Do jednej kawy mlecznej na raz jako najczęstsza opcja wystarczy Ci jakiś podstawowy model ekspresu kolbowego z pojedyńczym bojlerem/termoblokiem.
Zamiast parzonych kaw, na bazie espresso będziesz podawać americano.
Może ASCASO UNO PROF od Janusza za 2199 (nie wiem czy jeszcze ma na stanie w tej cenie promocyjnej)/lub Rancilo Silvia i do tego młynek podstawowy (I-1 steel albo ręczny Kinu M47 jak masz ochotę trochę pokręcić i używać go też do alternatywnych metod przelewowych), ale to już lądujesz w okolicach 3,5 tys. za zestaw (bo jeszcze tamper, waga, ślepe sitko, coś do czyszczenia, etc...).
Poniżej tego pułapu ja akurat nie miałem możliwości testowania maszyn, więc nic nie polecę. Ale sporo osób korzysta i jest zadowolonych z Gaggi Classic, Ascaso Basic/ARC, więc też się da smaczną kawę z tego wycisnąć.
No i oczywiście opcje używane, ale to już zależy od konkretnej okazji.
Opcja numer dwa to jednak kawy na bazie espresso w kawiarni a w domu jako baza kawa przelewowa. Wtedy 2 tys., to aż nadto, na dobry młynek, ekspres przelewowy i jakiś spieniacz mleka. Np. komplet Wilfy, Moccamaster, etc.
Opcja 3, nie polecana przez większość forumowiczów, ale moim zdaniem w przypadku kiedy lubisz klasyczne włoskie kawy uzupełnione mlekiem godna rozważenia, to coś pod system kapsułkowy: ESE, Illy-Iperespresso, Nespresso.
Opcja 4, ręczna @krystians. Nie moja bajka (kawiarka) ale miliony włoszek nie mogą się przecież mylić
A teraz, jak te swoje kawy parzysz?