Wybaczcie za PPP ale to jakby inna rzecz
Po jednym dniu użytkowania (3 mielonki zrobione) mogę powiedzieć, że jakość wykonania oraz przemiału jest nieporównywalna do mojego Rino!
To jak jeździć golfem II przez pewien czas i przesiąść się do np. Nissanta GTR
Szybkość i łatwość przemiału uderza. Tam kręcisz, kręcisz i kręcisz i końca nie widać a tutaj...
Co prawda przy np. 22 kliku czuć momentami opór ale mimo tego czuje się przyjemność z tej czynności. Zmielanie aż czuć w rękach. Można to porównać do pisania odręcznie dobrym długopisem na dobrym materiale!
Jak na razie irytują mnie dwie-trzy rzeczy:
- po założeniu rączki są takie delikatne luzy góra dół (1mm). Nie przeszkadza to w ogóle ale ten element powinien być idealny. Patrzyłem po filmikach, zdjęciach i to wszędzie występuje.
- przy rozpoczęciu kręcenia ciągle zawadzam drążkiem od rączki o rękę którą trzymam młynek - przyzwyczajenie z Rino, że chwytam go ku górze.
- brak możliwości zaznaczenia na ilu jest klikach... Bez jaj. Ale przy młynku za 1000 cebulionów takie rzeczy powinny być. Czy to automatycznie wyliczanie czy możliwość manualnego zaznaczenia.
Moja Czerwona Sonja jest delikatnie większa od Rino ale kiedy się ją weźmie do ręki czuć, że trzymamy młynek a nie popierdółkę. Słoiczek jest fajny bo wsypuję tam ziarna i potem przechylając lądują w młynku, przykręcam go do niego i mam mielonkę. Sam słoiczek pasuje idealnie pod AP więc nie ma możliwości aby coś przeleciało bokiem przy przesypywaniu.
Szkoda, że nie ma trzeciego plastikowego.
W takim ręcznym młynku brakuje mi chyba tylko przekładni która by zwiększała wydajność - np. jeden obrót a mielenie 3-5x większe. Ciekawe tylko czy to by wpłynęło na siłę kręcenia.
Czy młynek warty ceny tak. Czy powinien tyle kosztować? NIE! Czy kupiłbym go jeszcze raz? Tak.