Młynek uniwersalny do ~1500 zł

[Evanduril]

Comandante pod espresso 45-60s ...dobre dobre.
A ja powiem: pod espresso nie bierz żadnego ręczniaka.

m47, pod prismo (ostatnio na takim ustawieniu robiłem espresso), 20g mieliłem dzisiaj 30 sekund. W c40 faktycznie trochę się nakręcę, ale to zależy od kawy. Szot, dwa- spoko, ale więcej to trochę to nudne .

To espresso, to tak jak mówiłem - znikomy procent, póki co w planach. Inaczej mówiąc: chciałbym coś dobrego pod przelew, ale gdyby było to w stanie zrobić poprawny przemiał pod entry-level kolbę, to tylko na plus.

Zadając jeszcze inaczej swoje pytanie:

Czy zakup młynków z kategorii 1500 zł względem młynków do 1000 zł jest uzasadniony pod przelewy?
Czy zakup młynków zbliżających się do 2000 zł jest jeszcze bardziej uzasadniony?

Czytając to forum oraz home-barista na przestrzeni ostatnich miesięcy wychodzi mi, że pod przelewy wypasiony młynek nie ma sensu. Pytanie tylko czy ma sens młynek za 1500 zł względem takiego za 500 (Wilfa).

I czy młynki, które wymieniłem z zakresu 1000-2000 zł nadają się pod przelewy? Bo większość z nich występuje w tematach dotyczących espresso.

[donkiszot]

Mówimy o jakości kawy, czy o wypadkowej smak/wygoda/dom?

Jeśli to pierwsze, to Comandante, jeśli do drugie, to Wilfa.

[Evanduril]

Ok, rozumiem, że z Commandante osiągnę porównywalny albo lepszy przemiał niż Mahlkoniga Vario Home?

Nie wiem jak duży wpływ na smak kawy przelewowej mają ziarna zmielone w młynku elektrycznym za 2 tysiące złotych względem młynka za 1000 złotych. Oto pytam

Wyczuwalny wyraźnie dla laika?
Wyczuwalny wyłącznie dla Q-gradera?

Wilfa okazuje się mega wygodna. Ale jestem w stanie poświęcić część tej wygody na rzecz WYRAŹNIE smaczniejszej kawy.

Jeśli ktoś mi powie, że kawa z Commandante MK3 będzie wyraźnie, odczuwalnie smaczniejsza od tej z Wilfy, ale za to podobna jak Mahlkoniga Vario Home to raczej pozamiatane

[GrizzzLee]

http://coffeeplant.pl/comandante-nitro-blade-vs-iron-heart/
2 różne komendanty i "ikej"

[donkiszot]

Nie wiem jak duży wpływ na smak kawy przelewowej mają ziarna zmielone w młynku elektrycznym za 2 tysiące złotych względem młynka za 1000 złotych. Oto pytam

No właśnie sęk w tym, że jeśli rozpatrujemy smak, to będzie pierwszy próg: wilfa itp. a potem ciężkie tysiące aby zauważyć różnice, a to głównie dlatego, że młynki pod przelewy nie są na topie. Te do espresso w przelewach sprawdzają się jako tako, jak wilfa itp. do tego walory użytkowe -- spore retencje, rozsypywanie. I dochodzimy do dużych, sklepowych młynków z dużymi płaskimi żarnami. Nie chcesz wiedzieć ile kosztują... same żarna do nich.

Gdzieś w to wszystko wplątał się Comandante (a potem cała reszta ręczniaków), który kosztuje dość mało w porównaniu.


Przede wszystkim po przesiadce będziesz musiał zmienić nawyki, znacznie drobniej mielić, a więc ciężko o bezpośrednie porównanie. Niemniej, drobniej, znaczy więcej z kawy uda się wydobyć.

[Evanduril]

Lol, to może Wilfa i Comandante

Po zastanowieniu... to wcale nie musi być aż taki żart. Damn... Wilfa jak nie będzie mi się chciało kręcić, a Comandante jak  będzie mi się chciało i do espresso....

[vitheck]

Lol, to może Wilfa i Comandante

Ja tak zrobiłem i jestem względnie zadowolony... Tzn. nie miałem i chyba nie mam w planach zabawy w espresso, a koniec końców i tak wolę pokręcić na komesiu, ale w skrajnych sytuacjach odpalam wilfe, a tym bardziej zadowolona z tej możliwości jest moja Dziewczyna, jak już zdarzy  Jej się konieczność zrobienia kawy samemu.
Dlatego polecam opcję kupowania komesia, ale nie wiem czy za tydzień nie wstawisz ogłoszenia, że sprzedasz wilfę

P.S. Jak nie masz na razie sprecyzowanych planów co do swej kolbowej przyszłości, to myślę, że możesz potraktować comandante jako młynek na 5-10 lat, tylko że będziesz musiał kręcić, ale uwierz mi, że w jego wypadku to przyjemność względem tego co jest w Rhino.

[Tedi]

@Donkiszot. Jak tym Comendante zrobisz espresso z ciemno palonego ziarna z słodyczą wyczuwalną w pierwszym planie to daj znać.   
Dobry przemiał, to pył minimalny który nie powoduje skrzywienia smaku, nie dostarcza dodatkowej goryczki podczas ekstrakcji. Na ciemno palonym ziarnie wyczuje się dodatkową goryczkę bez problemu.

@Evanduril. Poszukaj informacji na temat Fiorka F5D. Żarna płaskie 64 mm, konstrukcja oparta na EVO 64. A EVO 64 to młynek który swoim dobrym przemiałem wydobywa słodycz, a ją jest najtrudniej poczuć na własnym języku.
Słodycz,    dojrzałe jabłko Golden, idealnie pasuje. 

[korea83]

Na start kupiłem Rhino, po 2 dniach stwierdziłem, że tak się nie da i kupiłem Wilfę. Minęła chwila i kupiłem Kinu...

Kup sobie Comandante lub Kinu, ogarniesz w razie czego obie sprawy, ale skoro twierdzisz, że podstwa to alternatywatywy to proponuję podarować sobie kolbę. Na espresso zawsze możesz iść do kawiarni. Szkoda kasy na coś co ma być tylko dodatkiem 😉

[Szczympek]

Lol, to może Wilfa i Comandante

Po zastanowieniu... to wcale nie musi być aż taki żart. Damn... Wilfa jak nie będzie mi się chciało kręcić, a Comandante jak  będzie mi się chciało i do espresso....

Obserwując Twoje wpisy na forum jestem przekonany o jednej rzeczy: czego nie kupisz, będziesz żałowal.
Masz teraz kawowa manie - zaczekaj aż to przejdzie, bo nakupujesz półśrodków i bedzie lipa. Kupiłeś wiele przeróżnych kaw - zbytnio nie odczuwasz różnicy między nimi. Kupiłeś Moccamaster do firmy - lipa bo nie ma preinfuzji.
Serio - rób cuppingi, podpytuj w kawiarniach, ciesz sie aeropressem - zakupy zostaw na przyszłość. Więcej oszczędzisz i będziesz bardziej przekonany o swoich wyborach.
Taka moja mała podpowiedz wzięta z doświadczenia.


@tedi, ja zrobiłem, daje znac.

[donkiszot]

Nie wiem czy również mogę dawać znać, dla mnie to ciemne nie było, ale w sumie jasne też nie. Powiedzmy górne stany stanów średnich -- gdzieniegdzie pojawiają się delikatne krople olejków. Jeśli to jest ciemne, to daję znać.

Serio - rób cuppingi, podpytuj w kawiarniach, ciesz sie aeropressem - zakupy zostaw na przyszłość. Więcej oszczędzisz i będziesz bardziej przekonany o swoich wyborach.
Taka moja mała podpowiedz wzięta z doświadczenia.

Nie da się ukryć, że rada słuszna.

[Drinker]

wilfa i comandante to raczej niezbyt dobry pomysł. U mnie stał przez jakiś czas na blacie elektryczny severin (żarna jak w wilfie) i comandante. Severin szybko powędrował w inne ręce, ponieważ przestał być używany.

[donkiszot]

moja wilfa też poszła w inne ręce. Zostawiłem severina na wszelki wypadek, ale nie wyciągnąłem go z szafki przez rok ani razu.

[Miklas]

Macapa wywiozłem do biura bo i tak się tylko kurzył. Mam teraz miejsce na blacie na jakąś wieżę do cold brew/dripów

Marek.

[Pawcio]

Zostawiłem severina na wszelki wypadek, ale nie wyciągnąłem go z szafki przez rok ani razu.

I to jest właśnie oznaka, że tego również trzeba sprzedać Właściwie to jestem pewien, że gdyby nadszedł ten wszelki wypadek (czyli powiedzmy, że komesia zjadł pies lub go po prostu zgubiłeś), to szybciej zamówisz w sklepie nowego niż wyjmiesz severina z szafki