A większa powierzchnia parowania, jakkolwiek ogromnej różnicy nie robi, to jednak faktycznie przyspiesza ten proces w porównaniu do bojlera poziomego przy tej samej mocy grzałki.
Hm, ja stawiam, że to jest jednak bardziej skomplikowane:
W stanie ustalonym (bojler zagrzany docelowo, zawór pary zamknięty) mamy parę nasyconą pod ciśnieniem wynikającym z temperatury wody.
Otwarcie zaworu powoduje jakiś spadek ciśnienia, momentalnie woda zaczyna wrzeć w całej objętości, znacznie mocniej niż w garnku na kuchence
, bo ma zbyt wysoką temp. w stosunku do ciśnienia... raczej to nie jest parowanie "powierzchniowe", ale pewnie większa powierzchnia może troszeczkę pomóc.
Z drugiej strony kwestia ilości wody w bojlerze (pojemności bojlera, był już o tym wątek chyba...).
Jeśli mamy takie same, tylko pionowo albo poziomo, to zakładając (nie wiem cz słusznie?), że odstęp poziomu wody od góry powinien być równy (jeśli za mało,to może do rurki parowej lecieć), to większa powierzchnia lustra wody oznacza mniejszą ilość wody znajdującej się w bojlerze.
A wg mnie lepiej więcej wody "jest lepsze" niż większa pow. lustra wody jeśli chodzi o tworzenie pary...
Poziomy bojler parowy, zwłaszcza długi będzie miał znacznie większą pojemność całkowitą, masę niż odpowiednik na taką samą ilość wody pionowy. Wtedy pewnie jest lepszy, ale droższy