Nie wiem. Po wielu latach doświadczeń i obcowania z espresso, raczej nie kwapię się do studiowania, odmierzania, badania, ważenia przemiałów i ekstraktów. Czasami sięgam po wagę, ale znacznie częściej używam li tylko własnych zmysłów do oceny espresso. Parę lat temu La Marzocco jako producent ekspresów do kawy, zaproponował zmodernizowaną wersję swojego kultowego ekspresu Linea. Modernizacja polega na tym, że w trakcie ekstrakcji, na pulpicie mruga lampka -- mruga w takt impulsów wysyłanych przez miernik przepływu. Nie pamiętam jaką nazwę nosi ten model, ale mnie się to bardzo podoba. Myślę, że przepływ, tempo zaparzania jest dla mnie idealnym miernikiem, indykatorem tego, co robię -- oczywiście przed użyciem zmysłu węchu, smaku, dotyku. Mniej więcej wiem, czy efekt będzie dobry, patrząc na wyciekające z wylewek strużki kawy.