jak nie przymierzając zapach młodych piersi . Mnie to w sumie kręci
2:
Co do zapachów fasolowych i okołostrączkowych, to warto porównać zapach z fasolą i bobem. Może okazać sie, że to nie ten zapach.
Ja z poczuciem fasolowości spotkałem się w herbacie. Podobno to są aromaty kwiatowe, ale od otworzenia paczki bylo: "hmm.... fasola!?" i tak juz zostało. Tak mi się to kojarzy. Ale nie twierdze, ze idealnie odczytałem profil tej herbaty.
Co do kaw staram się nie sugerować opisami kawy, ale często po przeczytaniu opisu faktycznie czuje dany aromat w kawie. Sugestia? Być może. Jednak opis Q Gradera, albo innej osoby z czułym noskiem uznaje za bardziej "prawidłowe" niż wnioski mojego niewprawnego zmysłu powonienia
a to przecież dla naszych wrażeń pijemy, degustujemy kawę...
hmmm... juz sam nie wiem... pogubilem się w tym wszystkim...