Pierwotnie miałem być po 16:00, według wczorajszych ustaleń. Ale zadzwonili tuż przed 15:00, że im się gość z 15:15 wysypał i czy w związku z tym mogę za niego wejść o tej godzinie (tzn telefonicznie). No i tak wyszło. Z przerwami na utwory po wszystkim było jakoś 15:34
@grain, z tymi sprzętami to różnie bywa. Na początku faktycznie, bywało trudniej. Dlatego pierwsze testy to były po prostu tego, co miałem już swojego. Dopiero potem zacząłem się dogadywać z różnymi firmami. Choć i tak jakoś gładko poszło, bo z niektórymi ludźmi znałem się jeszcze zanim utworzyłem bloga.
Ale faktem jest, że testy są dość czasochłonne i do tego jeszcze dochodzi kwestia sesji zdjęciowych, na których zależy mi, żeby były jak najciekawsze. A na tym też trochę schodzi (głównie nad koncepcją). A z drugiej strony, to duża frajda móc mieć w łapkach niektóre ciekawostki