Młynek do moki

[hlary]

Na wyjazdy mam moccę. Teraz szukam młynka do moki. Mam jakis młynek, ale mielenie jest tak grube, że chyba do przelewów. Jaki poręczny młynek polecacie do moki ? Może być ręczny lub elektryczny, ale nieduży. Tak, aby można goi było wozić na konferencje.

[manfred]

Co to jest moka?

[Miklas]

Moka, albo mocca. Moim zdaniem poprawnie jest moka, chyba, że chodzi Ci o jakiś napój kawowy.
@hlary, taki dziwny z Ciebie człowiek. Jesteś na forum prawie tak długo jak ja. Umiesz dawać porady, mocno subiektywne, z którymi najczęściej się nie zgadzam. Aktywnie śledzisz dział o młynkach, nawet sugerowałeś podział na ręczne i elektryczne. Chyba inteligentny z Ciebie facet, przynajmniej wymaga się tego od prawników. Na pewno, mimo Twojego braku zainteresowania, wpadło Ci w oko kilka recenzji młynków ręcznych, a nawet jeśli nie to jesteś tu na tyle długo, że wiesz gdzie szukać.

Do rzeczy. Polecam Kinu M47, posiadam i świetnie nadaje się do kawiarki. Czytając opinie innych, pewnie Comandante równie świetnie się nada. Reszty dostępnych na rynku nawet nie ma co rozpatrywać znając Twoje preferencje co do młynków i ich ceny.

Marek.

[dopeman]

Jak najlepszy. Dobry jakościowo i dobrze dobrany przemiał odwdzięczy się pięknym naparem z kawiarki. Ja zakochałem się w kawiarce na nowo

[JanekdF]

Na wyjazdy tylko maleństwo, czyli Aergrind! (Nie, nie dostałem go jeszcze, nie wiem jak działa. Ale koledzy, którzy już go mają, polecają). Przeczytaj sobie też porównanie ręcznych młynków spod ręki pafcia, tutaj:
http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=4891.0

[Pawcio]

Może Timemore Chesnut albo Nano?

[JanekdF]

właśnie Nano jest w tym teście spod linku.

[MisterTwister]

A może Porlex Mini.
Na swoim kanale YT Arabean w przystępny i łatwy sposób opisuje jak można ucywilizować ten młynek stabilizując żarna. Po tym zabiegu jakość przemiału zdecydowanie się poprawia.
Ja zakochałem się w kawie z kawiarki - dla mnie ten napar jest optymalny. Kawiarka to moje podstawowe narzędzie do przyrządzania kawy w domu i w pracy. W pracy mała aluminiowa bialetti w rozmiarze 2, w domy w rozmiarze 3. Używam właśnie Porlexa i jestem z niego zadowolony.

[M]

Co prawda @hlary nie podał budżetu, jednak jak do tej pory padały propozycje młynków o kilka rzędów lepszych niż porlex

[hlary]

Dzięki za informacje. Ale nie aspiruję do znawcy we wszystkich tematach na tym forum (jak niektórzy). Nie znam się na metodach alternatywnych, ani na młynkach do moki (mocci czy jak tam kto woli). Nie sledzę wszystkich wątków, bo mam inne ciekawsze zajęcia.
Natomiast co do budżetu to NS był kupiony używany za niewielkie pieniądze jak na taki młynek - ok. 1.000 zł.
Budżet na młynek do moki - to nie widzę sensu wydawania takich samych pieniędzy na młynek używany kilkanascie razy w roku na kilku wyjazdach jak na młynek zawodowy do espresso.
Ale za sugestie dzięki. Myslałem o porlexie. Jest dobra cena za używany 100 zł. Przeglądnąłem filmik jak ustabilizować żarna. Dzięki.

[MisterTwister]

@hlary po ustabilizowaniu żaren Porlex daje wyraźnie lepszy przemiał - to widać już na pierwszy rzut oka.
Za 100zł nie ma sie co nawet zastanawiać - ryzyko żadne, można w każdej chwili go odsprzedać praktycznie bez żadnej straty.
Gdzieś czytałem, że pasjonaci z tym młynkiem wygrywali jakieś zawody - nie wiem czy między bajki takie opowieści włożyć, jednak daje to trochę do myślenia - przynajmniej mi.

[Miklas]

Nie znam się na metodach alternatywnych, ani na młynkach do moki (mocci czy jak tam kto woli).

Nie jak kto woli, tylko jak jest poprawnie.

Budżet na młynek do moki - to nie widzę sensu wydawania takich samych pieniędzy na młynek używany kilkanascie razy w roku na kilku wyjazdach jak na młynek zawodowy do espresso.

To błąd, jest taki sam sens jak przy espresso. Mam w pracy młynek produkcji Czechosłowackiej, który daje przemiał na poziomie budżetowych młynków z żarnem ceramicznym. To była jedyna metoda przyrządzania kawy w biurze. Myślałem, że ten młynek daje sobie radę, aczkolwiek nie dawał takich esencjonalnych napadów jak na wyjazdach z inną kawiarką i innym młynkiem. Zrzucałem winę na kawiarkę, a  z mlekiem kawa była bardzo ok. Dopóki nie kupiłem drippera i tu już ewidentnie młynek nie dawał rady. Przytargałem do pracy Macapa pod ten dripper, a czechosłowacki poszedł w odstawkę. Pierwsze parzenie w kawiarce z Macapem tak mnie zaskoczyło, że myślałem, że coś się popsuło, tak gęsta kawa zaczęła się sączyć z wylewki.

Ale za sugestie dzięki. Myslałem o porlexie. Jest dobra cena za używany 100 zł. Przeglądnąłem filmik jak ustabilizować żarna. Dzięki.

Zadaj sobie pytanie, czy odpowiada Ci picie marnej kawy, w końcu po coś tu zaglądasz na to forum.



Marek.

[Miklas]

@MisterTwister i Ty te Geishe męczysz porlexem?



Marek.

[WS]

Gdzieś czytałem, że pasjonaci z tym młynkiem wygrywali jakieś zawody - nie wiem czy między bajki takie opowieści włożyć, jednak daje to trochę do myślenia - przynajmniej mi.

A ja czytałem o Bikini Abebe. Kiedyś wygrał igrzyska olimpijskie, chyba w maratonie, a biegł boso. Na kolejnych igrzyskach pojawili się inni biegacze bez obuwia, Bikila wygrał ponownie, ale tym razem biegł w butach. I jak sam powiedział po zawodach, wcześniej biegł boso, bo nie było go stać na porządne buty. To mi też daje trochę do myślenia .

[MisterTwister]

Przysłowiowy kij w mrowisku wywołał burzę.
W kawiarce używam budżetowych kaw - świeżo palonych które mi autentycznie smakują.
Nie jestem wytrawnym kawoszem i kawa na poziomie 30zł/250g w zupełności mi odpowiada.
I do tego Porlex w moim przypadku przy tej metodzi nadaje się doskonale.
Oczywiście to jest jedynie moje bardzo subiektywne odczucie. To są moje preferencje smakowe i moje wybory - mam pełną świadomość, że tak przyrządzona kawa daleka jest od ideału.