Trochę odkopię, ale co tam.
Żona sie wygadała, ze jedzie do mnie ta palarka jako prezent rocznicowy. Czy ma ktoś jakieś propozycje profili, zeby wypalić przyzwoite ziarenka? Oczywiście chodzi o inne niz te podawane wcześniej w tym wątku.
Najlepsze rezultaty miałem "pchając" cały czas temperaturę ziarna. Automatycznie zbyt szybko mu to pójdzie, więc pomagałem trochę zwolnić cały proces. Roaster jest niestabilny i nie trzyma temperatury - trochę opada i później podgrzewa. Dlatego startujemy i nastawiamy na 220, potrzymać dosłownie 20 sekund i już później zwiększać stopniowo co 2-3 stopnie. Czyli dwieście dwadzieścia dwa ( liczbę forum cenzuruje xD ) , wchodzi na temperaturę - dajemy 224, jest tyle - dajemy 226 itd. Tak można tam rozwinąć profil smakowy (zakładam, że chcesz dobrą kawę
). Pierwszy crack trzeba się nauczyć słyszeć, a po nim z półtora minutki maks. Cały czas obserwować. Jeśli chcesz bezpiecznie korzystać z palarki to trzeba pamiętać, że na cyklu chłodzenia ziarno dalej będzie dochodzić w komorze. Nie da się wrzucić zielonej kawy na większą temperaturę, niż 100 stopni, tak samo z otwarciem komory - będzie chłodzić aż do setki (2 kliki guzikiem - inaczej zejdzie do 60). Jak jest suche powietrze i jest ciepło na zewnątrz, to roaster dochodzi bardzo szybko do temperatur, jak jest zimno oraz wilgotno, to nie umie się przebić powyżej 233 stopni. Crack strzela normalnie przy 237-238.
Jak ominąć wbudowane zasady bezpieczeństwa? Nagrzewałem roaster, wyłączałem z prądu, otwierałem bęben, nastawiałem i to samo ze zrzutem ziarna... Wyłączałem z prądu, otwarcie, zrzut i ręczne mieszanie w garnku. Kupiłem rękawice bardzo mocno odporne na ciepło.
Piszę to wszystko nie ze względu na zniechęcenie kogoś do palenia - raczej dzielę się detalami, które zauważyłem
Może oszczędzę komuś czasu
Trzeba się samemu dogadać z Gene, bardzo fajnie geishe mu wychodziły
Nie polecam wrzucania większej ilości, niż 200g naturali... Łuski zapchają wylot. 250gr kawy po obróbce mytej wchodzi i wychodzi na luzie.
Mam dobre wspomnienia z tym roasterem, dobry na początek. Daje możliwość obserwacji kolorów i zmian zachodzących podczas palenia, można nim wypalić bardzo dobrą kawę, jest nieduży, w przystępnej cenie, części są dostępne. Polecam również dokupić taką aluminiowa rurę i zaciągnąć ją na kominie - ziarno będzie równiej wypalone.
Jak się komuś nie chce bawić, to włączyć i nastawić na 240 stopni. Odczekać z minutkę po pierwszym cracku, włączyć chłodzenie
To tak w skrócie, jak chce się zacząć wchodzić w detale, to czytać wyżej.