Prowadzę eksperymenty z ewentualną przeprowadzką Nanopalarni do kamienicznej piwnicy.
Powodów jest parę, m.in. powolne acz wyraźne żółknięcie ścian nad kuchenką
Tego w kuchni wentylacją mechaniczną nie rozwiążę (piec gazowy, estetyka itp.), więc pomyślałem, że może łatwiej będzie rozwiązać wentylację w piwnicy. Mam dość mierne pojęcie o tym temacie, ale może ktoś z Was się w nim doktoryzował?
Piwnica ma ok. 20m2, 2m wysokości. Jedno dość spore okno, brak kominów wentylacyjnych. Żadne przebijanie nie wchodzi w grę. W miejsce skrzydła okiennego wstawiłem szczelnie płytę, na której chciałbym zainstalować wentylator wymuszający obieg powietrza wyciągając "zużyte" z piwnicy. Napływ powietrza wyobrażam sobie przez otwarte drzwi piwnicy w razie potrzeby wspomagany wolnostojącym wentylatorem (za drzwiami otwarty piwniczny korytarz i wyjście po schodkach na klatkę i na zewnątrz).
Na razie nie chcąc inwestować w niepewny projekt zainstalowałem wentylatorek łazienkowy jaki mi zalegał. Oczywiście, mimo że stanowisko palenia jest tuż pod nim to był za chudy w uszach by wyssać dymek i aromaty po próbnym paleniu, rozniosło się wszystko po piwnicach.
Uwaga - wiem też że butle lpg pod ziemią są be. Dlatego docelowo planuję 500g-1kg palarkę elektryczną, ale wpierw chciałbym zaryzykować empiryczne sprawdzenie wykonalności projektu palenia w piwnicy, zwłaszcza pod kątem skutecznej i bezpiecznej wentylacji.
Teraz robię to palareczką emitującą pod koniec procesu dość sporo dymku, gdyż ten model nie ma zintegrowanego odciągu. Do tej pory dym ten był w kuchni niemal niezauważalny ze względu na nienaganną wentylację grawitacyjną, ale ta piwnica to kompletnie inna para kaloszy.
Oczywiście, wianie aromatami na podwórko i recepcja tego faktu przez sąsiadów to też kwestia do zweryfikowania w tych eksperymentach
Teraz tak - czy lepiej zastosować wentylator osiowy ścienny o dużej średnicy (300mm) i wysokim przepływie (>2500m3/h), ale przeciętnym ciśnieniu statycznym (42Pa), czyli coś w ten deseń:
Czy może mocny wentylator kanałowy o małej średnicy (150mm), średnim przepływie (600m3/h), ale wysokim ciśnieniu statycznym (300 Pa) z możliwością podprowadzenia (rury, okap?) bliżej źródła palenia. (Chociaż w tej chwili odległość palarki od wentylatora to niecały metr).
Za jakąś tam inspirację docelowego układu mogę uznać ten "setup", tylko jego właściciel zapewne ma lepszy dopływ powietrza niż ja...
Byłbym dźwięczny za spostrzeżenia.