W starym MSJ zmieniłem stalowe na czerwone. Czy zmienił się profil espresso? Nie jestem w stanie tego stwierdzić. Wiadomo, że gdy zmienimy stare na nowe, ostre żarna, to na pewno zauważymy tę zmianę choćby w szybkości i jakości pracy młynka. Ale gdy żarna są mniej więcej takie same, o podobnej geometrii? Różnice są raczej niewielkie.
Dla mnie największą różnicą między żarnami 64mm a 83mm jest czas pracy młynka nad porcją 18g kawy. Dlatego lubię E37S. Ale kiedyś całymi dniami pracowałem jednak z MSJ i nie narzekałem na żarna 64mm. Bardziej narzekałem na żarna 58mm -- tutaj już naprawdę sporo czasu upłynie, aby zmielić kawę do espresso.
Jeśli mogę ponarzekać na firmę Ceado, to trochę ponarzekam. Od chwili pierwszej mojej wzmianki o tych młynkach, poszczególne modele zmieniły się parę razy. Niekoniecznie na lepsze, aczkolwiek raczej na lepsze
. Najbardziej nie przypadła mi do gustu ostatnia zmiana w E5/6P. E5P nie uruchamia się już portafiltrem lecz wyłącznik sieciowy z prawej strony obudowy stał się wyłącznikiem chwilowym i po prostu steruje silnikiem. Na plus, że można napełnić tak cokolwiek, np. NPF; na minus, że trzeba użyć obu rąk.
E6P zmienił panel sterowania z 2 przycisków na 4 dotykowe i wyświetlacz. Właśnie usiłuję ogarnąć temat nie działającego wyświetlacza. Działa panel dotykowy i te 4 funkcyjne przyciski ale nie działa wyświetlacz. Wyświetlacz/panel dotykowy stanowi moduł jednej płytki jakoś sprzężonej z drugą płytką, zawierającą układy sterowania. Wygląda na to, że trzeba wymienić cały ten panel -- zresztą jakoś na styk osadzony w plastikowych modułach obudowy. Poprzednia, prostacka wersja była nie do zniszczenia i była niesamowicie prosta i przyjazna. Dotykowy panel nie działa tak sprawnie i łatwo jak mechaniczne przyciski. No i można go przypadkiem zepsuć. Na plus, że teraz mamy nowoczesne sterowanie; na minus, że jest zawodne.
E37S też zmieniał się w ciągu paru lat parę razy. Największą zmianą było przejście na zwykłą blaszkę w charakterze ustrojstwa antystatycznego. Dalej zmieniono układ regulacji górnego żarna: zamiast dźwigienki mamy teraz śrubę ślimakową. Ta śruba też zmieniła się niedawno z metalowej na trochę bardziej plastikową i chyba bardziej czułą. Tarcza z podziałką w starych wersjach E37S była znacznie lepsza, bo teraz jest chyba nawet papierowa?
E37S w pewnym momencie rozmnożył się do kilku swoich różnych wersji: E37J, E37R, E37SL, E37SD itp. itd. Te mniejsze modele też jakoś fermentują: na bardziej gastronomiczne z dużymi hopperami, na wersje SD, na wersje do filtrów itp. Eech...
Oprócz tego firma wprowadza na rynek w zasadzie to samo, ale w innych, bardziej designerskich obudowach, specjalnie chyba dla home-barista? Wygląda to może nawet atrakcyjnie:
https://lifestyle.ceado.com/en/products/52-life_coffee_grinder