Autor Wątek: Dobra kawa w Barcelonie?  (Przeczytany 16272 razy)

Offline Poe Mężczyzna

  • Ojciec Założyciel
  • Wiadomości: 1167
    • PopularCoffee Blog
  • Ekspres: The Gabi, V60, Chemex, Aeropress, Wilfa Svart, American Press, AltoAir, Kalita, Acaia Pearl i Acaia Lunar
  • Młynek: Comandante MK3 Nitro Blade
Odp: Dobra kawa w Barcelonie?
« Odpowiedź #15 dnia: 01 Wrzesień 2015, 09:34:20 »
Kawa na pewno priorytetem nie będzie. Jedzenie, ludzie, zabytki, morze... ale o kawę też zahaczę ;)

Z resztą, to będzie dość intensywna wycieczka. wylot 6.10 wieczorem i powrót 10.10 wieczorem.

Ale tak dla potomności, akurat wczoraj natknąłem się na świeżego linka - http://europeancoffeetrip.com/spain-journey-to-speciality-coffee/
Akurat Barcelona najlepiej stoi pod tym względem z calej Hiszpanii.

@KrzychK, coś szczególnego możesz polecić w Barcelonie, poza oczywistościami? Może jakiś nocleg? ;)

Offline Antonio Mężczyzna

    • Mastro Antonio
  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 10561
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: WEGA Concept
  • Młynek: Ceado E6P/E37S/E8D MGuate/MSJ
Odp: Dobra kawa w Barcelonie?
« Odpowiedź #16 dnia: 01 Wrzesień 2015, 10:18:40 »
Niejaki Jon Willasen miał tam swoją palarnię i laboratorium. Nie wiem czy jest to otwarte dla publiczności, ale jeśli tak, to na pewno warto odwiedzić.

Offline KrzychK

  • Ojciec Założyciel
  • Wiadomości: 1371
  • Ekspres: Vibiemme Junior BD
  • Młynek: Macap MC4
Odp: Dobra kawa w Barcelonie?
« Odpowiedź #17 dnia: 01 Wrzesień 2015, 18:51:30 »
Nocleg? Mogę - Europark, hotel butikowy, 3 gwiazdki, z kilometr od Sagrady. Idealny, polecam.
A coś szczególnego? Jak w każdym mieście - mieć czas na "zgubienie się". My jesteśmy łazikami - najpierw muzea, potem miejsca a jednocześnie gubienie się.
Sagrada robi wrażenie (szczególnie wieże - wspinaczka) ale bądźcie przed otwarciem z godzinkę, potem park Guell, następnie Montjuic (to wszystko jednego dnia, pieszo bez busa itp), potem wytchnienie z góry wracać kolejką linową do mariny, posiłek i spacerki pod foto do nowy w okolicach stalowej ryby przy plaży - jeden dzień z głowy ;)

Offline Bertzilla Mężczyzna

  • Wiadomości: 42
  • Ekspres: Bezzera Magica
  • Młynek: Fiorezatto F4 Nano; Hario Slim MSS-1
Odp: Dobra kawa w Barcelonie?
« Odpowiedź #18 dnia: 23 Wrzesień 2015, 23:57:33 »
Zaplanowaliśmy 4 dni w Barcy, więc postanowiłem się przygotować.
Cel był taki, żeby oprócz obowiązkowych punktów przewodnikowych (sagrady, guelle, montjuiki i inne atrakcje) mieć coś własnego jako fajny przerywnik.
Przeczytałem gdzieś, że 4 miejsca w Barcy zmieniły dotychczas obowiązujący tamże styl picia kawy:
a) nomad
b) onna cafe
c) satan's coffee corner
d) cafe di francesco
dorzuciłem do tego palarnię Il Magnifico na argenteria 64 - o której już ktoś tu pisał dobrze (i dobrze, że napisał dobrze) - bo chciałem sobie ziarenka jakieś przywieźć.

No to po kolei wrażenia:

a) nomad - nie dotarłem. W niedzielę pasaje de sert jest zamknięty dwoma stalowymi bramami na głucho. Dostać się pod nr 12 - nie można było. W poniedziałek tenże nomad (próbowałem drugi raz z poświeceniem) czynny był tylko do 1730 - więc znowu kicha. Ale faktycznie w innych knajpach wyrażali się o tym miejscu z trwogą i należnym szacunkiem w głosie.
b) onna cafe - pełna profeska. Calle Santa Teresa 1 - choć wygląda z zewnątrz jak podrzędna stołówka, goście są młodzi, fascynaci tego co robią. Gostek jak usłyszał że chcę flatłajta i jakiś ichni blend firmowy w espresso, chętnie z owocową nutą - aż rumieńców dostał. Nie ma lipy - wypalają sobie własne ziarenka, które ściągają z zaprzyjaźnionej kostarykańskiej plantacji: Cafatalera Rio Jorco mistera Hermanos Alfaro. Chwalił się, że powoli wchodzą na rynek i jakiś hotel bierze już od nich regularnie po parę kilo tygodniowo. Fajna rozmowa, goście podjarani że ich nawiedził kofi-nerd z Poland. Była też mała wtopka - postanowiłem nabyć paczuszkę ziarenek (wypiek z 4 września) - gostek opowiada, machami wierzga... macam torbę, zmielone... ej - mówię - miały być grains... gość wpadł pod stolik ze wstydu... przepraszał. Dostałem 300gr zamiast 250 i dodatkowe ziarenka do spróbowania czegoś innego. Mega pozytyw wrażenie - polecam - szczególnie na powrocie z Sagrady do centrum
c) satan's coffee corner na carrer de larc de sant ramon del cal 11 - nie dotarłem, bo pierwszy raz zalazłem na carrer de sant ramon (bez larc) a to zupełnie gdzie indziej... Drugi raz nie zdążyłem bo mieli otwarte do 1800 tylko. Uwaga - knajpa jest tak przykitrana chytrze, a uliczka tak mała - że naprawdę trzeba się nawęszyć, żeby trafić. Z zewnątrz wygląda modernie i zachęcająco. Awangarda.
d) cafe di francesco - raczej nie polecam, choć knajpa reklamowana w necie. Oprócz wystroju wnętrza (pewnie kupionego hurtem w ichniej DESIE) dno. Kelnerka kompletny cygański matoł - tłumaczenie że doblo espresso to nie w kubku o pojemności 450ml - i takie tam. Kelnerka przekazuje drugiemu matołowi za barem - ta druga jeszcze większy tłuk... Niechlujnie podane, bez jakiegokolwiek przyłożenia się, bez jaja, bez zęba... za to lewym cyckiem. Dno.

no i tak jak mój znakomity przedmówca coś już wspomniał:
El Magnifico - polecam.
Można się uprzeć na małe zwiedzanko palarni, jest kilka rodzajów ziarenek do nabycia - choć, nie wszystkiego można spróbować, bo w młynie tylko firmowy blend, ale bardzo zacny. Mleko też sinior polał zupełnie sympatycznie, choć żartował że za tulipa chce eurasa dodatkowo. Kupiłem sobie tamże Hondurasa Maracalę z La Paz.

Generalnie - d..py mi nie urwało. W większości kawiarni nie wiedzą do czego służy ekspress. Mało kto wie, że z mleka można coś wylać. Jak nawet wie - to mu się nie chce. Turysta - zło konieczne. Mało zapaleńców - tych chlubnych opisałem wyżej. Można też trafić zupełnie przypadkowo na przyuliczny zwykły barek - gdzie gość wie jak zrobić kawę. Mnie się poszczęściło i zaczynałem każdy dzień na skrzyżowaniu ulic z cafe llet. W końcu to Katalonia i nie ma żadnego lecche :)

Może nie umiem opisać tak wszystkiego jak powinienem - zważywszy szacowne grono i profesjonalne wymogi - ale przynajmniej szczerze.
za dobre uczynki zostaniesz słusznie ukarany

Offline Bertzilla Mężczyzna

  • Wiadomości: 42
  • Ekspres: Bezzera Magica
  • Młynek: Fiorezatto F4 Nano; Hario Slim MSS-1
Odp: Dobra kawa w Barcelonie?
« Odpowiedź #19 dnia: 23 Wrzesień 2015, 23:59:15 »
hehe nie machami wierzga - tylko miało być łapami macha, ale poprawiłem na wierzga no i tak wyszło jak zwykle :)
za dobre uczynki zostaniesz słusznie ukarany

Offline DrUsagi Mężczyzna

  • Global Moderator
  • Wiadomości: 6342
  • Ekspres: Conti CC100 PM, FE-AR La Peppina, Arrarex Caravel, alternatywa, w renowacji: Pedretti KIM Express
  • Młynek: Gastronomiczne 65mm, małe stożki głównie pod alternatywę
Odp: Dobra kawa w Barcelonie?
« Odpowiedź #20 dnia: 24 Wrzesień 2015, 07:32:14 »
Piękna relacja !
LMWDP #469

Offline Poe Mężczyzna

  • Ojciec Założyciel
  • Wiadomości: 1167
    • PopularCoffee Blog
  • Ekspres: The Gabi, V60, Chemex, Aeropress, Wilfa Svart, American Press, AltoAir, Kalita, Acaia Pearl i Acaia Lunar
  • Młynek: Comandante MK3 Nitro Blade
Odp: Dobra kawa w Barcelonie?
« Odpowiedź #21 dnia: 11 Październik 2015, 11:13:16 »
W nocy wróciliśmy z uroczej Barcelony, obżarci po uszy wszelkimi owocami morza, opaleni, wykąpani w morzu, nachodzeni i opici nie tylko kawą ale i cavą. i sangrią. i piwem ;)

na pewno szerzej będę jeszcze na blogu pisał o całym wypadzie i kawie w Barcelonie, ale teraz tak pokrótce i na bieżąco.

Z miejsc stricte kawowych odwiedzilismy po jednym razie Satan's Corner Coffee, który mieliśmy blisko siebie oraz Nomad Coffee.

Satan's to miejsce mocno hipsterskie i awangardowe. Jak dla mnie aż za ;) Ukryci w wąskich uliczkach dzielnicy Barri Gotic są ewidentnie nastawieni tylko na swoich ludzi, stałych klientów i na pewno skonkretyzowanych pod względem poglądów polityczno-kulturalnych, patrząc po prasie o naprawdę niszowej i współczesnej sztuce.

Ale nie wygonili nas ;) zamówiliśmy cortado, które jak na cortado miało sporą objętość (cortado to nic innego jak espresso macchiato), podpadającą pod cappu bardziej oraz dripa.

Kawki mają z barcelońskiej palarni Right Side Coffee. Mój drip z Nikaragui był bardzo przyjemny, czysty i słodki w smaku. Naprawdę fajna kawka.

Nomad z kolei jest już mocno nastawiony na klientów zewsząd. Właściwie ciągle gadali po angielsku z klientami. Hipsterskość trochę tak, ale zdecydowanie bardziej okiełznana ;) gdyby tylko nie byli tak schowani w cienistym podwórzu, tylko gdzieś bliżej jakiegoś placu czy większej uliczki, to już w ogóle byłoby świetnie. Ale nawet bez tego sporo ludzi się tam przetoczyło w ciągu tej kilkunastominutowej bytności u nich.

Kawki mają oczywiście od siebie. Sprzedają też butelkowany cold brew. Zamówiłem u nich dripa, też Nikaragua. Cerro de Jesus, czy jakoś tak. Wyborna. Załapałem się na ostatnią porcję ziarenek ostatniej paczki jaką w ogóle mieli, więc już niestety nie kupiłem sobie tego suweniru do domu (za to kupiłem Etiopię Limu Konjo). Bardzo, bardzo słodka kawa, z dużym, mięsistym body. Nuty truskawek i lukrecji (wg wypisanego profilu i w smaku faktycznie tak było).

Ale to, że w takich miejscach jest dobra kawa, to nie powinno zaskakiwać. Najbardziej zostałem zaskoczony tym, że podczas całego pobytu nie trafiłem w żadnej knajpie, restauracji, targu czy piekarni na niedobrą kawę. Wszędzie była bardzo przyzwoita. Mimo niedbałości procesu robienia, wszędzie, czyli napełnienie kolby, lekkie, szybkie ubicie tamperem przymocowanym do młynka i podpięcie do ekspresu, bez żadnego flusha, nigdy nie widzialem, żeby ekstrakcja trwała kilka sekund a z kolby poleciał intensywny "rzyg". Nie, zawsze to był równy strumień, spokojny (oczywiście, mógłby być lepszy), ekstrakcja zawsze na poziomie zbliżonym do optimum, objętościowo też całkiem ok... Nigdzie nie widziałem w młynkach włoszczyzn i potężnych koncernów. Wszędzie hiszpańskie marki, a wręcz barcelońskie. Nigdzie nie miałem sytuacji, że kawę chcę wylać, albo potem rozpaczliwie szukam czegoś żeby przegryźć jej smak i pozbyć się z głowy smutnego wspomnienia.

Także to chyba jest najważniejsza "lekcja" kawowa z tego wyjazdu :)


Offline KrzychK

  • Ojciec Założyciel
  • Wiadomości: 1371
  • Ekspres: Vibiemme Junior BD
  • Młynek: Macap MC4
Odp: Dobra kawa w Barcelonie?
« Odpowiedź #22 dnia: 11 Październik 2015, 17:29:30 »
Nigdzie nie widziałem w młynkach włoszczyzn i potężnych koncernów

Cieszę się, że poprawiają światek kawowy, ale byłeś w ARTiSA'nie? Oni z tego co wiem do dziś "pracują" na Illy, a w większości punktów ich 9 sek espresso jest dalej fuj (mam info z lipca br).

Offline sobota

  • Wiadomości: 278
  • Ekspres: basic / brasilia / linea
  • Młynek: compak k3 / RR55OD / ikej / k30 / guatemala / tm nano
Odp: Dobra kawa w Barcelonie?
« Odpowiedź #23 dnia: 02 Czerwiec 2017, 17:40:28 »
Ktoś może był ostatnio w Barcelonie i jest coś w stanie polecić? może coś nowego poza tymi w wątku.

Offline sobota

  • Wiadomości: 278
  • Ekspres: basic / brasilia / linea
  • Młynek: compak k3 / RR55OD / ikej / k30 / guatemala / tm nano
Odp: Dobra kawa w Barcelonie?
« Odpowiedź #24 dnia: 27 Lipiec 2017, 15:55:50 »
Z miesiąc od wizyty już upłyną ale dopiero teraz się zebrałem, może komuś się przyda.

- Nomad Coffee - maja dwa miejsca w Barcelonie - jeden to palarnia z barem - tu niestety pocałowałem klamkę bo spóźniłem się 15 min po zamknięciu z racji pomylenia dni i godzin otwarcia.  Drugie to bar kawowy bliżej turystycznego centrum z dosłownym słowa tego znaczeniu, parę krzeseł przy barze i tylko kawowe rzeczy.
+ "no sugar, no milk to drip", obsługa bardzo miłą, daję każdemu wodę do picia nawet jak nic nie zamawia i tylko towarzyszy
- krótkie godziny otwarcia.

-Satan's Corner Coffee potwierdzam tezę;

Satan's to miejsce mocno hipsterskie i awangardowe. Jak dla mnie aż za ;) Ukryci w wąskich uliczkach dzielnicy Barri Gotic są ewidentnie nastawieni tylko na swoich ludzi, stałych klientów i na pewno skonkretyzowanych pod względem poglądów polityczno-kulturalnych, patrząc po prasie o naprawdę niszowej i współczesnej sztuce.

Ale nie wygonili nas ;)
+najładniejszy wystrój z kawiarni, bar kawowy w formie wyspy wiec można wszystko podglądać siedząc bariście za plecami, morzą coś zjeść
najbardziej urzekł mnie znak "no sugar, no baby carrier, no wifi", oraz napis na ścianie w stylu " dzieci bez opieki postawione, będą oddawane w niewole"
- obsługa taka sobie - może źle trafiłem albo nie byłem miejscowy, w Barcelonie maja dość turystów lokalni  :hihihi:

i na koniec przez przypadek trafiłem do nowego miejsca Black Remedy (z 3 minuty pieszo od satan`s).
Zdecydowanie najlepsze espresso jakie wypiłem w barcelonie.  Plus mają nitro cold brew wiec na ciepło idealne.
Co ciekawe po dopytaniu barmana dlaczego niektóre kawy można singiel szota zamówić a niektóre nie. Odpowiedział że na niektóre nie mają przepisu i nie są wstanie zrobić na pojedynczym sitku dobrego naparu (spodziewałem się praktyki zawsze doppio, jeden szot na straty)
+ładny wystrój, duży wybór jedzenia, piękny bar kawowy z wyeksponowanymi slyerami.
- miejsce nastawione na turystów, przy dość ruchliwie turystycznej ścieżce.

Offline sagafa

  • Wiadomości: 22
Odp: Dobra kawa w Barcelonie?
« Odpowiedź #25 dnia: 23 Grudzień 2019, 01:21:10 »
Trochę odgrzebię ale będę bronić Stan coffee.
W te wakacje szukałem hotelu w krótkim dystansie od tej kawiarni bo tak mi przypadła do gustu. Moim zdaniem jak się pojedzie na weekend do Barcy i 2x tam pójdzie to już jest się "swoim".
Mają obłędne cold brew zalewane na drobnych kostkach lodu co potęguje doznania w upalne dni.


Sent from my SM-G970F using Tapatalk


Offline Pluto

  • Wiadomości: 121
  • Ekspres: GRAEF ES 85, Chemex
  • Młynek: Sage BCG820BSS Kawiarka: Bialletti Mukka Express
Odp: Dobra kawa w Barcelonie?
« Odpowiedź #26 dnia: 27 Grudzień 2019, 18:54:00 »
Cytuj (zaznaczone)
  Catalonia

Catalán: coffee with crema catalana, the regional version of crème brûlée (pic below).

Trifásico or tricolor: coffee, brandy and milk.

Cigaló: Carajillo coffee with rum served in a tall glass, somehow gets its name from the word for langoustine, cigala.

Honorable: Coffee and Pujol brand rum.

Perfumat: Coffee and aniseed.

O katalonskich specyfikach ...i o hiszpanskich kawach

tutaj:

https://www.thelocal.es/20190329/how-to-order-and-drink-coffee-like-a-spaniard

Byłem tam ale wtedy nie interesowałem sie jeszcze kawa.

Kawa z anyzem? Na ostro tam ida O0

 


Pokaż nieprzeczytane posty: Nowe / Wszystkie / Odpowiedzi