forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Młynki => Wątek zaczęty przez: Gragor w 04 Sierpień 2017, 23:53:06
-
Witam wszystkich
Czytam sobie od jakiegoś czasu forum, ostatnio dość sporo na temat młynków. Chciałem w najbliższej przyszłości zxakupić coś do 1000zł pod ekspres ciśnieniowy. Ekspres na razie jest tani ale w końcu sięgo wymieni.
NIe znalazłem niestety albo stety żadnych informacji dlaczego nie kupować w podanej cenie młynków La Pavoni.
Znalazłem oferty na Macinino Professionale MPI albo Kube Mill KBM.
Proszę o informacje dlaczego tak albo dlaczego nie kupować powyższych i jakie zamienniki w cenie 800zł, niestety to i tak już bardzo duży budżet dla mnie.
-
Musi być nowy czy może być używany?
-
No właśnie wolałbym nowy, natomiast jeżeli będzie coś ciekawego używanego to na pewno się zastanowię.
Z tej odpowiedzi wnioskuję że to nie jest jednak zbyt dobry wybór? Niestety nie ma na forum opisów tych młynków i ewentualnych z nimi problemów.
-
To są młynki ładne, lecz z małymi żarnami, silnikami jak w wiertarkach, głośne i przeciętne. Raczej za dużo kosztują na swoje możliwości. Jeśli chcesz nowy, poszukaj NS Grinta. 800zł TU (https://www.coffeeitalia.pl/index.php/mlynki/nuova-simonelli.html). Młynek z silnikiem indukcyjnym, cichym. Żarna 50mm płaskie. Jest niezły jak na tę cenę. Możesz czasem spotkać Mazera SJ za podobną cenę, młynek spory, żarna będą do wymiany ale jest świetny.
-
Ja zaktualizowałem cenę na swoim ogłoszeniu, jeśli chodzi o używany NS Grinta :)
-
@Gregor, masz TU (http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=3797.msg109126#msg109126) fajny młynek za fajną kasę.
-
Jak już napisałem na giełdzie - jestem zainteresowany. NAjchętniej skontaktował bym się telefonicznie żeby obgadać szczegóły.
-
Niestety dwa młynki mi uciekły z forum
Czy sądzicie że kupowanie czegoś takiego - Brasilia RR45 - w podobno dobrym stanie za ok 400zł ma sens?
Czy jeśli chodzi o nowe to szykować się na Grinta czy może lepiej rzeczywiście dołożyć do Rancillo albo Baratza Precisio?
Czy te młynki też się nadadza do alternatyw?
-
A ręczny wchodzi w grę? Ile kaw za jednym podejściem robisz?
-
NIe dużo, z reguły dla dwóch osób 1-2x dziennie, czasem 3.
Ale czasem jest jakiś spend rodzinny i wtedy ręczny byłby jeszcze bardziej kłopotliwy niż sama kolba jest :)
Poza tym jakoś dziwnie by mi było wydać 800zł na comendante jak można za tyle mieć elektryczny, a nie wiem czemu ale nie potrafię uwierzyć że może on mielić lepiej - pewnie się mylę...
-
Kinu m47, będzie lepiej niż każdy nowy elektryczny w tej cenie. I do espresso i do alternatyw. A dla gości kupisz dużego Chemexa:)
-
Przemyślałem całą sprawę i kwestie ręcznego młynka za ponad 1000zł niestety odpuszczam. Jakieś granice być muszą. Rozumiem żę smak kawy itp itd. Ale z takiego rozumowania wychodzi że Kowalski czy to w Polcse czy we włoszech nie jest w stanie napić się dobrej kawy w domu? Ta kawa nie musi być perfekcyjna codziennie - inaczej wypad do kawiarni traci sens (swoją drogą tych dobrych rzeczywiście jest mało).
Wracając do młynków na razie rozpatrują wasze propozycje i czekam na oferty używek jeszcze, natomiast z nowych ciągle pozostają chyba trzy propozycje i proszę o odpowiedź na powyżej zadane pytanie:
Czy jeśli chodzi o nowe to szykować się na Grinta czy może lepiej rzeczywiście dołożyć do Rancillo albo Baratza Precisio? Czy te młynki to z kolej tylko espresso czy jakieś grubsze mielenie też zrobią poprawnie?
-
Jesteś w stanie napić się dobrej kawy w domu.
Ale jeżeli ma to być espresso to oznacza to niestety znaczący koszt wejścia. Zobacz, że większość Włochów ma w domu kawiarkę, coraz częściej teraz kapsułki nie duże ekspresy. Ale to taka dygresja.
Elektryki.
Ja miałem styczność z I-mini 1 Steel. Jakość przemiału porównywalna z gastronomicznym Compak K6. W ślepych testach ciężko było wyłapać różnicę. Nowy to koło 1000, używany 500-600. Ale to młynek tylko pod espresso, bo ciągle zmiana zakresu między espresso a alternatywy jest na nim bardzo utrudnione. I wyje, jest niesamowicie głośny, przynajmniej wersja Steel.
Baratza Precisio - nowego już chyba nie kupisz, zastąpił go Sette 270. Cena nowego 1800 +. Pierwsze modele, miały problemy z silnikiem. W nowych poprawili. Jeżeli ten młynek jakościowo jest już dopracowany tak jak był kiedyś Precisio, to pewnie najlepsza opcja do domu na tą chwilę z elektryków. Regulacja przyjemna, więc i pod alternatywy się nada (ale nie pod te najgrubsze przemiały).
Albo ze sprawdzonych modeli tej firmy- Vario.
Ale generalnie, jak chcesz i espresso i alternatywy to skończysz z dwoma młynkami.
Koledzy polecają też Greafa. Nie znam :).
-
Rzeczywiście już go nigdzie nie ma... Sette mi się osobiście nawet podoba - fajny design ale cenowo już za dużo, vario niestety również. Aktualnie muszę się ograniczyć do max około 1100zł to i tak ponad plan.
Czyli celuje typowo w espresso póki co małymi możliwościami na grubiej o ile się uda na tym co kupię.
Co do kapsułek to wydaje mi się że wygrywa po prostu łatwość obsługi i wygoda.
-
To z tych co ja znam, w tej cenie (około 1000), z nowych, mogę polecić I-1 steel. Za jakość przemiału. Jak akceptujesz głośność i jeszcze zrobisz/kupisz sobie jakiś tunel na PF, to będziesz zadowolony z rezultatów.
A jak używki to opcji masz dużo więcej już z podstawowymi modelami gastro typu Mazzer Super Jolly, etc. Chociaż ja jak pisałem nie widziałem różnicy w smaku pomiędzy I-1 i Compak K6 (wymieniłem tylko dlatego, że mi szkoda było dzieci i sąsiadów :) ). Dramatyczny skok jakości zobaczyłem dopiero po przejściu półkę wyżej czyli K10.
-
zastąpił go Sette 270
Któryś z kolegów miał Sette, ale mu się rozleciał i zmienił na inny model.
-
zastąpił go Sette 270
Któryś z kolegów miał Sette, ale mu się rozleciał i zmienił na inny model.
Zobacz co napisałem o tym młynku zanim ktoś miał go w ręce.
Znasz ten temat.
http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=3370.15 (http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=3370.15)
-
Zobacz co napisałem o tym młynku zanim ktoś miał go w ręce.
Fakt, napisałeś. Zdaje się, że wszystkie młynki z plastikowym mocowaniem żaren są raczej bardzo mało trwałe.
-
Bo w pierwszej fazie obróbki młynek ziarna kawy miażdży a nie tnie. Z tond jest spora siła, co plastik nam "ładnie" deformuje. :lol2:
-
Z tond
Przeszedłeś sam siebie :picardpalm:.