ASCASO i-2 mini regulacja mielenia

[Cartmann]

ziarenko, nie denerwuj się, przecież to tylko Tedi i Adam_1234, wiem że to forum i każdy może mieć swoje zdanie, szkoda mi tylko nowych osób, które wyjdą na forum i muszą czytać różne herezje głoszone przez tych userów. W takim momencie aż chwilowo jestem za cenzurą 

[ziarenko]

No właśnie o to chodzi, że ich wypowiedzi mogą wprowadzać nowych użytkowników w błąd. I to mnie irytuje. Poza tym to każdy przecież wie, że Tedi i Adam_1234 to użytkownicy, którzy oszczędnie gospodarują prawdą 

[siewcu]

To ja mam propozycję dla Adama. Zaproszę do domu kolegę ze swoim ekspresem clatronic(raczej odpowiednik tego delonghi) i spróbuję zrobić espresso, w porównaniu do Ascaso Basic. Ta sama kawa, zmieniony odpowiednio przemiał pod clatronica, i dwie próby - po dwa szoty dla i mnie i dla kolegi. W przypadku takiej samej kawy, lub przewagi clatronica, publicznie(filmik na youtube) przeproszę i dostaniesz ode mnie 2 kg dobrych ziaren. Jeśli wyjdzie przewaga Ascaso, to samo w drugą stronę - publiczne przeprosiny i 2 kg dobrych ziaren. Propozycja od członka fanklubu Ascaso do całego fanklubu delonghi(czyli Adama). Pasuje?

[Tedi]

ziarenko, nie denerwuj się, przecież to tylko Tedi i Adam_1234, wiem że to forum i każdy może mieć swoje zdanie, szkoda mi tylko nowych osób, które wyjdą na forum i muszą czytać różne herezje głoszone przez tych userów. W takim momencie aż chwilowo jestem za cenzurą 

Podaj swoje namiary. Niezadowolonych klientów i-2 będę wysyłać do Ciebie.
Ty w trosce o te osoby będziesz zwracał im pieniądze za zakup Ascaso i-2
Mówię o espresso typ 2.

[Jeżyk]

espresso typ 2

Z całym szacunkiem, nie spotkałem się z definicją "espresso typ 2". Natomiast obiło mi się o uszy stwierdzenie "cukrzyca typu drugiego".

[Tedi]

espresso typ 2

Z całym szacunkiem, nie spotkałem się z definicją "espresso typ 2". Natomiast obiło mi się o uszy stwierdzenie "cukrzyca typu drugiego".

Jeżyku, te typy 1 i 2 napisałem o nich celowo. Niech wiedzą kupujący , że przemiał to podstawa.
Typ nr.1 to espresso z definicji, typ nr. 2 to już może być smaczne espresso dzięki np. dobremu przemiałowi kawy.

[DrUsagi]

@Tedi - mieszasz ludziom w głowach. Uprzejmie proszę przestań, bo forum ma edukować. Nie ma dwóch typów espresso.

Młynek i-2 zapewni smaczne espresso. I z chęcią zorganizuje takie samo spotkanie jak @siewcu, gdzie na ślepo oceniamy espresso z i-2 i młynków gastro.
Ta sama kawa, doza, ta sama maszyna, ratio 1:2. Tylko różne młynki.

Jedyne ale jakie mam do i-2 to ergonomia zmiany grubości przemiału. Ale i to po nabraniu praktyki jest do opanowania.
Co więcej mogę dać Ci trudną kawę która dla kogoś bez odbycia sprawi problemy nawet w EK.

[siewcu]

Młynek i-2 zapewni smaczne espresso. I z chęcią zorganizuje takie samo spotkanie jak @siewcu, gdzie na ślepo oceniamy espresso z i-2 i młynków gastro.
Ta sama kawa, doza, ta sama maszyna, ratio 1:2. Tylko różne młynki.

Ja bym do tego dorzucił porównanie dwóch maszyn - Ascaso Basic/Arc, najlepiej w wersji z termoblokiem i bojlerem, oraz niesamowitego delonghi za 300 zł(tylko skąd to wziąć...).

[DrUsagi]

Jakiś pomysł mam
Oby się udało mi to czasowo zrealizować. Panel ślepych testerów też by był.

[siewcu]

No to czekam na jakieś konkretniejsze info co i jak

[Jeżyk]

Narzekanie na przypadłości Ascaso wydaje się oczywiste. Zarówno trudność zmian grubości mielenia, jak również brak wskaźnika położenia żaren może kogoś zniechęcać. Ja sobie z tym poradziłem w prosty choć prymitywny sposób. Nakleiłem na hopper pasek papieru (nie prosty tylko w kształcie banana) i zaznaczałem na nim kolorowe kreski od poszczególnych położeń. Można pisać na tym pasku wszystko co nam przyjdzie do głowy. Odpada nam problem ze wskazaniami. Dla niewtajemniczonych, hopper obraca się wraz z kręceniem żarnami. Co do głośności przemiału, owszem, nie jest cicho ale bez przesady, sąsiedzi nie wiedzieli, że mielę kawę i nikt miotłą w sufit nie stukał. Łatwość (czy trudność) szybkiego przestawiania grubości przemiału. No, dla niecierpliwych kawoszy to może być problem. Ja poradziłem sobie z nieco małym pokrętłem zwiększając jego średnicę poprzez specjalną nakładkę drewnianą wklejoną na oryginalne pokrętło. Kręci się zdecydowanie lżej. A myślę, że to właśnie a nie ilość potrzebnych obrotów jest nieco uciążliwe. Jeśli chodzi o smaki i aromaty w filiżance, ja byłem usatysfakcjonowany, ale ja nie mam francuskiego podniebienia tylko zwykłe i mogę nie wyczuć niuansów. To tyle mojej subiektywnej oceny młynków Ascaso I-1 i I-2 bo miałem obydwa. Jeśli ktoś jest uprzedzony do jakiegoś urządzenia,  to NIC i NIKT tej opinii nie zmieni a trucizna będzie się lać strumieniami. Proponuję dać sobie spokój z tego typu dyskusjami o wyższości Świąt jednych nad drugimi.

[manfred]

Narzekanie na przypadłości Ascaso wydaje się oczywiste. Zarówno trudność zmian grubości mielenia, jak również brak wskaźnika położenia żaren może kogoś zniechęcać. Ja sobie z tym poradziłem w prosty choć prymitywny sposób. Nakleiłem na hopper pasek papieru (nie prosty tylko w kształcie banana) i zaznaczałem na nim kolorowe kreski od poszczególnych położeń. Można pisać na tym pasku wszystko co nam przyjdzie do głowy. Odpada nam problem ze wskazaniami. Dla niewtajemniczonych, hopper obraca się wraz z kręceniem żarnami.

Ale to jest oczywisty sposób na regulację. To że wytwórca o tym zapomniał szkoda. W szybki jasny sposób można z takiej na taką grubość przejśc. Oczywiście wcześniej trzeba sobie zrobić test. Co do espresso tak samo można zrobić. Z tym młynkiem jest o tyle problem że trzeba kolbę ważyć jeśli chce się wiedzieć ile jest kawy w sitku ale po pewnym czasie na oko wszystko się robi z automatu. Mam ten młynek dalej. Rano mielę porlexem gdy wszyscy wstaną do alternatyw mi nie przeszkadza że głośny.

Chciałbym zobaczyć znawców purystów ktorzy w ciemno odgadują że pod to espresso mielił dziadowy ascaso a pod to super hiper nazwy nie znam młynek.

[Adam_1234]

Ja jeszcze dodam, że mówiąc o niezadowoleniu nie pisałem o smaku kawy, tylko zarówno jeżeli chodzi o ARC jak i młynek, to chodziło wyłącznie o wygodę użytkowania, czyli czas nagrzewania, obsługę, czystość, intuicyjną obsługę. Dla mnie to wszystko jest na minus. Espresso z ARC wychodziło pyszne (również z młynkiem i2), ale cappuccino to była dla mnie męką , podobną zresztą do mielenia kawy. Generalnie uważam, że im droższy ekspres, to więcej się inwestuje w wygodę (HX, dwa bojlery, zawór trójdrożny, itd.), niż w smak. Ekspres to dość proste urządzanie - odpowiednie ciśnienie i temperatura wystarczy, aby zaparzyć poprawne technicznie espresso (mając dobry przemiał i sensowne ziarno), raczej płacimy za większy komfort - tak jak w samochodach. Płacimy więcej za bajery i wygodę. Do jazdy wystarczy silnik i koła.  I Ascaso oceniam negatywnie w kategoriach komfortu użytkowania.

[siewcu]

I nagle się okazuje, że jednak Ascaso jest na poziomie dużo lepszym, niż wynika z hejtu... Zdecyduj się w końcu. Zacznij pisać rzetelne opinie, a nie żenujący hejt, który jednak jest niezgodny z Twoją opinią. Chłopie... mam prośbę, zastanów się następnym razem pisząc nt Ascaso, bo raz napisałeś rzetelną opinię i przemyślenia jak wyżej, a głównie piszesz bezmyślny hejt, z którego wynika, że w Ascaso nic nie jest dobre i sprzęt nie nadaje się do niczego, a delonghi za 300 zł jest lepsze. Ten post daje zupełnie inną opinię niż wcześniej, w końcu jest coś konkretnego i rzetelnego, choć gdybyś napisał jeszcze coś więcej nt spieniania mleka i mielenia kawy to byłaby to bardzo dobra, rzetelna opinia.

[Adam_1234]

I nagle się okazuje, że jednak Ascaso jest na poziomie dużo lepszym, niż wynika z hejtu... Zdecyduj się w końcu. Zacznij pisać rzetelne opinie, a nie żenujący hejt, który jednak jest niezgodny z Twoją opinią. Chłopie... mam prośbę, zastanów się następnym razem pisząc nt Ascaso, bo raz napisałeś rzetelną opinię i przemyślenia jak wyżej, a głównie piszesz bezmyślny hejt, z którego wynika, że w Ascaso nic nie jest dobre i sprzęt nie nadaje się do niczego, a delonghi za 300 zł jest lepsze. Ten post daje zupełnie inną opinię niż wcześniej, w końcu jest coś konkretnego i rzetelnego, choć gdybyś napisał jeszcze coś więcej nt spieniania mleka i mielenia kawy to byłaby to bardzo dobra, rzetelna opinia.

Nigdzie nie pisałem, że kawa jest niesmaczna albo przemiał zły. Jadąc po młynku cały czas pisałem o cechach użytkowych. Dla mnie delonghi było lepsze do cappu ze wzgled na o wiele lepszą wydajność termobloku. (miałem porównanie wyłączanie wersję Delonghi z temoblokiem do Ascaso z bojlerem). Nie zmienia to faktu, że moja ocena sprzętu jest bardzo niska, bo cenię sobie wygodę w użytkowaniu.  O mankamentach młynka napisałem dość szeroko, a ARC - słabe spienianie mleka + fatalna konstrukcja grupy - kawa przyklejała się do sitka. Ponadto niestabilna konstrukcja. W smaku nie mam żadnych uwag i nigdy nie pisałem o tym. Zresztą podobnie jak w Delonghi - kawa też była niezła (espresso trochę gorsze niż w ARC), ale mnóstwo upierdliwości wokół.