forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Pozostały sprzęt kuchenny i nie tylko => Wątek zaczęty przez: tom517 w 18 Lipiec 2017, 13:00:40
-
Polska marka, z tego co widzę wszyscy polecają, od wczoraj u mnie, fajnie równo grzeje, solidna konstrukcja.
Może macie jakieś sprawdzone przepisy na chrupiące gofry. Jeszcze jak bez glutenu to super (ale może być i z glutenem, aby dobrze chrupało)
-
gofry z musem truskawkowym
180 g Jaja kurze całe
3 g Olej kokosowy
30 g Białko, odżywka
10 g Mąka koksowa
200 g Truskawki
jaja wbić do wysokiego naczynia, dodać odzywkę, mąkę kokosową oraz odrobinę proszku do pieczenia. Zmiksować wszystkie składniki aż do uzyskania jednolitej konsystencji. Tłuszcz roztopić (np. w mikrofalówce) i posmarować płyty gofrownicy (np. silikonowym pędzelkiem). Gotowe gofry zjeść ze zmiksowanymi truskawkami (z dodatkiem słodziku).
Proszę 😀
-
Jakikolwiek przepis byś nie brał pamiętaj o jednym. Składniki muszą być ciepłe a nie prosto z lodówki bo wyjdzie lipa.
-
ta odżywka jakoś mi nie pasuje :), o temperaturze pokojowej składników wczoraj nie pamiętałem.
-
Dobra odżywki smaku smietankowo-mlecznym nie jest zła 😀
-
Sory, z glutenem, ale nie ma wg mnie lepszego przepisu niż ten (http://www.mojewypieki.com/post/gofry---lekkie-i-chrupiace) albo ten (http://www.mojewypieki.com/post/gofry-wg-michela-roux). O temperaturze składników się nie wypowiem, w tych przepisach zimne mleko czy jajka nie przeszkadzają. Im dłużej pieczone tym bardziej chrupiące, więc co kto lubi.
-
Chyba znam przyczynę niepowodzenia, nie ubiłem białek :)
-
Zimne słabo rośnie i trzeba więcej ciasta dać. Są wtedy cięższe i bardziej gliniaste. Przy ciepłym wszystko dobrze rośnie i wychodzą bardziej "puszyste". W sensie temperatura pokojowa wystarczy. A jak się spieszy to mleko podgrzać po wyciągnięciu z lodówki. A białka swoją drogą trza bić.
-
Ja mam taki przepis na gofry - dzieciaki mówią, że lepsze niż kupne.
2 szklanki mleka
2 szklanki mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki cukru pudru
1/3 szklanki oleju słonecznikowego
2 jajka żółtka oddzielnie i białka
szczypta soli
wszystko razem wymieszać (bez białek) białka na sztywno i potem delikatnie połączyć. Ja odstawiam ciasto na 15-20 minut, żeby proszek zaczął robić swoje. Piekę około 7-8 minut i teraz najważniejsze, po upieczeniu odstawiam na minutkę tak żeby jak najmniej czegokolwiek dotykały. Ciężko mi to napisać ale robię tak gofer do góry opieram o szklankę i drugi gofer z drugiej tron taka piramida. Zauważyłem, że jak chwilę ostygną są super chrupiące. Ale jak się je normalnie położy do wilgoć/para powoduje, że robią się miękkie (stąd patent na piramidę).
Smacznego
-
Przepis kulki ten z masełkiem przetestowany, mniam. Bez proszku i innych dziwnych dodatków :) Fakt muszą stygnąć na jakiejś kratce lub coś w tym stylu.
-
Wklejajcie fotki. Będzie smaczniej ☺️
-
Ostatnio kupiłem gofrownicę w Lidlu. Słabiutko gofry z tego wychodziły, po każdym użyciu moc jakby spadała, a ostatnio po 10 min pieczenia gofry były niedopieczone.
Po złożeniu reklamacji, przysłali nową z samiuśkich Niemiec, a starej nie zabrali. Jak na razie działa po pierwszym użyciu, ale jednak moc chyba jednak zawyżona. Pamiętam jak kiedyś w domu mieliśmy gofrownicę (pewnie to był dezal sprzed prywatyzacji) i działała świetnie.
Muszę przyznać, że Lidl to solidna firma, reklamacje uwzględniają bez problemu. Nie wiem jak im się opłaca serwisowanie. Dają 3 lata gwarancji na produkt za 60zł.
Ale kupię pewnie Dezal.
Widziałem, że można kupić proszek do gofrów, 10 kg za 60zł na allegro i wtedy będą wychodziły jak z budki.
-
można kupić proszek do gofrów, 10 kg za 60zł na allegro i wtedy będą wychodziły jak z budki.
Po co się ograniczać, mają być lepsze niż z budki.
-
W gofrownicy bardzo ważne są 2 rzeczy. Grube kwadraty (te na płytach) i duża moc. Nie żadne 4 gofry i cienkie plastry czy jakieś serduszka o mocy 250W z tego nic nie wyjdzie
-
Bez przesady. Ja robie w tosterze z wkladkami gofrowymi a i tak wychodzą lepsze niz na miescie. Wada taka że porcje piecze w 11 minut i czasem pluje po bokach. Ale do smaku nie moge sie przyczepic.
-
Wystarczy zapytać kogoś kto pracował/pracuje w budce z goframi albo obsługuje imprezy i robi gofry. Powie, że żadna marketowa gofrownica nie zrobi takiego gofra jak z profesjonalnej gofrownicy. Różnica polega na: mocy - 2 kW, grube żeliwne płytki. Grzeje się pół godziny zanim jest gotowe do użytku, nie traci od razu temperatury po wlaniu ciasta. Piecze mocno i szybko a nie leniwie grzeje i podpieka ciasto, miękkie w środku i chrupkie z zewnątrz nigdy nie wyjdzie przy niedoborach mocy - prędzej wyschnie całe i zrobi się wafel.
-
Ale my chcemy gofry rano w 5 min ta żeliwna gofrownica przypomina mi ekspres i dobre espresso
Wychodzi na to, że nasze gofry to jak kawa rozpuszczalna
-
Ale niestety taka jest prawda. Moja dalsza rodzina prowadzi taką kuchnię sezonową typu gofry, lody, kebab w miejscowości turystycznej na Pojezierzu Łęczyńsko-Włodawskim. Pytałem się ich o przepis na smaczne gofry, żeby wyszły takie jak oni robią, a ponieważ teraz to modne, to robią sposobem domowym, a nie z gotowców (czyt. chemii). I właśnie taką informację dostałem, że nie ważne jakiego ciasta użyję, czy gotowego, czy dokładnie z ich przepisu, wszystko rozbija się o to, że domowe gofrownice wychładzają się po nalaniu ciasta.
-
Dezal ma 1300W i gofry z niego są już bardzo bliskie tym z budek. W domowym zaciszu, w kilka(naście) minut.
-
Widziałem też Dezal w budkach.
-
Ja mam 301.4, to taki najtańszy z małymi dziurkami, nie wychładza się, fajne urządzenie, ciężkie takie ala PRL :)
Fakt, stosowane w budkach.
-
Ale co ja na to poradzę że na tym badziewiu wychodzi mi z wierzchu chrupkie a w środku miękkie i zupełnie niesuche. Ale może dlatego muszę to robić z "ciepłych" składników ( w końcu to jakaś kompensacja stabilności temperaturowej zapewnianej przez dużą ilość metalu). Wiadomo że gastronomia rządzi się swoimi prawami i tam 2-3 razy dłuższy czas przygotowania jest nie do przyjęcia.
Jak ktoś kupuje gofrownicę to lepiej z prawdziwego zdarzenia. Ja moje cudo nabywałem do okazjonalnego robienia tostów. Dopiero niedawno spróbowałem zrobić z niego gofry. Pierwsze próby były kiepskie ale po zastosowaniu tricku z ciepłymi składnikami oraz dodatkowego białka z jajka wyszło rewelacyjnie. Czyli jak ktoś już ma sprzęt to da radę dobre rezultaty osiągnąć a jak nie ma to oczywiście nie rekomenduję zakupu wydmuszek.