Trend jest w odchodzeniu od kawy marketowej, niszowej na rzecz kawy speciality lub chociaż z segmentu premium.
W trójmieście otworzyło się ostatnio sporo kawiarni, które od razu postawiły na lepszej jakości kawy i do tego serwują metody alternatywne.
Co do samego picia kawy, palenia papierosów czy innych używek to ludzie rzadko kiedy są uzależnieni fizycznie, częściej są uzależnieni, jak to ktoś ujął, z powodu rytuałów.
Paliłem przez ponad 10 lat - rzuciłem z dnia na dzień i nie palę 4-5 miesięcy. Miałem sporo nerwowych sytuacji po tym zdarzeniu, ale wróciłbym do palenia nie ze względu na smak papierosa, a ze względu na przyjemność samego palenia i właśnie rytuałów z tym związanych. Sam poznałem mnóstwo osób na papierosie i to są z reguły ciekawe historie.
Alkohol - mam pracę taką, że nie mogę pić przez kilka tygodni, czasem miesięcy. Jak mogę to się nie rzucam, za to lubię dobrej jakości whisky w postaci 20-30ml lub wieczorem jedno, ale dobre piwo. Nie mam problemu też napić się zwykłego piwa ze znajomymi.
Kawa - normalnie do pracy biorę Komesia i Gabi, bo szybko, łatwo, bezproblemowo. Tym razem wiedziałem, że nie będę miał na to czasu, bo mam zmianę 12 godzinną plus brak własnego czajnika. Kawę wypije tanią z ekspresu przelewowego, nie dla smaku, bo oprócz goryczki ciężko coś znaleźć, ale często dla towarzystwa i bez powodu, tak po prostu. Jak jestem w domu to mogę siedzieć 15 minut i oglądać filmiki na youtube i próbować jakiś ciekawych ziaren, ale czasem po prostu się kawę odstawia lub pije się jaka jest i nie krzywi jak koneser.
Słodycze, a w szczególności cukier - często odstawiam wszelkiej maści słodycze i nie jem przez kilka tygodni i pierwszy tydzień jest najgorszy, kiedy organizm faktycznie cukru się domaga. Według mnie cukier, syrop glukozowo-fruktozowy czy inne gówna w jedzenie to właśnie największe uzależnienie.
Dochodząc do sedna i wszystkich tych opinii, że kawa powoduje migreny lub odstawienie kawy efekty uboczne, a co najgorsze, że kawa uzależnia to wszystko bzdury, bo to z reguły siedzi w naszej głowie i to my sobie wmawiamy, że jak nie wypijemy kawy rano to nasz mózg nie pracuje.
Wiem, że mój komentarz jest dość ogólny i nie do końca ma się do trendu odchodzenia czy też nie od picia kawy, ale bardziej chodziło mi o komentarze jak to kawa, alkohol i inne rzeczy są bardzo uzależniające, gdzie tak na prawdę większość to zmiana nastawienia i podejścia w życiu.