O proszę, a to ciekawostka. Tak mi powiedział człowiek z serwisu. No dobrze, w takim razie opiszę problem. Od jakiegoś czasu, mam wrażenie że nie mam odpowiedniego ciśnienia, że jakoś nie nagrzewa się odpowiednio woda w bojlerze. Odpowiednie ciśnienie jest zaraz po zgaszeniu się zielonej lampki, po czym ona długo się nie zapala i nie mogę zrobić następnego espresso. Na początku miałem na to sprytne rozwiązanie, po pierwszym espresso spuszczałem ciśnienie do końca rurką do spieniania, prowokowało to zapalenie się zielonej lampki oraz podgrzewanie wody, w momencie jej zgaszenia robiłem kolejne espresso. Niestety ten sprytny numer też już przeztał działać, muszę wyłączyć ekspres, poczekać aż woda się trochę schłodzi i wtedy znów zaczyna grzać. Co to, w takim razie, może być?