forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Pozostały sprzęt kuchenny i nie tylko => Wątek zaczęty przez: dowicz w 08 Wrzesień 2015, 00:45:01
-
Szukam jak w temacie czajnika, w którym można ustawić temperaturę docelową, który byłby za rozsądną cenę i do tego przydatny przy alternatywach (tzn. precyzyjny w pomiarze i laniu).
Troszkę poszperałem, ale bez dotknięcia i sprawdzenia z termometrem w ręku dokładności to szkoda mi wydawać pieniędzy.
A może też ma ktoś jakiś inny dobry patent, żeby łatwo bawić się z temperaturą?! (nie mam obecnie żadnego termometru, ani konewki, więc jakiś zakup i tak się szykuje, stąd zainteresowanie takim czajnikiem, aby mieć 3 w 1)
-
Jest tylko jedna opcja na wszystko w jednym: Bonavita.
-
Pojawiła się druga opcja - Brewista:
http://coffeehit.co.uk/brewista-smart-brew-digital-kettle-1-2l (http://coffeehit.co.uk/brewista-smart-brew-digital-kettle-1-2l)
-
Używa ktoś? Warte swojej ceny?
-
O brewiście coś piszą na zagranicznych forach, natomiast ja mam bonavitę i nie wyobrażam sobie życia bez niej .
Chociaż zwykła konewka z elektronicznym termometrem też daje radę.
-
Bonavita sprawdzona w boju przez wiele kawiarni - działa super. Sklep Coffeehits też niczego sobie - kontakt i rozwiązywanie spraw związanych z wymianą/naprawdą jest bezproblemowe. O Breviście na razie niewiele wiadomo, ale dobrze się zapowiada ;)
-
Również sobie nie wyobrażam kawka
Natomiast, co do Brewisty, w tych £ wszystko drogo.
-
Odgrzebie kotletosa. Czy ktoś jest w stanie coś więcej napisać nt. czajników z regulowaną temperaturą? Klasycznie stajemy przed wyborem od 150zł za jakieś NN (no name) po 500za WFM po drodze mijając brewiste i bonavitę która się przewija najczęściej. Pytanie brzmi. Czy warto dopłacać. Nie lubię wydawać pieniędzy bez sensu. Nie lubię też płacić za "high level" i po roku się dowiedzieć że jednak to jest takie samo G jak najniższa półka ( to tak vide rdza w bonavicie)
Czajnik ma pełnić funkcję typowo czajnikową plus raz dwa razy dziennie do aeropressu. W związku z tym że żyję na dwa domy to niestety nie mogę wozić ze sobą sprzętu wte i wewte - a podwójny zestaw to przesada. Stąd do Berlina postawiłbym coś regulowanego bo i tak muszę kupić czajnik el.
Za wszelkie sugestyjki dziękuję.
-
Czajnik ma pełnić funkcję typowo czajnikową plus raz dwa razy dziennie do aeropressu.
Zatem gęsia szyjka nie jest obowiązkowa, więc wybór robi się znaczny.
Bosch chyba robi coś dobrego.
-
Mam jakiś czajnik "no name", z możliwością ustawienia temperatury co 1°C. Kupiłem go do kawy, ale z regulacji temperatury korzystam głównie przy parzeniu zielonej herbaty i yerby.
-
Czajnik ma pełnić funkcję typowo czajnikową plus raz dwa razy dziennie do aeropressu.
Zatem gęsia szyjka nie jest obowiązkowa, więc wybór robi się znaczny.
Bosch chyba robi coś dobrego.
I tak i nie:D Póki co ma służyć mojej połówce za normalny czajnik + aeropress. Docelowo że mam tam zamieszkać to będzie i dla mnie:D A czy wyrzeknę się ekspresu na rzecz alternatyw to kto wie:D
Rozkmina jest taka:
150-200zł za NN
300-350 za jakieś "ciekawsze" rozwiązanie typu bosch (tylko tam na ogol nie ma pełnej regulacji tylko zadane temperatury)
450 to WFM (ale rozważam jak słyszę że ich automaty spokojnie wytrzymują 180tyś kaw w ikei...)
no i ok 400zł brewista/bonavita
i weź tu bądź mądry...a połówka mówi weź czajnik za 80zł nie więcej:D a człowiek chce sprytnie przemycić zakup czegoś lepszego;)
-
Pytanie na ile potrzebujesz ustawień temperatury? Bo w kategorii: zwykły czajnik powinien się sprawdzić elektryczny Buono od Hario.
-
Pytanie na ile potrzebujesz ustawień temperatury? Bo w kategorii: zwykły czajnik powinien się sprawdzić elektryczny Buono od Hario.
Jakbym poszukiwał zwykłego to bym tu nie pisał:) Poszukuje dwa w jednym. Czyli czajnik + reg temp. Dodatkowo w typowo "kawowych" czajnikach jest jeszcze funkcja konewki. Pytanie czy warto i jeśli tak to który:D kasa nie stanowi.
-
Warto Bonavitę, z wszystkimi wadami i ryzykiem, ale to już wiesz, więc równie dobrze możemy nie posać wcale o niczym ;)
Niestety, obsługa temperatur i mnogość przycisków są dalekie od zwykłego czajnika włącz.
Gdubym miał wybrać kompromisowo, do kawy i do zwykłego używania, brałbym Hario i szybki termometr, coś jak Pop.
-
(http://uploads.tapatalk-cdn.com/20160509/e47e52e9785fdb983bcb4238407572e6.jpg)
To jest bdb. Dość szybkie, dostatecznie duże.
-
(http://uploads.tapatalk-cdn.com/20160509/e47e52e9785fdb983bcb4238407572e6.jpg)
To jest bdb. Dość szybkie, dostatecznie duże.
No właśnie mnie trochę zniechęca do Bonavity ta pojawiająca się RUDA no i mała moc=długie grzanie. Stąd chylę się bardziej do Brewisty. Ale ona też ma swoje wady:D Wiec pytanie czy warto dawać 400zł za coś niedoskonałego. Czy za150zł NN czajnik sam i mieć gdzieś problem? Obawiam się tylko że ta niedoskonałość w przypadku sprzętu NN będzie powalająca...
masakra jakie nastały czasy...człowiek chce coś porządnego kupić a czego nie dotknie to od razu się rzyg*ć chce taka jakość...
-
Jakie ma wady? Żadnych nie widzę na razie.
-
Mam to ze 3 miesiące i też nie widzę wad. Może tylko jak jest pełny, to strumień jest za silny. Wprawdzie @pafcio0 zauważył w swoim niedoróbkę przy łączeniu szyjki z korpusem ale ja wsadziłem głowę do swojego i jest ok. ;)
-
Mam to ze 3 miesiące i też nie widzę wad. Może tylko jak jest pełny, to strumień jest za silny. Wprawdzie @pafcio0 zauważył w swoim niedoróbkę przy łączeniu szyjki z korpusem ale ja wsadziłem głowę do swojego i jest ok. ;)
no właśnie zacytuję pafcio0
Dotarła do mnie Brewista, pierwsze gotowania za mną.
Na pewno grzeje szybciej, solidniej wydaje się być rozwiązane łączenie szyjki.
W sumie na tym przewagi się kończą, bo wolałem Bonavitę; ale jeszcze się przyzwyczaję - nie mam wyboru :)
Albowiem:
-Wyświetlacz był o niebo czytelniejszy i lepiej widoczny. Teraz muszę podejść blisko czajnika i wychylić się nad blatem by całe cyferki były widoczne - w Bonavicie mogłem czytać z drugiego końca kuchni.
-Baza sprawiała wrażenie solidnijszej.
-Mniej ergonomiczne i intuicyjne przyciski.
-Kretyński i szpetny znaczek z łapą "Hot surface" jest NADRUKOWANY na czajniku, to nie jest naklejka (!)
Pytanie - ktoś wie jak wyłączyć urządzenie po użyciu? Irytuje mnie wyświetlanie temperatury przez godzinę po gotowaniu, w Bonavicie wystarczyło dwa razy kliknąć "power".
Co do tego łączenia szyjki to tak różowo nie jest, idzie zauważyć skazy od wewnątrz...
No i jak łapka mi nie przeszkadza to już nieczytelność wyświetlacza może już być deko wkurzająca
-
Nic z tych rzeczy przez Pafcia wspomnianych mi nie przeszkadza... Wzrok mam jeszcze ok.
-
Wyświetlacz dla mnie jest ok. Zagrzanie wody jest na tyle szybkie, że nie odchodzę od blatu. Czasu jest akurat tyle aby przygotować wagę, zmielić kawę, założyć filtr do kality. Może jestem wyższy od @pafcio0, a z góry lepszy kąt i lepiej widać :evil: Ja tam tych przycisków ostatnio nie używam. Nastawiłem grzanie na 97°C. Przelewam filtr i kubek, wylewam wodę i zasypuję kawę. Tyle czasu potrzeba, aby temp. wody spadła do 94°C i przelewam. Łapkę mam w nosie. miotla To, że pokazuje temp. przez dłuższy czas ? Mnie nie denerwuje. W moim łączenie jest ok.
Nie wiem jak wygląda porównanie do Bonavity, bo nie miałem.
-
-Wyświetlacz był o niebo czytelniejszy i lepiej widoczny. Teraz muszę podejść blisko czajnika i wychylić się nad blatem by całe cyferki były widoczne - w Bonavicie mogłem czytać z drugiego końca kuchni.
-Baza sprawiała wrażenie solidnijszej.
-Mniej ergonomiczne i intuicyjne przyciski.
Nic z tych rzeczy przez Pafcia wspomnianych mi nie przeszkadza... Wzrok mam jeszcze ok.
Wymienione rzeczy też mi nie przeszkadzają, tylko stwierdziłem, że są gorzej zrobione niż w Bonavicie :)
Oba czajniki to dobry sprzęt!
Tylko zastanawiam się, czy jeśli nie mamy parcia na gęsią szyjkę (dripy) nie ma innej alternatywy, np. szybciej grzejącej czy w jakimś aspekcie solidniej zrobionej.
-
Tylko zastanawiam się, czy jeśli nie mamy parcia na gęsią szyjkę (dripy) nie ma innej alternatywy, np. szybciej grzejącej czy w jakimś aspekcie solidniej zrobionej.
Alternatywą są zwykłe czajniki z reg. temp. - patrząc po wykonaniu to Bosch w podobnej cenie i WFMa która jest droższa. Pozostałe za bardzo nie wzbudzają zaufania patrząc na bazę (tam jest cała elektronika)
@WS jakiej firmy masz to cudo?
-
Czajnik firmy "Aquagrad".
-
Chciałem Bonavitę, a zakupiłem Russell Hobbs Buckingham.
"Opozycji" nie pasowało to że czajnik ma tylko 1 litr pojemności, więc jest to co jest. :D
Generalnie nie mam się do czego przyczepić.
Na początku użytkowania trochę się "gubiłem" bo inne czajniki, które w domu z były słyszałem że tam woda się gotuje. Ten jest mega cichy w porównaniu do tych które już w domu miałem.
Skok regulacji temperatury co 5 stopni jest i zaczyna się od 60 stopni w górę.
Z czystym sumieniem mogę polecić.
-
Tylko ten Russell Hobbs ma jedną podstawową wadę... nie nadaje się do precyzyjnego polewania - to nie konewka. Oglądałem wiele czajników elektrycznych z regulacją temperatury i niektóre były lepsze od Bonavity i Brewisty, ale co z tego skoro nie posiadały wylewki typu "gooseneck".
-
Przelewam wodę do Jojo...:) i sobie "śiuram" jak należy... I szafa gra.
U mnie "w kawie " maszyna gra pierwsze skrzypce.:)
-
Przyznam szczerze, że przy takim układzie posiadanie czajnika z regulacją temperatury nie ma sensu. Po przelaniu do konewki Jojo temperatura wody spadnie Ci w zależności od ilości o około 5stC, nie mówiąc już o braku podstawowej funkcjonalności konewki z regulacją temperatury, czyli możliwości jej utrzymania.
Miałem kiedyś zwykły czajnik z regulacją temperatury, ale nadaje się on tylko do herbaty lub metod nie wymagających precyzji - AP, FP...
-
Chciałem Bonavitę, a zakupiłem Russell Hobbs Buckingham.
"Opozycji" nie pasowało to że czajnik ma tylko 1 litr pojemności, więc jest to co jest. :D
Generalnie nie mam się do czego przyczepić.
Na początku użytkowania trochę się "gubiłem" bo inne czajniki, które w domu z były słyszałem że tam woda się gotuje. Ten jest mega cichy w porównaniu do tych które już w domu miałem.
Skok regulacji temperatury co 5 stopni jest i zaczyna się od 60 stopni w górę.
Z czystym sumieniem mogę polecić.
Możesz napisać jak sprawuje się ten czajnik Russel Hobbs? Jakie ma wg Ciebie wady i zalety? W jakim zakresie można ustawiać temperatury? Co ile stopni można ustawiać temp.?
-
Ktoś ma może jakiś nowy nabytek godny polecenia, mój właśnie umarł? Musi być z regulacja co stopień lub 5. Niestety musi być z normalna wylewką do użytku domowego, bo musi dać się szybko wylać wodę.
-
W Lidlu albo w Kauflandzie ma być, przejrzyj gazetkę.
-
Sencor?
-
Ktoś ma może jakiś nowy nabytek godny polecenia, mój właśnie umarł? Musi być z regulacja co stopień lub 5. Niestety musi być z normalna wylewką do użytku domowego, bo musi dać się szybko wylać wodę.
Jak mam TEFAL EXPRESS CONTROL. Działa, regulacja co 5 stopni (chyba od 70 w gore, 7 ustawien). Ale można przerwać grzanie w dowolnym momencie. Oczywiście trzeba brać pod uwagę bezwładność, nie jest jakiś super szybki w mierzeniu tej temperatury. Do kawy nie używam, przerywam na 40 stopniach na wodę dla dziecka.
Tu instrukcja do posprawdzania funkcji: http://www.tefal.pl/medias/?context=bWFzdGVyfHJvb3R8MTIwNzAwOHxhcHBsaWNhdGlvbi9wZGZ8aGMzL2gzOS8xMTI3MDMxMzA1MDE0Mi5wZGZ8ZjQxNzc2NWU3MDVhMTMyNjA3Njg3NjE4YWY3MzZjZWJkNjcwOWY1NTBlYWU5YjE4NDVkNTBiNGJlMGY1MDMzYg (http://www.tefal.pl/medias/?context=bWFzdGVyfHJvb3R8MTIwNzAwOHxhcHBsaWNhdGlvbi9wZGZ8aGMzL2gzOS8xMTI3MDMxMzA1MDE0Mi5wZGZ8ZjQxNzc2NWU3MDVhMTMyNjA3Njg3NjE4YWY3MzZjZWJkNjcwOWY1NTBlYWU5YjE4NDVkNTBiNGJlMGY1MDMzYg)
W porownianiu np z Brewista to demon szybkości w gotowaniu :)
-
W Lidlu albo w Kauflandzie
W lidlu nie widzę, a niestety kaufland nie jest mi po drodze.
Sencor?
masz takiego? cichy jest?
TEFAL EXPRESS CONTROL
cichy jest?
-
Nie mam. Forum w Warszawie i B&W coffee w Gdyni używają. No i ładnie świecą.
-
cichy jest?
Cichy, do tego Tefal zwraca 25% na 25-lecie firmy w Polsce. Wcześniej miałem Zelmer ZCK1176X i tego nie polecam. Złamał się przycisk do otwierania pokrywki, okienko podglądu w niej popękało od gorąca a sama podstawka przestawała stykać i coraz częściej wyświetlała błąd.
-
Ten Tefal, Sencor, w środku jest stal nierdzewna czy plastik?
-
Nie wiem, jak mam EXPRESS CONTROL i jest ze stali nierdzewnej
-
A ktoś z was się bawił w pomiar temperatury? Czy te czajniki dobrze pokazują, czy może są odchyły po 5 stopni?
-
Ja mam czajnik Russell Hobbs: https://pl.russellhobbs.com/russell-hobbs-products/kettles/precision-control-kettle-21150-70
W środku plastik, przy mniejszych objętościach (około 0,5 litra) bezwładność na poziomie 3-4 stopni. Większych objętości nie sprawdzałem.
Testowany z termometrem Ikea, nie było różnic w odczycie temperatury.
Od dłuższego czasu nie stosuję metod wymagających precyzyjnego polewania, więc dla mnie wystarczające rozwiązanie.
-
Jest jeszcze KitchenAid
Mam taki chyba z dwa lata.
-
Ja dzisiaj zakupiłem sobie czajniczek 1,2L SENCOR SWK 1280SS. Zakup z przeznaczeniem do Gabi Master i zaparzania herbat.
Podzielę się wrażeniami z użytkowania jak dotrze.
-
Czajnik dzisiaj dotarł do mnie. Pierwsze wrażenia bardzo pozytywne. Rzuca się w oczy dobra jakość wykonania, ergonomia. Dla mnie optymalna pojemność, gabaryty i wystarczające nastawy - zarówno do parzenia herbaty jak i kawy w Gabi Master.
Bardzo stabilna temperatura - proces podgrzewania do zadanej wartości bardzo precyzyjny, co przekłada się na idealną temperaturę i późniejszy proces jej podtrzymania. Sygnał dźwiękowy po osiągnięciu zadanej temperatury to dodatkowy praktyczny gadżet. Już teraz wiem, że nie będę żałował wydanych pieniędzy na ten czajnik.
-
Tyle że reguluje co 5 stopni. Ciekawe czy dałoby się go przeprogramować...
-
95 stopni wydaje się optymalną temperaturą dla Gabi. Zresztą wielu zaleca by ta temperatura była nieco większa od zaparzania w V60.
Dla mnie w tym czajniku najważniejsza jest stabilność temperaturowa, dokładność podgrzewania i jej podtrzymywania.
Przy polewaniu konewką, woda też się wychładza i w konsekwencji cały proces odbywa się z pewnym rozrzutem temperaturowym.
Ten czajniczek w moim założeniu miał być i jest uniwersalnym urządzeniem dla zaparzania zarówno kawy jak i herbaty. W warunkach domowych sprawdza się idealnie. Proste i skuteczne narzędzie - ja jestem zadowolony.
-
Dla mnie w tym czajniku najważniejsza jest stabilność temperaturowa, dokładność podgrzewania i jej podtrzymywania.
Mierzyłeś?
-
Tak mierzyłem. Praktycznie wskazanie temperatury jest identyczne z nastawą. Tuż przed osiągnięciem zadanej temperatury, układ regulacji wyłącza i złącza grzałkę by finalnie osiągnąć zadaną temperaturę - takie dogrzewanie do wartości wybranej nastawy. Widać że jest to proces precyzyjny a nie szybkie odcięcie grzałki od zasilania. Sam proces podgrzewania też jest precyzyjny - nawet małe wahania temperatury skutkuje krótkim włączeniem grzałki. Nie wiem jak jest w innych czajnikach z regulacją temperatury, ale w tym przypadku widać że cujnik i układ pracują dokładnie.
-
A z ciekawości, jak sprawdziłeś działanie układu? Rozbierałeś czajnik?
-
Nie bardzo rozumiem pytanie. Czajnik idealnie podgrzał temperaturę do zadanej wartości i to zasygnalizował - potwierdzone termometrem. Tuż przed osiągnięciem nastawionej temperatury często dochodzi do przerwy w podgrzewaniu po czym grzałka na krótko włącza się i wyłącza - takie precyzyjne dogrzewanie - na koniec sygnalizacja osiągniętej temperatury. To po prostu słychać - szum podgrzewanej wody przez płytę grzewczą.
-
No właśnie o to załączanie grzałki chodziło :) Pytam, bo się zastanawiam czy dałoby się lekko poprawić sterowanie takiego ekspresu i zmienić regulację na taką co 1 stopień, a nie 5.
-
Kupiłem taki
https://www.mediaexpert.pl/czajniki/czajnik-mpm-mcz-75m-inox,id-820952?gclid=CjwKCAiAmvjRBRBlEiwAWFc1mBrTBPkPWtFwMz7ltsMkkMRyMaiyDbkeTEbpdIyx3QKP7jypwcLmvxoCrFkQAvD_BwE&gclsrc=aw.ds&dclid=CPWyjKb_odgCFc2NsgodvBkF3Q
Mała pojemność to dla mnie zaleta - do kreski 1,2l, ale można dolać wyżej do napisu mamy 1,5 i nadal sporo miejsca do 'rantu', nic się nie wylewa przy gotowaniu.
Ma w wylewce zamiast jakichś filtrów poprostu kilka dużych otworów, które idealnie pasują by wsunąć tam termometr, taki jak używam z konewką. O dziwo jest bardzo szybki. Wyłączam oczywiście ręcznie kiedy widzę właściwą temperaturę. Ja zapłaciłem 59 zł i jestem mega zadowolony :D
-
A czy ktoś na przykład bawił się Oxo (Adjustable Temperature Pour-Over Kettle) za 100$ z konwerterem napięcia?
-
Taki konwerter na 1800W to ok 300 PLN więc średnio opłacalna zabawa, ale z porównań wynika, że całkiem fajny sprzęt. Ja ostrzyłem zęby na Stagg EKG (jak w końcu będzie wersja EU i o ile nie zmniejszą pojemności do 600ml jak wersji dla Tajwanu).
https://www.youtube.com/watch?v=UQRJzUp-8-o
-
Szukam czajnika z regulacją temperatury ale jak najbardziej kompaktowego. Turystycznego. Wiem,że zaraz ktoś napisze,że grzałka i termometr ale wolę nie robić niespodzianek w odwiedzanych hotelach :). Ważne żeby był mały i dał się łatwo przewozić.
-
Grzałka i konewka (termomert opcjonalny) :P
Sprawdzone w hotelach, pociągach, dworcach, lotniskach, etc.
-
I co grzałka w konewkę czy w kubek i przelew do konewki i z powrotem?
-
Grzałka (bezpieczna, polska) do konewki, olewam termometr i zalewam kantan dripy tuż po zagotowaniu do papierowych kubasków (zabieram) lub filiżanek hotelowych jeśli są. Prawdę mówiąc bardziej ufam temu rozwiązaniu niż jakiemuś chińskiemu czajniczkowi podróżnemu.
-
Czy ktoś miał do czynienia z czajnikiem z regulacją temperatury co do stopnia?
Skok temperatury co 5 stopni wydaje się olbrzymi... A póki co idealizuję temat :)
I co w końcu jest lepsze? Czajnik z gęsią szyją, ale bez regulacji temperatury, czy czajnik bez gęsiej czyi ale z precyzyjną regulacją temperatury?
Bo połączenie tych dwóch funkcji podwyższa cenę czajnika o 100%.
-
Zdecydowanie to pierwsze jeśli używasz dripperów.
-
Zdecydowanie to pierwsze jeśli używasz dripperów.
głównie myślę o tym, aby doprecyzować parzenie w areo, bo mi się spodobało :)
I myślę też, że zostanę długo przy metodach alternatywnych ;-) Kolejny skok metodyczny będzie bolesny dla kieszeni :P
-
Zdecydowanie to pierwsze jeśli używasz dripperów.
głównie myślę o tym, aby doprecyzować parzenie w areo, bo mi się spodobało
Do aero gęsia szyjka nie jest potrzebna. Podobnie w kilku innych alternatywach - Gabi, FP, Clever Dripper. Bardziej przyda Ci się regulacja temperatury, ale to też tylko wygoda - możesz gotować do 100 stopni i czekać na przestygnięcie do zadanej temperatury
Jeśli dojdziesz za jakiś czas do wyboru konewki, to weź pod uwagę również taką dostępną na niemieckim Amazonie:
http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=3635.msg123965#msg123965
-
Zdecydowanie to pierwsze jeśli używasz dripperów.
głównie myślę o tym, aby doprecyzować parzenie w areo, bo mi się spodobało
Do aero gęsia szyjka nie jest potrzebna. Podobnie w kilku innych alternatywach - Gabi, FP, Clever Dripper. Bardziej przyda Ci się regulacja temperatury, ale to też tylko wygoda - możesz gotować do 100 stopni i czekać na przestygnięcie do zadanej temperatury
Jeśli dojdziesz za jakiś czas do wyboru konewki, to weź pod uwagę również taką dostępną na niemieckim Amazonie:
http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=3635.msg123965#msg123965
Z drugiej strony, jeśli wyewoluuje do innych metod, to ta gęsia szyjka będzie bezwarunkowo niezbędna?
Pozdrawiam,
Bart:)
-
Z drugiej strony, jeśli wyewoluuje do innych metod, to ta gęsia szyjka będzie bezwarunkowo niezbędna?
Bezwarunkowo nie, to kwestia wygody i powtarzalności. Gęsia szyjka daje większą precyzję polewania, co ma znaczenie przy niektórych metodach (np. V60, Kalita, Chemex). Ze zwykłego czajnika trudno uzyskać spokojny i stabilny strumień wody. Niemniej jednak da się bez konewki żyć ;)
Niektórzy radzą sobie jeszcze inaczej, np. ustawiając prysznic od Gabi na dripperze.
Eksperymentuj i ciesz się kawą :)
-
Lub używają imbryków do herbaty.
-
Z drugiej strony, jeśli wyewoluuje do innych metod, to ta gęsia szyjka będzie bezwarunkowo niezbędna?
Bezwarunkowo nie, to kwestia wygody i powtarzalności. Gęsia szyjka daje większą precyzję polewania, co ma znaczenie przy niektórych metodach (np. V60, Kalita, Chemex). Ze zwykłego czajnika trudno uzyskać spokojny i stabilny strumień wody. Niemniej jednak da się bez konewki żyć ;)
Niektórzy radzą sobie jeszcze inaczej, np. ustawiając prysznic od Gabi na dripperze.
Eksperymentuj i ciesz się kawą :)
Dziękuję :)
Na razie chcę uzyskać powtarzalność przy klasycznej metodzie, ale póki co jestem bezbronny jeśli chodzi o temperaturę :)
Pozdrawiam,
Bart:)
-
To może na początek kup sobie czajniczek Ambition Jojo za 25-30 zł plus termometr za 8 zł i jesteś w domu ;) Następnie uskładasz na porządny czajnik, który będzie miał i gęsią szyjkę i pomiar temperatury.
-
To może na początek kup sobie czajniczek Ambition Jojo za 25-30 zł plus termometr za 8 zł i jesteś w domu ;) Następnie uskładasz na porządny czajnik, który będzie miał i gęsią szyjkę i pomiar temperatury.
To nie do końca chodzi o cenę. Chodzi bardziej o relacje ceny do jakości. Ja mogę zapłacić za czajnik tyle ile on kosztuje. Ale jeśli czajnik rdzewieje oraz jeśli w czajniku pęka rączka od temperatury, albo odklejaja sie plastiki które pozostawiają wiele do życzenia, to zdecydowanie wolę przemyśleć zakup. Ja staram się uczyć na czyichś błędach, a nie za wszelką cenę dążyć do tego aby o wspomnianych mankamentach przekonać sie samemu :)
Pozdrawiam,
Bart:)
-
możesz gotować do 100 stopni i czekać na przestygnięcie do zadanej temperatury
No raczej się nie powinno gotować wody.
-
możesz gotować do 100 stopni i czekać na przestygnięcie do zadanej temperatury
No raczej się nie powinno gotować wody.
O, dlaczego?
-
Traci tlen. Można sobie sprawdzić co komu smakuje bardziej -- zagotowana, przestudzona woda, czy dogrzana do zadanej temperatury świeża woda, czy wielokrotnie gotowana woda.
-
możesz gotować do 100 stopni i czekać na przestygnięcie do zadanej temperatury
No raczej się nie powinno gotować wody.
O, dlaczego?
Pewnie dlatego :
(http://images.tinypic.pl/i/00959/4pativx3m20x_t.jpg) (http://www.tinypic.pl/4pativx3m20x)
A to tlen :)
Pozdrawiam,
Bart:)
-
możesz gotować do 100 stopni i czekać na przestygnięcie do zadanej temperatury
No raczej się nie powinno gotować wody.
Między 90 a 100 rożnica niewielka ~1g/m3 co czyli 1g*10^(-3)/dm3(litr) czyli 0.25g*10^(-3)/szklankę.
O, dlaczego?
Pewnie dlatego :
Pozdrawiam,
Bart:)
Między 90 a 100 rożnica niewielka ~1g/m3 co czyli 1g*10^(-3)/dm3(litr) czyli 2.5g*10^(-4)/szklankę.
-
Znacznie prościej jest to sprawdzić na sobie. :szampan:
-
No raczej się nie powinno gotować wody.
Nie twórzmy mitów, że zagotowana woda jest zła.
Jeśli wyczuwasz różnicę w smaku kawy zaparzonej z użyciem wody podgrzanej do ok. 95 stopni względem raz zagotowanej i ostudzonej do ok. 95 stopni, to jest to co najwyżej Twoje subiektywne odczucie. Pominę już fakt, że taki test eliminujący wpływ wszystkich innych czynników będzie trudno przeprowadzić.
Podobnie jak z innymi parametrami zaparzania, również i w tym przypadku każdy powinien ocenić efekt samodzielnie i wybrać to, co bardziej smakuje :kawka:
-
No raczej się nie powinno gotować wody.
Też się zastanawiam niby czemu nie można?
Przeważnie jest to zalecane np. gotowanie do tzw. 'białego wrzątku', zwłaszcza kranówy. Woda zmniejsza wtedy swoją twardość węglanową.
A jeśli chodzi o tlen, to jest to naprawdę znikoma wartość. Oczywiście mowa o wodzie raz zagotowanej.
Przy takiej ciągle gotującej się, to wiadomo, że coraz więcej tlenu będzie ubywać ;p
-
Nie jest powiedziane, że nie można ;) Trochę nie doprecyzowałem, bo chodziło o filtrowaną wodę. Zauważyłem, że jest różnica, bo też kiedyś gotowałem i czekałem, aż ostygnie. Z kranową jest loteria...
-
Jeśli wyczuwasz różnicę w smaku kawy zaparzonej z użyciem wody podgrzanej do ok. 95 stopni względem raz zagotowanej i ostudzonej do ok. 95 stopni, to jest to co najwyżej Twoje subiektywne odczucie. Pominę już fakt, że taki test eliminujący wpływ wszystkich innych czynników będzie trudno przeprowadzić.
Robiłem ślepe testy w wersji cuppingowej (czyli reszta czynników nie powinna mieć znaczenia) i różnice są wyczuwalne i w aromacie, i w zachowaniu się kawy na powierzchni (kożuch), i w smaku.
Najgorsze, że ciężko wybrać, która wersja lepsza, ale różnice wyczuwalne są.
-
Najgorsze, że ciężko wybrać, która wersja lepsza, ale różnice wyczuwalne są.
Dokładnie tak! Póki co naturale traktuje wodą wcześniej zagotowaną i wychlodzoną, a pozostałe woda dogrzaną do odpowiedniej temperatury. U mnie tak to działa
:)
-
No raczej się nie powinno gotować wody.
Nie twórzmy mitów, że zagotowana woda jest zła.
Jeśli wyczuwasz różnicę w smaku kawy zaparzonej z użyciem wody podgrzanej do ok. 95 stopni względem raz zagotowanej i ostudzonej do ok. 95 stopni, to jest to co najwyżej Twoje subiektywne odczucie. Pominę już fakt, że taki test eliminujący wpływ wszystkich innych czynników będzie trudno przeprowadzić.
Podobnie jak z innymi parametrami zaparzania, również i w tym przypadku każdy powinien ocenić efekt samodzielnie i wybrać to, co bardziej smakuje :kawka:
Widać gołym okiem różnicę na powierzchni stożka kawy w V60. Przegotowana woda daje efekt jakby bardzo słabo reagowała z kawą. Jak przestałem gotować zrobiło się znacznie smacznej.
Do FP natomiast używam przegotowanej wody.
Lepiej / gorzej w zależności od zastosowania - tak chyba na to należy spojrzeć.
-
Dokładnie tak! Póki co naturale traktuje wodą wcześniej zagotowaną i wychlodzoną, a pozostałe woda dogrzaną do odpowiedniej temperatury. U mnie tak to działa
:)
Dzięki, to jest konkretna podpowiedź:)
-
Ponieważ myślę nad czajnikiem, chwilowo zaadoptowalem szynkowar do tego aby uzyskać dokładne 95.5 do zaparzenia kawy w AP.
(http://files.tinypic.pl/i/00959/5h7ixbgo2qw9_t.jpg) (http://www.tinypic.pl/5h7ixbgo2qw9)
Pozdrawiam,
Bart:)
-
95.5 w aeropressie? Dwa lata temu drugi zawodnik świata używał wody o temperaturze 93 i spotkał się z dużym niedowierzaniem. A aero to powyżej 90 nie wychodzę nawet.
-
95.5 w aeropressie? Dwa lata temu drugi zawodnik świata używał wody o temperaturze 93 i spotkał się z dużym niedowierzaniem. A aero to powyżej 90 nie wychodzę nawet.
Ponieważ jestem jeszcze laikiem, temperaturę 95,5 wziąłem z przepisu Iki Graboń. Natomiast wcześniej nie mierzylem, gdyż jakby to powiedzieć kompletuje sprzęt :)
Pozdrawiam,
Bart:)
-
Ja myślę, że w okolicach 95 robię - choć czekam na termometr, żeby się przekonać.
-
Ja najczęściej 92 stopnie zalewam. Temperatura naparu w Aeropressie mierzona moment po zalaniu wynosi około 10 stopni mniej.
-
Ponieważ myślę nad czajnikiem, chwilowo zaadoptowalem szynkowar do tego aby uzyskać dokładne 95.5 do zaparzenia kawy w AP.
Po zagotowaniu wody w tym czajniku co stoi na zdjęciu za twoim szybkowarem i przelaniu od razu do jakiegoś metalowego kubka lub konewki od razu masz temperaturę 95,5 stopnia. Przy temperaturze otoczenia wynoszącej 23-24 stopnie.
-
A co z kanonem według którego nie powinno sie wody zagotowywać? Czy w przypadku AP to bez znaczenia?
Pozdrawiam,
Bart:)
-
Ja zagotowuję i wyłączam natychmiast jak tylko zacznie gwizdać. Następnie przelewam do konewki.
-
takie coś znalazłem dziś w polskim sklepie, ktoś testował już go?
https://www.electronic-star.pl/Dom-i-Rozrywka/Wyposazenie-kuchenne/Czajniki/Garcon-Pro-czajnik-elektryczny-pojemnosc-1-litr-1850-2200-W-stal-nierdzewna.html?utm_source=ceneo&utm_medium=psm&utm_term=10032291&utm_campaign=Dom%20i%20Rozrywka
-
Chyba ktoś na Amazonie to kupował https://www.amazon.de/Klarstein-Wasserkocher-Teekocher-Leistung-Edelstahl/dp/B07CHQN9B8/ jest też wersja z regulatorami w rączce za 38€ https://www.amazon.de/gp/product/B07D3Z3F73/
-
takie coś znalazłem dziś w polskim sklepie, ktoś testował już go?
https://www.electronic-star.pl/Dom-i-Rozrywka/Wyposazenie-kuchenne/Czajniki/Garcon-Pro-czajnik-elektryczny-pojemnosc-1-litr-1850-2200-W-stal-nierdzewna.html?utm_source=ceneo&utm_medium=psm&utm_term=10032291&utm_campaign=Dom%20i%20Rozrywka
Ja mam czajnik doktora hetznera który wygląda dokładnie jak ten klarstein z regulacją temperatury w rączce.
Wydaje mi się, że to pewnie jeden i ten sam producent robi te czajniki, tylko zmieniają sobie napisy na zewnątrz.
Mój czajnik codziennie gotuje wodę. Niestety nie jest dokładny i muszę sprawdzać wodę zewnętrznym termometrem. Czasami wyłącza się zbyt wcześnie (co jest lepszą sytuacją), a czasami przeleci przez zadaną temperaturę. Jeśli niedogotuje - ustawiam 100'C i ręcznie na wyczucie uruchamiam go. Słyszę kiedy włącza się grzałka i jeśli chce podnieść o 1'C wodę to czekam sekundę lub dwie.
A jeśli przedobrzy to czekam dłużej ;-)
Nauczyłem się z tym żyć i mi to mocno nie przeszkadza o ile czajnik nie przegotuje wody a mi się nie spieszy :P
Obecnie jestem zdania, że dołożyłbym do czajnika i kupiłbym Brevistę lub Bonavitę. Chociażby jeszcze z tego powodu, że regulacja w rączce powoduje, że zawsze kiedy bierzemy czajnik do ręki, zrywamy kontakt sterownika z prądem i go resetujemy. Nikt nie pomyślał o tym, aby zrobić jakieś podtrzymanie na akumulatorku czy cusik.
Potwierdzam, że nawet jeśli mam 1 litr wody w czajniku, woda się gotuje szybko, bo grzałka ma moc. Ale przez to, że ma moc, dogrzewa wodę po wyłączeniu przez "niby" regulator temperatury.
Dzisiaj chciałem mieć 93'C i miałem 94,6 :) Z reguły ustawiam stopień niżej niż potrzebuje i nawet jeśli przegrzeje mi wodę o pół stopnia, to zanim poleję filtr i ogarnę ceremonię całą, to mam wodę w sam raz.
Ale nie jest to idealne rozwiązanie. Dla wygody obecnie bym dopłacił.
-
hej.
polecicie jakiś tani i mały czajnik z regulacją temperatury ? najlepiej aby był na 0.5-1l wody. myślałem aby kupić najprostszy czajnik+ do tego czujnik temperatury który by rozłączał przy 95 C.
-
hej.
polecicie jakiś tani i mały czajnik z regulacją temperatury ? najlepiej aby był na 0.5-1l wody. myślałem aby kupić najprostszy czajnik+ do tego czujnik temperatury który by rozłączał przy 95 C.
Jeśli zewnętrzny czujnik temperatury rozłączy Ci przy 95'C to niestety ciepło grzałki "dogotuje" Ci wodę bardziej. To nie jest zbyt precyzyjne rozwiązanie.
-
@magicwojtek - pytasz o czajnik czy konewkę? Jeśli czajnik to za około 100 PLN masz je w Lidlu, jak konewka to najtańszą opcją są te na promocji Amazonu - linki na poprzednich stronach wątku - choć nie wiadomo do końca jak z ich wytrzymałością.
-
Czajnik czajnik :-). To dzisiaj podjadę zaatakować Lidl. Chociaż w media player expert widziałem takie po 100 zł też.
111 w Lidlu ;-).
-
Jeśli nie zależy Ci na jakości super czajnika, który trzeba sprawdzać zewnętrznym termometrem, to kup sobie za 200zł z amazona.
Teraz widziałem, że produkują wersje z "pulpitem" w podstawce. Bo ja mam taki w rączce i po zdjęciu z podstawki resetuje się temperatura.
-
Taki Fellow Stagg kosztuje 2x więcej niż srebrny buono i stówkę więcej niż czarny, warto?
Mowa o zwykłych konewkach bez regulacji temperatury.
-
Jest chiński odpowiednik w postaci firmy Albohes.
Konewka z regulacją temperatury co 1 celsjusz/farenheit(dokładniej) w granicach 130-150zl
-
Biorę pod uwagę dwie opcje, albo konewka na gaz, albo elektryczny z regulacją temperatury. Gooseneck pod prąd traci swój urok.
1. Po taniości - Hario Buono
2. Drożej Stagg vs SENCOR SWK 1280SS w promocji za 330 zł
3. Do wymyślenia.
-
Jeśli masz zamiar kawę w dripperze zaparzać to opcja nr 1 jest tą właściwą.