To może ja tez dorzucę swoje 2 grosze ("nie znam się, to się wypowiem"):
Plusy:
Z oczywistych to na pewno cena i 64mm płaskie żarna, jak było powtarzane do zemdlenia.
Po przejściu z Baratzy Sette na pewno hałas. Brzmi to jak coś, co może nie jest oczywiste robiąc kawę wyłącznie sobie, ale możliwość utrzymania rozmowy z gośćmi podczas mielenia to zdecydowany plus i polepszenie komfortu życia.
W temacie tarczy: jest to fajny bonus. Nawet przy małym zasypie (16g do VST) wydaje się robić różnicę w równości przemiału widoczną w czasie robienia szota.
Smak kawy jest (jak na moje plebejskie odczucia) na odczuwalnie lepszym poziomie niż po Sette : bardziej wyczuwalna słodycz i większa wyrazistość czy separacja nut smakowych.
Obsługa kretyńsko prosta, co jest plusem bo mniej rzeczy może pójść nie tak a robienie kawy o 5tej rano w awaryjnej sytuacji nie jest skomplikowane (a w połączeniu z niskim hałasem niesie ze sobą bonus w postaci nie zrzędzących sąsiadów).
Solidna, ciężka konstrukcja.
Minusy:
Bałagan. RDT jest KONIECZNE, i nie mówię tu o metodzie z łyżeczką - badziewie. Buteleczka ze spryskiwaczem za 2zł ze sklepu to jedyne rozwiązanie które dało efekty (do RDT).
Rozbrylacz: BADZIEWIE. Wymienić najszybciej jak to możliwe. Powinna być zainstalowana tylko jedna, cieńsza warstwa ale to nie zmienia faktu że silikon jest zbyt sztywny/twardy i retencja jest po prostu zbyt duża, przez co ostatni przemiał jest super-drobny, co widać gołym okiem. Najlepsza moim zdaniem metoda, to wycięcie "okienka" w obecnym rozbrylaczu i dołożenie warstwy a'la Mythos z teczki foliowej - robota na może 15min. Ale co by nie powiedzieć,
rozbrylać rozbryla.
Obie ingerencje/dodatki to kwestia 3-5zł, więc "problemy 1szego świata" i na pewno nie jest to coś, co miałoby mnie przekonać do nie kupienia młynka.
Jeśli jest jeden element, który wymaga więcej roboty lub nakładu finansowego (w zależności, czy ktoś chce coś DYI czy zdecyduje się na druk 3D) to jest to wskaźnik mielenia. Obecne na przodzie obudowy "ziarenko" służące jako wskaźnik technicznie działa, ale nazwać je dokładnym to jak nazwać przeciętnego polityka uczciwym.
W temacie tarczy: nie uważam, że jest to zakup konieczny. Ba, mam wrażenie, że zwiększyła wibracje młynka (chociaż może być to majaczenie, może
@Janusz mnie poprawi). Miłem również wrażenie przy instalacji, że śruba jest wykonana nie równo: przez pierwsze .5cm miałem wrażenie, jakby wkręcał w blachę bez otworu, po czym tarcza wsunęła się do samego końca bez oporu. Do wykonania samej tarczy nie mam zastrzeżeń poza kosmetycznymi (ślady po, jak mi się wydaje, wytłaczaniu). Tak więc jest to bonus, nie konieczność.
Podsumowując,
zakup uważam za udany. W obecnej cenie jest to młynek robiący solidną robotę, do której został zaprojektowany. Nie jest to produkt idealny czy bezkompromisowy, ale mało który produkt jest, nawet te dużo droższe. Wydaje mi się, że poczynione kompromisy były rozsądne, chociaż niektóre mniejsze zmiany mogłyby zostać wprowadzone już od fabryki (nieszczęsny rozbrylacz).
W skrócie: warto.