Czołem
Dziś nie testowo, a blogowo. Tak, z lokowaniem produktu. Ba, produktów! Bo nie tylko opakowania The Coffeevine, o którym to jest cały wpis (niesponsorowany, a własny. Na blogu nie ma wpisów sponsorowanych, chyba że jest napisane inaczej.), ale jest i filiżanka od Acme, jest też deska do krojenia firmy mi nie znanej.
Przepraszam, że tak z lekkim przekąsem, ale doszły mnie ostatnio słuchy, że się komuś zaprzedałem, albo że pokazuje na blogu różne produkty. Co nie ukrywam, jest dla mnie dość przykre. Ale o tym kiedy indziej.
Dziś, jak wspomniałem, The Coffeevine, czyli holenderska subskrypcja kawy. Ciekawe rozwiązanie, skorzystałem raz i... No właśnie
The Coffeevine - potrójnie