Poccino EspressoEkspres niskociśnieniowy Poccino Espresso
Do opisu tego zaparzacza skłoniły mnie ciepłe słowa @Jeżyka, chwalące uzyskiwany z niego napar. Poccino Espresso to ekspres niskociśnieniowy, produkowany w ubiegłym wieku, prawdopodobnie w latach 70 - tych. Podobne urządzenia były robione również na Węgrzech, w ZSRR, a także w Polsce Jednak najlepszą opinią, jeśli chodzi o trwałość, cieszy się włoski oryginał. Do dzisiaj można je znaleźć na portalach aukcyjnych egzemplarze w dobrym stanie. Niestety, najczęściej bez szklanego tygielka, który jako pierwszy nie wytrzymuje trudów eksploatacji. Węgierskie wyroby są w miarę ok, polskich nie użytkowałem a rosyjskie służą raczej tylko do dekoracji.
Poccino Espresso ma 30 cm wysokości, waży prawie 3 kg, a moc grzałki wynosi 600 W. Były modele wyposażone w dyszę pary. Urządzenie wygląda całkiem nieźle, góra i dół są chromowane, a ramię między nimi czarne. Można w nim przyrządzić do 280 ml kawy. Mocnej, bo wewnętrzna średnica portafiltra wynosi 66 mm, a sitka są większe i głębsze niż w tradycyjnych ekspresach. Poniżej na porównawczym zdjęciu są podwójne sitka, po lewej od ekspresu i po prawej od Poccino.
Ekspres niskociśnieniowy Poccino Espresso
Użytkowanie Poccino jest proste, podobne do obsługi elektrycznej kawiarki. Do dolnego zbiornika wlewa się wodę i zamyka go specjalnym dekielkiem, mieloną kawą napełnia sitko i zapina w grupie portafilter. A pod nim, na dolnym zbiorniku, kładzie się szklany tygielek na kawę. Do uruchamiania rządzenia nie ma odpowiedniego przycisku, do gniazdka trzeba włożyć wtyczkę. Poccino działa jak kawiarka, narastające ciśnienie wypycha gorącą wodę do góry i przeciska ją przez kawę. Kiedy zacznie się ekstrakcja, urządzenie można wyłączyć, w niczym to nie przeszkodzi. Temperatura parzenia jest wysoka, przy pustym sitku wynosi ponad 99°C. Woda jest usuwana do końca, co bardzo mi się podoba. Nie trzeba jej wylewać ze zbiornika, jak choćby w kawiarce, w której resztki wody zawsze zostaną. Ciśnienie jest większe niż w kawiarce, więc smak kawy również jest inny. Napar jest mocny i zdecydowany w smaku, a owoce przy tym wyraziste. Poccino nieraz mnie zaskoczyło jakością w filiżance, dlatego regularnie z niego korzystam przy jaśniej palonych singachi, którym jest niestraszna prawie wrząca woda. Wcześniej rozgrzewam górną część ekspresu, robiąc pustą ekstrakcję, bez kawy w sitku. Przy kawach ciemniej palonych można tę czynność pominąć, a napar i tak może być przysłowiową siekierą.
Ekspres niskociśnieniowy Poccino Espresso