Autor Wątek: Zamówienie w palarni Sundlaug (UK) Deadline 11.01  (Przeczytany 17908 razy)

Offline lubusz Mężczyzna

  • Wiadomości: 495
  • Ekspres: FE-AR La Peppina, Aeropress, Hario, Kalita
  • Młynek: Mazzer Mini Electronic Type A, Baratza Precisio
Odp: Zamówienie w palarni Sundlaug (UK) Deadline 11.01
« Odpowiedź #45 dnia: 21 Styczeń 2016, 14:45:18 »
Mi ta kawa bardzo smakuje i uwielbiam ten kierunek ale nie na tyle abym miał dokonać ponowny zakup.

Jak dobrze, że mamy wybór i możemy kupować gdzie chcemy, z krajowych i zagranicznych palarni. Mi też kawa z palarni xCafe bardzo smakowała, ale nie na tyle abym rozważał ponowny zakup. Też się zrobiłem wybredny  ;)

Offline pafcio0 Mężczyzna

    • Nanopalarnia Toruńska :)
  • Global Moderator
  • Wiadomości: 2372
  • Ekspres: Profitec Pro 300, Arrarex Caravel, Alternatywy
  • Młynek: Niche Zero, Sculptor 064, Fiorenzato F6d, armia ręcznych
Odp: Zamówienie w palarni Sundlaug (UK) Deadline 11.01
« Odpowiedź #46 dnia: 21 Styczeń 2016, 20:15:03 »
Cały dzień w robocie nie wpłynął pozytywnie na ostrość zmysłów przy wieczornym szybkim cuppingu.
Ale nie mogłem się powstrzymać:






Obok naturalnych Yirgacheffe od Antonia i Sundlaugu, jako dostawka wystąpiła wersja myta od Dropa. Kawa, która - co mnie zadziwiło - nie zasmakowała mi ani przyrządzona metodami tradycyjnymi (czyli alternatywnymi ;)), ani jako espresso. Jakaś taka nie-kawa, jakby surowo-mączysta, cierpkawo-ściągająca, a przy tym bez body, z dziwnymi zbożowymi wrażeniami. Niby owocowo-cytrusowo-herbaciana, ale nic pod spodem. Może przegięli z jasnością/szybkością palenia?
W cuppingu się uratowała, bo zakwitł w niej jaśmin, niesłychanie intrygujący i uwodzicielski.
Natomiast w pojedynku na słońcu suszonym zapadł remis.
Obie kawy przepyszne, Antonia zauważalnie bardziej aromatyczna jeśli chodzi o ziarno (palenie również na oko równiejsze), natomiast Sundlaug w naparze jakby subtelniejszy jeśli idzie o "szlachetny posmak suszoności". Bardzo podobne w smaku kawy, różnice ledwie dostrzegalne, praktycznie nie do zdefiniowania, a zwłaszcza przy użyciu moich laickich kubków smakowych (Chciałoby się rzec - skoro nie widać różnicy...  :lol2:).
Pamiętam, że robiłem już przyrównania naturalnych Yirgacheffe z innych palarni do Antoniowego wzorca i też trudno mi było wychwycić różnice. Widać wdzięczne to ziarno, jeśli znajdzie się we właściwych rękach. Ale swoją drogą to pamiętam, że gdzieś na początku zeszłego roku jedno palenie oszałamiające jagodowością - teraz tego aż tak nie czuję ;)
Ciekaw jestem jak Wasze sundlaugowe Rwandy - dla mnie świąteczna Rwanda to było "wow"!

Offline lubusz Mężczyzna

  • Wiadomości: 495
  • Ekspres: FE-AR La Peppina, Aeropress, Hario, Kalita
  • Młynek: Mazzer Mini Electronic Type A, Baratza Precisio
Odp: Zamówienie w palarni Sundlaug (UK) Deadline 11.01
« Odpowiedź #47 dnia: 21 Styczeń 2016, 20:27:24 »
Pamiętam, że robiłem już przyrównania naturalnych Yirgacheffe z innych palarni do Antoniowego wzorca i też trudno mi było wychwycić różnice.

Właśnie, dlaczego ja nigdy jeszcze nie kupiłem i nie spróbowałem Antoniowej Etiopii ? :mhh: Przy najbliższym zamówieniu muszę ten błąd naprawić.

Offline mr_j

  • Wiadomości: 597
  • Ekspres: Arrarex Caravel, Giotto, Chemex, Hario V60-02, Aeropress, Phin, Kawiarka
  • Młynek: Ascaso i-mini, K6 Compak, Hario Slim, C40, Kuma 83mm
Odp: Zamówienie w palarni Sundlaug (UK) Deadline 11.01
« Odpowiedź #48 dnia: 21 Styczeń 2016, 23:06:32 »
Ciekaw jestem jak Wasze sundlaugowe Rwandy - dla mnie świąteczna Rwanda to było "wow"!

O jeszcze czeka. Odkrywam pięć słoni z Etiopii (Bifdu Gudina). W espresso, to jest to czego oczekuję po dobrej kawie.
U mnie mieści się w pierwszej piątce, najlepszych szotów jakie piłem.
Nic tylko porównać ...

Offline pomm Mężczyzna

  • Wiadomości: 168
  • Ekspres: Kawiarka, phin, AP, Hario V60-02, forumowy dripper (Kalita), kubek
  • Młynek: Hario Slim, Nuova Simonelli MDX, Mahlkönig Guatemala
Odp: Zamówienie w palarni Sundlaug (UK) Deadline 11.01
« Odpowiedź #49 dnia: 22 Styczeń 2016, 00:17:48 »
O tak. Bifdu Gudina z Fiva jest fenomenalna w espresso.

Offline manfred Mężczyzna

  • Wiadomości: 4424
    • Po drugiej stronie szkła...
  • Ekspres: Nie ważne jakie sprzęta ważne jaka kawa.
  • Młynek: ręczny żarnowy
Odp: Zamówienie w palarni Sundlaug (UK) Deadline 11.01
« Odpowiedź #50 dnia: 22 Styczeń 2016, 07:55:08 »
Mi też kawa z palarni xCafe bardzo smakowała, ale nie na tyle abym rozważał ponowny zakup
Rozumiem, ze "pijesz" do mojej wypowiedzi na temat kaw Gorana. Niestety nie dam ci tej przyjemności i nie wciągniesz mnie w swoje idiotyczne kłótnie. Co do palarni xCafe oczywiście masz takie prawo.

Offline manfred Mężczyzna

  • Wiadomości: 4424
    • Po drugiej stronie szkła...
  • Ekspres: Nie ważne jakie sprzęta ważne jaka kawa.
  • Młynek: ręczny żarnowy
Odp: Zamówienie w palarni Sundlaug (UK) Deadline 11.01
« Odpowiedź #51 dnia: 22 Styczeń 2016, 13:51:15 »
Wyluzuj @manfred.

Ty ty zanim cos napiszesz to sie zastanów a nie mi to wyskakujesz z wyluzowaniem.

Offline pafcio0 Mężczyzna

    • Nanopalarnia Toruńska :)
  • Global Moderator
  • Wiadomości: 2372
  • Ekspres: Profitec Pro 300, Arrarex Caravel, Alternatywy
  • Młynek: Niche Zero, Sculptor 064, Fiorenzato F6d, armia ręcznych
Odp: Zamówienie w palarni Sundlaug (UK) Deadline 11.01
« Odpowiedź #52 dnia: 22 Styczeń 2016, 14:12:40 »
Niestety nie dam ci tej przyjemności i nie wciągniesz mnie w swoje idiotyczne kłótnie.
Manfredzie, nie zmieniaj zdania! ;)

Offline manfred Mężczyzna

  • Wiadomości: 4424
    • Po drugiej stronie szkła...
  • Ekspres: Nie ważne jakie sprzęta ważne jaka kawa.
  • Młynek: ręczny żarnowy
Odp: Zamówienie w palarni Sundlaug (UK) Deadline 11.01
« Odpowiedź #53 dnia: 22 Styczeń 2016, 14:14:22 »
Manfredzie, nie zmieniaj zdania!

No tak :-)

Offline mr_j

  • Wiadomości: 597
  • Ekspres: Arrarex Caravel, Giotto, Chemex, Hario V60-02, Aeropress, Phin, Kawiarka
  • Młynek: Ascaso i-mini, K6 Compak, Hario Slim, C40, Kuma 83mm
Odp: Zamówienie w palarni Sundlaug (UK) Deadline 11.01
« Odpowiedź #54 dnia: 24 Styczeń 2016, 10:06:01 »
Cały dzień w robocie nie wpłynął pozytywnie na ostrość zmysłów przy wieczornym szybkim cuppingu.
Ale nie mogłem się powstrzymać:
Obok naturalnych Yirgacheffe od Antonia i Sundlaugu, jako dostawka wystąpiła wersja myta od Dropa. Kawa, która - co mnie zadziwiło - nie zasmakowała mi ani przyrządzona metodami tradycyjnymi (czyli alternatywnymi ;)), ani jako espresso. Jakaś taka nie-kawa, jakby surowo-mączysta, cierpkawo-ściągająca, a przy tym bez body, z dziwnymi zbożowymi wrażeniami. Niby owocowo-cytrusowo-herbaciana, ale nic pod spodem. Może przegięli z jasnością/szybkością palenia?
W cuppingu się uratowała, bo zakwitł w niej jaśmin, niesłychanie intrygujący i uwodzicielski.
Natomiast w pojedynku na słońcu suszonym zapadł remis.
Obie kawy przepyszne, Antonia zauważalnie bardziej aromatyczna jeśli chodzi o ziarno (palenie również na oko równiejsze), natomiast Sundlaug w naparze jakby subtelniejszy jeśli idzie o "szlachetny posmak suszoności". Bardzo podobne w smaku kawy, różnice ledwie dostrzegalne, praktycznie nie do zdefiniowania, a zwłaszcza przy użyciu moich laickich kubków smakowych (Chciałoby się rzec - skoro nie widać różnicy...  :lol2:).
Pamiętam, że robiłem już przyrównania naturalnych Yirgacheffe z innych palarni do Antoniowego wzorca i też trudno mi było wychwycić różnice. Widać wdzięczne to ziarno, jeśli znajdzie się we właściwych rękach. Ale swoją drogą to pamiętam, że gdzieś na początku zeszłego roku jedno palenie oszałamiające jagodowością - teraz tego aż tak nie czuję ;)
Ciekaw jestem jak Wasze sundlaugowe Rwandy - dla mnie świąteczna Rwanda to było "wow"!

I nie wytrzymałem, spróbowałem Etiopii w espresso. Jest potencjał, jakiś kwiat mi majaczy ..., miał być jaśmin i jest.
Ma bardziej zarysowane przejścia smakowe, od Etiopii (Bifdu Gudina), jeśli chodzi o espresso. Bifdu na tą chwilę ma płynniejsze przejścia pomiędzy smakami.
Finisz dość długi w stronę śliwki i trochę likieru, co był w Licho od Antonia (świetna kawa !). A to duży plus dla mnie. O i jeszcze leciutko ta truskawka.
W dripie, co różni ją od innych Etiopii jakie piłem ?! Wybiła się na pierwszy plan truskawka.
Ma inny profil niż te, które do tej pory piłem. Kojarzy mi się, że jest bardziej zadziorna. A jeszcze wszystkiego z niej nie wydobyłem.
Zdecydowanie warto jej spróbować. Dziękuję Pafciu za akcję  :szampan:

Offline mr_j

  • Wiadomości: 597
  • Ekspres: Arrarex Caravel, Giotto, Chemex, Hario V60-02, Aeropress, Phin, Kawiarka
  • Młynek: Ascaso i-mini, K6 Compak, Hario Slim, C40, Kuma 83mm
Odp: Zamówienie w palarni Sundlaug (UK) Deadline 11.01
« Odpowiedź #55 dnia: 28 Styczeń 2016, 11:55:50 »
Śpieszę donieść, że Rwanda, jako espresso z Caravela jest wyborna.
I świetnie się otwiera w FP, bogactwo smaków i aromatów.
Od kwiatowych, owocowych po lekkie orzechy laskowe (nawet z ciut cierpkością).

 


Pokaż nieprzeczytane posty: Nowe / Wszystkie / Odpowiedzi