forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Kawa => Wątek zaczęty przez: jarrro w 23 Luty 2021, 08:25:09
-
Szukam jak wyżej kaw smacznych i z dobrą , czyli zdrową metodą usuwania kofeiny. Może producenci zaczną zachwalać swe wyroby
Proszę się nie pytać, dlaczego akurat taka kawa. Ciekawość często prowadzi na manowce.
Według mnie najsmaczniejsza kawa bez kofeiny, jaką piłem, to ze Starbucks. Tylko że zmiana metody parzenia sprawiła, że ta kawa z kawiarki jest nie do picia, bo jest bardzo ciemno palona. Z automatu smakuje, ale kawiarka nie jest dla niej.
-
Hej!
Niezmiennie mamy bezkofeinową Bezkę, obecnie kryje się za nią Kolumbia Swiss Water. Kilka osób z forum już brało na próbę i zbiera dobre opinie w lokalnej kawiarni.
Ja nie chcę mówić o smaku, bo będzie to nieobiektywne :P Jak ktoś się wypowie, to będzie opinia o produkcie Kawa nie jest mocno palona.
Nie wiem, czy linki zewnętrzne dozwolone. Najwyżej moderator usunie
https://www.palarniablend.pl/kawa-bezkofeinowa-bezka-15-73
Pozdrawiam,
Paweł
-
@mr_blend
A powiedz, jaką metodą usuwana jest kofeina, i dlaczego tak metoda jest niezdrowa? Ile chemii dostaje się do ziaren?
Nie odpowiadaj, na stronie jest wszystko opisane. A czy na takim portalu też sprzedajecie? Portal na a
-
Metoda Swiss Water to zero chemii, ziarna tracą kofeinę podczas wieloetapowego namaczania w wodzie, z użyciem specjalnych filtrów węglowych wyłapujących kofeinę.
-
Niedawno paliłem Kolumbię La Cristalina dekofeinizowaną metodą "sugar cane". To był zdecydowanie najlepszy decaf jaki kiedykolwiek degustowałem, chociaż przyznaję że wiele tego w mojej karierze nie było.
-
Ciężko o dobra bezkofeinową (kawy z Blend nie piłem).
Raczej większość jest yuaack, szczególnie Java Decaf (przepraszam, ale naprawdę...).
Jako tako ciekawa była Sloane - Peru Sol Y Cafe SW. Dla mnie pijalna, żonie smakowała. Pamiętam, że prawie po turecku trzeb było ją mielić.
-
A nie było już tematu o dikafie?
Sugar cane tez polecam, pyszne nuty orzechowo cynamonowe.
Od Square Mile decaf bije ma głowę sporo „polecanych”kaw.
W zeszłym roku dostałem trzy kawy od HAYB i Ea process decaf od SM.
W cuppingu decaf zdecydowanie zwyciężył. Do teraz pamietam nuty wiśni i miodowy posmak.
-
Również szukałem czegoś bezkofeinowego i trafiłem do https://kawosz.com.pl/ - zamówiłem po 0.5kg Meksyku i Brazyli ... i jest tak kwaśna, że nie jestem tego w stanie pić. Zadzwoniłem do nich żeby zapytać czy coś robię nie tak, ale po krótkiej dyskusji właściciel poprosił o odesłanie kawy, ktoś próbował od nich kaw i ma podobne wrażenia?
-
Ja piłem inną bezkofeinową i też miała kwasowość nie do okiełznania. To chyba się zdarza przy tego typu produkcie.
-
W Illy Decaf nie było tego kwasu i chyba będę musiał do niej powrócić, chociaż miałem nadzieję, na coś smaczniejszego z lokalnych palarni.
-
A to ciekawe. Gdzieś od 3 lat regularnie pije decaf, ale z za duża kwasowoscia nie spotkałem sie nigdy.
Zdarza się, ze decaf smakuje jak stary chleb czy po prostu jak brązowa woda.
Ktoś wyżej wspomniał ze trzeba dużo drobniej mielić, choć tez trzeba uważac na kanalowanie.
Warto zrobić cupping i sprawdzić czy to czasem ograniczenia sprzętowe czy umiejętności nie powodują nadmiernej kwasowosci.
Z drugiej strony z decafami trzeba wychodzic poza schematy. Shoty po 19 czy 45 sekund nie powinny dziwić.
-
Trzeba było mielić dużo drobniej, na Mazzerze musiałem przestawiać o prawie 0.8 żeby uzyskać 1:2.5
-
Też miałem dominujący kwas z kaw z naszych lokalnych palarni. Nawet mleko go nie ukrywało.
Od jakiegos czasu piję Agust Deca na zmianę z Gima Zaffiro Decaffeinato. Używam raczej do mlecznych kawz którymi sie dobrze komponuja. To jedyne co udało mi sie znalezc.
Agust Deca ostatnio bardzo mocno wypalona, az olejek wyszedl ale parzenie w 88C duzo pomaga. Gima nieco delikatniej wypalona, da sie nawet jako espresso wypic.
Zeby bylo jasne. Zwykla kawe kupuje tylko z krajowych palarni, ale na decafa dobrego nie trafilem (albo go nie potrafie zrobic)
-
Procesy dekofeinizacji czynią z pełnych treści ziaren jakieś zwiotczałe gąbki. W procesie palenia wymaga to zupełnie innego podejścia. Czy warto? Parę pytań o decaf w ciągu wielu lat raczej mnie nie zachęca. Czy warto coś takiego promować? Lepsza już wydaje się kawa zbożowa. Jakie są zalety kawy bezkofeinowej?
-
No właśnie. To jak modne ostatnio wino niealko. Są różne metody, ale wino nie jest winem.
Tylko piwo się broni, ale z nim jest chyba inaczej.
-
Dla mnie to dodatkowa kawa dziennie - fakt że mleczna ale jednak. Nawet sitko VST mam 15g, żeby jedno espresso extra sobie wypić.
-
Parę pytań o decaf w ciągu wielu lat raczej mnie nie zachęca. Czy warto coś takiego promować?
Z jednej strony to rozumiem. Przez 7 lat za barem sprzedałem może ze 20 paczek decafu.
Jednak w kawiarni zamówienia bezkofeinowej to około 7-10% wszystkich dziennych zamówień, gdyby klient poprosił o decaf a ja bym zaproponował zbożową, to raczej nikt by na tym nie zyskał ;) wieczorami popijam decaf i jak pisałem wcześniej - zdarza się brązowa woda, choć coraz trudniej odróżnić decaf od zwykłej kawy. Teraz zamroziła trochę Kolumbii Villamaria z lokalnej palarni, a ta sam palarnia niedługo będzie sprzedawać Villamaria jako decaf. To może być niezłe porównanie.
Póki co wiem ze tasting notes to:
Colombia – Villamaria natural
Dark chocolate, plum, apple
Colombia – Villamaria * DECAF *
Papaya, white wine, hibiscus
Szczerze powiem, ze bardziej mi się podoba opis decaf ;)
-
@Antonio niestety ma rację. Co to za kawa bez kofeiny, wraz z jej usunięciem kawa traci smak. Jednak ja na przykład w życiu pokonałem kilka uzależnień, a od kawy nie potrafię się uwolnić, bo jest tak smaczna.
Stąd pomysł na na uncafe.
-
Smak, smakiem ;) piłem bezkofeinową która mi smakowała, ale jednak to nie było TO
-
Sądzę, że decaf ma swoje miejsce na rynku, z pewnością jest przy nim jeszcze dużo do zrobienia. Przy ocenie bezkofeinowej w kolbie trzeba koniecznie mielić dużo drobniej. Ziarno jest kruche i ma stosunkową wysoką kwasowość, pali się zupełnie inaczej i szybko "poci się" w torbie po paleniu - wystarczy wyrzucić stopień za wysoko. Nie zauważyłem przy innych metodach, by mielenie bezkofeinowej miało aż tak widoczne różnice jak mielenie pod ciśnienie do kolby. Jest temu zdecydowanie bliżej do przemiału "po turecku", czasy ekstrakcji są krótsze o 3-4 sekundy. Jak przemiał się dogra ze smakiem, to powinno być smacznie.
Mimo wszystko sądzę, że decaf to nie jest jakiś bękart świata kawy. Każdy powinien mieć wybór - spotkałem się z reakcjami typowo zdrowotnymi na nietolerancję kofeiny, popularna jest również podczas ciąży, jako dodatkowa kawa, jako późna kawa etc. Każdy powinien znać swój organizm, niektórzy rzeczywiście mają problemy ze snem, jak się pije dużo kawy to problem nie doskwiera. Nie wybrałbym decafu jako kawy zamiast tej z kofeiną, ale sądzę że dobry produkt dla osób, które są wiecznie traktowane "po macoszemu" jest jak najbardziej ok :) Dobry w sensie - "znam jego limitacje i ograniczenia, ale to kurcze dobra kawa".
-
Ciekawe jest to, że wpływ decafu nie został zbadany. Każdy musi sam na sobie przetestować wpływ. A zrozumieć swój organizm jest bardzo trudno. Powiedziałbym nawet, że to niemożliwe. Bywa tak, że kawa w ogóle mi nie szkodzi, a bywa, że decaf robi mi szkody. Zatem po prostu boję się pić kawę.
W paczkomacie mam do odbioru paczkę od @mr_blend , dziękuję bardzo za szybkość realizacji zamówienia, bo to różne firmy różnie traktują.
Co do tej kawy, oczywiście podzielę się swą opinią w tym wątku albo, ambitniej, napiszę recenzję. A co mi tam... Kto mi zabroni?
-
Kofeina w kawie to czubek góry lodowej. To co nam szkodzi w kawie, to wcale nie li tylko kofeina.
-
Jarrro nie wiem jakiej natury masz dolegliwości związane z piciem kawy, ale jeśli chodzi o wpływ na układ pokarmowy, to ja mam mniejsze dolegliwości jeśli parzę z użyciem filtra, a w ciągu dnia popijam herbatkę z nagietka :)
Antonio, oprócz kofeiny i innych związków, kluczowe( kwestia indywidualna) są związki siarki w formie tioli.
-
Mnie smakuje bezkofeinowa decaf z Java coffe roasters. W kolejce mam też bezkofeinową z cafe panamera, ale jeszcze nie próbowałam.
-
Bezka z palarni palarniablend jest ... świeża i ładnie pachnie przed zmieleniem. W kawiarce zrobiona jest niepijalna. Idzie w świat albo do kosza
-
To jest to o czym rozmawialiśmy wyżej... Drobne mielenie i zwolnienie ekstrakcji
Jest PW z rozwiązaniem sytuacji kawka
-
Również szukałem czegoś bezkofeinowego i trafiłem do https... - zamówiłem po 0.5kg Meksyku i Brazyli ... i jest tak kwaśna, że nie jestem tego w stanie pić. Zadzwoniłem do nich żeby zapytać czy coś robię nie tak, ale po krótkiej dyskusji właściciel poprosił o odesłanie kawy, ktoś próbował od nich kaw i ma podobne wrażenia?
Nigdy nie piłem bezkofeinowej. Kawy z tej palarni są dość nierówne, przynajmniej dla mnie, ale próbowałem już chyba wszystkich (kofeinowych) i moje ulubione ziarna pochodzą właśnie stamtąd. Zdecydowanie nie warto się zrażać do całej palarni.
-
Odkopuję temat, bo to najświeższy o decafie, a chyba nie ma sensu zakładać nowego.
Chciałbym sobie robić małe cappu wieczorami i do tego potrzebuję decaf.
Póki co spróbowałem Meksyk Swiss Water z palarni W&A i był... znośny, a nawet akceptowalny.
Potem w ramach eksperymentu chciałem coś innego bo myślałem, że może być lepiej. Nie pomyślałem, że może być gorzej - Gwatemala od WorekKawy jest tragiczna, w szocie smakuje kwaśno/metalicznie (niezależnie jak drobno zmielona) a w cappu - jakby było z dodatkiem mydła. Pójdzie do kosza :(
Żeby już nie wtopić aż tak bardzo - możecie coś polecić? Raczej ciemnego pod espresso (wolę orzechy/czekolada niż owoce :)
Przeczytałem ten wątek i chyba dwa wcześniejsze o decafie, wielu kaw o których było wspomniane już nie ma, więc może mały update.
Jest nadal Beza od @mr_blend ale nie wiem czy to dobry wybór pod czekoladowe espresso?
-
Podbijam @kabzior :)
Też często mam ochotę na espresso albo flat white po powrocie do domu. Może wśród forumowiczów pojawiły się nowe doświadczenia?
-
Moje zdanie na ten temat jest niezmienne od początku: nie, nie, nie, nie, nie i nie. Cała ta kofeina to tylko jedna z substancji, trafiających w wyniku ciśnieniowej ekstrakcji do filiżanki. Jestem przekonany, że to nie kofeina jest przyczyną "mocnego", pobudzającego działania espresso lecz cała treść, koncentracja wszystkich substancji stałych. Wiem, nie mam na to badań naukowych, @kabzior :). Tak czy owak, eliminacja kofeiny z surowych ziaren prowadzi do ich destrukcji i pozbawia je potencjału (aromatu, treści, gęstości itp.).
Załóżmy, że istnieje jakaś stosunkowo bezinwazyjna metoda wyciągnięcia kofeiny z ziaren. Załóżmy, że z treści ziarna znika li tylko kofeina. Ziarna bez kofeiny siłą rzeczy są już zupełnie inną materią. Z takimi zmodyfikowanymi ziarnami:
A) przeciętny palacz nie wie co zrobić, bo ziarna nie przypominają typowej kawy
B) nic dobrego się nie da zrobić, bo ziarna mają zmodyfikowaną strukturę fizyko-chemiczną
C) nie da się zrobić tak dobrego produktu jak z pełnowartościowych ziaren
-
Kiedyś taką piłem. Nawet... nawet:
-
Od czasu poprzedniego posta spróbowałem jeszcze kilku decafów i ostatecznie piję sobie wieczorne cappu z 8g z singlowego koszyka zwykłej Arabiki :)
Innymi słowy - nie znalazłem decafu który by mnie wystarczająco zadowalał :)
-
Gdybyś widział jak wygląda surowe ziarno decafu... ;)
-
A jak pachnie np. Brazylia co2...
-
Gdybyś widział jak wygląda surowe ziarno decafu... ;)
Tak ładnie że zaczął bym pić?
Czy tak brzydko że jeszcze bardziej bym nie pił niż nie piję? ;)
-
Dość brzydko. Wyglądają jakby były już palone/prażone.
-
Kurcze ja nawet nie szukam czegoś co będzie smakować dokłądnie jak kawa, ale dobrego, pełnego body napoju :)
No nic, będę zamawiać z różnych miejsc i próbować, i dam znać pewnie za jakiś czas. Kiedyś nie dowierzałem, że kawa może smakować owocami, to i teraz spróbuję poszukać nowych doznań :)
-
Ale nie ma już owoców w decafach ;). Nie chcesz kofeiny, to zrób sobie ristretto i tyle.
-
Jak nie znajdę nic smacznego to tak się to skończy :)
-
Pierwsza którą zamówiłem to bezka od @mr_blend.
W skali szkolnej jestem zadowolony na 4+ :)
Ogólnie kawa rzeczywiście zupełnie inaczej wygląda i pachnie niż zwykła. Wygląda dużo gorzej, jest taka czarna i pomarszczona :) Pachnie... inaczej, jak kora, ale nie jest to nieprzyjemny zapach.
Gdybym pił espresso to chyba bym się już poddał, za każdym razem trochę próbuję i po długim kręceniu młynkiem kawa jest akceptowalna, ale gorsza niż inne.
Ale przy małej białej, jaką bardzo lubię wypić po południu jest naprawdę w porządku. Jest inna, ale smaczna, dokładnie to czego szukałem, czyli coś co nie do końca smakuje jak kawa ale zaspokaja mi to miejsce w mózgu gdy mam ochotę na kawę :)
Jest pełne body i tak mocny orzech że prawie już wpada w korę, drewno, ale jeszcze nie. Może trochę jak "łuska" orzecha.
Co natomiast jest rewelacyjne, to że mogę ją wypić w każdym momencie, kiedy tylko mi wpadnie to do głowy i korzystałem z tego także o 22 wieczorem. I głównie z tego powodu będę dalej próbować bezkofeinowych.
Kawę robiłem w Rocie, próbowałem też w AP sposobem kawiarkowym i nie polecam.
-
Tutaj coś mądrego na temat kofeiny w kawie i jej wpływu na nasz sen:
https://youtu.be/k5BMGmf1ai0