Jako że to mój pierwszy post na tym forum - witam wszystkich serdecznie
Z góry sorry za długi wywód - ale mam nadzieję że dzięki temu uda się lepiej przekazać niezbędne informacje.
Na początek - chciałbym zaznaczyć że przeczytałem już trochę tematów tego typu na forum, ale jako że nie wszystkie informacje podchodzą pod mój przypadek - postanowiłem dopytać o kilka rzeczy przed podjęciem decyzji...
Obecnie posiadam najtańszego kolbowca -
Elektrolux EEA 111, zasilanego
Lavazzą Qualita Oro (lub czymś podobnym np. Dallmayr) - mieloną za pomocą niezniszczalnego, 40 letniego, radzieckiego
młynka ostrzowego. Pijam praktycznie zawsze coś w stylu:
-20-50% mleko
-50% kawaGeneralnie kawa z takiego zestawu czasami uda się bardziej, czasami mniej (zwykle mniej
) - ostatnio poczęstowano mnie kawą z ekspresu Bosch (najpewniej
Tes51521Rw lub coś +- podobnego 300 zł - kawa ta sama - Lavazza Qualita Oro) i szczerze powiem była znakomita
z jednej strony goryczka bez żadnego posmaku kwasu, z drugiej ładnie spienione mleko nadające kontrastowy słodkawy smak - takie coś udaje mi się u siebie zrobić raz na ~ 10 prób - właśnie dlatego powiedziałem "Dość! Czas zakupić automat." Oczywiśćie druga kwestia to wygoda - mielenie, sypania i ubijanie kawy w kolbie jest średnio wygodne (o walającej się wszędzie kawie nie wspominając)
Pytanie pierwsze - czy jest jakaś prosta zależność który ekspress (jakiej marki) parzy najlepszą kawę? Pytam bo poza powyższym przykłądem pijam/piłem jeszcze kawę z:
-Siemens Eq5 - kawa w miarę dobra ale gorsza od tego co pokazał Bosh
-Saeco za ~ 2200 zł - niestety nie znam dokładnego modelu, ale kawa równie dobra co z wymienionego Bosh'a
-Saeco Idea Sporty - obecnie mam to w pracy i jest średnio - ładnie spienia mleko i kawa jest spokojnie do wypicia, ale moc nie taka - brakuje tej goryczki
i nie wiem
skad biorą się tak duże różnice...? Jak to jest że ja na swoim najprostrzym zestawie jestem w stanie osiągnąć bardzo podobny efekt co na droższych ekspresach, z drugiej strony ekspres za 4000 niekoniecznie różni się smakowo od tego za 2000 zł ?
Czy przed zakupem da się zwrócić na coś uwagę żeby nie być zawiedzionym (poza oczywiście piciem kawy z danej jednostki co w większości przypadków nie jest niestety możliwe
) ?
Drugie i kluczowe pytanie - co kupić za 3000-4000 zł patrząc na wymagania jak powyżej plus:
-spieniacz do mleka automatyczny - ustawiamy ilość mleka i sru, a nie że ręcznie musimy dozować (jak np. we wspomnianym EQ5)
-jak najlepszy smak kawy i możliwość eksperymentowania, zapisywania własnych ustawień itd.-ja najłatwiejsze czyszczenie i konserwacja - nie chodzi mi tu o posiadanie programów czyszczących bo to ma 90% urządzeń,
bardziej o możliwość ręcznego wyjęcia i wyczyszczania jednostki zapraszającej oraz mechanizmu spieniającego mleko-długowieczność - oczekuję że przy przerobie ~ 2 kaw dziennie - ekspres wytrzyma co najmniej 5 lat (zakładając lanie wody z Britty, oraz odkamienianie wg. zaleceń producenta).
Obecnie najbardziej podchodzi mi jakaś Nivona (seria 7xx lub 8xx), ale również kusi mnie ten Bosh (czy też Siemens - bo z tego co widzę to poza logiem te ekspresy chyba się niczym nie różnią
? ), DeLonghi i Saeco robią co prawda niezłą kawę, ale mam wątpliwości co do wytrzymałości, więc na razie je skreśliłem.
Zapewne zaraz ktoś poleci Jurę - z chęcią bym ja zakupił, ale przekracza "nieco" budżet - najtańsza Jura C55/C60 nie posiadają - z tego co widzę - automatycznego spieniacza mleka, tylko ręczny dozownik, nie mają też opcji zapisywania ustawień itd. zaś te posiadające kosztują już ~ 6000 zł i więcej, a to trochę za dużo... no chyba że się mylę? Nie ukrywam że "filtruję" głównie po wyglądzie...
Z góry sorry za długi wywód i dzięki za odpowiedzi i rady.
Pozdrawiam.
Dodałem aut.
fux