Przetestowałem sobie zaworek (tak z 10 razy...), ustawiłem przemiał na połowę skali 'moka' na młynku, i jeszcze raz dzisiaj spróbowałem zrobić kawę. No i... udało się! W końcu kawa ładnie płynęła z lejka zamiast prychać i nawet nic nie wybuchło
Dzięki wszystkim za info... Zdaje sobie sprawę że mój post wygląda dla Was jak napisany przez paranoika, niestety jest w tym dużo prawdy. Taki ze mnie typ idioty że zawsze skupia się na najgorszym scenariuszu.
@jarzynn:
W tej kawiarce jest zaworek płaski z którego nic nie wystaje, ale ruszyłem trochę pustą mózgownicą i przetestowałem od środka za pomocą wykałaczki. Kuleczka bez problemu się ruszyła, woda wylewała (czy raczej kapała), tak że działa.
A najlepiej to po prostu wydać kilka złotych więcej, kupić Bialetti i tyle. Nie rozumiem takich oszczędności na kawiarce.
To nie była planowana oszczędność. Urządzenie zakupiłem bo chciałem 'na już' przetestować jak smakuje kawa z kawiarki, a tam gdzie mieszkam nic innego nie było. Miało być tak że jak się sprawdzi to kupi się coś lepszego. Inna sprawa że kawiarka prezencuje się całkiem OK, na kompletną tandetę nie wygląda.
No i jeszcze inna sprawa że wybuchające kawiarki opisywane na internecie to były głównie Bialetti, tak że chyba 100% gwarancji dobra firma nie daje.
@lordlolek:
Czyszczenie kawy z sufitu musiało być... ciekawe
Z ciekawości... czy po wyczyszczeniu urządzenie nadal działało?
@krystians:
Na indukcji nie robiłem kawy w moce, ale znając kuchenki indukcyjne i czytając tu na forum wiem, że jakość płyty ma duże znaczenie, bo niektóre płyty przy niższej mocy bardzo nierówno pracują - grzanie, długa przerwa, grzanie, długa przerwa..
Tak, jak testowałem uszczelnienie kawiarki (dopychanie sitka żeby sprawdzić czy woda się podnosi), to dostrzegłem że moja płyta dokładnie tak robi na niższych obrotach (było widać że woda podnosi się i opada... podnosi i opada...). Ciekawe czy dedykowana podkładka indukcyjna coś tutaj by pomogła...
Na początek spróbuj zmielić grubiej i zobacz czy to coś pomogło. Nie ubijaj kawy, wyrównaj tylko obrotowym ruchem, jak przy układaniu kawy w kolbie.
Dokładnie tak dzisiaj zrobiłem i przeszło ładnie. Aczkolwiek podejrzewam że wczoraj po prostu za szybko spanikowałem i jakbym poczekał jeszcze minutkę to też było by dobrze. No cóż, na przyszłość będzie się próbować dalej na mniejszym przemiale
@MaciejM:
Dzięki za info, trochę mnie to uspokaja
Teraz korzystam z Bialetti na indukcji i też nigdy nic się nie stało, myślę, że tylko gdybyś wsypał bardzo drobny przemiał, do tego go ubił bardzo mocno to coś mogłoby się stać, w przeciwnym wypadku nie ma na to szans.
A korzystałeś może z podkładki do indukcji? Zastanawiam się czy pomogła by ona coś na pulsacyjne podgrzewanie płyty indukcyjnej.
@pietro:
Wyobraźnia i internet... miejsce gdzie 90% osób opisuje historie jak coś złego się stanie...