Dość żartów, bo jest konkretny problem.
Ekspres był w leczeniu, wrócił, wspomniane usterki zostały naprawione. Cacy.
Jest inny problem. Prócz napraw została zmieniona dysza pary na tę od Rancillio. Pierwsze kawy - mleka nie potrafię spienić, dysza wydaje z siebie taki gwizd/świst/hałas jakby startował prom kosmiczny
. Najpierw myślałam, że to wina "operatora" (wciąż tego nie mogę wykluczyć), ale po 2 litrach mleka wylanego do zlewu... zrobiłam próbę z wodą w dzbanku do spieniania - tak, żeby widzieć czy w ogóle powstaje wir wody. No i nie powstaje. Spróbowałam zupełnie na sucho - tzn podkładając jedynie szmatkę na blat pod dyszę. Jedynie ten krótki zrzut wody/pary przez dyszę ma jakieś ciśnienie, potem para ledwo leci, jakby zupenie pozbawiona ciśnienia - więc to nie dziwne, że mleko ani drgnie. Żeby była jasność - nie chodzi o to, że mleko spienia się słabo, albo, że nie ma mikropianki, ono nie spienia się wcale. Poza okropnym świstem mleko nawet nie zaczyna wirować, nie napowietrza się. Jednak potrafi się nagrzać do wrzenia... ale to trwa i trwa i trwa. Na sucho moge podłożyć otwartą dłoń pod wylot pary i ledwo letni podmuch muska moja dłoń, bez ciśnienia, bez parzenia itp
Jestem w kontakcie z człowiekiem, który ekspres "leczył", powoli brakuje nam pomysłów, co mogłabym ewentualnie robić źle, że dzieje się jak się dzieje. On sam mleko spienił dwukrotnie i wtedy było OK. Coś mogło się zepsuć w transporcie? Lub co ja robię nie tak - nie mam pomysłu, bo robię jak zawsze dotąd, zresztą to już konsultowaliśmy z osobą naprawiającą. Macie jakieś pomysły? Nie chcę sytuacji kiedy wyślę ekspres do naprawy ponownie, a potem się okaże, że to błąd operatora... jaki? Oglądnęłam kilkanaście filmików na YT pokazującyh spienianie mleka z tą dyszą podpiętą do Gaggii - nic nie wniosły do moich poszukiwań błędu