Lelit Victoria PL91T

[fill]

Odgłosy normalne, bulgotanie, syczenie trudno określić czy to jest głośno. Możesz spróbować zalać bojler większą ilością wody - przez podniesienie sondy i zobaczyć czy jest równie głośno? A może sonda szwankuje i jest za mało wody w bojlerze?

[skansen]

Na szybko włączyłem ekspres i nagrałem. U mnie tego typu dźwięk. Syczenie +  co jakiś czas strzelanie
-https://www.youtube.com/watch?v=6R4BmERTn28

No to nie wygląda mi normalnie... Możesz na początek spróbować odpowietrzyć ekspres. Nalej wody do pełna do zbiornika, załóż ślepe sitko i uruchom ekstrakcje na +/- 30 sekund, zrób minutę przerwy i powtórz, z przerwą 2-3 razy... Jeśli to nie pomoże to bez rozebrania ekspresu się nie obędzie... Edit: skreślona procedura dotyczy ekspresów bez dyszy wrzątku, tutaj wystarczy przełączyć ekspres w tryb wrzątku i upuścić trochę wody z dyszy.

Możesz spróbować zalać bojler większą ilością wody - przez podniesienie sondy i zobaczyć czy jest równie głośno? A może sonda szwankuje i jest za mało wody w bojlerze?

Tam jest jeden bojler, powinien być on wypełniony w pełni wodą.

[Anonimus]

Czy nie robię mu krzywdy jeśli od razu po spienieniu go wyłączam - nie dopuszczając do tego głośnego pompowania

Doszedłem do wniosku, że lepiej będzie jak sobie dopompuje tej wody. Wyłączam go, kiedy już przestaje buczeć

[jarak10]

Na szybko włączyłem ekspres i nagrałem. U mnie tego typu dźwięk. Syczenie +  co jakiś czas strzelanie
-https://www.youtube.com/watch?v=6R4BmERTn28

No to nie wygląda mi normalnie... Możesz na początek spróbować odpowietrzyć ekspres. Nalej wody do pełna do zbiornika, załóż ślepe sitko i uruchom ekstrakcje na +/- 30 sekund, zrób minutę przerwy i powtórz, z przerwą 2-3 razy... Jeśli to nie pomoże to bez rozebrania ekspresu się nie obędzie...

Możesz spróbować zalać bojler większą ilością wody - przez podniesienie sondy i zobaczyć czy jest równie głośno? A może sonda szwankuje i jest za mało wody w bojlerze?

Tam jest jeden bojler, powinien być on wypełniony w pełni wodą.

Od razu po zakupie zgłosiłem to jako awarie i już jedzie do mnie nowy ekspres. Więc prawdopodobnie obejdzie się szybko na wymianie.
Ale ewidentnie nie wygląda to na normalne zachowanie. Dodatkowo ekspres nie odsiąga więcej niż 8,5-9 bara a widziałem w tych lelitach że standardowo są ustawione na 11

[skansen]

Czy nie robię mu krzywdy jeśli od razu po spienieniu go wyłączam - nie dopuszczając do tego głośnego pompowania

Doszedłem do wniosku, że lepiej będzie jak sobie dopompuje tej wody. Wyłączam go, kiedy już przestaje buczeć

Przeczytałem jeszcze raz ostatnie posty i tak:

Najbardziej denerwujący hałas pojawia się, kiedy po zrobieniu kawy i ubiciu mleka wyłączam przycisk pary. Ekspres pompuje wtedy bardzo głośno wodę, jakoś ciągle trudno jest mi się do tego przyzwyczaić.

Opisane objawy to uzupełnienie wody, która w formie pary została z bojlera pobrana. Jest to prawidłowe działanie. Podczas spieniania spada poziom wody w bojlerze, bo spienianiu musi być ona uzupełniona "do pełna".

Czy nie robię mu krzywdy jeśli od razu po spienieniu go wyłączam - nie dopuszczając do tego głośnego pompowania

Jeśli wyłączasz całkowicie ekspres po spienianiu to dobrze mu to nie robi... Jak spieniam w ekspresach Anita/Anna to potem na koniec przełączam je w tryb wrzątku i pompuję wodę do póki z dyszy nie poleci wrzątek.
Jeśli woda nie zostanie dopompowana i ekspres startuje z pustym bojlerem to potem mogą być takie właśnie objawy jak pokazane na filmiku stronę wcześniej ( #119 ). @jarak10 jeśli masz jeszcze ekspres pod ręką, to upuść trochę wrzątku dyszą pary a następnie wyłącz ekspres. Po tym zabiegu powinien już wystartować "normalnie" z pełnym bojlerem i bez syczenia   Może też rozwiązać problemy opisane w wątku o gorzkim smaku  

[jarak10]

stronę wcześniej ( #119 ). @jarak10 jeśli masz jeszcze ekspres pod ręką, to upuść trochę wrzątku dyszą pary a następnie wyłącz ekspres. Po tym zabiegu powinien już wystartować "normalnie" z pełnym bojlerem i bez syczenia   Może też rozwiązać problemy opisane w wątku o gorzkim smaku  

W sumie ciekawa teza, sprawdzę dzisiaj. Wyłącze ekspres z pelnym boilerem. I jutro rano zobacze czy wystąpi syczenie

[jarak10]

szybki update, ze pomimo uzupelniania wody do boilera przez 2 ostatnie dni, dalej te same syki i wystrzaly przy grzaniu. Wiec ewidentnie walnieta grzalka lub jakies tam uszczelki. Nowy ekspres juz czeka w pudelku i leci wymiana.

- Ale na przyszlosc nie bede juz wylaczal od razu po spienianiu mleka bo faktycznie moze to spowodowac jakies problemy czy zapowietrzenia

[Lockwood]

Cześć,

aż się specjalnie (bodaj pierwszy raz) odezwę celem dołączenia do dyskusji o hałasach Victorii.

U mnie ~1,5 roczny ekspres zaczął ni z tego ni z owego wydawać podobne dźwięki + cykanie/strzelanie i jako gratis - para idąca z dyszy zwrotnej.

Zjawisko ustępowało po spienieniu mleka i spuszczeniu wody przez wylewkę, ale powracało po jakimś czasie.

Myślałem że kamień - zrobiłem procedurę, niewiele pomogło.

Poszło na serwis i dowiedziałem się tyle : "wymieniono płytę główną i zawór OPV". Na pytanie "co się stało, jak tego uniknąć?" serwis odpowiedział "nie wiemy".

Ot może po prostu awaria losowa? Czytając posty kolegi jarak10 zastanawiałem się czy też nie popełniałem jakichś kardynalnych błędów. U mnie zazwyczaj robienie kawy wygląda tak, że grzeję ekspres 5-10 minut, robię mleko, spuszczam wodę żeby się szybciej ustabilizowało i strzelam dwa shoty - jeden pod mleczną dla Żony i drugie espresso dla mnie. Potem tylko przepłukanie prysznica i off.

Nie mam pojęcia co można robić bezpieczniej...

[skansen]

Czytając posty kolegi jarak10 zastanawiałem się czy też nie popełniałem jakichś kardynalnych błędów. U mnie zazwyczaj robienie kawy wygląda tak, że grzeję ekspres 5-10 minut, robię mleko, spuszczam wodę żeby się szybciej ustabilizowało i strzelam dwa shoty

Ja bym robił najpierw espresso a dopiero potem spełniał mleko. Po spienieniu dobrze przepuścić trochę wody przez dyszę i schłodzić bojler...

[Lockwood]

Czytając posty kolegi jarak10 zastanawiałem się czy też nie popełniałem jakichś kardynalnych błędów. U mnie zazwyczaj robienie kawy wygląda tak, że grzeję ekspres 5-10 minut, robię mleko, spuszczam wodę żeby się szybciej ustabilizowało i strzelam dwa shoty

Ja bym robił najpierw espresso a dopiero potem spełniał mleko. Po spienieniu dobrze przepuścić trochę wody przez dyszę i schłodzić bojler...

Myślałem o tym, ale czytałem na WoK o dwóch szkołach i wybrałem tę z następujących powodów:

1. Jeśli spieniam mleko po zrobieniu espresso, rozgrzanie bojlera zajmuje tyle czasu, że kawa robi się już letnia (no i nici z latte artów  i cremy )
2. Robiąc po mojemu - i tak spuszczam wodę przez wylewkę więc w teorii robię to, co radzisz. Klikam wyłącznik pary + odkręcam kurek żeby zeszło ciśnienie. To co spływa rozgrzewa mi kubek dla Żony bo ona preferuje jak najcieplejszą kawę.
3. Patrz punkt pierwszy - mam całkiem ciepłe mleko, ciepły kubek i ładne wzorki (jak się uda) na mlecznej kawie.

No chyba że coś pominąłem i faktycznie szkodzę ekspresowi w ten sposób? To dla mnie najsprawniejsze obejście faktu pojedynczego bojlera w Victorii.

P.s. Wczoraj wrócił i działa jak złoto. Ba! Mam wrażenie, że działa lepiej niż był nowy - mniej wibracji i zdecydowanie bardziej kulturalna praca. Może po prostu  miałem jakąś wadę fabryczną?

[manos.csw]

Czy ktoś z Was korzysta z preinfuzji w Victorii? Jako początkujący w świecie espresso słysząc negatywne opinie postanowiłem ją natychmiast wyłączyć po zakupie maszyny. Trochę już się obyłem ze sprzętem oraz poprawnym zaparzaniem i postanowiłem dać jej szansę. Jestem zaskoczony tym, że po włączeniu preinfuzji manometr dociera maksymalnie do wskazania 3-6 barów (bez niej jest to 11 barów). To samo dzieje się w przypadku gdy zrobię preinfuzję ręcznie, włączając pompę na 3 sekundy, a następnię ją wyłączając na kolejne 3 sekundy. Rozumiem, że wskazanie ciśnienia spada ze względu na pojawienie się kanałowania, ale żeby preinfuzja była, aż tak destrukcyjna dla ciastka? Zastanawia mnie to, czy takie działanie jest zgodne z założeniami producenta, czy jednak coś jest nie tak z moim egzemplarzem Victorii

[DrDaniel]

Preifuzja zawsze robi się na niższym ciśnieniu, nie jest to wadą ekspresu czy producenta.

[uman]

Nie, bo te 2 sekundy to za mało na prawdziwą preinfuzję. Czasem robię to inaczej.
Na początku ekstrakcji wpuszczasz trochę wody nad ciastko, zmniejszasz ciśnienie odkręcając zawór od wody/spieniania, i po paru sekundach zakręcasz zawór kontynuując ekstrakcję. Jak się przyłożysz to możesz w ten sposób - regulując zawór - jakby sprofilować ciśnienie. Warto bo kawa wychodzi lepsza. Wady - musisz upuścić trochę tej wody.

[manos.csw]

Preifuzja zawsze robi się na niższym ciśnieniu, nie jest to wadą ekspresu czy producenta.

Z tego co mi wiadomo, nie jest to prawdą w Victorii. Nie napisałem tego wprost, ale ciśnienie, które podałem to ciśnienie podczas ekstrakcji, a nie podczas samej preinfuzji

Nie, bo te 2 sekundy to za mało na prawdziwą preinfuzję. Czasem robię to inaczej.
Na początku ekstrakcji wpuszczasz trochę wody nad ciastko, zmniejszasz ciśnienie odkręcając zawór od wody/spieniania, i po paru sekundach zakręcasz zawór kontynuując ekstrakcję. Jak się przyłożysz to możesz w ten sposób - regulując zawór - jakby sprofilować ciśnienie. Warto bo kawa wychodzi lepsza. Wady - musisz upuścić trochę tej wody.

Znam trik z pokrętłem pary, ale nie pomyślałem, żeby wykorzystać go do preinfuzji. Myślę, że warto tego spróbować, po jakim czasie w pełni zakręcasz zawór pary?

[uman]

Jeśli już się bawię w tą preinfuzję to na początku zalewam ciastko i czekam kilka sek aż nasiąknie a potem reguluję tak, żeby uzyskać mniej więcej 9 bar. i tak do końca ekstrakcji. Kawa "profilowana" jakaś smaczniejsza wychodzi
Może nawet po gwarancji poproszę serwis o ustawienie zaworu OPV właśnie na 9 bar.