forum.wszystkookawie.pl
Pogawędki przy kawie => Hobby, zainteresowania => Wątek zaczęty przez: gromog w 23 Październik 2021, 00:26:43
-
Kolarstwo, to brzmi zbyt profesjonalnie, a wielu z nas jeździ amatorsko.
Jako, że sezon dobiega końca, możemy pogawędzić o rowerach, planach na przyszły rok i powspominać.
-
Oddałem rower na myjnie.
Ukradli z zakładu, Policja nie znalazła sprawcy pomimo nagrania.
Myjnie powiedziała, że nie poczuwa się do winy.
Prawnicy nie chcą się podjąć sprawy bo za mała.
https://youtu.be/2zJFhdZ6Ox4
Za nowy rower przepłaciłem i jechałem pociągiem pod Warszawę odebrać, bo to teraz towar deficytowy.
Ot, dbajcie o swoje rowery :)
-
[ You are not allowed to view attachments ]
Stajnia w oczekiwaniu na wiosnę :) Niestety kolegi nie moja :|
Sami serwisujecie swoje rowery?
Ostatnio rozbierałem i czyściłem piastę z przerzutkami roweru żony. Jak dla mnie ślepy zaułek mechaniki :) Ale najważniejsze, że żona zadowolona :)
-
@pj.w Od 2 mcy mam nowy rower i nigdy tego nie robiłem, ale w piwnicy zakładam ulocka. Od prawie 2 lat przymierzałem się do wymiany swojego ponad 10 letniego gianta.
Potem przyszła pandemia, jak wiemy braki rowerów, odwlekałem decyzję zakupu myśląc, że sytuacja poprawi się. Jednak po analizie i czytając jak wzrosły ceny frachtu kontenerów, odwiedzając parę sklepów, rozmawiając z osobami, które siedzą w rowerach postanowiłem nie czekać i pod koniec sierpnia kupiłem.
Swój poprzedni sprzedałem osobie, której skradziono i pilnie potrzebowała.
Często widzę na FB posty osób, którym skradziono rower z klatki, gdzie był monitoring i ochrona, ale widać, że to żadna przeszkodą dla złodzieja.
-
Jeśli zima będzie taka jak poprzednia to zamierzam tak jak ostatnio nie kończyć sezonu i jeździć całą zimę. Tylko tym razem jednak zamontuję błotnik ;-).
-
Sami serwisujecie swoje rowery?
Ja tak, wszystko sam robię, ostatnio wymieniałem support press-fit w szosie syna. Bardziej z ciekawości co to za wynalazek niż z musu.
Swoją szosę Fuji od dwóch tyg zapiąłem w trenażer i cisnę w piwnicy interwały tak 2-3x w tyg. Gdybym miał więcej czasu to bym jeździł więcej, ale wykroić 2-3 godz na taki sensowny dystans - póki co się nie da w moim kalendarzu.
Paweł, wyrazy współczucia - kiedyś mi zwinęli z piwnicy rower co sam składałem od zera, każda część kupiona z rozmysłem, wymuskana... cóż zrobić.
-
Zastanawiam się jak jeździć. Jeździłem do tej pory w strefach na odchudzanie, ale forma nie rośnie. Jestem powolny, jeżdżąc 15-18 km/h. Myślę o mocniejszym pociśnięciu i jeździe w wyższych strefach tętna. Jak to przełoży się na odchudzanie?
Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka
-
Jak to przełoży się na odchudzanie?
Nijak.
Aby schudnąć musisz mieć deficyt kaloryczny. Najłatwiej go wygenerować w kuchni.
Jeżeli chodzi o trening, to musisz tak go rozplanować aby stopniowo zwiększać obciążenie organizmu, aby adaptując się do coraz mocniejszych bodźców budował coraz wyższą formę. Na pewno znajdziesz jakieś przykładowe plany treningowe w sieci które to zapewnią. Można ćwiczyć, można trenować. To drugie charakteryzuje plan, progresja i periodyzacja.
Tu pierwszy z brzegu:
https://cssfitness.co.uk/12-week-indoor-cycling-training-plan/
https://www.cyclingweekly.com/fitness/training/cycling-training-plan-beginner-153317
-
Zastanawiam się jak jeździć. Jeździłem do tej pory w strefach na odchudzanie, ale forma nie rośnie. Jestem powolny, jeżdżąc 15-18 km/h. Myślę o mocniejszym pociśnięciu i jeździe w wyższych strefach tętna. Jak to przełoży się na odchudzanie?
Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka
Rower nie jest dobry na odchudzanie.
Lepszy szybki spacer. Codziennie robię 12-16 tys. kroków, spacer 1.5 godz. i straciłem 5 kg. w ciągu pół roku . Teraz waga stała, jem wszystko nawet słodycze, nigdy żadnych diet cud itp. oczywiście bez obżerania się. Na rowerze też jeżdżę, ale wiem po sobie, że straciłem więcej kg właśnie poprzez spacery.
-
Cytat: gromog w Dzisiaj o 11:39:32
Jak to przełoży się na odchudzanie?
Nijak.
Dokładnie.
Aby schudnąć musisz mieć deficyt kaloryczny.
Też nie do końca, tzn. mało precyzyjnie. Można mieć spory deficyt kaloryczny, uprawiać wszystkie sporty na raz i wcale nie schudnąć.
Z drugiej strony, większość ludzi, jeśli chudnie, to robi to w nocy - jak śpi i po przebudzeniu do śniadania. To, kiedy chudniemy, a kiedy odkładamy tłuszcz reguluje insulina i najlepiej to tłumaczy Jason Fung
https://www.youtube.com/watch?v=wPGGOhsK29o
Warto przesłuchać kilka jego wykładów i wszystko jest jasne. Tu jest wersja z napisami:
https://www.youtube.com/watch?v=ZKC3hiyLeRc
-
Można ćwiczyć, można trenować.
Tyle że najpierw trzeba chcieć! Obecnie trenuję (mało forsownie) codziennie z rana, na czczo + mineralna, bo południu, jak kiedyś, już mi się nie chce.
A co do roweru i związane z nim schudnięcie lub poprawa kondycji, wiecie, gdzie leży pies pogrzebany? W rowerach najnowszej generacji! U mnie w piwnicy stoją dwa pseudo górale (zmieniłem tylko siodełka i rączki) córek i jak zrobię na którymś kilkanaście kilometrów, to nižle czuję w nogach, a taki znajomy na swojej wypasionej maszynie robi po 100km i mówi, że nic nie czuje. Oczywiście ja jeżdżę bardziej dla przyjemności poznawczej otaczającego moje miejsce zamieszkania krajobrazu, a nie wyczynowo.
-
Sprzęt robi różnicę.
-
Kiedyś dziwiłem się, jak można wydać 5-10-20k za rower. Nie mogłem tego pojąć. Na próbę kupiłem lepszego marketowego mtb za 5k. Już wiem, jak jest różnica, gdy wszystko działa idealnie. Mój "góral" waży 14 kg. Pewnie nie jest idealnie dopasowany, bo drętwieją mi ręce już po krótkiej jeździe. Ludzie odchudzają rowery, wymieniają podzespoły na parę gram lżejsze. W moim wypadku nie ma to sensu, bo powinienem najpierw siebie odchudzić.
W sumie nieważne, jaki rower, oby były chęci.
Szosówka mi się marzy. Dawno temu na "pasacie" kręciło się kilometry.
Oprócz tego chodzę na bieżni, 9 kg udało się zrzucić i utrzymać wagę, teraz czas na kolejne postępy.
-
Jak to przełoży się na odchudzanie?
Dobrze, a jeszcze lepiej jeśli przed jazdą spożyjesz węglowodany i wypijesz kawę (sic), tak twierdzi pewna uznana dietetyczka. Jej zdaniem w celu odchudzania lepiej jechać dłużej w wolnym tempie niż szybciej, ale krócej.
-
W sumie nieważne, jaki rower, oby były chęci.
Szosówka mi się marzy
Nie zgadzam się. Jeśli masz rower, ktory wiesz ze jest kiepski to i ciężej o chęci. Jeśli masz „wymarzony” rower to chcesz jeździć cały czas. Ergo - rower jest ważniejszy, bo może wzmagać chęć jazdy ;) sam tego doświadczyłem kiedy 200km w niedziele wydawało się nierealne na starym krossie vento, ale gdy zamieniłem na Treka Domane SL 6 to i w 500 km w tygodniu nie stanowi większego problemu ;)
-
500 km przy średniej nawet 20 to bardzo dużo wyjętego czasu.
-
Trzeba najpierw połknąć bakcyla, tak jak przy kawie. Trudno byłoby zdecydować mi się na rower za 20k, jeśli nie jeżdżę wyczynowo.
-
500 km przy średniej nawet 20 to bardzo dużo wyjętego czasu.
Na szosie to średnia bliżej 35 ;) zdecydowanie wolę ten czas spędzić na bieganiu czy rowerze niz przy telefonie czy komputerze. A większość czasu i tak śmigam na „zimowym” cube z siodełkiem dla któregoś dziecka wiec zabawa podwójna
-
Jazda na rowerze z odpowiednim tętnem musi się przełożyć na odchudzanie. Np. przytaczane powyżej 35 na szosie, jeżeli jest trzymane przez dłuższy czas (chociaż dla mnie jest to trudne, może na płaskim przy braku wiatru pojadę tak z godzinę, ale lekko nie jest), daje pewnie z 600-800 kcal na godzinę, nijak się to ma do 300 z szybkiego marszu. Tylko to nie ma być spacer rowerowy, tylko porządna jazda (np 70-80% maksymalnego tętna), przez odpowiednio długi czas (rzeczywiście dłuższa lepsza niż krótkie odcinki dynamiczne). I nie ma co gadać i nowoczesnych super rowerach. 2 kg wagi nie robi różnicy przy masie jeźdźca, przynajmniej na poziomie amatora. Rower sam nie jedzie, trzeba go rozpędzić i utrzymać prędkość.
Dieta jest drugim, niezbędnym składnikiem. Bilans musi być dobrze ujemny.
-
Dieta jest drugim, niezbędnym składnikiem. Bilans musi być dobrze ujemny.
Kluczowe.
Ale że my jesteśmy leniwi i wygodni, to sadełko się odkłada, bo co słodkie i tłuste musi być dobre...
😉
-
Przyjazna pogoda sprawia, że u mnie w tym roku sezon rowerowy trwa w najlepsze :) Październik zakończył się wynikiem 1594 przejechanych kilometrów i chyba po raz pierwszy od 12 lat dorównuje pod tym względem miesiącom letnim.
Dzisiaj zaczął się listopad i słoneczko świeci, więc za chwileczkę już za momencik łańcuch po trybach zacznie się kręcić :) Kawusia wypita więc ruszamy z kopyta :)
-
Pozazdrościć takich możliwości.
-
Dawno temu na "pasacie" kręciło się kilometry.
Oj tak! To był mój drugi rower zakupiony jak miałem 14 lat. Miał przerzutkę Shimano ciężką jak kowadło ale szacun na dzielni był :hihihi: Wcześniej miałem "półkolarzówkę" zakupioną za haracz zebrany na komunię. A wszyscy dookoła jeździli Wigry3... Potem wskoczył Romet Sport a właściwie rama, na której zbudowałem poważniejszy rower. Pamiętacie jak to było jeździć w noskach? Nie było wtedy zatrzasków.
Nie dość, że w noskach to jeszcze pół metra za autobusem jeździłem jak mi się w drodze powrotnej odpocząć zachciało. Korzystając z dobrodziejstw jego tunelu aero :picardpalm: Jak bym spotkał siebie z tamtych lat to bym sobie manto spuścił za taką jazdę :lol2:
-
Rower nie jest dobry na odchudzanie.
Lepszy szybki spacer.
Jest dokładnie odwrotnie. Jeśli ktoś nie chudnie na rowerze to znaczy, że na nim nie jeździ tylko się toczy. Spójrz na peleton kolarski i pokaż mi tam jednego grubasa. Wystarczy robić podobnie jak oni. Przejedź 5 razy w tygodniu po trzy godziny, intensywnie - jeść nie nadążysz a schudniesz. Aczkolwiek warto też michę ograniczyć i wymienić ewentualnie na zdrowszą.
Ja zimą, kiedy leży śnieg codziennie spaceruję po 2-3 godziny i tyję. Bo spacer tylko apetyt mi wzmaga. Na spacerze spalę 700-1000 kalorii natomiast na rowerze 1800-2250. Po rowerze nie mam też za bardzo siły jeść. Stąd różnica.
-
Spójrz na peleton kolarski i pokaż mi tam jednego grubasa.
To akurat słaby argument: spójrz na zawodowych chodziarzy i pokaż mi grubasa ;)
https://youtu.be/S80pIYrwEI8
Sport zawodowy to inna bajka. Kolarz może też wyglądać tak:
https://youtu.be/DNDdTtjD2Zg
Każdy ruch jest na plus, trzeba znaleźć co się lubi. Jeden biega, drugi chodzi, trzeci jeździ, czwarty pływa. Wszystko to zbawienne na układ krążenia. Ostatnio nawet widziałem, badania pokazujące, że ruch (w tym przypadku ilość kroków), ma większy wpływ na zdrowie niż zmiana wagi.
https://www.instagram.com/p/CUgkDdHN7Ql/
Często jedno z drugim się łączy i wtedy jest jeszcze lepiej. A jak jeszcze ktoś doda do cardio trening siłowy, to mamy komplet:)
A Twoje doświadczenia tylko potwierdzają fakt odnośnie zmiany wagi: jeżdżąc rowerem masz większy deficyt kcal niż spacerujesz. Stąd spadek wagi. Jak byś odwrócił sytuację zmuszając się do zjedzenia większej ilość kcal w trakcie sezonu to byś przytył. Jak zimą ograniczysz michę to schudniesz.
-
Często jedno z drugim się łączy i wtedy jest jeszcze lepiej. A jak jeszcze ktoś doda do cardio trening siłowy, to mamy komplet:)
A Twoje doświadczenia tylko potwierdzają fakt odnośnie zmiany wagi: jeżdżąc rowerem masz większy deficyt kcal niż spacerujesz. Stąd spadek wagi. Jak byś odwrócił sytuację zmuszając się do zjedzenia większej ilość kcal w trakcie sezonu to byś przytył. Jak zimą ograniczysz michę to schudniesz.
W pełni się zgadzam
-
Często jedno z drugim się łączy i wtedy jest jeszcze lepiej. A jak jeszcze ktoś doda do cardio trening siłowy, to mamy komplet:)
A Twoje doświadczenia tylko potwierdzają fakt odnośnie zmiany wagi: jeżdżąc rowerem masz większy deficyt kcal niż spacerujesz. Stąd spadek wagi. Jak byś odwrócił sytuację zmuszając się do zjedzenia większej ilość kcal w trakcie sezonu to byś przytył. Jak zimą ograniczysz michę to schudniesz.
W pełni się zgadzam
Więc wszystko sprowadza się w gruncie rzeczy do tego, co siedzi nam w głowie w kwestii odchudzania, bo najlepsza dieta to "MŻ"?
-
Tak, ruch dla zdrowia do tego odpowiednia kaloryczność dla celu: redukcja, utrzymanie lub masa+.
-
Gdy się regularnie jeździ rowerem, to kilogramy same lecą.
Tego sezonu nie mogę zaliczyć do udanego jedynie 750 km udało się zrobić, ale na początek ok. Brak czasu, pogoda i obowiązki stały na przeszkodzie. Domowników nie przekonałem do roweru.
Ostatnio próbuję strava ogarnąć, ale chyba odpuszczę, przez brak wersji pl.
-
10 wycieczek po 20 parę km już robi 250 km
I tego nie odczujesz. Czasowo bomba.
10 km łażenia to już pod dwie godziny.
-
Ja się zgodzę połowicznie. Miałem alu szosę i w lecie, w tygodniu, 100km po pracy nie stanowiło problemu. Trochę ponad 3h i po robocie. Teraz mam lepszy rower, chęci takie same ale niestety czasu brak - to jest problem.A październik pogodowo super. Chociaż nie ukrywam, że czekam na chłodniejsze dni i deszcz. Zrobi się błoto i przełaj można uruchomić
A jeśli chodzi o spalanie kg i brak czasu to rozwiązaniem jest bieganie. 30 minut biegu zamiast 2 godzin na rowerze. Efekt myślę podobny tylko o stawy trzeba bardziej dbac
-
Spalanie na rowerze jest podobne jak przy biegu przy podobnym tętnie, nie czas a intensywność ma tu znaczenie. Można truchtać ze zużyciem dwukrotnie mniejszej liczby kalorii niż rower. Natomiast bieganie jest łatwiejsze logistycznie. Łatwiej się ubrać, na rowerze trzeba brać pod uwagę spore prędkości i przewiewanie. Z kolei bieganie zdecydowanie gorsze dla stawów.
-
Jeśli chodzi stricte o gubienie kilogramów to 15-25 minut (2000-4000 podskoków) dziennie skakania na skakance czyni cuda. Przy rozsądnym jedzeniu można smialo pozbyć się 3-4kg miesięcznie. Od kwietnia 2020 przez skakankę, rower, bieganie i pływanie zgubiłem 21kg :) i obyło się bez większych wyrzeczeń jedzeniowych
-
Ja się w tym roku wyjątkowo upasłem, W kwietniu ważyłem 87 a dzisiaj 70 kg. Zredukowałem wagę samą jazdą na rowerze. Ale tak, skakanka jest super! Moja córka bardzo chwali
-
Natomiast bieganie jest łatwiejsze logistycznie. Łatwiej się ubrać, na rowerze trzeba brać pod uwagę spore prędkości i przewiewanie. Z kolei bieganie zdecydowanie gorsze dla stawów.
Oj tak! Teraz jesienią zanim się na rower ubiorę i wyjdę z domu to bym dawno 10 km przebiegł ;) Natomiast z bieganiem się nie polubiłem. Za duże dystanse jak na pierwsze biegi bo kondycyjnie mogę biec i biec... i w efekcie skończyłem unieruchomiony na dwa tygodnie ze spuchniętą kostką :hihihi:
-
Spalanie na rowerze jest podobne jak przy biegu przy podobnym tętnie, nie czas a intensywność ma tu znaczenie. Można truchtać ze zużyciem dwukrotnie mniejszej liczby kalorii niż rower.
Jasne ale zrób w 30 min na rowerze trening (bo teraz każdy trenuje ;)) jakikolwiek. Nie ma szans. Wolny bieg zawsze będzie palił więcej kalorii niż wolna jazda na rowerze - zawsze wejdziesz w wyższe strefy tętna.
Niestety już po pracy ciężko gdzieś wyskoczyć na szose bo będzie '16.00 w nocy'
-
Ja się w tym roku wyjątkowo upasłem, W kwietniu ważyłem 87 a dzisiaj 70 kg. Zredukowałem wagę samą jazdą na rowerze. Ale tak, skakanka jest super! Moja córka bardzo chwali
Prawie 3kg/miesiąc? :o Jadłeś coś czy tylko pan y aqua? ;)
-
Niestety już po pracy ciężko gdzieś wyskoczyć na szose bo będzie '16.00 w nocy
Może trenażer? Ja kupiłem w zeszłym roku, i w piwnicy godzinny trening tak ze średnią ok 190W - staram się robić ok 3 razy w tyg. Dla mnie jest ok, żeby trzymać moje 70kg. Spróbowałem biegania i niestety kolano się odezwało i wolę go nie forsować. Choć po dwóch biegach 5km byłem zachwycony w jak krótkim czasie można się nieźle zmęczyć. Wróciłem na rower/trenażer i staram się te 3-4 h w tyg wygospodarować, choć łatwo nie jest.
-
Prawie 3kg/miesiąc? Jadłeś coś czy tylko pan y aqua?
Jadłem jadłem: dużo warzyw, kaszy gryczanej - tego można jeść pełną michę.
Ciekawy odcinek:
https://www.youtube.com/watch?v=xL9ZvxwI13M
-
Trenażer, pewnie fajna sprawa, ale bardziej pod szosówkę chyba.
Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka
-
Spalanie na rowerze jest podobne jak przy biegu przy podobnym tętnie, nie czas a intensywność ma tu znaczenie. Można truchtać ze zużyciem dwukrotnie mniejszej liczby kalorii niż rower.
Jasne ale zrób w 30 min na rowerze trening (bo teraz każdy trenuje ;)) jakikolwiek. Nie ma szans. Wolny bieg zawsze będzie palił więcej kalorii niż wolna jazda na rowerze - zawsze wejdziesz w wyższe strefy tętna.
Niestety już po pracy ciężko gdzieś wyskoczyć na szose bo będzie '16.00 w nocy'
Zrobię, jeżeli odliczyć ubieranie, żeby rozkręcić się do wysokiego tętna nie potrzeba dużo czasu. Z kolei zgoda, że nawet wolny bieg to więcej kalorii niż wolny rower.
Trenażer dobry do każdego roweru. Ja mam wpiętego górala, kumple szosy. Da się na wszystkim.
-
Trenażer to najlepszy wynalazek żeby regularnie śmigać rowerem :)
Rower w trenażer wpiąłem raz i tak już zostało. Fakt, że gotowy zestaw stoi w pokoju obok jest nie do przecenienia. Trenażer w połączeniu ze zwift to bardzo fajna opcja żeby śmigać cały rok.
Do jazdy na zewnątrz kupiłem drugi rower, ale i tak częściej korzystam z trenażera. Swobodna jazda, jazda w grupie, typowe treningi czy w końcu jakieś ściganie, wszystko dostępne.
-
Jadłem jadłem: dużo warzyw, kaszy gryczanej - tego można jeść pełną michę.
Ja akurat jem mało mięsa wiec to moja stała dieta ale przy braku ruchu od tego też się tyje ;) Przekonałem się o tym w tym roku.
Ostatnio kupiłem rolkę i chodzę do piwnicy. Problem w tym, że czas mam od ok. 21 bo jedno dziecko małe a drugie jeszcze mniejsze. Godzinka kręcenia i w kimono chyba, że przesadzę to oczy jak 5zl Jak podrosną to pewnie kupię trenażer DD i zwift bo strasznie gorąco i nudno w tej piwnicy
-
Bardzo fajna seria filmów wypuszczonych przez dość awangardową, zawodowa grupę kolarska ścigającą się w największych szosowych wyścigach na świecie
h ttps://youtu.be/e74xncSCoqw
-
Wczoraj w Międzybrodziu. Góra Żar.
(https://imgurhd.ru/i/8cmjt.jpg) (https://imgurhd.ru/8cmj) (https://imgurhd.ru/i/8cmlt.jpg) (https://imgurhd.ru/8cml)
-
Mi się niestety tylko na lokalnej rundzie udało pojeździć w długi weekend
h ttp://imgur.com/a/uRcJ2NT (trzeba usunąć spację)
A dziś dostałem od synka jakiegoś rotawirusa także zapowiada się kilka dni bez roweru :(
-
Oby nie korono...
Dziś zrobiłem 30 km, starając się trzymać równo kadencję.
Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka
-
W weekend prawie 100 w pedałach i pod 30 z buta.
8)
-
Oby nie korono...
Dziś zrobiłem 30 km, starając się trzymać równo kadencję.
Kadencja i pedałowanie 'na okrągło' dużo daje.
Ja byłem bardzo zdziwiony jak duża jest różnica przy próbie utrzymania kadencji np 120 przez minutę na rolce a na rowerze stacjonarnym albo trenazerze
To na szczęście nie covidek :)
-
https://www.instagram.com/p/CWUHaM4IgKR/?utm_source=ig_web_copy_link
;)
-
Słaby ten rower, ramą zardzewiała, plastikowe pedały, nie wiem co Cię w nim tak urzekło @Fux
-
Hamulce szczękowe.
:ok:
-
O tak! Szczęki w tym modelu potrafią nieźle naprężyć lineczkę :hihihi:
-
O tak! Szczęki w tym modelu potrafią nieźle naprężyć lineczkę :hihihi:
Odwrotnie, w cantileverach oraz innych szczękowych to lineczka napręża szczęki. :)
-
Kieliszek koniaku, espresso.... Miłego oglądania!
Wkrótce początek sezonu!!! :taniec:
https://youtu.be/7bjFijtb4v4
-
Wyskoki, wyskoki. Ale niektóre ujęcia zwłaszcza z roweru lub dronu lecącego za rowerzystą :wow2:
Ps. Znowu trza będzie mieć oczy dookoła głowy, bo niektórzy mylą chodnik ze ścieżka dla rowerów lub ulicą
-
Dzisiaj na Bałtykiem po obiedzie, i obiadowej kawie pogoda taka że w domu trudno wysiedzieć.
Powyciągałem sprzęty z garażu, poprzecierałem, coś tam naoliwiłem i parę km, dla rozruchu zrobiłem.
Nic trzeba będzie sezon rowerowy 2022 r. na poważnie zacząć.
A co do oczu wkoło głowy to masz rację, u mnie w lecie szosowym nie pojeździsz, a i w terenie zdążają się ludzie co to nawet na piechotę nie powinni "jeździć"
Jka
-
Cześć, chłopaki. Mam dwa pytania rowerowe.
1. Czy ktoś ma doświadczenie w przewożeniu roweru elektrycznego na dachu samochodu? Jeśli tak, proszę się podzielić.
2. Chcę zbudować bagażnik do transportu roweru na dachu samochodu. Czy taki "własnej roboty" bagażnik będzie legalny w Polsce i Unii Europejskiej?
-
Parę tygodni temu widziałem filmik, że spadającym z dachu rowerem gdzieś na autostradzie. Swoje rowery przewożę na bagażniku mocowanym na hak. Mniejszy opór powietrza i mniejsze spalanie.
Na swój bagażnik pewnie trzeba mieć atesty. Może tego nikt nie sprawdzi, ale w razie awarii może być nie wesoło.
-
2. Chcę zbudować bagażnik do transportu roweru na dachu samochodu. Czy taki "własnej roboty" bagażnik będzie legalny w Polsce i Unii Europejskiej?
Wg mnie nie można takiego używać.
Wg "Rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia"
https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20160002022
§ 10. 1. Przedmioty wyposażenia i części pojazdów związane z bezpieczeństwem ich użytkowania i ochroną środowiska
mogą być stosowane w pojazdach, jeżeli spełniony jest co najmniej jeden z następujących warunków:
1) oznakowane są znakami homologacji międzynarodowej stosowanymi w homologacji Europejskiej Komisji Gospodarczej
Organizacji Narodów Zjednoczonych (EKG ONZ) – „E” lub Unii Europejskiej – „e”;
2)33) oznakowane są cechami producenta pojazdu, na który wystawiono świadectwo homologacji typu pojazdu; ocechowanie
to powinno być zgłoszone do jednostki uprawnionej w celu ewidencji;
3)33) oznakowane są cechami dostawcy producenta pojazdu, na który wystawiono świadectwo homologacji typu pojazdu;
ocechowanie to powinno być zgłoszone do jednostki uprawnionej w celu ewidencji;
4) oznakowane są znakiem zgodności zgodnie z przepisami o systemie oceny zgodności i akredytacji; przepisu nie stosuje
się do przedmiotów wyposażenia i części oznakowanych znakiem bezpieczeństwa na podstawie dotychczasowych
przepisów o badaniach i certyfikacji;
5) tablice rejestracyjne mogą być stosowane w pojazdach, jeżeli oznakowane są znakiem producenta zgodnie z przepisami
o rejestracji i oznaczaniu pojazdów.
2. Przepis ust. 1 stosuje się do producentów, importerów, dystrybutorów oraz podmiotów montujących i świadczących
usługi.
3. Wykaz przedmiotów wyposażenia i części związanych z bezpieczeństwem użytkowania pojazdu i ochroną środowiska
podlegających sprawdzeniu w tym zakresie przez jednostki akredytowane w polskim systemie akredytacji określa załącznik
nr 3 do rozporządzenia.
Załącznik nr 3
WYKAZ PRZEDMIOTÓW WYPOSAŻENIA I CZĘŚCI ZWIĄZANYCH Z BEZPIECZEŃSTWEM UŻYTKOWANIA
POJAZDU I OCHRONĄ ŚRODOWISKA
...
12 Elementy i akcesoria do pojazdów: zagłówki, podnośniki samochodowe stanowiące wyposażenie pojazdu,
urządzenia do mocowania ładunku, _____bagażniki_______, transportowe pasy ściągające
...
-
Parę tygodni temu widziałem filmik, że spadającym z dachu rowerem gdzieś na autostradzie. Swoje rowery przewożę na bagażniku mocowanym na hak.
Z każdego bagażnika może w sumie spaść :(, zwłaszcza, jeśli kiepsko się zamocuje. Przy jeździe na wprost z małymi zmianami prędkości raczej każdy wytrzyma ponad 180km/h ;)
Gorzej przy nagłych manewrach... Pełno filmów z testami w necie...
np.
https://youtu.be/sesPBQKBH9s
https://youtu.be/GYoYy3jhxGw
-
W Polsce Policja sprawdzałaby bagażnik w dwóch przypadkach:
- jeśli rower by spadł i narobił szkód u innych,
- podczas kontroli, kiedy kierowca robiłby absolutnie wszystko by zdenerwować policjantów. Wtedy nie tylko bagażnik sprawdzą, gaśnicę, trójkąt, ale jeszcze ściągną pojazd do badania spalin i ogólnego stanu technicznego.
Póki taki bagażnik nie będzie zbity z desek, a rowery podczas jazdy nie będą się bujać na boki, póty nikt nie będzie go sprawdzał.
-
Cześć, chłopaki. Mam dwa pytania rowerowe.
1. Czy ktoś ma doświadczenie w przewożeniu roweru elektrycznego na dachu samochodu? Jeśli tak, proszę się podzielić.
2. Chcę zbudować bagażnik do transportu roweru na dachu samochodu. Czy taki "własnej roboty" bagażnik będzie legalny w Polsce i Unii Europejskiej?
Taki rower waży ponad 20-25 kg lub więcej więc ja nawet na markowym Thule bym się nie odważył na dachu przewozić. O ile na prostej drodze jest jeszcze ok, to przy nierównej nawierzchni i wybojach są takie naprężenia, że coś może się urwać. 2 lata temu jadąc za granicę z rowerami na dachu parę km przed hotelem na trasie zerwał mi się gwint na śrubie, która mocowała rower. Wystarczyło 20 km lokalną drogą jechać.
Ja nigdy nie przekraczam nawet na autostradzie 120 km/h bo raz taka prędkość jako max jest w instrukcji, pod drugie przy wyższych prędkościach działają już sporo większe siły i spalanie auta rośnie prawie 2 razy więc wolę pół godziny później dojechać niż na stacji zostawić dodatkowe 100 zł.
Niestety widzę na drogach sporo desperatów jadących z rowerami nawet >180 km/h.
-
@gromog @WS5 @Kekacz @Makgajwer dziekuję!
Widzę przewożenie roweru elektrycznego bez przedniego koła i bez akumulatora. Tak więc masa będzie około 20 kilogramów lub mniej. Ponadto środek ciężkości spadnie.
W ogóle nie jeżdżę samochodem szybko, zwłaszcza z rowerem na dachu. :)
-
Bagażnik jest zbudowany i przetestowany. Jestem zadowolony. Wsparcie odbywa się na kierownice i tylnym kole. Do wykonania bagażnika kupiłem kilka elementów na Allegro. Nie droga i niezawodna konstrukcja.
Jakie są wady tego stworzenia?
1. Musisz poświęcić czas na wykonanie.
2. Na dachu samochodu zmieści się nie więcej niż dwa rowery.
3. Wysokość konstrukcji wraz z przednim kołem wynosi 2,7 metra.
4. Do załadunku potrzebny jest taboret.
(https://imgurhd.ru/i/8pfv.jpg) (https://imgurhd.ru/8pfv)
(https://imgurhd.ru/i/8pfw.jpg) (https://imgurhd.ru/8pfw)
-
Ciekawe rozwiązanie, ale co ono daje w stosunku do gotowych uchwytów, np. Thule?
Wg mnie jest ryzyko zapowietrzenia hamulców hydraulicznych.
np. wg https://usermanual.wiki/Document/ShimanoXTM775usermanualbleedprocedure.1618052914/help
• When turning the bicycle upside down or on its side the brake system may have some air
bubbles inside the reservoir tank which are still there when the reservoir tank cover is replaced,
or which accumulate in various parts of the brake system when it is used for long periods. The
M775 disc brake system is not designed to be turned upside down. If the bicycle is turned
upside down or on its side, the air bubbles inside the reservoir tank may move in the direction
of the calipers. If the bicycle is ridden in this condition, there is the danger that the brakes may
not operate and a serious accident could occur.
If the bicycle has been turned upside down or on its side, be sure to operate the brake lever a
few times to check that the brakes operate normally before riding the bicycle. If the brakes do
not operate normally, adjust them by the following procedure.
Amortyzator z olejem pewnie też nie lubi takiej pozycji... (?)
I wg mnie dłużej się zakłada/zdejmuje rower...
Może być problem z elementami wystającymi nad kierownicę, np. dzwonek (sam zamontowałem ~tydzień temu ;) ), uchwytami zegarków, nawigacji, lampek...
Edit: I jak się zapomni wyjąć to bidon wypadnie podczas jazdy ;)
-
W sumie fajny pomysł. Podparcie roweru na kierownicy i tylnym kole daje najszersze czyli najstabilniejsze (na boki) mocowanie :ok:
Ja wożę rower szosowy mocowany za widelec; plus to obniżenie środka ciężkości, minus to koło, które muszę do bagażnika wrzucić. No i na mój bagaznik musiałem wydać na pewno więcej $$$ ...
Wg mnie jest ryzyko zapowietrzenia hamulców hydraulicznych.
No nie wiem, jak serwisuję sobie hamulce hydrauliczne to widzę, że jest to układ zamknięty w zasadzie bez powietrza. Nie wiem co tam miało by sie zapowietrzyć.
Ale bidon to bym jednakowoż wyjął przed jazdą
-
No nie wiem, jak serwisuję sobie hamulce hydrauliczne to widzę, że jest to układ zamknięty w zasadzie bez powietrza. Nie wiem co tam miało by sie zapowietrzyć.
W klamce jest zbiorniczek z płynem/olejem i zawsze tam jest trochę powietrza, a ono lubi iść do góry, dodatkowo wstrząsy (np. kilka godzin jazdy) w tym mocno pomagają...
BTW przy zdejmowanym kole można dokupić dodatkowy uchwyt na samo koło, montowany na bagażniku...
-
W tym zbiorniczku jest też taka gumowa przepona, przed zakręceniem trzeba ja tak ułożyć, żeby nie było powietrza pod jej spodem lub jak najmniej. Wtedy masz układ zamknięty bez powietrza. Może nie we wszystkich klamkach hydraulicznych tak jest - mówię o swoich shimano sprzed 4-5 lat.
-
Odnośnie zapowietrzenia w hamulcach.
Z tego co pamiętam sporo zależy jaki olej tam mamy.
Nie wiem w jakim rowerze to miałem że nawet w instrukcji było by go nie przewracać do góry nogami.
Ja wożę rower szosowy .
A ileż on waży ? tutaj nie ma co porównywać z tym pokazanym na tym bagażniku.
Ja swojego podnoszę w przysłowiowym "jednym palcu"
[ You are not allowed to view attachments ]
Może być problem z elementami wystającymi nad kierownicę, np. dzwonek (sam zamontowałem ~tydzień temu ;) ),
Ten problem można wyeliminować zakładając taki dzwonek :)
[ You are not allowed to view attachments ]
Jka
-
Używacie trenażery rowerowe?
-
Bagażnik jest zbudowany i przetestowany.
Przy wejściu na link zdjęcia tj. strone "imgurhd.ru" antywirus informuje mnie o tym, że strona próbuje wcisnąć szkodliwe oprogramowanie.
-
Kaspersky u mnie również to potwierdza.
-
Używacie trenażery rowerowe?
Tak, kupiłem używany Elite Rampa (to taki gdzie się wstawia swój rower i do tylnego koła przyciska się rolkę, trenażer zmienia obciążenie rolki tak jak sie ustawi trening w telefonie).
Samo urządzenie, jak zimno i mokro za oknem, bardzo fajne, schodzę do piwnicy i wyciskam ;-)
Używam z telefonem i z po swojemu ustawionym treningiem. Używałem jakiś czas Zwift'a ale mi przeszło. Teraz właczam trening + rytmiczna muza i pedałuję.
-
Nie bardzo mi leży zmiana opon i pilnowanie by nie odkształciła się. Na razie celuję w taki wpinany zamiast koła, wahoo na przykład.
-
Używacie trenażery rowerowe?
Zdecydowanie! Genialny wynalazek w połączeniu choćby ze zwift. W tym roku 100% mojego roweru to trenażer ;)
-
W tym roku 100% mojego roweru to trenażer
Nie wychodziłeś na zewnątrz pośmigać? Dla mnie trenażer to tylko substytut i narzędzie do utrzymania w miarę formy na czas zimy i deszczów. Mi radość daje jazda na zewnątrz ;)
Nie bardzo mi leży zmiana opon i pilnowanie by nie odkształciła się
Do tego się używa oddzielne koło ze specjalna oponą. Trenażery dircet drive są fajne, tylo cena niestety sporo wyższa.
-
Niestety nie. Wiosną praktycznie wcale nie jeździłem bo po 2x covid byłem nieźle wypompowany (w sumie to nadal nie wróciłem do formy z czasów przed covid). Latem zostałem w klimatyzowanym pomieszczeniu bo bardzo źle znoszę upały. Dopiero teraz zacznie się dla mnie przyjemny czas na rower ;)
Co do trenażera to jestem zdania, że jak już wydawać kasę to na direct drive. Koszt faktycznie duży, ale przyjemność z użytkowania podobnie duża :ok:
-
Oprócz słynnego zwift-a, pojawiło się kilka ciekawych aplikacji - Fullgaz, Kinomap, Rouvy. Jest z czego wybierać. W połączeniu z projektorem może być ciekawie.
W tym roku sezon rowerowy u mnie nieudany, nie było czasu. Na bieżnię mogę wskoczyć choćby w nocy, a z rowerem, to przygotowania, rezerwacja czasu itp.
Mam jakiś marketowy rowerek stacjonarny, ale on bardziej jako wieszak na ubrania sprawdza się ;)
Szosówkę już sobie sprawiłem z myślą o trenażerze. Chodzi mi głównie w połączeniu z bieżnią o spalanie tkanki tłuszczowej. Na zewnątrz trudniej mi ustawić puls, bo zawsze chce się dalej, szybciej.
Nie wiem, czy nie okaże się to kolejnym bezużytecznym gadżetem.
-
Sam byłem z początku bardzo sceptycznie nastwiony do trenażera, ale zmieniło się to już po pierwszej jeździe na zwift. Ta "apka" czy inne podobne to naprawdę super sprawa. Ilość tras, wyścigów, treningów itp bardzo duża, zawsze jest z czego wybrać.
Natomiast trenażer bez tego typu aplikacji to jednak ciężki temat. Kręcenie dla samego kręcenia jest dramatycznie monotonne ;)
Dobrze mieć jeden rower na stałe wpięty w trenażer. Wtedy wystarczy tylko podłączyć kompa i już można śmigać :ok:
-
Covid popsuł mi w tym roku szyki, atakując w sierpniu. Co prawda najgorszy był dzień nr 2, z temperaturą 39*C ale to był szczyt. Za to już trzeci tydzień gluty w gardle odbierają radochę z jazdy, bo brzmi to bardziej jak zawody zaawansowanych gruźlików. Sił też jakoś mniej, na oko 20%.
Z trenażerów miałem na 5 dni pożyczonego rolkowego Taxa kilka lat temu. Przynajmniej trzeba skupić uwagę bo chwilowa dekoncentracja kończy się boleśnie, np. obitym biodrem, bolącym pół roku.
W zimie jako uzupełnienie łyżwy, dużo i intensywnie.
Zaczyna się urokliwa pora roku, zdjęcie z wczoraj.
[ You are not allowed to view attachments ]
-
Ciekawe rozwiązanie, ale co ono daje w stosunku do gotowych uchwytów, np. Thule?
Trochę tańsze i trochę bardziej wszechstronne. Mogę przewozić zarówno zwykły rower, jak i elektryczny. Moge zdjąć przednie koło, aby uzyskać mniejszą wagę i wysokość lub nie. W zależności od sytuacji.
Jeśli chodzi o hydraulikę-wszystko jest w porządku, sprawdzone wielokrotnie. :)
Przy wejściu na link zdjęcia tj. strone "imgurhd.ru" antywirus informuje mnie o tym, że strona próbuje wcisnąć szkodliwe oprogramowanie.
Będę szukał inny hosting. Dziękuję.
-
Nie ma potrzeby szukania innego hostingu. virustotal nie znajduje tam nic szczególnego, z dwoma wyjątkami
https://www.virustotal.com/gui/url/867406340df30d144c7b1ec571db7a4af68d0fe9a06684a97624075f7eace6f3?nocache=1
https://www.virustotal.com/gui/url/d7871c29ecbd05523c95e621eb732778311eee83df62d32dbebc276f2b71a217?nocache=1
-
Nie ma potrzeby używania zewnętrznego hostingu. Zdjęcia można wrzucać bezpośrednio na Forum. Jest to najlepsze rozwiązanie, bo nie znikają one z czasem z zewnętrznych źródeł, będą tak długo jak Forum.
-
Uzyskałem już wszystkie wymagane pozwolenia na zakup trenażera. Wstępnie wybrałem WAHOO KICKR Smart Power Trainer 5.0, ale jest jeszcze TACX NEO 2T Smart, ELITE Direto XR-T i jakiś nowy ciekawy zawodnik pojawił się - OREKA O5 RC. Zależy mi na solidności wykonania i bezawaryjności.
-
Mam Wahoo Kickr 4.0 i polecam sprzęt tej firmy. Przez 19,5tys km była jedna usterka, ale od ręki dostałem nówkę sztukę i wszystko śmiga jak trzeba. Sam trenażer cichy, a to duży plus.
-
I przyjechał WAHOO KICKR 5.0 8) Pracuje bardzo cichutko, natomiast napęd hałasuje strasznie, przerzutki na różnych przełożeniach pracują raz ciszej, raz głośniej. Potrzebna będzie regulacja, ale nigdy tego nie robiłem. Jutro spróbuje, jak nie wyjdzie to serwis rowerowy. Z aplikacji spróbowałem Fulgaz i Rouvy. Rouvy ciekawe jest i chyba wezmę abonament. Szkoda, ze aplikacje nie są spolszczone.
Nie wiem jeszcze jak sterować oporem itp. podczas jazdy bez aplikacji.
-
Dobry wybór :ok:
Co do regulacji przerzutki to spokojnie powinieneś zrobić to sam bo jakiejś wielkiej filozofii tam nie ma. Na YT jest sporo poradników na ten temat. Jeśli jednak będzie robić to serwis to po powrocie od nich pewnie i tak będzie potrzebna jeszcze delikatna korekta bo ustawienie "na kole" a "na trenażerze" może się delikatnie różnić.
Do sterowania oporem bez aplikacji potrzebujesz komputerka Wahoo Roam czy Bolt. Nie polecam tego rozwiązania bo takie kręcenie jest dramatycznie nudne ;)
-
natomiast napęd hałasuje strasznie
znaczy łańcuch ociera o sąsiednią koronkę jak masz na jakimś biegu? JAką masz przerzutkę z tyłu? W miejscu gdzie linka wchodzi do przerzutki masz taki plastikowo/metalowy cylinderek - obracasz nim kręcąc pedałem i słuchasz czy jest lepiej czy gorzej. Jak gorzej to w druga stronę. Obracasz po pół obrotu - nie za dużo na raz. JEchać z czymś takim do serwisu to szkoda czasu. Daj model przerzutki / manetek, albo nazwę grupy napędu.
zobacz tu od około 7 minuty: https://www.youtube.com/watch?v=WL-1CQDw8vg
-
Już ogarnąłem. Na 105 jeżdżę. Bardzo aprosta regulacja. Pierwszą trasę na Rouve zrobiłem. Jeszcze aplikację rozpracować zostało.
-
Koniecznie przetestuj też zwift. Na start masz darmowy trial na 7 dni :ok:
-
Zwift jest fajny ale kosztuje 15USD/miesiąc. W zimie płaciłem i uzywałem z synem - fakt, fajna sprawa. Ale potem na wiosnę i w lecie płaciłem bez sensu. Opłaty można zapauzować na max 8 tyg. Mój sezon na zewnątrz trwa dłużej więc dla mnie to nie najlepsza opcja.
Ale spróbować warto, urozmaica to jazdę w pomieszczeniu bez wątpienia.
-
Mamy złoto na X-games 2022! Ale jakim kosztem! Popatrzcie od początku do końca.
https://youtu.be/QaJTjPEeqPg
-
Opłaty można zapauzować na max 8 tyg.
Można też anulować subskrypcję, a gdy chcemy wrócić to zwyczajnie ją wznowić. Nic nie tracimy, wszelkie punkty i kilometry się zgadzają.
-
A to nie wiedziałem, myślałem, że dane się kasują. Dzięki.
-
Na szczęście wszystko zostaje, sprawdzałem na sobie. Po przygodach ludzi z pauzą, gdzie i tak pobierało im kasę wolałem nie ryzykować i zawsze robiłem anuluj.
-
Title Slopestyle at SilverStar Bike Park 2022. 1st Place Dawid Godziek (PL)
Przejazd 50:58
https://youtu.be/F2wJGFrkAns?t=3058
-
Tu jest fantastyczny zjazd w Valparaiso Cerro Abajo. Nic mniej wysiłku nie wymaga nagranie takiego zjazdu dronem.
https://youtu.be/DFphM29JJq4 (https://youtu.be/DFphM29JJq4)
https://youtu.be/13OtZFWdhwQ (https://youtu.be/13OtZFWdhwQ)
-
Bawaria, okolice Starnberger See w pobliżu Monachium. Znak drogowy.
-
21/10/22 Red Bull Rampage 2022! Nie zapomnij kupić piwa! Godziek też będzie.
https://youtu.be/T8sKzEAXB6w
-
Cholera, trudno w to uwierzyć: Polska w pierwszej trójce!
https://youtu.be/EZVy-Wrncyg
-
Valerii, pokaż swoje zjazdy. bo sądząc po rowerze, też jakieś takie ekwilibrystyki uprawiasz?
-
Przepraszam. Mogę pokazać swój zjeżdżająćy tyłek. :)
https://youtu.be/kJh_-vzZOqc
-
Jakie to są prędkości?
-
Fajny zjazd, myślałem że miejscami nie wyrobisz na zakręcie. Ja chyba za stary na takie single tracki, skończyłbym na pierwszym drzewie
-
Jakie to są prędkości?
Myślę, że w okolicach 27-30 km / h.
Fajny zjazd, myślałem że miejscami nie wyrobisz na zakręcie.
Tak, dobra traska. :taktak:
Ja chyba za stary na takie single tracki, skończyłbym na pierwszym drzewie
To tylko kwestia chęci i treningu. Niestety brakuje mi czasu na trening, chcę więcej. :)
-
Buty wpinasz w pedały?
-
@Valerii gdybyś chciał potestować zawieszenie na rock gardenach, to tu jest niezły ku temu poligon :) - https://m.facebook.com/jeleniowskiesciezki
Wysłane z mojego RMP2103 przy użyciu Tapatalka
-
Buty wpinasz w pedały?
Miałem okres z butami wpinanymi, ale już nie. Ciekawe doświadczenie, ma swoje zalety i wady. Mam problem z ustawieniem stopy na pedale, nie mogę tego zrobić na ślepo. A dla mnie ważne jest, aby stopa była dokładnie ustawiona na pedale w ściśle określonej pozycji.
@Valerii gdybyś chciał potestować zawieszenie na rock gardenach, to tu jest niezły ku temu poligon :) - https://m.facebook.com/jeleniowskiesciezki
Dziękuję, ładne miejsce. Niestety brak wyciąga to dla mnie - śmierć. :) W ogóle nie umiem podjeżdżacz.
-
Dziś na górze Żar było miodowo. :taktak: Trochę błota i dużo fana! :taniec:
[ You are not allowed to view attachments ]
[ You are not allowed to view attachments ]
-
Dzisiaj zamknąłem sezon 2022. :szampan:
[ You are not allowed to view attachments ]
[ You are not allowed to view attachments ]
-
Też dziś wietrzyłem górala turystycznym kółkiem wokół komina :) (https://uploads.tapatalk-cdn.com/20221231/d05428834366970e6e486c75f1a0919f.jpg)
-
Wybieram uchwyt telefonu na kierownicę. Czy ktoś ma doświadczenie w używaniu podobnych mocowań?
https://youtu.be/reazmgxdBXU
-
Ale do spokojnej jazdy czy rozbijania MTB? Ja używam GUBa G-85 i sobie chwalę. Na lubelskim asfalcie, na ostrym zjeździe z milionem dziur wracałem po dobrze (wydawało mi się) umocowaną latarkę, a telefon nawet nie drgnął. Tylko trzeba dobrze przytrzymać przy skręcaniu, bo raz wypadł zaraz po założeniu, gdyż nie złapał jeden narożnik, ale to moja wina nie uchwytu :)
-
Ale do spokojnej jazdy czy rozbijania MTB? Ja używam GUBa G-85
Raczej do spokojnej. Skłaniam się również do zakupu takiego mocowania. Jest niedrogie, działa tak, jak powinne.
Tutaj od 7:00.
https://youtu.be/3-MHZIjwakE?t=420
-
Guba miałem i jest spoko. Telefon siedzi w nim jak zabetonowany. Teraz mam na rowerze i na moto uchwyty QuadLock, które jakby co to również polecam.
-
Jaką nawigację rowerową polecacie (IOS)? W zeszłym roku próbowałem kilku na Wyspie Sobieszewskiej i tak kurczę średnio było - z wyznaczaniem tras, prowadzeniem - szybciej odnalazłem drogą ręcznie z GoogleMaps. Z GSP w telefonie wszystko ok, może operator kiepski ;)
-
Trochę przekopałem temat mycia roweru. Wydaje mi się najlepsze urządzenie Karcher OC 3 Plus. Możesz umyć rower, psa i siebie.
https://youtu.be/-MyhJK6wvgU
-
Wyjazd szkoleniowy z ekipą "Dirt it more". https://dirtit.pl/
Nowe umiejętności, emocje i dobry nastrój! Polecam wszystkim, którzy lubią ekstremalny rower. Foto @szachimat
https://www.instagram.com/szachimat/
-
Ktoś poleci coś dla Juniora prawie 150cm wzrostu, teraz ma SPECIALIZED Hotrock SL 24 tylko coś kręci że już za mały.
https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-dzieciecy-rockrider-st-500-26-cali/_/R-p-327187?mc=8600059
https://kross.eu/pl/rowery/gorskie/mtb/esprit-jr-1-pomaranczowy-polysk
https://romet.pl/rower-gorski-romet-rambler-r61-jr-2022-3 ?
-
A jak młodzian ów ma zamiar sprzęt wykorzystywać? Ostre MTB, wycieczunie po asfalcie czy jakoś inaczej :)
-
Do wszystkiego i do niczego na poważnie :)
Chyba będzie https://kands.pl/rower/26-stranger-2023/ (dla dzieci się podobają amortyzatory, tarcze, jeszcze ciężar znośny)
-
Do wszystkiego i do niczego na poważnie :)
Chyba będzie https://kands.pl/rower/26-stranger-2023/ (dla dzieci się podobają amortyzatory, tarcze, jeszcze ciężar znośny)
Czyli do szacunu na dzielni. To nie ma sensu iść w koszty i kupić najtańszy, ale błyszczący :P Moje chłopaki użytkowały model Mission Unibike, który przy 26" koła miał fajne ramy dla młodych rowerzystów.
-
podobają amortyzatory, tarcze, jeszcze ciężar znośny
Bez obrazy to co nazwałeś "amortyzatorem" to nawet za "uginacz" nie pracuje.
Przy 15kg wagi i przełożeniu 3 x 7 gdzie ten dzieciak podjedzie ?
Najniższy osprzęt, bardzo ale to bardzo słabe hamulce.
No i stopka w tego typu rowerze, tak rowery to się tak na glebę kładzie :)
[ You are not allowed to view attachments ]
Ktoś kto to składał pojęcia o tym niemiał.
Moja rada szkoda za to dać 2000zł. tym bardziej dla dziecka.
Jka
-
Szukam mtb na osprzęcie min. Deore, koła 29', rekreacja, żadnych wyścigów. Ważna rzecz - przedni blat min. podwójny, żadne pojedyncze. Aktualnie mam prawie 25 letniego Authora Versus na Deore, crmo 3x9 na kołach 26' i byłem ostatnio podregulować przerzutkę. Gość powiedział, że nie da się zestroić na ,,zero" bo manetki wytarte a nowych podobno już nie produkują. Obręcze również nie za bogate. Panowie jakieś propozycje? Wynalazłem Superiora XC889 na podwójnym blacie. Jest na Deore i może by styknął?
-
Co do kupna nowego, to nie mam pojęcia ;) Wybór zbyt duży... Warto sprawdzić jakieś aktualne okazje, np. na pepper, co chwilę coś się pojawia + warto poczytać dyskusje pod wrzutkami...
https://www.pepper.pl/search?q=rower
Jeśli ten poprzedni jest OK, to może warto samemu doprowadzić go do stanu używalności? Lub zmień serwis ;)
Ja mam od nowości Gianta z bodajże 1995 (3x8 chyba jeszcze), do tej pory używany na przejazdy po Krakowie... Wszystkie części dostępne, można wymieniać dość dowolnie osprzęt... np. same manetki, hamulce
Np. kilka lat temu zmieniłem cały napęd (korby z tarczami, oczywiście łańcuch i kasetę, + wkład suportu) + pancerze wraz z linkami
-
warto samemu doprowadzić go do stanu używalności? Lub zmień serwis
Dokładnie. NIe wiem co masz czy klamkomanetki, czy oddzielnie. Można kupić 3x9 - tylko z niższej grupy M3100 na przykład. Można poszukać na portalu aukcyjnym, są manetki z wyższej grupy.
Wg mnie zmiana roweru bo nie ma manetek i koła "nie za bogate" to typowe pójście na łatwiznę "serwisu". Ogarnięty serwisant by zrobił. Sam serwisuję swoje rowery, zmieniam przerzutki, robię przekładki z grup niższych na wyższe itd. Da radę zrobić tylko trzeba trochę pracy włożyć. Ale teraz inne podejście serwisów - masówka. Klient z indywidualnymi wymaganiami jest persona non grata.
-
Co tam w Katowicach?
https://www.youtube.com/live/E3hhhroPV2Y?feature
-
Pewnie, że można doprowadzić do stanu używalności i to samemu. Tylko po co. Chyba, że z sentymentu to ok.
Ja jeżdżę na szosie. Mam taką z lat 80/90. Mam też karbon z 2020. Trochę różnic między tymi rowerami jest a oba mają dwa koła i ramę.
A jeśli chodzi o serwisy to się zgodzę. Wielu teraz naoglada się YouTube i wielcy mechanicy.
@roman66 poszukaj jakiejś okazji i kup nowy. Życie jest za krótkie żeby jeździć ch.. rowerami
-
poszukaj jakiejś okazji i kup nowy. Życie jest za krótkie żeby jeździć ch.. rowerami
Pochwalę się, że kupiłem tego Superiora o którym pisałem wcześniej. Nic lepszego w tej kasie nie wynalazłem. Model XC889. Podwójny blat z przodu (2x11), na pełnym Deore. Póki co na budziku stuknęło 110km. Zdążyłem już również złapać kapcia (maleńki kawałek szkła) i przez 3km prowadziłem rower do autobusu.
-
na pełnym Deore
Tak z ciekawości rzuciłem okiem na ten rower. Niby na Deore (grupa 5100) ale przrzutka tył grupa 4100 (pewnie dużych różnic nie ma bo obie grupy 11 rzędowe - ale jendak), hamulce MT200 - to grupa Alivio M3100.
To detale ale widać jak producenci oszczędzają na elementach. Tu przynajmniej mechanizm korbowy normalny hollowtech z grupy 5100.
Ja tez się nauczyłem wozić dętkę i łatki z pompką po tym jak dymałem z rowerem na kapciu na piechotę 3km...
Miłego śmigania!
-
hamulce MT200 - to grupa Alivio M3100. To detale ale
Tak detale ale jakie ważne dla naszego bezpieczeństwa.
Jak mi "baba" sory za słownictwo ale inaczej tego nie idzie nazwać wyjechała ze stodoły (dosłownie) na drogę pod ten rower to jeszcze tego samego dnia założone tam były hamulce o 2grupy wyższe włącznie ze zmianą tarcz na lepsze.
Wyhamowałem stuknąłem ją tylko przednim kołem w drzwi wtedy się ocknęła może i nie potrzebnie bo to co usłyszała to moje :evil:
[ You are not allowed to view attachments ]
Co do prowadzenia roweru to tego w normalnym nie miale bo wożę sobie taki mały zestaw spakowany w coś ala bidon do tego co na fotkach dokładam jeszcze malutki podstawowy zestaw medyczny.
[ You are not allowed to view attachments ]
[ You are not allowed to view attachments ]
Do tego dochodzi jeszcze dętka.
Wracając do prowadzenia roweru to tak, zdarzyło mi się prowadzić ale elektryka i to pomogło mi się na teraz wyleczyć z niego..
Jka
-
zdarzyło mi się prowadzić ale elektryka i to pomogło mi się na teraz wyleczyć z niego..
Chodzi o wagę roweru? Mnie się jeszcze nie zdarzyło nic takiego abym musiał zrezygnować z elektryka. Mam go już parę dobrych lat, i jedynie co musiałem zmienić do tej pory, to gwiazdka sterów kierownicy, koszt jakieś 5zł. Bateria trzyma trochę słabiej niż na początku, ale ona i tak jest używana do wspomagania jazdy a nie jako główny napęd.
-
dokładam jeszcze malutki podstawowy zestaw medyczny.
A ten nożyk to do cięcia bandaża, czy do obrony? :-D
-
Chodzi o wagę roweru?
Nie tylko waga, mnie zabrakło prądu (a miało być tak pięknie) w okolicy gdzie nawet psy dupami nie szczekają.
Dostałem elektryka na testy, miałem go potem kupić warunek był jeden że mam sobie przejechać nim swoją ulubioną codzienną trasę no skoro tak to jazda.
Nagle w miejscowości Dębina na drodze do byłej jednostki wojskowej na dodatek pod górkę prąd mi ukradli i po zawodach, zasięgu w telefonie brak wkoło nikogo bo to po sezonie i co tutaj robić trzeba było pchać aż do Orzechowa.
Tam już czekał syn z autem i jak zobaczył moją minę już wiedział ze kolejny rower nie zajmie miejsca w garażu.
Wiem że mógł to być odosobniony przypadek ale ja na tą chwilę nie zaryzykuję a już trochę czasu od tego minęło.
[ You are not allowed to view attachments ]
Jka
-
A ten nożyk to do
Też pytanie ! a czym bułkę przekroisz, kiełbasę myśliwską na drobniejsze talarki pokroisz toż to żeby już słabe od starości :)
Ba ja nim to nawet jabłko z przydrożnej jabłonki sobie na drobniej kroję :lol2:
Jka
-
trzeba było pchać aż do Orzechowa
No ale mogłeś pedałować bez wspomagania elektrycznego, nie?
-
U mnie wspomaganie jest w jednym z czterech dostępnych trybów ( 25%, 75%, 150% i 300% ), działa to tylko przy pedałowaniu do prędkości 20km/h, później jazda tylko o własnych siłach. Jazda z górki i hamowanie wspomagają doładowanie baterii.
-
No ale mogłeś pedałować bez wspomagania elektrycznego, nie?
Prośba poszukaj sobie filmików Klif miedzy Utka a Rowami.
https://www.youtube.com/watch?v=L32Q-_wVh4g
Zobaczysz czy mogłem pedałować.
Jka
-
A ja ostatnio połamałem lemondkę, którą zamocowałem na szosę nietypowo, bo tak aby jechać w pozycji wyprostowanej. Śmiesznie to wyglądało, ale to na trenażer. Nie mam pomysłu, co teraz zrobić, by jeździć w takiej pozycji, w pochylonej na razie nie mogę jeździć
-
Ja bym dodal jeszcze napis na srakwie "I love this shit"
[ You are not allowed to view attachments ]
Druga fala cyklistów - z siłą wodospadu?
-
Ktoś jest po prostu jak się teraz modnie mówi ,,eco friendly" ;).
-
Ja jak najbardziej popieram taki recykling, i bawi mnie, więc pożytek podwójny, bo śmiech to zdrowie.
-
Na dachu 2 rowery: elektrik i analog.
[ You are not allowed to view attachments ]
-
My wozimy na haku.
-
Dzisiaj odważyłem się pojechać na moją wyspę rowerem. Góral prawie 30 letni i kiepskiej firmy, bo wolę łazić niż jeździć. Trochę się obawiałem, ponieważ w obie strony będzie z 46km, a droga w całości po asfalcie, z tymi oponami, w dodatku po krajowej, gdzie tir za tirem gna. Nic przyjemnego, ale dotarłem. Opracowałem sposób jazdy, który wg mojego nikłego obycia z rowerami okazał się optymalny. Ustawiłem przednią zębatkę na największą, a tylną na najmniejszą i przez całą drogę nie zmieniałem. Nie było pośpiechu, więc gdy dawałem radę to pedałowałem, jak zacząłem wjeżdżać na wzniesienie stawałem na pedały (pośladki odpoczywały :D), a jak górka była wyższa prowadziłem rower na szczyt i jazda z góry na najwyższych przełożeniach.
W drodze powrotnej nie uśmiechało mi się wracać po szosie i być zdmuchiwanym przez tiry. Zajechałem do Dino, by kupić Oshee Igi Świątek i popytać, czy nie ma innej drogi. Obiło mi się o uszy, że zanim położyli asfalt, to był stary trakt, ale akurat te osoby, które były w sklepie o takowym nie wiedziały. Nawigacja też nic nie podpowiedziała. Postanowiłem, że pojadę drugą, trochę dłuższą drogą asfaltową, za to bez tirów. Ruszyłem w drogę powrotną. Po kilkudziesięciu metrach zauważyłem drogę żwirowaną, ale pojechałem dalej. Ta droga nie dawała mi spokoju, odezwało się przeczucie i po kilkuset metrach zawróciłem. Po chwili wjechałem do chłodnego lasu, gdzie żwirówka przeszła w zwykłą drogę, ale widać, że była naprawiana, posypywana, wyrównywana. Intuicyjna mi podpowiadywała, że to musi być ten stary trakt łączący, przechodzący przez dwa miasta z południa na północ w kierunku Prus, Jadźwingów i innych plemion napadających na północno-wschodnie Mazowsze. Odpaliłem nawigację i okazało się, że trafiłem w dziesiątkę, gdyż powrotną drogę będę miał krótszą o 5km, i to jeszcze w przyjemnym otoczeniu przyrody :)
Nie wiem, jak jutro z rana będę się czuł, zakwasy, ale jak będzie sprzyjająca aura, to samochód będzie zastąpiony rowerem w wypadach na wyspę :taktak:
-
Co nam drogę pokazujesz.
Rower pokazuj.
Jka
-
Rower pokazuj.
Ale nie ma co, już stare dęby się lepiej prezentują :) Jakiś chińczyk, choć przerzutki tyle lat działają bez zarzutu, jak i reszta podzespołów roweru. Ten, akurat żony. Jak jadę sam, to wolę tym, bo ma lepsze siodełko i rączki plus koszyk, do którego można wrzucić picie, kurtkę przeciwdeszczową, telefon, a i rama wygodna przy mojej koncepcji jazdy.
-
Ale nie ma co,
Hm to ja sobie pozwolę zapytać? jak to się ma do tego !!! :)
https://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=12827.0
Siodełko źle ustawione za bardzo patrzy w niebo :taktak:
Jka
-
Siodełko źle ustawione za bardzo patrzy w niebo
Nie wiem, ale bolą mnie pośladki, a nie jajka😄Hm to ja sobie pozwolę zapytać? jak to się ma do tego !!!
Jurek, pisałem, wolę łazić i wydać na buty 1000zł., niż na porządny rower, zapewne min. x5, który dosiądę parę razy w roku.
-
Jurek, pisałem, wolę łazić i wydać na buty 1000zł.
Oj tam oj tam za 1000zł to i do roweru też idzie coś kupić :)
Wiesz jeden z moich pracowników kupił komplet klocków hamulcowych do auta bodajże do golfa ja w podobnej cenie kupiłem zaledwie 2 kocki hamulcowe (też komplet) do roweru, ceramiczne :) mam nadzieje że są lepsze od tych żaren ceramicznych w ekspresach automatycznych :lol2:
Jka
-
choć przerzutki tyle lat działają bez zarzutu
Ustawiłem przednią zębatkę na największą, a tylną na najmniejszą i przez całą drogę nie zmieniałem.
W sumie mogłyby i nie działać w ogóle, nie? Nie rozumiem tego "optymalnego ustawienia" skoro musiałeś zsiadać z roweru pod górkę.
No ale cieszę się, że znalazłeś drogę przez las. Kiedyś wracałem do stolycy znad morza z chłopakami na rowerach na tzw. "azymut". Też fajne drogi, miejsca i miłych ludzi co nas n noclegi przyjmowali poodkrywaliśmy.
-
Nie rozumiem tego "optymalnego ustawienia" skoro musiałeś zsiadać z roweru pod górkę.
Żeby "rozprostować" nogi i pośladki spacerem. Nonstop nie dałbym rady kręcić pedałami, a tak zamiast zajmować się przerzutkami mogłem skupić się na podziwianiu przyrody. Na największym przełożeniu, tj obciążeniu podoba mi się, że mało się kręci szybko nabierając prędkości i łydki się rzeźbią 😀 Mnie taki system jazdy pasuje.
-
i łydki się rzeźbią
Ale kolana Ci za to nie podziękuję :nienie:
Jka
-
Ale kolana Ci za to nie podziękuję
Chyba nie są aż tak obciążone, bo gdy ruszam to na stojąco, a dopiero siadam, jak nabiorę prędkości.
-
Chyba nie są aż tak obciążone
Pogadamy jak mi pokażesz podobny dzienny wynik :) to było tak zaraz przed 60tymi urodzinami :)
[ You are not allowed to view attachments ]
Jka
-
U nas jeżdżąc kiedyś na czuja można było na Białorusi się okazać, ale teraz płot stoi. W Białowieży było rowerowe przejście graniczne. Szkoda że zniszczono stosunki sąsiedzkie, niektórym jednak udało się zwiedzić drugą połowę Puszczy Białowieskiej.
-
ja w podobnej cenie kupiłem zaledwie 2 kocki hamulcowe (też komplet) do roweru, ceramiczne mam nadzieje że są lepsze od tych żaren ceramicznych w ekspresach automatycznych
I to jest dobre wytłumaczenie, dlaczego klocki i tarcze ceramiczne są lepsze niż z
innego materiału. Z tego samego powodu, co żarna ceramiczne w automatach: m.in. mniej się nagrzewają.
Pogadamy jak mi pokażesz podobny dzienny wynik
Zrób tyle na moim wypasionym rowerze, to pogadamy, cwaniaczku, jak mój znajomy. Systematycznie robi 100km dziennie na rowerze za 20.000zł. Ściągnął sobie z USA... używany :picardpalm:
-
Ściągnął sobie z USA...
Ja też swojego ściągałem ze stanów ale przez Londyn z tym że nowego w kraju nikt mi go nie chciał ściągnąć bo się im nie opłacało zarobić 2700 GBP.
Jka
-
Chyba nie są aż tak obciążone
Pogadamy jak mi pokażesz podobny dzienny wynik :) to było tak zaraz przed 60tymi urodzinami :)
[ You are not allowed to view attachments ]
Jka
Zaraz Cię zbanuję za te zdjęcie.
😂
-
Trudno.
Już o kawie się troszeczkę naumiałem.
Obiecuje nie zakładać kolejnego.
A ta trasa bardzo fajna Ustka - Kluki - Ustka wszystko asfaltem iiii po sezonie.
Jka
-
Bez komentarza.
[ You are not allowed to view attachments ]
-
:kwiat: