Chce poinformować, że problem z kwasem w filiżance został rozwiązany
Od wczoraj jestem posiadaczem używanego Eureka Zenith E65 i już wiadomo że powodem moich problemów i braków postępów był mój stary młynek !!!!
Co ciekawe po zakupie kupiłem najtańsza kawę w Lidlu żeby mieć na szukanie ustawień mielenia pod espresso, więc znalazłem "0" na śrubie a następnie odkręciłem na czuja o jakąś tam liczbę żeby od czegoś zacząć namieliłem 18g kawy do podwójnego filtra Ascaso i..... poleciało
25s/39g (nie użyłem szklanej miarki [ml] bo spodziewałem się wielu prób). Kawa wyszła całkowicie poprawna jak na jakość kawy Lidlowskiej i jak najbardziej nadawała sie do picia i nie odbiegała od tego co serwuję się w większości kawiarni.
Kanałowanie z którym tak walczyłem wcześniej właściwie nie występuje, zdarzy się raz na którąś tam z rzędu filiżankę i to tak niewielkie że w smaku kawy jest tylko minimalnie wyczuwalna różnica.
Za to wspaniałą rzeczą jest to że można te wszystkie rzeczy jak kubeczek po jogurcie i wykałaczki ostawić na półkę bo tu się sypie od razu do sitka pilnując żeby ułożyło się równo w sitku, postukanie w trakcie o wieszaki i właściwie dalej to tamper, do ekspresu i mamy przyzwoite espresso
I jeszcze to co pisałem że na podwójnym sitku Ascaso, tamper Motta 58 mm napotykał opór przy przechodzeniu przez rant w sitku a teraz ten efekt zupełnie nie występuje
Konkluzja: Stary młynek ma jakiś problem z równym przemiałem kawy, mam kilka pomysłów co to może być i sprawdzę to jak znajdę chwile wolnego czasu. To mogę się spostrzeżeniami podzielić.
Fajnie kończyć dzień z myślą że jutro rano można napić się dobrej kawy
Dziękuję wszystkim za pomoc.