach ;) .
Phin czeka na poczcie!
-
Gorycz może być efektem nierównomiernego przemiału. :)
-
Przemiał był różny różnisty ;) od pyłu, po takie akuratne dość spore kawałeczki.
-
I stąd te efekty :)
-
Wybór kawy to zawsze skomplikowany proces- przynajmniej u mnie i chyba najwięcej zależy od indywidualnego smaku,gustu. Do tego trzeba też trochę dojrzeć,podobnie jak w przypadku kupna herbaty. Owocowe-suszone nie każdemu przypadną do gustu.
-
Zgadza się,dlatego warto próbować różnych smaków,gatunków aby w końcu odnaleźć ten swój,który najbardziej przypadnie nam do gustu. I obowiązkowo bez cukru:)
-
Dlaczego bez cukru, Kawa-Swiezo-Palona? ;)
-
...dla mnie waniliowa bez cukru jest nie pijalna :smiech:
-
Lekka goryczka to dla mnie właśnie esencja kawy,ale myślę że tutaj wiele zależy indywidualnie od naszego smaku,gustu i przyzwyczajenia. Akurat wszelkie kawy smakowe nie przemawiają do mnie,są za słodkie, ale to tylko moja opinia:)
-
Dla mnie najważniejsze w kawie jest to, aby była ona aromatyczna. Oczywiście smak też jest ważny, ale to właśnie zapach pobudza mnie najbardziej. Mam pewien sklep, w którym kupuję regularnie - nie chcę podawać linku, aby nie został on usunięty, ale podam nazwę 222. Kawa Arabica Amaretto jest świetna i możną ją pić litrami :)
-
Coffien, byłem niestety częstowany - wyjątkowo chemiczny aromat, smak też jakiś taki dziwny, gorzkawy.
Zdecydowanie nie polecam.
-
dla mnie aromatyzowana kawa jest nie do wypicia, smakuje jakby ktoś dolał perfum (i zresztą tak się to robi). Warto pamiętać, że aromatyzowanie to znany w gastronomii sposób na powtórne wprowadzenie do obiegu starego lub wadliwego ziarna. Posłużę się cytatem z portalu czaswina.pl "Najczęstszą i bardzo negatywnie przeze mnie ocenianą praktyką jest używanie coraz bardziej popularnych kaw aromatyzowanych. Kawy przeznaczone do aromatyzowania są przez palarnie klasyfikowane jako wymagające korekty. Najczęściej są to kawy pochodzące ze starych zbiorów, ziarna, których nie udało się sprzedać lub nisko ocenione przez brokerów i niedrogie jako surowiec."
-
Coffien, co za paskudztwo tu reklamujesz?
Chyba fora pomyliłaś.
-
Jesteś pewien, że "-łaś"? Równie dobrze może być "-łeś", spamer jest bezpłciowy, przybiera tożsamość i wizerunek zależny od tematu.
-
"Najczęstszą i bardzo negatywnie przeze mnie ocenianą praktyką jest używanie coraz bardziej popularnych kaw aromatyzowanych. Kawy przeznaczone do aromatyzowania są przez palarnie klasyfikowane jako wymagające korekty. Najczęściej są to kawy pochodzące ze starych zbiorów, ziarna, których nie udało się sprzedać lub nisko ocenione przez brokerów i niedrogie jako surowiec."
Zdarzało mi się gdzieś w gościach pić aromatyzowane kawy ale się właśnie wyleczyłem. Dziękuję.