Jako że już jakiś czas od zakupu minął - postanowiłem opisać swoje wrażania związane z Nivoną 877:
Generalnie z maszyny jestem zadowolony, przy moich ustawieniach (najdrobniejsze mielenie + maksymalna moc naparu) kawy wychodzą smaczne i powtarzalne
Maszyna jest prosta w obsłudze i utrzymaniu (przynajmniej na chwilę obecną tak się wydaje - szczegóły za chwilę).
1. Jako że kilka osób na priva pytało mnie o różne rzeczy, oto kilka - niekoniecznie oczywistych - informacji:-podczas robienia kawy mlecznej, w momencie pienienia mleka - wciśnięcie przycisku przerwania (przycisku na gałce - tego samego którym rozpoczynamy procek przygotowania kawy), anuluje tylko fazę spieniania, dalszy etap (mielenie i wyciskanie naparu) przebiegnie normalnie. Realnie parę razy już ta opcja się przydała kiedy nalałem ciutkę zbyt mało mleka
-ekspres oczywiście posiada funkcję "gorące mleko" (czy też "ciepłe mleko" jak to jest na wyświetlaczu) - temperatura powinna spokojnie wystarczyć do gorącej czekolady czy kakao, niemniej w przeciwieństwie do kawy - w przypadku mleka nie widzę kontroli temperatury
-gorąca woda z ekspresu ma tyle stopni że spokojnie starcza na zaparzenie herbaty - choć podobnie jak w przypadku mleka nie widzę kontroli tej temperatury
2. Teraz, co mi się w urządzeniu podoba:-prosta obsługa - gałka i przycisk to 90% operacji, chyba że parzymy np. dwie kawy na raz albo za każdym razem zmieniamy jakieś ustawienia - wtedy dochodzi "strzałeczka" ;]
-dobra kawa - w porównaniu ze starą kolbą jest to czego chciałem - dobry smak i powtarzalność, chociaż wczoraj pierwszy raz w życiu zamówiłem sobie w "SO! Caffe" Latte i wiem że różnica jest - mimo to moja kawa też smakuje mi bardzo dobrze (i kosztuje 2 zł a nie 15 zl
)
-łatwość czyszczenia - za każdym uruchomieniem ekspres się kilka sekund płucze, spieniacz i rurkę czyści parą dzięki czemu nie musimy co kilka dni "odśmierdzać" rurki (chociaż i tak w najbliższym czasie planuję zakup oczyszczacza do mleka bo nie mam wątpliwości że zawsze coś tam zostanie). Jednostkę zaparzającą można wyjąć w kilka sekund i nie ma z tym trudności, wyczyszczenie (umycie pod bieżącą wodą) zajęło mi 1 minutę. Dodatkowy atut (choć za te pieniądze to raczej standard) to fakt że mleko leci z własnych dysz, i ciepła woda z własnych - w tanich ekspresach wszystko lecie przez spieniacz... zaparz sobie potem tym herbatę
-wygląd - do tego co prawda nie przywiązuję zbytniej wagi, ale trzeba przyznać że ekspres jest całkiem ładny (IMHO znacznie ładniejszy niż np. Jura F60 - choć to oczywiście kwestia gustu)
3. A teraz trochę czepialstwa z mojej strony:-mała pojemność na kawę zmieloną - chyba największa realna wada, o ile w przypadku używania kawy ziarnistej ekspres odmierza około 11g (w przypadku maksymalnej mocy aromatu) o tyle w przypadku mielonej możemy (zgodnie z instrukcją) wsypać 1 miarę - patrząc na utworzony "bobek" odpowiada to może 5g kawy... bardzo dziwne podejście - możliwe że można "olać" instrukcję i wsypać więcej... ale nie będę ryzykować w urządzeniu za takie pieniądze.
-głośność - na stronie Nivony mamy super tekst reklamowy: "Dodatkowo wyciszony, wysokiej jakości młynek stożkowy"... hmmm to ja się boję ile dB musi wytwarzać seria 6xx bez tego "dodatkowego" wyciszenia
- generalnie nie jest może tragicznie ale podczas mielenia swoje decybele to wytwarza.
-instrukcja - irytuje mnie fakt że nie ma wzmianki co mniej więcej ile przeprowadzać operacje konserwujące. Płukanie spieniacza, co użycie, odkamienianie co kilka miesięcy jak ekspres sobie zażyczy, ale stwierdzenia w stylu "Należy od czasu do czasu płukać dozownik." są niezwykle "konkretne"
a wystarczyło napisać "Co najmniej raz na tydzień/miesiąc/rok należy płukać dozownik". Do tego dochodzą błędy w oznaczeniach w polskiej wersji instrukcji (na szczęście w angielskiej wszystko zdaje się być OK więc idzie sobie poradzić bez problemu).
-pojemność pojemnika na skropliny - z tego co widzę to jest bolączka większości urządzeń - mimo to trochę to irytuje kiedy co średnio 6-10 kaw (w zależności czy robimy je na raz czy np. 2 kawy dziennie) trzeba dolewać wody i "opróżniać śmieci" - ale jeszcze raz powiem - wszystkie urządzenia automatyczne które do tej pory widziałem mają podobnie niestety
-kształt podstawki na skropliny - szczerze czasami chciałbym aby to co robi za przednią ściankę było zdejmowalne, żeby móc lepiej wyczyścić, nie jest to może super upierdliwe, ale wielkość i kształt pojemnika sprawia że w małym zlewie ciężkawo to czasami umyć
-chlapanie - zwłaszcza podczas lania mleka i gorącej wody, nawet kiedy obniżę "głowicę" na minimalną wysokość to trochę przednia ścianka ekspresu zostanie ochlapana - mówimy o kilku - kilkunastu kroplach ale...
-cena filtrów "Claris" - 40 zł/sztuka - na 2 miesiące... trochę mi to przypomina producentów drukarek i ich podejście do sprzedaży tuszy
ja już - zgodnie z sugestiami - zaopatrzyłem się w dzbanek Dafi i filtry do bardzo twardej wody - wyjdzie na to samo tylko sporo taniej
Jak widać praktycznie wszystko to pierdółki - teraz muszę tylko dbać o sprzęt i mieć nadzieję że swoje wytrzyma.
Mam nadzieję że powyższy opis, komuś coś pomoże
Pozdrawiam.