Dzisiaj bardzo wczesnym porankiem wyjąłem swoją kalitę z paczkomatu
Dzisiaj odbyło się pierwsze parzenie.
Dane mielenia 8 klik na Wilfie - według narysowanej skali to już niby FrenchPress, jednak ustawienia 8 ostatnio używałem do parzenia V60 (co dało 3 minuty i 30 sekund) i tak zostawiłem.
16g kawy (Etiopia Yirgacheffe Banko Jirimtiti), 250ml wody o temperaturze 94'C, preinfuzja 30 sekund 32 gramami wody, później nalałem 50g wody, 130, 180, 220, 250. Całkowity czas parzenia zamknął się w 3 minutach i 15 sekundach. Powstało z 250 gram wody, 215g kawy pitnej.
Ponieważ już parzyłem tą kawę w V60 - i udało mi się uzyskać kwiatowy aromat spodziewałem się tego samego w Kalicie. Jednak kalita dała super słodki napar w którym próżno szukać nut kwiatowych (no może baaardzo słabo wyczuwalne) jak w V60. (w każdej kawie jestem w stanie rozróżnić tylko jeden mocny dominujący smak/aromat, chyba że mam wyjątkowe szczęście)
W moim przypadku potwierdził się scenariusz że kawa z kality jest bardziej słodka i bardziej "pełna" w smaku z trudniej wyczuwalnymi poszczególnymi niuansami smakowymi. Jestem jednak w pełni ufny, że znajdę taką kawę, która będzie smakować lepiej w Kalicie niżeli w V60