Klucze są, ścisk się znalazł i... Całość rozebrana na kawałki!
Tu zdjęcie niekompletnej instalacji sprzed rozbiórki, ktoś coś kombinował, pousuwał i niestety nie dodał nowych elementów:
Wychodzi na to, że brakuje mi jeszcze przełącznika do wytwarzania pary. Na szczęście to detal.
Najtrudniejsze było ściągnięcie prysznica (dobrze mówię? chodzi o sitko zasłaniające tłok), musiałem dorobić sobie narzędzie. Całość jednak wygląda na w miarę czystą, tłok powyżej najwyższej uszczelki jest wręcz błyszczący.
Pomierzyłem tu i ówdzie, szczególnie portafilter. Wychodzi na to, że wewnętrzna średnica to 57,9 mm. Dobiorę do tego jakiś koszyk? Chyba popytam obecnych na tych forum przedstawicieli sklepów. Jestem dobrej myśli.
Teraz czas na odkamienianie, czyszczenie, polerowanie elementów mosiężnych. Do tego muszę dokupić uszczelki. Na tłoku są dziwne, typu wargowego, będę musiał poszukać w sklepach. Połączenie bojlera z korpusem to zwykły oring fi wewnętrzne 6mm. Pokrywa, na której osadzona jest grzałka, uszczelniona była dużą płaską uszczelką z otworami na śruby. Obawiam się, że nie dostanę takiej samej, pewnie będę musiał kupić arkusz gumy (silikonu?) i wyciąć na wymiar.
Sam tłok jest z aluminium, widać wyraźną jego korozję mimo raczej niezbyt długiego użytkowania. Mam dostęp do warsztatu, może dorobię taki z mosiądzu, jak to ludzie na zagranicznych forach polecają.
Ogólnie jednak, widzę światełko w tunelu, postaram się na bieżąco informować o postępach.