200ml to będzie coś ok. 6cup. Na jedną osobę to dużo będzie, jeśli nie jesteś przyzwyczajony do intensywnego, tzw. "mocnego" naparu. Pytam o to również dlatego, że kawiarka ma swoje wymagania dotyczące dozy. "Nie ma przebacz" - sitko do pełna, choćbyś sypał JBM.
Zatem weź sitko do ręki i popatrz jakie jest duże i pomyśl, że musisz je wypełnić po brzegi. 100g wtedy znika błyskiem - zwłaszcza, gdy pierwsze próby nie urzekają i lądują w zlewie.
Według mnie, sensowny byłby w tej sytuacji zakup tej Antoniany Nero, gdzie korzyść wynika z ze stosunku jakości do ceny. Na początek, zwłaszcza oswajanie z kawiarką, będzie dobra. Potem możesz pomyśleć o wizycie u Antonia i wyborze czegoś u niego (namawiam na Adriadne - Tobie zasmakuje a wieść gminna niesie, że Antoś dodaje jakieś fermony do blendu i kobiety za nim szaleją...
). Nie wiem w jakich opakowaniach najmniejszych jest Antoniana, ale według mnie to na początek wystarczy. Gdyby 500g było za dużo dla Ciebie, mogę odkupić połowę w ramach pomocy kawowo/herbacianej.
Sama jej nie piłam, ale mam zaufanie do tych, którzy ją pili i skoro piszą, że jest godna polecenia to tak jest.
Tę samą Antonianę, przy grubszym mieleniu, możesz spróbować w FP. Będzie delikatniejszy napar, ale nadal smaczny i pełen nut, które lubisz. To nie mój typ do FP, ale trzeba próbować, może akurat Tobie podejdzie. Gdybyś miał jakieś pytania, to chętnie odpowiem, choć uwierz mi - jestem tutaj raczej dla ozdoby a nie ze względu na wiedzę.
A!
Espresso to kawa z ekspresu ciśnieniowego (to słynne 9bar a kawiarka daje znacznie mniej).