Proponuję po prostu, aby porobić testy u siebie.
No i teraz się zacznie
A tak zupełnie serio. Domyślam się o co Ci chodziło z tym postem. Pamiętam, jak korzystałem z tego forum w poszukiwaniu informacji na temat ekspresów automatycznych dla dwójki moich znajomych, którzy uparli się, że mają być automaty. Mógłbym polecić im to forum (i chyba nawet przemyciłem raz link do "wyselekcjonowanego" tematu
, ale obawiałem się, że zniechęcą się do świata kawy w ogóle.
Sam zaczynałem od Rhino, a nie od "ostrzaka", ale przechodzenie kolejnych etapów sprawia frajdę, a przede wszystkim odpowiada na pytanie: czego tak naprawdę chcę od kawy?
Jasne, rozwjanie swoich sensorycznych umiejętności jest super, wyczuwanie brzoskwiń czy truskawek jest super, ale może w tym wszystkim zapominamy o najważniejszym dla takiego przeciętnego, wkręcającego się dopiero w świat kawy człowieka: o tym, że kawa ma po prostu mu smakować. Na co dzień, w każdej sytuacji.
A gdy On tu trafia i czyta, że bez młynka za 1000 zł i 250g kawy za 45 zł nic fajnego nie wyczuje, to przestaje w to wchodzić dalej. On jeszcze nie jest gotowy mentalnie na takie wydatki i w sumie to dobrze. Dużo lepszym efektem jest stopniowe "zanurzanie", niż rzucanie na jedyną słuszną, "głęboką wodę".
Evanduril może niefortunnie wbił kij w mrowisko, ale jeśli nie odczuwa różnicy, a kawy przyrządzane w ten sposób mu smakują, to nie widzę problemu w takiej opinii. Może ktoś kto tu trafi zdecyduje się pod jej wpływem na kupno ostrzaka za 40 zł zamiast Rhino. I może za jakiś czas odczuje potrzebę przejścia poziom lub kilka wyżej (porównując swoje wytwory z tym co wypije w dobrej kawiarni), a może już całe życie będzie pił MK Cafe mielone w ostrzaku, bo mu to będzie smakować?
Innych dwóch moich znajomych obkupiło się trochę młynkami ręcznymi, aeropressami, dripperami, droższymi kawami (oj jak się jarali kenyą kainamui) i nagle doszli do wniosku odmiennego od tego, co większość z nas tu przeżywa. Stwierdzili, że jest to dla nich zbyt drogie hobby, na które nie chcą wydawać tyle kasy. I choć trochę "tęsknią" za tym i czasem kupią sobie coś lepszego, żeby narzędzia się nie kurzyły, to jednak na co dzień funkcjonują poza naszym światem i nie jest im z tym źle.
To forum jest przede wszystkim dla kawowych freaków, ale jest też sporo osób, które chcą wiedzieć jak mogą choć odrobinę polepszyć swe doznania.