Mastro Antonio

[Rusek]

to wyszedł pomarańczowo-grejfrutowy kwasek.

Jaki ten świat czarny, gdy się po prostu lubi Kimbo . Adrianie, który to raz usiłujesz dowieść nam wyższości Kimbo nad Etiopią?

Andrzeju,
nie wszystko czarne co z Etiopii przyszło... Ebolę i malarię też trafisz... Nigdzie nie dokonałem porównania tych ziaren z innymi, a jedynie wyraziłem swoje subiektywne zdanie. Nikogo również nie namawiam i nie przekonuję do miłości do włoskich mieszanek. A już na pewno nie przywołuję z nazwy i po imieniu żadnej palarni.
@donkiszot  Czego chcieć więcej? Zdroworozsądkowego podejścia do organoleptycznej oceny produktów pochodzenia naturalnego. Tym razem będę brutalny - śmieszy mnie takie jednoznaczne opowiadanie się o wyższości X nad Y. Gdyby tak było, cały mainstreamowy kanał leciałby na blado wyprażonych suszonych w słońcu Afryki Heilroomach. A tak nie jest! Świat jest bardziej złożony niż maleńkie grono "jedynie słusznych" ekspertów.
Ela potrafi palić i dobierać genialne ziarenka, ale czy muszą smakować całemu szanownemu gronu Forumowiczów? Pewnie 80% osób nawet nie ma pojęcia jak ogromną wiedzę i umiejętności posiadają A i E, ale czy to znaczy, że wszyscy nagle pokochamy taki styl i każdy lot?
Polecam większy dystans do rzeczywistości.

[donkiszot]

Zaraz zaraz, spokojnie, kto tu mówi o jednoznacznej wyższości czy innym zamykaniu się w Etiopii? Ja tylko napisałem, że to co Ty nazywasz ble, dla mnie jest super, a tego co dla mnie jest ble nie neguję, po prostu nie kupuję.

[Rusek]

Zaraz zaraz, spokojnie, kto tu mówi o jednoznacznej wyższości czy innym zamykaniu się w Etiopii? Ja tylko napisałem, że to co Ty nazywasz ble, dla mnie jest super, a tego co dla mnie jest ble nie neguję, po prostu nie kupuję.

Do Etiopii odniósł się Antonio. A Twoją wypowiedź zrozumiałem jednoznacznie - "czego chcieć więcej..." = najlepsze.
Jestem typem niedowiarka i nawet jak coś mi nie podejdzie za pierwszym razem, to próbuję drugi i trzeci... Problem w tym, że nie wszystkie mieszanki palone downstreamowo są powtarzalne w ponad 50%.

[Elka]

Jestem typem niedowiarka i nawet jak coś mi nie podejdzie za pierwszym razem, to próbuję drugi i trzeci... Problem w tym, że nie wszystkie mieszanki palone downstreamowo są powtarzalne w ponad 50%.

Proszę o wyjaśnienie:

1) Co to jest mieszanka palona "downstreamowo"?
2 )Co to jest "palenie downstreamowe"? czy to jest jakaś specjalna technika palenia?
2) Jaki jest związek Etiopii Arichy palonej przeze mnie z "mieszanką paloną downstreamowo" czy też z "downstreamowym procesem palenia"?
3) Co dokładnie oznacza zdanie: "Problem w tym, że nie wszystkie mieszanki palone downstreamowo są powtarzalne w ponad 50%."

[Rusek]

Jestem typem niedowiarka i nawet jak coś mi nie podejdzie za pierwszym razem, to próbuję drugi i trzeci... Problem w tym, że nie wszystkie mieszanki palone downstreamowo są powtarzalne w ponad 50%.

Proszę o wyjaśnienie:

1) Co to jest mieszanka palona "downstreamowo"?
2 )Co to jest "palenie downstreamowe"? czy to jest jakaś specjalna technika palenia?
2) Jaki jest związek Etiopii Arichy palonej przeze mnie z "mieszanką paloną downstreamowo" czy też z "downstreamowym procesem palenia"?
3) Co dokładnie oznacza zdanie: "Problem w tym, że nie wszystkie mieszanki palone downstreamowo są powtarzalne w ponad 50%."

1) Co to jest mieszanka palona "downstreamowo"? -> Mieszanki złożone z ziaren selekcjonowanych, wysoko jakościowych, palonych jasno głównie do alternatywnych metod parzenia. Versus "mainstreamowo" = palenie ciemne, słabej jakości ziaren, z przeznaczeniem na rynek klienta masowego.
2 )Co to jest "palenie downstreamowe"? czy to jest jakaś specjalna technika palenia? To jest palenie głównie jasne i bardzo jasne, nie nadające się do parzenia espresso w nieprofesjonalnych urządzeniach.
2) Jaki jest związek Etiopii Arichy palonej przeze mnie z "mieszanką paloną downstreamowo" czy też z "downstreamowym procesem palenia"? Single vs blend? Proces palenia downstreamowy -> przeznaczenie speciallity, jasne palenie.
3) Co dokładnie oznacza zdanie: "Problem w tym, że nie wszystkie mieszanki palone downstreamowo są powtarzalne w ponad 50%." Wystarczy popatrzeć na ziarna pochodzące z Waszej stajni - co lot to inne, choć nazwa ta sama. Potem tworzycie wariacje do wariacji, zmieniacie je nieco... I nie ma w tym nic dziwnego, złego... Eksperymentujecie ... Szukacie... Doskonalicie... Sęk w tym, że większość klientów jest jak ślepa koń i przyzwyczaja się do czegoś... Kawa palona na rynek masowy w większości przypadków jest powtarzalna, bo ludzie chcą ją taką samą dziś, jutro i za rok... Wy palicie jak fantazja pozwoli. I za to kochają Mastro Antonio Synestezję też

[Elka]

3) Co dokładnie oznacza zdanie: "Problem w tym, że nie wszystkie mieszanki palone downstreamowo są powtarzalne w ponad 50%." Wystarczy popatrzeć na ziarna pochodzące z Waszej stajni - co lot to inne, choć nazwa ta sama. Potem tworzycie wariacje do wariacji, zmieniacie je nieco... I nie ma w tym nic dziwnego, złego... Eksperymentujecie ... Szukacie... Doskonalicie... Sęk w tym, że większość klientów jest jak ślepa koń i przyzwyczaja się do czegoś... Kawa palona na rynek masowy w większości przypadków jest powtarzalna, bo ludzie chcą ją taką samą dziś, jutro i za rok... Wy palicie jak fantazja pozwoli. I za to kochają Mastro Antonio Synestezję też

Rusku, dziękuję za ciepłe słowa pod naszym adresem. Tak czy tak wciąż nie rozumiem, o czym mówisz w kwestii Arichy. Kawa jest po raz pierwszy obecna w naszej ofercie.

Ja nie palę wg. fantazji, tylko raczej idę "ścisłymi torami": mam dokładne śledzenie torów temperatur w piecu a nawet krzywych wzrostów tych temperatur.
Jeśli kawa jest z danej plantacji, regionu, odmainy, stacji mycia, trudno żeby nazywała się inaczej: z okazji kolejnego zbioru.

[Elka]

Pozdrawiam znad filiżanki espresso Maurizio Secret Blend: genialna kawa z Salwadoru: 25% natural, 75% myta. Idealny balans i słodycz..i dużo, dużo czekolady 

[Antonio]

Ja zaś pozdrawiam znad filiżanek espresso z mieszanki Espresso-Espresso . Kolejne jej wydanie jest również udane. Składa się z kilku ziaren: Brazylii, dwóch Salwadorów, Kolumbii, Meksyku, Hondurasu. Czekolada, intrygująca, pyszna i słodka... To moim zdaniem, świetna propozycja dla Ciebie, @Rusek. Solidne, gęste, mocne, ciemno orzechowe espresso. Wspomniałem o Kimbo, jako symbolu popularnej Italii i ciemniejszego palenia. Moje palenia nie idą aż tak daleko, jak to czynią często Włosi, ale wciąż chyba mocno trzymają się norm Espresso Italiano.

[Miklas]

No to mnie namówiliście. Paczka od Was jeszcze nie dotarła ale jakieś inne fajne ziarenka znajdę jeszcze w kuchni

Marek.

[Rusek]

@Elka - Aricha stała się akurat zarzewiem tej mini dyskusji, gdyż ośmieliłem się wypowiedzieć o niej mniej pochlebnie, niż inni. Co do innych produktów, to sama wiesz jak wiele się zmieniło na przestrzeni kilku lat w Waszej palarni i jak bardzo urosła poprzeczka jakościowa. A większość "mainstreamowych" palarni zwyczajnie przyzwyczaja klienta do czegoś i potem tłucze to masowo latami. To nie jest złe, nie ganię. Ale jak ktoś nie szuka, to się nie rozwinie. Z kolei kto zabroni Klientowi twierdzić, że jemu smakuje to czy owo i nie zamierza nic zmieniać? Zasady są święte, normy sztywne, ale gusta rozbieżne. Wiem jak to jest w nieco obocznej branży - winiarstwie. Stawiasz w karafce rocznikowe wino, wyselekcjonowane, pieszczone, wręcz doskonałe a ktoś wychyla kieliszek i mówi: może być. W gębę by takiemu walnąć, ale nie... To jest spostrzeżenie na wagę złota! Jeden powie, że Klient się nie zna i guzik wie, ale mądry podziękuje za opinię i poprosi o jej uzasadnienie. Ot tak tylko... I przechodząc już do sedna - ja potrafiłem raczej obrazowo pokazać, czemu mnie nie powaliła Aricha.

[Rusek]

świetna propozycja dla Ciebie, @Rusek. S

Będzie zamówienie

[donkiszot]

gdyż ośmieliłem się wypowiedzieć o niej mniej pochlebnie

jeśli o mnie chodzi, to zupełnie nie dlatego wciąż się odzywam na Twe słowa. Nie dlatego że, ale dlatego jak to robisz.

Skoro już o winiarstwie: nie lubię win czerwonych, dlatego ich nie kupuję, jeśli kupię kolejne na próbę aby sprawdzić czy nadal mi nie smakują, to jest różnica czy napiszę: nadal czerwone wina nie są w moim guście, czy: nie powala to wino. Jakoś poszło, ale na zimno z kostkami lodu to wyszedł cierpki kompot z wczorajszego obiadu.

[Antonio]

Wczoraj Ela wypaliła pół tuzina świątecznych kaw. Są to ciekawe odmiany, obróbki, mikroloty. W sklepie znajdziecie teraz: dwie Etiopie (natural i fully washed), trzy Kenie (2 x AA, 1 x Pb+), trzy Hondurasy (2 x natural, 1 x washed, 1 x mikrolot), cztery Salwadory (2 x  El Divisadero, 2 x  Chalatenango; 3 x super mikrolot; 1 x natural, 2 x fully washed; Caturra, Pacamara i Pacas), dwie Kostaryki (1 x wybitny mikrolot Black Honey, 1 x fully washed), trzy Brazylie (różne palenia). Zapraszamy .

Przy okazji, taki oto ciekawy katalog znalazłem kiedyś, a dziś znowu do niego zajrzałem, szukając informacji o odmianie Pacas. Katalog odmian kawy Środkowej Ameryki, darmowy, dostępny do druku w PDF i w formie interaktywnej tutaj:

https://varieties.worldcoffeeresearch.org/varieties/pacas

Pacas jest rodem z Salwadoru, podobnie jak sławny potomek tej odmiany -- Pacamara. Ciekawa jest też historia odmiany Caturra, z którą spotkać się można w jednej z kaw El Divisadero Mauricio Salaverria. Caturra jest, podobnie jak Pacas, naturalną mutacją odmiany Bourbon, podobnie jak Pacas jest karłowatą formą. Sporo pracy nad wyodrębnieniem i ustabilizowaniem tej odmiany poświęcili Brazylijczycy, a tymczasem nie ma jej w Brazylii . Obie odmiany są niestety wrażliwe na wszystkie dolegliwości...

https://varieties.worldcoffeeresearch.org/varieties/caturra

[Elka]

Ja może napiszę krótko, w jakich metodach sprawdzą się moje kawy:

1)Etiopia Aricha: przelewy, owocowe espresso, w przelewach głównie czerwone owoce suszone, spora słodycz, w espresso także "świeże owoce czerwone w kolorze, może pojawić się "nutka cytrusów", która nie będzie dominująca,
2)Brazylia Aparecida: przelewy (sporo świeżych owoców czerwonych, głównie żurawina),
3)Brazylia La Nossa Senhora de Fatima:

a) 1.12-przelewy (czekolada, toffi, ale jest przyjemna, gładka "jedwabista" kwaskowatość,
b) 24.11-jasne espresso
c)3.12-espresso o aromatach czekolady i toffi oraz słodu (aromat świeżo upieczonego chleba) oraz o dużej miękkości i "słodyczy". Jeśli kwaskowatość to bardzo łagodna, nie-inwazyjna i nie-cytrynowa,

4) Salvador Pena Redonda Pacamara-przelewy (espresso nie próbowałam). Aromaty kwiatów, świeżych owoców, lekka tekstura i słodycz. W przemiale nuta cytrusów i kwiatów będzie wyraźna. W naparze: już nie. Będzie sporo owocowej słodyczy.
5) Etiopia Gelena Abaya: przelewy (espresso nie próbowałam): intensywna, fantastyczna myta Etiopia: kwiaty, miód, korzenne przyprawy,
6) Salvador El Divisadero Caturra: espresso/przelewy, ale o niższej kwaskowatości, będzie trochę czekolady w posmaku, w espresso całkiem sporo. Kawa raczej nie sprawdzi się w "automatach" i w mniej doświadczonych rękach. W espresso przyjemne i gęste, o dość konkretnej teksturze. Nie spodziewajmy się jednak, że crema "utrzyma" łyżeczkę cukru. Myślę, że kawa dobrze sprawdzi się w kawiarce.

7)Salvador El Divisadero Maurizio Secret Blend: "espresso grudnia" Synestezji. Pięknie pachnie, łagodna i nieinwazyjna kwaskowatość, duża słodycz. Konkretna tekstura, typowa dla kaw z Salvadoru. Po odgazowaniu na espresso powinien wyjść "tygrysek". Do automatów jednak nie polecam.

Kenia Kini: ziarna AA z rejonu Embu. Typowa kwaskowata i słodka, bardzo owocowa Kenia. W przelewach będzie rzeźko lekko i słodko.
9) Kenia Slopes of 8: "kumulacja owoców" ciemno-jagodowych: czarne porzeczki, czarne jagody i jeżyny. Do przelewów
10) Kenia Muthigini: do przelewów: dziś nie próbowałam, opiszę jutro. W tej Kenii dominują "owoce czerwone", głównie porzeczki,
11) Kostaryka Finca Licho: czekoladowy przelew ale jest też i kwaskowatość, "owinięta w jedwab",
12) Kostaryka Las Lajas Black Honey: cudowna, owocowa kawa o zniewalającej słodyczy: do przelewów
13) Juicy: połączenie Las Lajas i Arichy. Juicy 1: 50%:50%., Juicy 2: Aricha 75%, Las Lajas 25%

[Elka]

Pozostaje jeszcze kwestia blendów do espresso:

1) Red z 3.12: Brazylia La Nossa Senhora de Fatima + Honduras Comsa natural 2016: klasycznie, spokojnie, z dobrą teksturą, bez zbytniej kwaskowatości, z ładną cremą, kandyzowane wiśnie w czekoladzie, ale zdecydowanie bardziej w stronę czekolady niż wiśni

2) Blend Urodzinowy: sporo czekolady, duża intensywność, body i crema, jest też kwaskowatość, ale "owinięta w czekoladę" i "gładkość"

3) Buongiorno: bardzo dobry blend o dużym balansie i słodyczy. Nasza wspólna "robota" z Antonio 

"Więcej grzechów nie pamiętam"  . Pozdrawiam przedświątecznie