Autor Wątek: White Label - Ethiopia - Gesha  (Przeczytany 16221 razy)

Offline Cinello

  • Wiadomości: 424
  • Ekspres: V60
  • Młynek: Kinu M47
Odp: White Label - Ethiopia - Gesha
« Odpowiedź #45 dnia: 04 Październik 2017, 12:46:38 »
Jest i u mnie. Dziękuję @Drinker :).

korea83,
Tak z ciekawości jakie parametry w Gabi?

Offline korea83 Mężczyzna

  • Wiadomości: 1032
  • Ekspres: Lelit Bianca PL162T
  • Młynek: etzMAX Light T, Timemore Sculptor 078, Kinu M47, Comandante C40 MK4
Odp: White Label - Ethiopia - Gesha
« Odpowiedź #46 dnia: 04 Październik 2017, 13:55:06 »
13 gramów kawy na 200 wody, temperatura 94 stopnie, mielenie coś pomiędzy V60 a chemexem (2,4 w Kinu M47). Czas wyszedł równe 2:30

Offline Cinello

  • Wiadomości: 424
  • Ekspres: V60
  • Młynek: Kinu M47
Odp: White Label - Ethiopia - Gesha
« Odpowiedź #47 dnia: 04 Październik 2017, 14:16:50 »
Dzięki :). Wczoraj robiłem podobnie 13:200, jedno polanie, 27klik Comandante, ale trochę wyższa temperatura - 96stopnie. Na początku myślałem, że trochę zepsułem, ale jak przestygło było super :). Przestało kapać 2:30

Offline DrUsagi Mężczyzna

  • Global Moderator
  • Wiadomości: 6342
  • Ekspres: Conti CC100 PM, FE-AR La Peppina, Arrarex Caravel, alternatywa, w renowacji: Pedretti KIM Express
  • Młynek: Gastronomiczne 65mm, małe stożki głównie pod alternatywę
Odp: White Label - Ethiopia - Gesha
« Odpowiedź #48 dnia: 05 Październik 2017, 09:37:17 »
Dziś rano zmieliłem 15g i zabrałem w torebce do pracy. V60, woda startowała z 96C - koniec polewania 94.8C :). 30ml/30s preinfuzji potem dolewka na raz. Po 2:30 gotowa kawka - 250ml w serwerze. Poczęstowałem kawą moich pokojowych współtowarzyszy - nie mówiac co to za kawa.

Moja wrażenia - wyszło słodko, bardzo równo, kwieciście i owocowo. Bardzo ładny balans i długi posmak.
Wrażenia dwóch kolejnych osób to już skrajności - choć była część wspólna: owoce, słodycz. Jedna osoba stwierdziła że kawa słabsza w sensie mocy  w porównaniu do dotychczasowych przelewów (Kostaryka Finca Licho - Synestezja), druga osoba wręcz przeciwnie, że smak jest mocniejszy.
LMWDP #469

Offline donkiszot Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 7056
  • Ekspres: v X ) ( ū \≈/ ] [ \ . / [↗ '] …
  • Młynek: C40MK3; Aergrind; KM3873; Wilfa; Santos Silent
Odp: White Label - Ethiopia - Gesha
« Odpowiedź #49 dnia: 05 Październik 2017, 11:43:11 »
Intensywność doznań, a TDS-y to dwie różne rzeczy. Ciężko rozróżnić nowicjuszom.

Offline PanJesiotr

  • Wiadomości: 57
  • Ekspres: V01, V02, AP, Chemex, Pezzetti 3 tz
  • Młynek: Nivona CafeGrano
Odp: White Label - Ethiopia - Gesha
« Odpowiedź #50 dnia: 06 Październik 2017, 18:51:35 »
Pierwsza gesha jaką piłem. Ta kawa jest świetna. Naprawdę dobra rzecz. Właśnie wypiliśmy w pracy w trójkę. 24 g, 400 g wody, temperatura 94, zalana na 2 razy. Pachnąca kwiatami, wyraźnie wyczuwalne piękne nuty z naturalnej obróbki w postaci suszu owocowego, fig. Smakuje bardzo łagodnie, delikatnie, słodka, zrównoważona. Już rozumiem co mają na myśli ludzie piszący w opisie kawy słowo - elegancka. Obu koleżankom, choć nie zajmują się jakoś świadomie kawą smakowała. Mówiły o delikatności, zapachu kwiatów, słodyczy. Teraz tylko potrzebuje porady jak znaleźć podobną kawę tylko taniej :)

Offline mr_blend Mężczyzna

    • Palarnia Blend
  • Użytkownik komercyjny
  • Wiadomości: 1096
    • Palarnia Blend
  • Ekspres: Conti Ace
  • Młynek: San Remo SR50 EVO
Odp: White Label - Ethiopia - Gesha
« Odpowiedź #51 dnia: 06 Październik 2017, 20:02:51 »
Mówiły o delikatności, zapachu kwiatów, słodyczy. Teraz tylko potrzebuje porady jak znaleźć podobną kawę tylko taniej :)
Geisha uzależnia, szczególnie dobre espresso/przelew z niej ;) No i tutaj dochodzimy do problemu dostępności owego ziarna dla "śmiertelnika". W palarni będzie ze stówcia za paczkę... Można spróbować poszukać kaw afrykańskich o profilu kwiatowo-owocowym. Nie będzie to to samo, ale też bardzo smacznie i taniej. Czasem można znaleźć pakamarę w dobrej cenie, która aż tak daleko już nie jest. Trzeba dodać, że nie wszystkie geishe są takie smaczne, czasem to po prostu nazwa, żeby nałupać piniondzów. Nie wszędzie się przyjmują tak dobrze jak w Panamie... Ta akurat jest z Afryki, czyli właściwie z pierwotnego terytorium. Kiedyś wywieziono ją i posadzono w kilku innych miejscach, przyjęła się najlepiej w Panamie. To właśnie tam kawy osiągają najabsurdalniejsze ceny na aukcjach. Na cenę wpływa też fakt, że bariści startujący w konkursach często wygrywają na tej odmianie co winduje cenę w górę. Pewnie popularność kiedyś zmaleje i ceny spadną, póki co nie zanosi się ;)

Offline Elka Kobieta

  • Wiadomości: 1281
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: GW15
  • Młynek: Probat-100g (1973)
Odp: White Label - Ethiopia - Gesha
« Odpowiedź #52 dnia: 06 Październik 2017, 21:35:15 »
Pierwsza gesha jaką piłem. Ta kawa jest świetna. Naprawdę dobra rzecz. Właśnie wypiliśmy w pracy w trójkę. 24 g, 400 g wody, temperatura 94, zalana na 2 razy. Pachnąca kwiatami, wyraźnie wyczuwalne piękne nuty z naturalnej obróbki w postaci suszu owocowego, fig. Smakuje bardzo łagodnie, delikatnie, słodka, zrównoważona. Już rozumiem co mają na myśli ludzie piszący w opisie kawy słowo - elegancka. Obu koleżankom, choć nie zajmują się jakoś świadomie kawą smakowała. Mówiły o delikatności, zapachu kwiatów, słodyczy. Teraz tylko potrzebuje porady jak znaleźć podobną kawę tylko taniej :)

Raczej trudno będzie dostać dobrą Geshę "taniej". Jeśli mikrolot palony przez White Label kupiony został w firmie Trabocca, to cena surowca przed wypaleniem wynosiła 51 Euro/kg. Gesha Village miała też mikroloty "aukcyjne", wycenione przez prawo popytu i podaży znacznie drożej.  Prawo popytu i podaży nie jest "egalitarne", ale odzwierciedla jednak tzw. "obiektywną rzeczywistość": na towar X znalazł się nabywca, który zapłacił cenę Y. Na jednym z mikrolotów Gesha Village zostało zdobyte w tym roku Mistrzostwo Brewers Japonii. Jeśli produkt Gesha Village znalazł uznanie w tym kraju i udało się przeprowadzić zyskowną aukcję dobrze pozycjonującą Geshę z Gesha Village na tle Geshy panamskich, to Adam Overton i jego partnerka zaczną powoli odzyskiwać zainwestowane w Etiopii pieniądze. Drzewka reintrodukowano z Panamy, konsultantem był Willem Boot, na pierwszy plon czekano 5 lat i wszystko to pewnie musiało sporo kosztować. Adam Overton i Willem Boot, poszukiwacze geshowego "złotego Graala" spełnili swój sen i swój biznesowy plan. Świetnie się stało, gdyż zawsze warto podążać za marzeniem. Jest wspaniale, jeśli udaje się połączyć romantyzm z biznesem.

W przyszłym roku ceny Geshy z Gesha Village będą jeszcze wyższe, gdyż mocną pozycję wśród nabywców aukcyjnych mają Chiny..tyle, że obywatelom tego kraju "ktoś musi powiedzieć, że coś jest dobre" :-)

Wracając do Geshy z Gesha Village, biorąc pod uwagę ubytek wagowy na poziomie 20% (w rzeczywistości nie jest aż tak duży dla "jasnych paleń", ale palarnie muszą odłożyć jakieś próbki do wewnętrznych testów), to kawa bez jakiejkolwiek marży producenta a na dodatek niekonfekcjonowana, kosztuje już 62 Euro. Po kursie Euro równym 4,30 PLN daje to 266,6 PLN/kg. Nie mamy tutaj uwzględnionego ani transportu do palarni, ani kosztu torebek czy konfekcjonowania, nie mówiąc już o tak ważnym czynniku jakim jest praca wykwalifikowanego roastera.  Kawa kosztowała w sprzedaży
w Polsce około 430 zł za kilogram. Gdyby tę kawę palił polski roaster, to prawie 1/4 ceny zjadłby Vat. Łatwo wyliczyć, że przy takim "układzie kosztowo-cenowym, marża palarni stanowiłaby trochę więcej, niż 10% ceny finalnego produktu. Dla mnie osobiście taki układ jest nie do przyjęcia.
Romantyzm romantyzmem, ale "dla romantyzmu" można wypalić Geshę jeden czy dwa razy. Potem w grę wchodzi już twarda ekonomia i zaczynamy liczyć. Jeśli zatrudniamy w łazience kafelkarza, to 1 m2 jego pracy, kosztuje tyle, ile wynosi cena płytek..

Ile kosztuje na świecie dobra, "wypalona" Gesha? Proszę sobie spojrzeć:

http://www.coffeereview.com/gesha-coffees-2017-still-pricey-still-amazing/


Offline Drinker

    • coffeedrinkers.pl
  • Użytkownik komercyjny
  • Wiadomości: 376
    • coffeedrinkers.pl
  • Ekspres: V60, Clever, Chemex, Aeropress, Brewista smart, moka, Gabi, Severin
  • Młynek: Severin 3873, c40
Odp: White Label - Ethiopia - Gesha
« Odpowiedź #53 dnia: 06 Październik 2017, 23:08:55 »
Pierwsza gesha jaką piłem. Ta kawa jest świetna. Naprawdę dobra rzecz. Właśnie wypiliśmy w pracy w trójkę. 24 g, 400 g wody, temperatura 94, zalana na 2 razy. Pachnąca kwiatami, wyraźnie wyczuwalne piękne nuty z naturalnej obróbki w postaci suszu owocowego, fig. Smakuje bardzo łagodnie, delikatnie, słodka, zrównoważona. Już rozumiem co mają na myśli ludzie piszący w opisie kawy słowo - elegancka. Obu koleżankom, choć nie zajmują się jakoś świadomie kawą smakowała. Mówiły o delikatności, zapachu kwiatów, słodyczy. Teraz tylko potrzebuje porady jak znaleźć podobną kawę tylko taniej :)
Możesz zacząć poszukiwania tańszej alternatywy dla tej Geshy od Mormory z Doubleshota, o której pisał @ziarenko w innym temacie :)

Jeśli chodzi zaś o cenę, to z mojego liczenia wynika, iż surowiec na paczkę Geshy wypalonej przez Holendrów, licząc już z ubytkiem wagowym kosztuje 40zł netto, zaś cena w detalu tejże kawy w Holandii to 60,8zł więc zysk palarni w Holandii to 50%, nie wiem jakie są koszty pakowania i transportu, ale chyba nie jest to aż 40%.
Jeśli rozmawiamy o cenie w Polsce, to netto kawa kosztowała 52zł, bo jako odbiorca hurtowy taką dostałem cenę za tę kawę w Holandii, więc zysk palarni na tej kawie to 30% minus koszty pakowania i transportu, więc chyba też nie jest tak źle.

Jeśli polski roaster chciałby wypalić tę kawę i zarobić tyle samo ile holenderski, to paczkę tej Geshy sprzedawałby w detalu po 74,80zł.


Właściciel sklepu www.coffeedrinkers.pl

Offline Elka Kobieta

  • Wiadomości: 1281
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: GW15
  • Młynek: Probat-100g (1973)
Odp: White Label - Ethiopia - Gesha
« Odpowiedź #54 dnia: 07 Październik 2017, 08:48:18 »
Nie bardzo chciałabym rozmawiać o pieniądzach a nie o sensoryce. Moją intencją było wskazanie, że trudno byłoby ciekawą Geshę zdobyć taniej. Pewnie niewiele osób zdaje sobie sprawę, że po żeby dobrze wypalić Geshę trzeba jednak "znać się na swoim fachu" i przeprowadzić jakieś studia wstępne nad "materiałem", czyli kilka rozpoznawczych paleń na samplerze. To oznacza także zużycie materiału a przede wszystkim dodatkowe godziny (czasem dni) pracy roastera.Moje palenie Cerro Azul poprzedzone zostało mniej więcej 30-ma pilotażowymi paleniami na samplerze dokonanymi na innej Geshy (Esmeralda Mario), którą ktoś dostał od Rachel Peterson. Wydawało się, że mam doświadczenie i znajomość surowca. Ile spędziłam przy tym dni, nie policzę a testy świeżo wypalonej kawy w dużych ilościach (nie licząc ziarenek rozgryzanych w piecyku w trakcie palenia) są sporym obciążeniem dla organizmu. Ponieważ dużo testuję, muszę raz na miesiąc czy dwa wyjechać i zrobić sobie przerwę od kawy. Po takim tygodniu całkowitej kawowej abstynencji mogę wrócić do pracy i zabrać się z chęcią za nowe zadania. Dla mnie "koszt uzyskania" dobrego palenia może być wysoki. W cytowanym przeze mnie artykule z Coffee Revue padły słowa, że Geshe należy kupować w palarni "wyspecjalizowanej w Geshach".

Padły w tym wątku słowa, że Vat w Holandii wynosi 0.  Nie wiem, czy ktokolwiek na świecie pali Geshę za 30% zysku. Nie wydaje mi się, żeby palarnie chciały (i musiały) to robić. Rynek kawy jest zmienny i czasami cały "idzie w górę" o 30% w ciągu kilku dni. Geshe nie są przedmiotem  masowego obrotu (i spekulacji), ale nie trudno zauważyć że ciągle drożeją na aukcjach a roaster powinien być  w stanie odkupić je w kolejnym roku za zwrot kosztu surowca plus "zysk". Za "zysk" roster musi też żyć i utrzymać palarnię. Problem Geshy, gdy klient patrzy na cenę polega przede wszystkim na tym, że palarnia może nie sprzedać całego wsadu do pieca. Potencjalny klient postrzega towar jako "drogi". Dla mnie może on być "biznesowo trudny".  Osobiście paliłam Geshę  z 25% marżą i udało mi się moje palenia sprzedać. Odjąwszy podatek liniowy firmy jako całości, koszty pracownicze, prąd i gaz otrzymamy pewnie "zysk" na poziomie 2-3%. Mój zakup kawy surowej wynosił 24 kg. W momencie, kiedy pierwsze moje Geshe wyszły w świat, napłynęła do mnie fala ciepłych słów, które sowicie wynagrodziły mój wysiłek. Bałam się jednak, czy sprzedam wszystkie paczki, gdyż mój skromny zysk mógł zmieścić się w tych kilku paczkach, jakie zostałyby na półkach. Mogłabym, oczywiście, te kawy zamrozić i cieszyć się "moim zyskiem" w postaci cennych ziarenek przez długie lata..Wtedy nie zapłaciłabym "podatku liniowego" a mogła nawet "zaksięgować stratę"..

Wydaje się więc, że jedynym pomysłem na "nieco tańszą Geshę" jest..założenie swojej własnej palarni. Można kupić set aukcyjnych próbek i cieszyć się nimi bez końca, paląc po 100 g jednorazowo. Potem (jeśli mamy szczęście)  ktoś napisze w książce, żeudział w testach próbek z The Best of Panama w naszej palarni był doświadczeniem, którego "nie zapomni do końca życia" :redface:. Tak napisała autorka pewnej świetnej książki  (str. 160).

Dodam, że "komercyjnie" paliłam Geshę z Kolumbii a plantator nie ogłosił aukcji, pomimo faktu, że przez 10 lat dzierżawił kawałek ziemi w sąsiedztwie Hacienda La Esmeralda, jedynie po to żeby nauczyć się uprawy i obróbki Geshy. Korespondowałam natomiast z Rachel Peterson i dowiedziałam się, że Esmaralda "nie widzi potrzeby" zwiększenia areału uprawy Geshy, pomimo faktu, że teoretycznie "mają potencjał"..

« Ostatnia zmiana: 07 Październik 2017, 09:18:31 wysłana przez Elka »

Offline MichalCz Mężczyzna

  • Użytkownik komercyjny
  • Wiadomości: 136
    • www.kawomaniak.pl
Odp: White Label - Ethiopia - Gesha
« Odpowiedź #55 dnia: 07 Październik 2017, 10:37:39 »
Opakowania.. hm jednych zachwyciło prostotą innych lekko rozczarowało. Po otwarciu wow super aromat najlepsze stwierdzenie to " świeżo upieczona bułka słodka z rabarbarem i dużą ilością lukru" coś w tym jest :). Po zmieleniu bardzo ładny aromat lecz spodziewałem się większej ilości owoców. Za nami kilka dripów, różnie zmielonych, różnie zaparzonych i ..... pozostaje niedosyt. Otwierając tę paczkę myślałem, że będzie to coś wyjątkowego coś po czy powiem wow i będę chciał do tego wracać o każdej porze dnia i nocy lecz jest inaczej. Napar niezbyt mocny ale to jakby nie jest wielka wada dla mnie na początku słodki w miarę stygnięcia pojawiły się lekkie cytrusy. Oczywiście nie można powiedzieć, że jest niesmaczna itd ale spodziewałem się czegoś więcej za te pieniądze. Moim skromnym zdaniem ta kawa jest zdecydowanie za droga w stosunku do tego co pozostawia w filiżance. Super, że mogłem się jej napić ale wracał i wielce tęsknił za nią nie będę.
www.kawomaniak.pl Kawa i akcesoria

Offline Drinker

    • coffeedrinkers.pl
  • Użytkownik komercyjny
  • Wiadomości: 376
    • coffeedrinkers.pl
  • Ekspres: V60, Clever, Chemex, Aeropress, Brewista smart, moka, Gabi, Severin
  • Młynek: Severin 3873, c40
Odp: White Label - Ethiopia - Gesha
« Odpowiedź #56 dnia: 07 Październik 2017, 10:56:47 »
Padły w tym wątku słowa, że Vat w Holandii wynosi 0
Nie 0% lecz 6% wynosi vat na kawę w Holandii, 0% wynosi vat na kawę w Wielkiej Brytanii i tak napisałem wcześniej.
Właściciel sklepu www.coffeedrinkers.pl

Offline Miklas Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 3244
    • Instagram
  • Ekspres: Astoria CKE + sitka IMS, AeroPress, FrenchPress, Hario V60-02, V60-01, Kawiarka Bialetti 3tz
  • Młynek: Macap M4D, Kinu M47
Odp: White Label - Ethiopia - Gesha
« Odpowiedź #57 dnia: 07 Październik 2017, 11:20:07 »
Opakowania.. hm jednych zachwyciło prostotą innych lekko rozczarowało. Po otwarciu wow super aromat najlepsze stwierdzenie to " świeżo upieczona bułka słodka z rabarbarem i dużą ilością lukru" coś w tym jest :). Po zmieleniu bardzo ładny aromat lecz spodziewałem się większej ilości owoców. Za nami kilka dripów, różnie zmielonych, różnie zaparzonych i ..... pozostaje niedosyt. Otwierając tę paczkę myślałem, że będzie to coś wyjątkowego coś po czy powiem wow i będę chciał do tego wracać o każdej porze dnia i nocy lecz jest inaczej. Napar niezbyt mocny ale to jakby nie jest wielka wada dla mnie na początku słodki w miarę stygnięcia pojawiły się lekkie cytrusy. Oczywiście nie można powiedzieć, że jest niesmaczna itd ale spodziewałem się czegoś więcej za te pieniądze. Moim skromnym zdaniem ta kawa jest zdecydowanie za droga w stosunku do tego co pozostawia w filiżance. Super, że mogłem się jej napić ale wracał i wielce tęsknił za nią nie będę.
Michał, miałem podobne doświadczenia z Geishą od Eli. Teraz weź jakąś kawę, może masz w domu, która naprawdę Ci smakuje i mając w pamięci tą Geishę porównaj. Może masz możliwość zrobić bezpośrednie porównanie, ja niestety na to nie wpadłem wcześniej i wróciłem do ulubionej kawy po wypiciu całej Geishy. Ja osobiście zdziwiłem się jak ta moja ulubiona kawa odbiega od tej Geishy. Może ten balans smaków i aromatów nie jest spektakularny, ale później brakuje go w innych kawach. :-)

Marek.

https://www.instagram.com/mm_coffee_corner/ mój kawowy kanał na Instagramie. :-)

Offline korea83 Mężczyzna

  • Wiadomości: 1032
  • Ekspres: Lelit Bianca PL162T
  • Młynek: etzMAX Light T, Timemore Sculptor 078, Kinu M47, Comandante C40 MK4
Odp: White Label - Ethiopia - Gesha
« Odpowiedź #58 dnia: 07 Październik 2017, 12:11:07 »
Może i tak gesha na kolana nie rzuca, ale nie można jej odmówić uroku. Z każdym jednym łykiem czuć klasę. Jest gładko, czysto, finezyjnie.

Dla porównania zaparzyłem sobie teraz Ethiopia Hunda Oli od Populus i od razu czuć, że to zupełnie inna liga. Niby wszystko jest ok, ale jednak ma się wrażenie, że całość jest taka jakby przybrudzona.

Gesha nie porywa eksplozją smaków, ale jako całokształt prezentuje się świetnie  :ok:

Offline Mader Mężczyzna

  • Wiadomości: 683
  • Ekspres: Aeropress, Drip V60-02, Kalita, Clever Drip, Gabi Master A
  • Młynek: Comandante C40 MK3 Iron Heart
Odp: White Label - Ethiopia - Gesha
« Odpowiedź #59 dnia: 07 Październik 2017, 12:18:13 »
Może i tak gesha na kolana nie rzuca, ale nie można jej odmówić uroku. Z każdym jednym łykiem czuć klasę. Jest gładko, czysto, finezyjnie.

Dla porównania zaparzyłem sobie teraz Ethiopia Hunda Oli od Populus i od razu czuć, że to zupełnie inna liga. Niby wszystko jest ok, ale jednak ma się wrażenie, że całość jest taka jakby przybrudzona.

Gesha nie porywa eksplozją smaków, ale jako całokształt prezentuje się świetnie  :ok:
Porównujesz kawy z obróbki naturalnej do kawy z obróbki mytej. Czy to ma sens?

 


Pokaż nieprzeczytane posty: Nowe / Wszystkie / Odpowiedzi